Tribunj, Vodice czy Srima

Dorzucę parę fotek z Tribunj:
Widoczek na marinę ze wzgórza dzień:

Widoczek na marinę ze wzgórza noc:

Nocna fotka:

Na betonowej plaży z Tribunj w tle:

Na betonowej plaży można też tak :

Malutka zatoczka z łagodnym zejściem do wody:

Jak pisałem można poskakać do wody:

Plaża betonowo-skalista z góry:

el_guapo napisał(a):

Adax napisał(a): B. proszę o parę zdań o Tribunj, żeby nie być kompletnie zaskoczonym przez jakieś dziwolągi, które czasami się przytrafiają. Pozdrawiam

Klik 1
Klik 2

Dzięki! Znalazłem te Twoje relacje jeszcze wczoraj, dlatego dzięki, za uprzejmość i brak nagany za brak poszukiwań To Forum i Wasze relacje są super, ale długie wątki deprymują nowicjuszy na początku, a potem sam jestem żądny długich opowieści

Szukałem raczej spokojniejszego miejsca, bo słyszałem, że Vodicach tłoczno, a jak będzie i czy będziemy chodzić czy jeździć na plaże do Vodic to się zobaczy. Na pewno jest to miejsce startowe do wycieczek. Wspomniałeś w opisie o GPS. Zamierzam kupić na wyjazd, albo pożyczę od szwagra (ma TT3) -czy mógłbyś podzielić się przy okazji doświadczeniami z mapek GPS? Pozdrawiam

Jechałem z AutoMapą i różnie bywało. Ogólnie w samym Tribunj miała tylko główną ulicę a w drodze do Sibenika czasem twierdziła, że jadę po polu. Ogólnie nie mogę jednak narzekać - do celu dotarłem bez większych problemów. Sam dojazd do miasteczka był OK. Należy uważać na wyznaczanie tras przez polne drogi - AutoMapa nie zawsze ma odpowiedni status danej drogi. Dedykowana dla tych rejonów dla Garmina jest AdriaRoute. W wersji demo na PC widziałem, że ma bardzo dokładnie rozrysowane nawet takie miasteczka jak Tribunj.

iamam napisał(a):

Adax napisał(a):ale ostatecznie nie wiem czy dobrze wybraliśmy. B. proszę o parę zdań o Tribunj, żeby nie być kompletnie zaskoczonym przez jakieś dziwolągi, które czasami się przytrafiają

Moim zdaniem dobrze. Na żadne dziwolągi nie natrafiłem.

Tu masz plany miasteczka Tribunj: Link
A tu ich stronkę i parę fotek: Link

Byłem tam w zeszłym roku i w tym też tam jadę (sierpień). Jest spokojnie i malowniczo. W miasteczku znajdziesz wszystko co do życia potrzebne: knajpki, sklep(y), bankomaty. Nie ma specjalnego tłoku. Plaża skalista jest super, można poskakać do wody i popływać z maską a jak się rozejrzysz to znajdziesz sobie miejsce z malutką zatoczką i łagodnym zejściem do wody (chociaż bardzo szybko robi się głęboko). Dobre miejsce wypadowe (Krka, Sibenik, Split). W samym miasteczku jakichś super atrakcji nie ma - jest malowniczy kościółek na wzgórzu z którego rozciąga się super widok. Jak chcesz to daj znać poślę Ci parę fotek z prywatnej kolekcji iamam[m.a.l.p.a]o2.pl.

Pozdrawiam.

Dzięki! Rozumiem, że również w lipcu powinno być tam spokojniej, choć biorę pod uwagę wypady poznawcze w okolice i nie tylko. Rzeczywiście na dołączonych fotkach widzę, że te plaże malutkie, szczególnie ta płycizna dla dziecka, ale jak na 1 raz to chciałem mieć takie miejsce wypadowe i nie być "uwięzionym" na jakiejś wyspie, żeby można było poznać wybrzeże z obydwu stron wioski, bo to chyba nie jest żadne miasto Mam nadzieję, że gdzieś w okolicy znajdę plażę (Vodice?), która byłaby super dla dziecka, z łagodnym zejściem i płycizną. Wtedy można pobyt urozmaicić, raz tu, raz tam. Trochę obawiam się słońca i tego czy my się tam nie spalimy.... Muszę poczytać Wasze wypowiedzi i relacje, żeby skorzystać z doświadczeń innych. Za fotki już dziękuję, rozumiem, że tyle wystarczy. Pozdrawiam.

W zeszłym roku byłem właśnie w lipcu (początek) i było spokojnie. Na skalistej plaży płytko jest tylko w takich właśnie zatoczkach i szybko robi się głębiej. Sporo dzieci było na plaży w stronę Vodic ale tam nie kąpaliśmy się. Tam bywaliśmy tylko na piffku . Jak planujesz wycieczki to na 100% znajdziesz jakieś odpowiednie dla siebie plaże. Słodkowodnych kąpieli można zaznać w parku KRKA i okolicach. W miejscowości Skradin bez wchodzenia do parku można się wykąpać jak na zdjęciu. (to jest rzeka)

W Trybunj są dwie plaże. Z jednej strony miejscowości juest kamienista ( troche żwirkowej dla dzieci ), a z drugiej strony w kierunku Vodic jest plaża żwirkowa - praktycznie do samych Vodic. Jest to bardzo urokliwa miejscowość i zawsze tam wracam z sentymentem.

Adax napisał(a):Szukałem raczej spokojniejszego miejsca, bo słyszałem, że Vodicach tłocznostartowe do wycieczek. Wspomniałeś w opisie o GPS.

Tribunj jest idealnym miejscem właśnie z uwagi na położenie. W samym Tribunj jest spokojnie i cicho, ale jeżeli ktoś ma ochotę na "wielkomiejskie" rozrywki to od Vodic dzieli go 30min spacerek brzegiem. W Tribunj było głośno tak naprawdę tylko w weekendy, kiedy na plażę (kamienista) zjeżdżali się tubylcy i imprezowali w okolicach różowego Cadillaca . Plaża żwirkowa jest idealna dla dzieci, ale niestety nie zaznasz tam cienia.

Co do GPSu. Korzystałem z iGO 2006, więc o TT niewiele powiem. Prowadził idealnie, natomiast pewne skrzyżowania pokazywane było jako "płaskie", a tymczasem była to droga pod/nad drogą.

Aktualne mapy na iGO mają zaznaczone ulice w Tribunj łącznie z ich nazwami.

iamam napisał(a):..... Jak planujesz wycieczki to na 100% znajdziesz jakieś odpowiednie dla siebie plaże. Słodkowodnych kąpieli można zaznać w parku KRKA i okolicach. W miejscowości Skradin bez wchodzenia do parku można się wykąpać jak na zdjęciu. (to jest rzeka)

No to super! Będzie urozmaicenie i jak widzę zejście z brzegu chyba łagodne, bo myślę ciągle o dzieciaku. Jakich temperatur wody (morze /rzeka) i powietrza (słońce/cień) należy się spodziewać tak naprawdę w środku lipca w tej okolicy? Rzeka chyba chłodniejsza? Dzięki za opisy, super pomyśleć, że ktoś tam był i jeszcze tam wraca Czy warto zabrać z sobą duży parasol p.słoneczny? Pozdrawiam

el_guapo napisał(a):.....Plaża żwirkowa jest idealna dla dzieci, ale niestety nie zaznasz tam cienia.

Duży parasol w końcu nie zajmuje wiele miejsca i ciężki też nie jest, warto zabrać? Gorzej pewnie z podstawką, bo nie zamierzam jej brać, a wbić parasola pewnie się nie da, chyba że obłożyć kamieniami...

el_guapo napisał(a):..... o TT niewiele powiem.

Pewnie wypróbuję Toma3, zobaczymy.

Pisałeś o swoich przygodach z autem i coś o tym, że górki spore. Możesz coś więcej na ten temat? Rzeczywiście wąsko i niebezpiecznie. Już wkrótce będę studiował trasę -sporo się tutaj naczytałem, ale pokręciło mi się już wszystko i nie wiem co było kiedyś a co teraz Raczej nie będę oszczędzał na autostradach, czy w takim razie autostrada też będzie urozmaicona? Jadę z Krakowa (ok. 1100km) i myślę o 1 noclegu, chyba pod namiotem, w Austrii albo już w Słowenii. Niestety moja żona jest kierowcą tylko awaryjnym i oszczędza pedał gazu (60km/h to dla niej standard , więc raczej ja pociągnę tę trasę. Kilka lat temu robiłem trasę do okolic Grazu, więc nie jest mi to zupełnie obce. Pamiętam, że pięknie jechało się na Graz i pewnie Graz jest w zasięgu 7h. Kusi mnie podróż non-stop, ale z dzieckiem to chyba nie przejdzie. Czy przy sprzyjających okolicznościach idzie zrobić 1100 km w 12h (np. 140km autostrady), chyba nie. Wezmę namiot i się zobaczy. Przemyślę też pobyt na 1 noc w tym hotelu k. Graz -można byłoby pospacerować i rozprostować kości w Glejsdorfie i Grazu -pagórkowaty, fajny rejon. Nie wiem czy tu można mówić o prędkkościach ale chyba można, więc pochwalcie się, jak to było z Twoją (Waszą) jazdą po autostradach w kierunku Graz->Vodice, bo tylko tamtego odcinka nie znam. Pozdrawiam

Trasy ogólnie wchodzą w grę dwie + ew. modyfikacje/łączenia
1. Słowacja (większość autostradą) -> Węgry (zwykła szosa lub nadkładając około 200km autostrada) -> Słowenia (20km zwykłej szosy, przejazd przez Lendavę bez opłat) -> Chorwacja (poza dojazdem do autostrady i punktu docelowego całość autostrada). Ja tak jechałem i zajęło mi to z Katowic w zeszłym roku 14h (jazda nocą). Dokładny opis trasy w temacie Trasa przez zachodnie Węgry

2. Czechy->Austria->Słowenia->Chorwacja również opisana na forum. Sam nie znam tej trasy, widzę że Ty się bardziej do niej skłaniasz.

Poczytaj na forum o opłatach w Słowenii

Przez Chorwację możesz jechać starą drogą, ale chyba lepiej autostradami. Starą drogę polecam na powrót z OBOWIĄZKOWYM odwiedzeniem Jezior Plitvickich.

Prędkości na autostradzie w Cro zależą w dużej mierze od natężenia ruchu, które bywa spore (głównie piątek/sobota). Nad wybrzeżem (po przejechaniu tunelu Sv. Roka) często można spotkać silny boczny wiatr. Ogólnie ograniczenia prędkości w Cro są często w odróżnieniu od Polski uzasadnione.

Adax - my jeździmy z okolic Krakowa i w 12 - 13 godzin bez noclegu spokojnie dojedziesz do Vodic i Trybunj. Dzieci w nocy śpią i nigdy z naszą trójką nie było problemu. Wyjazd ok.19 i rano jesteśmy na miejscu. Trasa Cieszyn - Ołomuniec - Brno - Mikulow - Wieden - Grazz - Maribor - Zagrzeb i dalej autostradą do zjazdu na Vodice. Po drodze parę przystanków na tankowanie i mały odpoczynek.

Adax napisał(a):
Pisałeś o swoich przygodach z autem i coś o tym, że górki spore. Możesz coś więcej na ten temat?

Trasę ze Zwardonia do Tribunj robiłem "na raz" - to jest ok. 1000km.
Wyjeżdżając o 10:00-10:30 ze Zwardonia i jadąc maxymalnie 120km/h i 2 odpoczynkami po 1h, byłem w Tribunj o 02:00 w nocy.

Trasa jest b.łatwa, a ponadto jeżeli wybierasz same autostrady to nie masz się czego obawiać. Najbardziej urozmaicony odcinek autostrady to wyjazd z tunelu Św. Rok na śródziemnomorską stronę gór Velebit - jest tam kilka serpentyn i często wieje. Jeżeli natomiast jechałbyś "starą drogą" przez Jeziora Plitvickie, to jest na FAQ oddzielny temat.

Ostatni odcinek, kilka kilometrów od autostrady do Tribunj to Jadranka i dróżki lokalne. Nie ma na nich jakiś strasznych zakrętów i wzniesień - to nie riviera Makarska. W samym Tribunj też jest raczej luźno jak na chorwackie warunki.

Jestem pewnien, że nawet z dzieckiem na pokładzie i tempomatem na prawym siedzeniu jesteś w stanie zrobić tę trasę jednorazowo.

iamam napisał(a):.....2. Czechy->Austria->Słowenia->Chorwacja również opisana na forum. Sam nie znam tej trasy, widzę że Ty się bardziej do niej skłaniasz. Poczytaj na forum o opłatach w Słowenii

Przez Chorwację możesz jechać starą drogą, ale chyba lepiej autostradami. Starą drogę polecam na powrót z OBOWIĄZKOWYM odwiedzeniem Jezior Plitvickich.

Prędkości na autostradzie w Cro zależą w dużej mierze od natężenia ruchu, które bywa spore (głównie piątek/sobota). Nad wybrzeżem (po przejechaniu tunelu Sv. Roka) często można spotkać silny boczny wiatr. Ogólnie ograniczenia prędkości w Cro są często w odróżnieniu od Polski uzasadnione.

Dzięki! Tak, chcę przez Słowenię, bo paszport mi się skończył.
No to odwiedzimy jeziorka...
Będę jeszcze czytał, ale strasznie trudno wchłonąć taki forum w krótkim czasie

Hetera napisał(a):Adax - my jeździmy z okolic Krakowa i w 12 - 13 godzin bez noclegu spokojnie dojedziesz do Vodic i Trybunj. Dzieci w nocy śpią i nigdy z naszą trójką nie było problemu. Wyjazd ok.19 i rano jesteśmy na miejscu. Trasa Cieszyn - Ołomuniec - Brno - Mikulow - Wieden - Grazz - Maribor - Zagrzeb i dalej autostradą do zjazdu na Vodice. Po drodze parę przystanków na tankowanie i mały odpoczynek.

Dzięki "Pszczółko Podkrakowska" Pszczółka czy Hetera?
Czyli nie byłem w dużym błędzie rozmyślając o 12h. Przypuszczam, że nocą szybciej i mniejsze korki. Pozdrawiam sąsiadkę!

el_guapo napisał(a):Trasę ze Zwardonia do Tribunj robiłem "na raz" - to jest ok. 1000km. Wyjeżdżając o 10:00-10:30 ze Zwardonia i jadąc maxymalnie 120km/h i 2 odpoczynkami po 1h, byłem w Tribunj o 02:00 w nocy.

Ok, do granicy mam ok. 100km, więc dla mnie to ok. 1100km. Przemyślę jeszce godzinę wyjazdu, żeby ją dopasować jakoś do nas wszystkich

el_guapo napisał(a):Trasa jest b.łatwa, a ponadto jeżeli wybierasz same autostrady to nie masz się czego obawiać. Najbardziej urozmaicony odcinek autostrady to wyjazd z tunelu Św. Rok na śródziemnomorską stronę gór Velebit - jest tam kilka serpentyn i często wieje. Jeżeli natomiast jechałbyś "starą drogą" przez Jeziora Plitvickie, to jest na FAQ oddzielny temat. .

OK!

el_guapo napisał(a): Jestem pewnien, że nawet z dzieckiem na pokładzie i tempomatem na prawym siedzeniu jesteś w stanie zrobić tę trasę jednorazowo.

Fajno! Bo myślę, że lepiej się sprężyć na 1x niż rozwlekać jazdę na dwa dni. Lubię jeździć, ale człowiek coraz starszy i ciało sztywnieje....
Który odcinek może być najbardziej oporny (czyt. zakorkowany), żeby wziąść go może po północy?

Wielkie dzięki wszystkim! Teraz dam Wam pewnie kilka dni spokoju, bo po tych wstępniakach zamierzam dopracować trasę, winietki, itp. Ale obiecuję, że zjawię się tu znowu pewnie z konkretnymi pytaniami. Pozdrawiam!