Trochę humoru 2

Zabawa dla mężczyzn z poczuciem humoru. Podejść do ładnej dziewczyny i powiedzieć:
- Ma pani plamkę na swoim najpiękniejszym miejscu.
Potem wystarczy obserwować, gdzie będzie szukać.

Jasiu pyta ojca:
- Tato, ile kosztuje ślub?
- Nie wiem synu, jeszcze płacę - mówi ojciec.
--------------------------------------------------------------------------------
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze mój mąż zachowuje się dziwnie. Codziennie rano wypija kawę, a następnie zjada filiżankę i zostawia uszko.
Lekarz po chwili odpowiada:
- To dziwne, uszko jest najsmaczniejsze

Pewnego dnia zabrałem ze sobą mojego dziadka do sklepu w centrum miasta,
aby kupić mu nową parę butów.
Zatrzymaliśmy się, aby kupić sobie coś szybkiego do przekąszenia.
Kiedy podchodziłem do stolika, zauważyłem, że mój dziadek przygląda się nastolatkowi
z nastroszonymi różno-kolorowymi włosami.
Przyglądał mu się uważnie, aż w końcu młody chłopak bardzo wulgarnie mówi do niego:
- Co, k... stary dziadku, nigdy w życiu nie zrobiłeś nic zwariowanego ?
Znając mojego dziadka, szybko połknąłem kawałek pizzy, który miałem w ustach,
aby się nie zakrztusić podczas jego wypowiedzi.
A dziadek bardzo spokojnie i bez zmrużenia oka odpowiedział :
- Tak....raz się upiłem i pier..liłem się z pawiem, i właśnie zastanawiam się,
czy nie jesteś przypadkiem moim synem.

ja natka napisał(a):Pewnego dnia zabrałem ze sobą mojego dziadka do sklepu w centrum miasta,
aby kupić mu nową parę butów.
Zatrzymaliśmy się, aby kupić sobie coś szybkiego do przekąszenia.
Kiedy podchodziłem do stolika, zauważyłem, że mój dziadek przygląda się nastolatkowi
z nastroszonymi różno-kolorowymi włosami.
Przyglądał mu się uważnie, aż w końcu młody chłopak bardzo wulgarnie mówi do niego:
- Co, k... stary dziadku, nigdy w życiu nie zrobiłeś nic zwariowanego ?
Znając mojego dziadka, szybko połknąłem kawałek pizzy, który miałem w ustach,
aby się nie zakrztusić podczas jego wypowiedzi.
A dziadek bardzo spokojnie i bez zmrużenia oka odpowiedział :
- Tak....raz się upiłem i pier..liłem się z pawiem, i właśnie zastanawiam się,
czy nie jesteś przypadkiem moim synem.

Masakra - popłakałem się

Jedna blondynka do drugiej:
- Jak spędziłaś Sylwestra?
- Sam zszedł.

Na lekcji plastyki dzieci rysują sporty zimowe.
Pani nagle się pyta Jasia
-Jasiu co rysujesz?
-Małysza
-A gdzie on jest?
-Poleciał.

--------------------------------------------------------------------------------

Idą dwie mrówki przez pustynię.
Jedna niesie okno a druga drzwi.
Nagle jedna mówi:
- Gorąco tu
A na to druga:
- Otwórz okno, a ja otworzę drzwi, będzie przeciąg.

Blondynka podjeżdża na stację benzynową. Pracownik stacji narzeka:
- Znowu podnieśli cenę benzyny. Na to blondynka odpowiada:
- Mnie to nie dotyczy, ja zawsze tankuję za 50 złotych.

Mama Uli przychodzi do ojca Andrzejka i mówi:
- Pana syn wczoraj bawił się z moją córką w doktora...
- Cóż, niech pani zrozumie, w tym wieku dzieci strasznie ciągnie do płci przeciwnej, więc w rzeczy samej...
- Lepiej by było, gdyby ją tylko przeleciał!! Ale on jej wyrostek usunął!!!

Przychodzi do lekarza kangurzyca z zakrwawionym brzuchem:
- Co się Pani stało? - pyta zdziwiony doktor.
- Torbę mi w autobusie wyrwali.

Rysio napisał(a):http://www.youtube.com/watch?v=ngcYF83Nz64&feature=player_embedded

Mocne hahaha

I spróbuj tu z takim podyskutować ...

Weldon - Teraz wiem skąd taka zaduma od rana...


Rozmawia dwóch facetów:
- Wiesz, wczoraj na ulicy jakiś palant nazwał mnie gejem...
- A Ty co?
- Jak to co? Pudrem po oczach i torebką po głowie...
------------------------------------------------------------------------------

Wędkarz nad brzegiem jeziora łowi ryby, a obok siedzi jego żona. On zarzuca wędkę i po chwili wyciąga buta. Zarzuca ponownie i wyciąga czajnik. Zaraz potem łowi młynek do kawy, radio, telewizor, fotel... Żona na to:
- Zenek, tam chyba ktoś mieszka...

1 stycznia. Nowy Rok. Policjant zatrzymuje auto z młodym człowiekiem za kierownicą.
'Wygląda na pijanego... - myśli glina. - Ale, karwa, nie mam już alkoholomierzy.'
- Dmuchaj pan w balon - policjant wyciąga zwykły balonik z sylwestrowej impry.
Gościu dmucha.
Glina bierze balonik, popuszcza powietrze i wącha. Nie czuć alkoholu! Wącha dalej, wypuszczając powietrze na twarz.
- Ciężka ta służba mundurowa - zagaja kierowca.
- No... - mruczy policjant, wciąż wdychając powietrze z balonu.
- Ja chciałem pójść do wojska, ale nie wzięli.
- Czemu?
- Wykryli gruźlicę, płonicę i drożdżaki.

Lekarz telefonuje do pacjenta:
- Mam dla pana dwie wiadomości, jedną dobrą, drugą złą. Którą chce pan najpierw usłyszeć?
- Dobrą.
- Zostało panu 7 dni życia.
- A zła wiadomość?
- Nie mogłem się do pana dodzwonić od sześciu dni.