Sycylia ... tak po prostu (sierpień 2023 od str 27)

tony montana napisał(a):Godzina 19.19 oczywiście

Uuuuu, widzę, że jesteś czujny

Sycylia ... tak po prostu
wskazany jest podtytuł ,,Sycylia - inny stan umysłu"


Poniedziałek - 27.06.2022

No to jedziemy do tych Syrakuz
Z naszej Scicli mamy spory kawałek, a do tego nawi konecznie chce nas pokierować na autostradę, której nie ma
Tracimy przez to trochę czasu
Do tego już na wjeździe Syrakuzy witają nas sporym korkiem, a im dalej w miasto tym gorzej
No ale jakoś dojechaliśmy, znaleźliśmy dosyć szybko miejsce do parkowania, gratisowe ofkors i możemy iść
Po wyjściu z samochodu okazuje się jeszcze, że mąż zgubił naszą lodówko-plecak
Już nawet nie chodzi o wodę z cytrynką, którą w niej miałam , ale o to, że ta lodóweczka bardzo fajnie się sprawdzała
Uprzedzając fakty napiszę, że lodóweczka została na komodzie w korytarzu w apartmanie
No ale z moim mężem jak z dzieckiem, albo gorzej ...
Teraz przed wyściem muszę sprawdzać dwa razy czy ma czapkę na głowie, lodówkę na plecach i aparat w łapie

Nasze zwiedzanie Syrakuz ograniczyło się do Ortygii
Może kiedyś dam szansę innym atrakcjom, które są w okolicy
No więc wchodzimy na wyspę przez Ponte Umberto I

Wita nas Archimedes, bo właśnie w Syrakuzach żył, tworzył i zmarł ten słynny starożytny filozof.















Nawet mimo że nie planowałam zwiedzania kamieni, to w Italii trudno na nie nie wejść, są prawie wszędzie
Na wyspie są pozostałości świątynii Apolla. Wzniesiono ją około 570-560 p.n.e. i jest najstarszą na Sycylii dorycką świątynią, poświęconą Apollonowi.
Muszę przyznać, że pozostało z niej niewiele















Idziemy w stronę morza ...
Dochodzimy do całkiem okazałego budynku, który jest siedzibą izby handlowej












Teraz już przez Porta della Marina wchodzimy na staróweczkę















Bardzo urokliwymi, wąskimi uliczkami kierujemy się w kierunku Piazza Archimede




















Na Placu Archimedesa znajduje się Fontana di Diana, która jest naprawdę piękna























Czy tak kwitnie palma?











Jak można zauważyć słoneczko jest już bardzo nisko ...
Spieszymy się więc na Plac Katedralny, bo już wiem, że w słoneczku wszystko wygląda dużo lepiej

Mijamy Chiesa del Collegio dei Gesuiti



No i niestety większa część placu jest już w cieniu ...
Dlatego bardzo chętnie do Syrakuz jeszcze kiedyś wrócę, najlepiej wiosną (Potter już się zapisała, na tą wycieczkę)




Palazzo del Vermexio











Palazzo Beneventano Del Bosco







No ale na Pacu Katedralnym najważniejsza jest katedra - Cattedrale della Natività di Maria Santissima




Na szczęście kadedra jest jeszcze pięknie oświetlona przez zachodzące słoneczko i na tle błękitnego nieba prezentuje się pięknie























Wchodzimy do środka ...
I muszę przyznać, że wnętrze tej katedry zostało mi się najbardziej w pamięci, ze wszystkich odwiedzonych podczas tego wyjazdu
Może dlatego, że w V w.p.n.e. znajdowała się tutaj grecka świątynia Ateny, a jej pozostałości w postaci kolumn można zobaczyć właśnie wewnątrz kościoła.




























W katedrze, poza tymi kolumnami są też inne (zapewne bardzo cenne ), ołtarze, grobowce, mozaiki ...
Ale mi najbardziej podobały się te stare kolumny



















































Wychodzimy z katedry ... i nie bez żalu opuszczamy Plac Katedralny ...

marze_na napisał(a):

mysza73 napisał(a):nie bez żalu opuszczamy Plac Katedralny ...

Nie dziwię się, że nie bez żalu . Piazza del Duomo w Syrakuzach jest jednym z moich ulubionych włoskich piazza .

Długo myślałam, które piazza jest moje ulubione ... i nie wiem

tony montana napisał(a):Mam parę podobnych zdjęć z Ortygii

No co Ty , u mnie nie padało

piekara114 napisał(a):U nas Ortygia do mocnej poprawki, ale czy się uda?... bo my rzadko wracamy w te same miejsca....

Ja wracam, jak nie wszysko widziałam
A po Ortydze jeszcze w słoneczku chciałabym połazić

Sycylia ... tak po prostu
wskazany jest podtytuł ,,Sycylia - inny stan umysłu"


Poniedziałek - 27.06.2022

Opuszczając Piazza del Duomo przechodzimy obok Chiesa di Santa Lucia alla Badia.
Podobno wewnątrz można podziwiać malarskie arcydzieło - obraz „Pogrzeb Łucji” Caravaggio.
No jakoś nie weszliśmy, nie wiem nawet czy było otwarte
Ale z wierzchu całkiem ładny kościół















Idziemy dalej, w kierunku Źródła Aretuzy



A że daleki nie jest, po kilku minutach jesteśmy na miejscu, znowu nad brzegiem morza
Według mitu nimfa Aretuza uciekała przed niechcianymy zalotami jednego z bogów, by ostatecznie zamienić się w źródło przy brzegu morza.
W małym jeziorku rośnie papirus, pływają kaczki, łabędzie i rybki































Ruszamy dalej ... w kierunku Castello Maniace












Wysepka nie jest duża i po kilku minutach jesteśmy przy zamku



Jest już zamknięte, ale nie miałam jakiegoś ciśnienia żeby tam wchodzić







Okoliczności są bardzo miłe



Wszystkie cele, które miałam zaznaczone już zobaczyliśmy i teraz można już było się zgubić w uroczych uliczkach Ortygii












Co jakiś czas uliczki doprowadzają nas nad morze























































Kiedy znowy wyszliśmy nad morze słoneczko prawie zaszło







Zapalają się laterenki i robi się jeszcze bardziej klimatycznie











Wzdłuż morza wyspę otaczają mury obronne i jest na nich kilka tarasów widokowych ...
























Trzeba też w końcu nabyć trochę magnesików



Wychodzimy tą samą bramą, którą weszliśmy ...



















A jutro będzie ... eksmisja

wiola2012 napisał(a):I gdzie oni te roślinki schowają na zimę

Mają to szczęście, że nie muszą ich nigdzie chować

wiola2012 napisał(a):Już zaczęłam się też obawiać, że albo masz za dużo sycylijskich magnesików, albo zapomniałaś, ale jednak się pomyliłam

mysza73
Trzeba też w końcu nabyć trochę magnesików

Magnesików ze Sycylii mam całkiem sporo ... nawet więcej, niż z Rzymu


Z tego wyjazdu przybyła tylko bryczka i Scicli

tony montana napisał(a):No, Ortygia jest spoko
nawet mało odrapanych domów

Prawie Wersal

Sycylia ... tak po prostu
wskazany jest podtytuł ,,Sycylia - inny stan umysłu"


Wtorek - 28.06.2022

Po powrocie z plaży zastajemy na drzwiach naszego apartmana taką kartkę


Już rano był u nas jakiś facio i mówił że mają problemy z łazienką
Mówię mu, że u nas wszystko jest ok No i pozaglądał sobie i poszedł.
Jak się okazało coś jednak było nie tak ...
Radzi nie radzi poszliśmy do recepcji
Wszyscy w recepcji bardzo nas przepraszali, no ale muszą nas przenieść do innego apartmana, bo coś z tą łazienką jednak jest nie halo
Gdyby nie to, że muszę szybko pozbierać cały nasz majdan, to nie byłby to żaden problem
Mówimy, że potrzebujemy około godzinki coby się spakować.
Potem bardzo miła pani prowadzi nas do nowego apartmana, który jest całkiem blisko
Po drodzę opowiada nam, że była w Polsce, bo ma w naszym kraju przyjaciela
Więcej nie zdążyła opowiedzieć, bo doszliśmy na miejsce
Nowy apartman nie był w aż tak centralnym miejscu co poprzedni, ale też prawie w centrum
Dodatkową jego zaletą było to, że można było pod drzwiami zaparkować auto
Nie żeby z poprzedniego do parkingu było jakoś daleko , ale już w sprawach pakowania bagażu auto pod drzwiami to duża wygoda

Mąż dolewa wody do spryskiwacza



Apartman bardzo fajny, z tarasikiem, pod którym nikt nie siedzi do nocy











W środku też całkiem sporo miejsca, ale nie aż tak dużo co w poprzednim















Wejście do prysznic też bardzo szerokie


Jedno do czego mogę się przyczepić, to jest on dość "ciepły", bo nagrzewa się przez dach.
No ale po włączeniu klimy jest ok

Po odświeżeniu się po przeprowadzce i krótkim, nawet bardzo krótkim odpoczynku jedziemy do Ragusy

Już z drogi dojazdowej widzę, że Ragusa skradnie moje serce



Ragusa to miasto jakby 2 w1
Nowe Miasto - Ragusa Superiore i historyczna część - Ragusa Ibla.
W 2002 roku Ragusa Ibla i jej zabytkowa, barokowa architektura została wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
I znowu obie części miasta mają swoje katedry

Ja bardziej jestem zainteresowana Iblą
I wymyśliłam sobie, że auto zostawimy w Górnej Ragusie i do Iblii będziemy mieć "z górki"
Co prawda potem trzeba będzie wracać "pod górkę" ... ale to będzie potem
Auto zostawiamy tu:36°55'24.0"N 14°43'26.4"E
Do Cattedrale di San Giovanni Battista mieliśmy całkiem blisko.

Wchodzimy bocznym wejściem




Od przodu do katedry prowadzą oczywiście schody




Są też oczywiście piękne zdobienia ...







Przy uliczkach Ragusy Superiore możemy podziwiać barokowe pałace, a balkony zdobią ozywiście maszkarony



Palazzo Zacco


















Jest gorąco








I tak oto dochodzimy do kluczowego miejsca - Chiesa di Santa Maria delle Scale.




Miejsce jest kluczowe z tego powodu, że to właśnie stąd roztacza się absolutnie magiczy widok na Ragusę Iblę

Sycylia ... tak po prostu
wskazany jest podtytuł ,,Sycylia - inny stan umysłu"


Wtorek - 28.06.2022

Jak już napatrzyłam się na ten widok, zrobiłam odpowiednią liczbę zdjęć , wysłałam smsy komu trzeba można było ruszać




Idziemy bardzo miłą uliczką Via Scala















Niby nie jest daleko, ale że co chwila są jakieś piękne zaułki, palazza, chiesy to troszkę nam ten spacerek zajął















Chiesa di Santa Maria dell’Itria - kościół pochodzi z XIV wieku i został ufundowany przez Zakon Kawalerów Maltańskich.
Wzrok, przynajmniej mój przyciąga piękna dzwonnica, a pod niebieską kopułą znajduje się ośmiokątna wieża ozdobiona terakotą.















Chiesa delle Santissime Anime del Purgatorio







I znowu Santa Maria dell’Itria pod słońce



Wchodzimy w uliczki Iblii




























Dochodzimy w końcu do Duomo di San Giorgio (wszystkie zdjęcia mamy pod słońce , dlatego muszę tu wrócić przed południem )








Internety piszą, że Katedra św. Jerzego to najważniejszy kościół w Ragusie. Zbudowana przez znamienitego architekta Rosalio Gagliardi w XVIII wieku (prace trwały od 1739 do 1775 roku) na miejscu poprzedniej świątyni, czyli kościoła San Nicola. Katedra w Ragusie jest uznawana za jeden z najwspanialszych przejawów barokowej architektury sakralnej na świecie.
Na szczególną uwagę zasługuje niesamowita barokowa fasada, udekorowana licznymi kolumnami i rzeźbami świętych oraz wyjątkowa, podwójna kopuła oparta na dwóch rzędach kolumn. Do wnętrza katedry, podzielonego na trzy nawy, prowadzą liczne schody. Katedra stoi pod skosem w stosunku do całego placu, przez co fasada nie zasłania kopuły, którą możemy podziwiać z każdego miejsca na placu.







Kiedy weszliśmy do środka dopadł nas "kościelny" i zaprowadził do Świętego Jerzego na koniu
Coś tam opowiadał po włosku , ale z jego zaangażowania wnioskuję, że to bardzo ważny posąg (dla mnie jakiś taki kiczowaty, no ale ja się nie znam )




Wnętrze nie zrobiło na mnie jakiegoś większego wrażenia, bo mam tylko jedno zdjęcie (poza Jerzym na koniu ofkors )







Piazza Dumo jest bardzo sympatycznym miejscem












Chiesa di San Giuseppe











I znowu Św. Jerzy ...







Portale San Giorgio - to jedna z pozostałości po starym kościele San Giorgio. Portal pochodzi z XII wieku, i został wybudowany w stylu gotyckim. Zbudowany jest z bloków wapiennych o różowawym kolorze. Nad bramą widać rycerza, który przeszywa smoka włocznią.












Zaraz obok jest piękny park - Giardino Ibleo - podobno najstarszy ogród miejski w Ragusie
Obok wejścia stoi Chiesa San Vincenzo Ferreri - w 2010 roku kościół został zdesakralizowany i dzisiaj pełni funkcje publiczne, mają w nim miejsce różne wydarzenia kulturalne, koncerty, itp.



Wejście do ogrodu otwiera tzw. “viale delle palme“, czyli bardzo reprezentacyjna aleja palm.



Na terenie parku jest Chiesa di San Giacomo Apostolo













Jest też Chiesa di Sant'Agata ai cappuccini - jeden ogród, wcale nie jakiś ogromny, a w nim dwa kościoły
















Kiedy wychodzimy jest już prawie ciemno ...




Jeszcze raz kościół-niekościół




I raz jeszcze Duomo di San Giorgio




Tu też już byliśmy




Duomo, a właściwie kopuła, od tyłu
















Znowu wracamu Via Scala








Chiesa di Santa Lucia




















I na koniec nocna katedra w Ragusie