napisał(a) Jarek999 » 06.09.2016 08:11
Aron, skłonny do filozoficznych rozważań, nie może zasnąć. Dokucza mu pchła.
- Aj, ty, pchło! –powiada wreszcie zniecierpliwiony. – Ja ciebie nie rozumiem! Albo ty jesteś zdrowa – to co ty robisz w łóżku? Albo ty jesteś chora – to dlaczego ty skaczesz?...
..........................................
Klient, pieniąc się z wściekłości, wpada do sklepu:
- Co za materiał pan mi sprzedał? Krawiec powiada, że to najgorsza tandeta!
- Co tu gadać? – uspokaja go kupiec. - Pan jest po prostu szczęściarzem.
Pan ma tylko trzy metry tej tandety, a ja pełen magazyn!
..........................................
W bożnicy litewskiego miasteczka toczyła się ożywiona dysputa na temat mrocznych perspektyw doczesnego żywota.
-Ot, weźcie takiego wileńskiego milionera jak Opatow. Ma piękny dom, służbę, śliczną córkę Esterę. No i co z tego? Musi umrzeć, jak każdy z nas. Wszyscy wcześniej czy później spotkamy się na cmentarzu.
- Ja - powiada Josel - ja chciałbym po śmierci leżeć obok wielkiego talmudysty Ezechiela.
- A ja - wzdycha Icek – chciałbym, żeby mnie pochowano w pobliżu grobu rabbiego Gaona.
- A ja – wzdycha Motke – chciałbym leżeć obok Estery Opatow…
- Tyś oszalał?! - ofukną go Żydzi - Przecież ona jeszcze wcale nie umarła!
- No właśnie.