W tym roku ceny ostro w górę?

piekara114 napisał(a):

kadetdudi napisał(a):Nie wiem czy ktos to kalkulowal, ale placenie za apartament 2+1 60€ i wiecej jest wedlug mnie nieoplacalne. Do tego dochodza koszta przejazdu i wyzywienia. Gdyby to tak zliczyc to wyjdzie troche mniej niz niz wakacje all inclusive.

Kalkulując tylko kasę to rzeczywiście jest nieopłacalne, ale jadąc swoim autem zwykle jedzie się na 10-14 dni, a all to zwykle tylko 7-8 dni z czego 2 to na doloty trzeba przeznaczyć i to jak Ci lotu nagle nie przesuną i jesteś w plecy...
Sam jeździsz autem, to wiedz, że auto to wolność a hotel to uwięzienie - chyba, że rent a car a to dokładanie kasy, a zwykle osoby jadące na all nie chcą nic dokładać, bo "przecież jak pojadę na wycieczkę to stracę cały dzień jedzenia, picia i kasa się za ten dzień zmarnuje, a jeszcze trzeba dopłacić" - mniej więcej taką opinię gdzieś w necie o all spotkałam

Nie wiem skąd ci się wzięło to "zwykle 7-8 dni" przy wyjazdach AI, ja zawsze jeździłem na 2 tygodnie, moi znajomi też, mam na myśli typowe letnie wyjazdy wakacyjne, na tydzień to latamy w kwietniu/maju na nurki do Egiptu...

W tym roku do Chorwacji nie jadę, ale pytałem gospodarza o cenę kwatery w Breli w której byłem w 2014 roku.
Ceny bez zmian

cijena je ista ko prosle godine
6 i 9 mjesec je 20 € po osobi
a 7 i 8 mjesec je 25 € po osobi
Ivo

Tam gdzie byłem w 2013roku ceny też od tego czasu się nie zmieniły. 15 euro od osoby w sezonie i 12 euro poza sezonem. Do morza i żwirkowej plaży 70m, do restauracji 100m, do sklepów trochę dalej. Jedyne co podnosi koszty to to że apartamenty na wyspie i trzeba doliczyć prom. Ale mnie to jakoś szczególnie nie przeszkadza

Poza tym zwykle droższe kwatery mają już cenę ostateczną, w wielu tańszych ofertach spotkałem się natomiast z osobnym podatkiem, osobną opłatą za klimę , wifi, nawet parking i robiło się już 15 euro dziennie drożej...

Sprawdziłem camp Tomas koło Primosten, będziemy tam w tym roku również, i ceny takie same jak 2014.

Grunt to umieć dobrze szukać. Jeśli piszę, że mam apartament za 10€ za osobę to mam. Nie będę siedział na forum i bezmyślnie kłamał. Warunki pośrednie do tych, które opisujesz.

W moim przypadku ceny również nie wzrosły, w stosunku do roku ubiegłego, tj. naszego pobytu w Tribunj, w apartamentach oferowanych przez Dario, w których również i w tym roku będę gościem.

A czy są wysokie to już sprawa względna i dla każdego z nas indywidualna.

Ja uważam, że nie gdyż np., cena za apartamenty, w pełni wyposażone, z klimatyzacją, w fantastycznym miejscu, dokładnie 20 metrów od wody, z ładnym widokiem na mały port rybacki, morze i okoliczne wyspy, wynosiła w roku ubiegłym i bieżącym:
- na 4 do 6 osób - cena: czerwiec, wrzesień 55 euro - lipiec, sierpień 80 euro
- na 6 do 8 osób - cena: czerwiec, wrzesień 90 euro - lipiec, sierpień 130 euro

Jak dla mnie jest to niedrogo. Przy czym zastrzegam, iż jest to wyłącznie moja, subiektywna ocena i każdy z nas ma prawo do swojej, równie subiektywnej.

Zresztą co będę przekonywał, niech każdy, na podstawie załączonego poniżej zdjęcia, sam sobie oceni, czy warto wydać w/w pieniądze na apartamenty z których codziennie witają nas takie, moim zdaniem, nadzwyczaj urokliwe widoki.

Chociaż czasami, jak słyszę lub czytam niektóre opinie, to przypomina mi się, zasłyszana gdzieś w mediach, ocena jakiegoś przedstawiciela branży turystycznej, który komentując wybujałe wymagania niektórych turystów stwierdził, iż "...niektórzy w cenie namiotu wymagają Marriottu...".

I coś w tym, chyba jest na rzeczy.

Kwestia gustu. Jeśli ci pasuje to czemu nie. Ja osobiście nie lubię centrów miasteczek i portów. Nie ma jak dzieci wypuścić na plażę czy do ogrodu, do tego ruch samochodowy i uliczny. Balkoniki też mikro. Ale masz rację za grosze raczej nie ma szansy na dobry standard i położenie.

Jeszcze kilka lat remu można było znaleźć "perełki" w Czarnogórze. Płaciliśmy niecałe 25 euro za apartament 2+1 z wypasem, przy plaży

wtopek napisał(a): ruch samochodowy i uliczny. Balkoniki też mikro.

Ot i to całe, typowo polskie podejście do tematu, kiedy to zawsze, ale to zawsze trzeba znaleźć coś co można skrytykować.

Dla Twojej wiadomości więc podam parę bliższych danych:

1. Jest tam faktycznie uliczkę z parkingiem lecz ruch na niej jest więcej jak minimalny, gdyż nie jest ona przelotową, w typowym tego słowa rozumieniu a stanowi jedynie drogę dojazdową do domów przy cichych uliczkach Kornatskiej i Podvrh w których latem jest więcej turystów jak stałych mieszkańców.
2. Zdjęcie zostało zrobione w formacie tzw. "panoramy" obejmującej kąt około 180 stopni i siłą rzeczy zawiera pewne przekłamania zwłaszcza co do wymiarów, proporcji itd.
3. Przedstawia widok z jednego, z dwóch balkonów, wcale nie tak małych, jak by to wynikało ze zdjęcia gdyż staliśmy tam nieraz w 5 lub więcej osób i wcale nie musieliśmy "walczyć" o miejsce przy balustradzie.
4. Na prawo od tego balkonu znajduje się spory taras z leżakami, stołem oraz kompletem krzeseł, na którym to tarasie można, w dzień poopalać się a wieczorem pobiesiadować. Z tej racji na przedmiotowe balkony wychodziliśmy zazwyczaj tylko rano, tuż po przebudzeniu, żeby nacieszyć oczy ładnymi widokami i "naładować baterie na cały dzień:" a potem głównie przebywaliśmy na tarasie.

Nie piszę tego aby coś udowadniać lecz tylko po to aby uzmysłowić, że jedno, przykładowo wybrane przez mnie, zdjęcie nie jest w stanie wiernie oddać całej rzeczywistości, gdyż w tym celu należało by zamieścić ich co najmniej kilka, jeżeli nie kilkanaście, z różnych stron lub co najmniej kilka stron szczegółowego opisu. Tylko po co? Jeżeli ktoś chce to, na upartego, zawsze może znaleźć coś co akurat jemu nie odpowiada.

Natomiast co do "...perełek..." jakie "...parę lat temu można było znaleźć..." to i w Chorwacji, takich nie brakuje. Nie tyle dokładnie takich samych ale co najmniej równie urokliwych jak na przedstawionym zdjęciu. Ale to już indywidualna kwestia gustu oraz podejścia do tematu.

Z kolei co do cen, to obecnie, kiedy ruch turystyczny rośnie z roku na rok, nie ma się co niektórym Chorwatom dziwić, że windują ceny. Działa bowiem najzwyklejsze prawo podaży i popytu. A, że popyt stale rośnie to w ślad za nim rosną również i ceny.

I to by było na tyle.

Miłego dnia życzę.

Toteż napisałem, że to kwesta gustu. Ja wybieram miejsca, gdzie przed oknem/tarasem mam tylko morze, nie parking/ulicę z samochodami, bez względu na to czy to przelotówka, czy lokalna uliczka, unikam też kwater gdzie pod oknami mam kurortowy deptak.

Piszą o "mikro" balkonikach miałem na myśli kontrast do takich balkonów/tarasów, gdzie można bez problemu stawić stół, kilka foteli, posiedzieć wieczorem w parę osób, pograć w karty, pogadać napić się czegoś dobrego Jeśli oprócz małych balkonów, willa dysponuje większym tarasem to ok.

Ale jak napisałem każdy ma swoje preferencje, jeśli dane miejsce ci pasuje i się podoba, to super, ja napisałem o swoich gustach, ale nie mam zamiaru nikogo na nie nawracać.

kadetdudi napisał(a):Grunt to umieć dobrze szukać. Jeśli piszę, że mam apartament za 10€ za osobę to mam. Nie będę siedział na forum i bezmyślnie kłamał. Warunki pośrednie do tych, które opisujesz.

No to pozazdrościć sprytu, pozdro

giba0909 napisał(a):

kadetdudi napisał(a):Grunt to umieć dobrze szukać. Jeśli piszę, że mam apartament za 10€ za osobę to mam. Nie będę siedział na forum i bezmyślnie kłamał. Warunki pośrednie do tych, które opisujesz.

No to pozazdrościć sprytu, pozdro

Dziekuje. Choc to nie spryt, a umiejetnosci żony. Rowniez pozdrawiam.

Zgadzam się z przedmówcą, ale warunek to wyjazd czerwiec lub wrzesień.
Povlja, wyspa Brać, apartament 6+2 (zmywarka, pralka, taras, 2 łazienki, wifi, SAT) = 55 eur za dobę

Pozdrawiam

W tym roku sporo prywatnych ofert Chorwatów (kuca lub robinsonada) z Cres i Krk; zostało zgłoszonych do "tubylczych" biur podróży.
Powodów jest kilka, ja zetknąłem się najczęściej z takim, że osoby najczęściej prowadzące tego typu kwatery (brak prądu i ciepłej wody) są na tyle wiekowe, że już nie mają siły zajmować się wszystkim.
Tak stało się w kilku miejscach do których jeździłem.
Śmierć lub choroba któregoś z gospodarzy nie pozwala zajmować się należycie domem i całą resztą.
Takie domy powoli stają się niezagospodarowane... trawa nie koszona, płoty się przewracają, nie ma kto naprawić agregatu, lodówki na gaz, posprzątać itd.
Przez pierwszy rok/sezon, dzieci/rodzina, właścicieli próbują sprostać zadaniu ale najczęściej pracują daleko i muszą dojechać.
Coraz mniej poświęcają się temu co dla dla nas gości wakacyjnych jest ważne.
Poza sezonem wakacyjnym takie miejsca i tak stoją puste.
Nie każdy chce spędzać wakacje w takich warunkach.

Wracając do tematu... właściciele podpisują więc współpracę z jakimś tutejszym biurem i co za tym idzie, cena rośnie.
W tym roku dostałem pełną wycenę typu: nocleg 12.66euro, sprzątanie 30euro, rejestracja 10euro, przyjazd po 14 a wyjazd do 10 godziny itd.
Nawet piszą że ich nie będzie więc płacę na miejscu osobie która będzie czekać na mnie z kluczami.

Sam się waham czy jechać w takie miejsce.
Sporo się musiałem unaprawiać lodówek w ubiegłym roku a jak pomyślę jeszcze że trafią się jacyś włosi którzy potrafią wyczerpać prąd z solarów dosłownie w 15 minut np. susząc włosy to mam dość takiego wypoczynku.

piekara114 napisał(a):Kalkulując tylko kasę to rzeczywiście jest nieopłacalne, ale jadąc swoim autem zwykle jedzie się na 10-14 dni, a all to zwykle tylko 7-8 dni z czego 2 to na doloty trzeba przeznaczyć i to jak Ci lotu nagle nie przesuną i jesteś w plecy...
Sam jeździsz autem, to wiedz, że auto to wolność a hotel to uwięzienie - chyba, że rent a car a to dokładanie kasy, a zwykle osoby jadące na all nie chcą nic dokładać, bo "przecież jak pojadę na wycieczkę to stracę cały dzień jedzenia, picia i kasa się za ten dzień zmarnuje, a jeszcze trzeba dopłacić" - mniej więcej taką opinię gdzieś w necie o all spotkałam

My w tym roku zdecydowaliśmy się pierwszy raz na hotel z all w cro ponieważ jedziemy z rocznym dzieckiem. Początek września, 8 dni, dojazd własnym samochodem, hotel 4 gwiazdki na wyspie Brac w Supetar, koszt niecałe 3,5 tys. W samochodzie więcej miejsca, można wziąć więcej rzeczy dla dziecka, żona nie musi gotować a cena nie odbiega bardzo od pobytu z prywatną kwaterą.