ITALIA AMORE-Zona traffico non limitato-Apulia 2013+bonusy;)

Melduje się po powrocie wyjazd z Baśki wczoraj o 8:20 przyjazd dziś... masakra 16h w aucie i przejechane 1219km.

CROberto napisał(a):

Tony Montana napisał(a):Arrivederci !

Cześć Tony
"Kawał świata " objechałeś jak na dwa tygodnie urlopu

To co pokazujesz to prawdziwy "róg obfitości" - będę podbierał ile wlezie.....

Hejka

No trochę tego było ... jakiś zmęczony po tym urlopie nieco się czuję

kataryniarz napisał(a):Wyjazd rewelacja!, biorę się za czytanie
W tym roku pierwszy raz odwiedziliśmy na krótko Włochy i... pełne zauroczenie, szczególnie jedzeniem

A gdzie konkretnie byliście i co dobrego jedliście?

marcinbb napisał(a):Melduje się po powrocie wyjazd z Baśki wczoraj o 8:20 przyjazd dziś... masakra 16h w aucie i przejechane 1219km.

No to szacunek Kiedy zaczynasz relację?

No Tony, tym razem przegoniłeś rodzinkę solidnie . Przy takim nasyceniu atrakcjami będziemy mieli pewnie co czytać i oglądać do zimy ! I dobrze !
Ja mam pytanie praktyczne. Tylko nie wiem jak zapytać bo o pieniądze chodzi . I nie z ciekawości chcę zapytać tylko z konkretnego powodu podobnych planów na przyszły rok ... Czy mógłbyś jakoś tak przybliżyć ile Cię ta podróż życia (tak myślę ) kosztowała ? Jeśli nie całościowo to może jakieś jej "składowe" typu podróż=benzyna+autostrady; bllety wstępu; jedzonko .... Też mam rodzinę 2+2 i chętnie bym sobie wyrobiła opinię czy w ogóle warto planować ...

Giorno 1 c.d.

Drezno

"Zza węgła' wyłania się nam Frauenkirche



Odbudowany stosunkowo niedawno obiekt będzie bohaterem "kilku zdjęć", także wczesnym rankiem - litościwie wrzucę tylko przykładowe Ale to w następnym odcinku

Spoglądam w prawo - taki widok





Spoglądam przed siebie (no dobra, nieco do góry) - taki











Arrivederci! (3)

Potter napisał(a):No Tony, tym razem przegoniłeś rodzinkę solidnie . Przy takim nasyceniu atrakcjami będziemy mieli pewnie co czytać i oglądać do zimy ! I dobrze !

No tak ... w sumie to widzę, że we wstępniakach z niektórych miejsc w ogóle nie dałem fotek
A z takich Pompejów mam chyba z 200

Potter napisał(a):Ja mam pytanie praktyczne. Tylko nie wiem jak zapytać bo o pieniądze chodzi . I nie z ciekawości chcę zapytać tylko z konkretnego powodu podobnych planów na przyszły rok ... Czy mógłbyś jakoś tak przybliżyć ile Cię ta podróż życia (tak myślę ) kosztowała ? Jeśli nie całościowo to może jakieś jej "składowe" typu podróż=benzyna+autostrady; bllety wstępu; jedzonko .... Też mam rodzinę 2+2 i chętnie bym sobie wyrobiła opinię czy w ogóle warto planować ...

Szczerze mówiąc .... nie liczyłem jeszcze ...
Jak policzę to dam znać, choć raczej nie publicznie

Natomiast, gdy wyjedziemy juz z Drezna z rejony mniej znane ludziom, postaram się w relacji dawać sporo szczegółów praktycznych - godziny otwarcia, koszty, jak się gdzie ubrać bo uważam, że to (przynajmniej dla mnie) są to najwartościowsze (oprócz obrażów) elementy różnych relacji, które mi się przydają ...



A juz dziś moge powiedzieć, że MOŻESZ planować, w końcu niewiele osób bywa trzy razy rocznie w ITA

Tak poważnie - to w Apulii ceny podobne do polskich, oprócz paliwa oczywiście..

Giorno 1 c.d.

Drezno

Jesteśmy na "rynku frauenkirchowym"



Do zdjęcia pozuje mi jakaś parka





Parę wieczornych fotek Kościoła Marii Panny (z rana następnego dnia też będą, no co zrobię - jak mi się podobał!)







Te ciemne elementy, które widzimy na zdjęciach to "oryginalne" elementy, z których zbudowany przez kościół przed bombardowaniami i zburzeniem go w lutym 1945 roku





Posileni pysznymi pizzami i napojemi smacznymi weissbierami udajemy się w kierunku hotelu



Młodzież przebywająca w hotelu wraca z "miasta" nieco później i ostro imprezują trzaskając co minutę drzwiami, mnie jednak udaje się wstać o 6 rano i wybrać się z aparatem na łowy...

Giorno 2

Drezno





Tym razem idę w to samo miejsce, ale zaczynam tam, gdzie skończyliśmy wczoraj ...



Arrivederci! (4)

Do Muzeum Wehrmachtu trafiliście?

FUX napisał(a):Do Muzeum Wehrmachtu trafiliście?

Coś Ty ...
Wieczorem? Albo o 6 rano?
Przecież po 8 rano już wyjeżdżaliśmy dalej...

Mam plan na Szwajcarię Saksońską kiedyś na tydzień, wtedy będzie okazja... i Miśnię zobaczyć, Budziszyn, przełom Łaby, dokładniej Drezno etc

tony montana napisał(a):A gdzie konkretnie byliście i co dobrego jedliście?

Skromnie i ledwie liźnięcie tego pięknego kraju... Aquileia, Grado, Punta Sabbioni, Wenecja (zobacz). Kolacja w małej restauracyjce z dzbanem chłodnego winka, lazania, tortellini ze szpinakiem, pizza, bruschetta z pomidorami była niebiańska

Drezno lubię ... a i na dalszą wędrówkę oczywiście się zapisuję.

pozdrawiam.

kataryniarz napisał(a):

tony montana napisał(a):A gdzie konkretnie byliście i co dobrego jedliście?

Skromnie i ledwie liźnięcie tego pięknego kraju... Aquileia, Grado, Punta Sabbioni, Wenecja (zobacz). Kolacja w małej restauracyjce z dzbanem chłodnego winka, lazania, tortellini ze szpinakiem, pizza, bruschetta z pomidorami była niebiańska

Jakoś pamiętam, że meldowałem się w Twojej relacji, ta Malta mnie zaskoczyła w tym zestawie

mariusz-w napisał(a):Drezno lubię ... a i na dalszą wędrówkę oczywiście się zapisuję.

pozdrawiam.

Hej
Obiecuję, że atrakcji (szczególnie italiańskich) nie zabraknie ... mam kilka asów w rękawie ...

tony montana napisał(a):ta Malta mnie zaskoczyła w tym zestawie

...była po drodze

Giorno 2 c.d.

Drezno

Idę dalej, SZYBKO - bo czekają nas po Dreźnie mniej znane i MOŻE ciekawsze miejsca

Jest 6.30 rano





Frauenkirche nochmal.... proszę o wybaczenie









Ładnie tam było z rana ...



i tak pusto ...



nawet biegaczy mało było...



może to dla drezdeńskich biegaczy jeszcze za wcześnie?





...kiedy ranne wstają zorze...





stateczek tez jeszcze śpi...



aaaaaaa..... znowu???





ktoś tam się w krzakach pojawił....



później się okazało, że to jacyś Chińczycy



O! Tu juz ruch spory - zagadka - ile osób widać na zdjęciu?



Inny stateczek.... w tle Semper i Zwinger



Drut... kabel znaczy





ZARAZ .... SIÓDMA!!





Hall of fame





Arrivederci! (5)

Poranne zdjęcia jeszcze lepsze od tych o zachodzie słońca.
Mnie się podobają zdjęcia, natomiast samo Drezno jakoś nie poruszyło mnie.

Nam wciąż pomimo, że po drodze, zupełnie nie czas żeby się w Dreźnie zatrzymać.
Żeby nas ciągnęło to dało by się w weekend Drezno zwiedzić. Naprawdę jest całkiem blisko. Ale chyba brakuje nam motywacji na razie.

tony montana napisał(a):Tu juz ruch spory - zagadka - ile osób widać na zdjęciu?

2 ?

Drezno jest warte grzechu i foty tego nie oddają; to trzeba zobaczyć na żywo...