Sycylia ... tak po prostu (sierpień 2024 od str 39)

Potrzebowałam takiego kontaktu z naturą ... bo chyba miałam już lekki przesyt miasteczek, uliczek, kościołów

Wracam tam, jest decyzja
Wszystko, czego jeszcze nie zobaczyłam -podoba mi się bardzoo

marze_na napisał(a):Obok Capo Zafferano, w Porticello, planuję kiedyś chwilę pomieszkać .
Jest tam trochę kamieni (Archeological Area Solunto), szlaków spacerowych i plażyczek. No i tylko kilka stacji od Palermo .

Wiem, wiem, nawet miałam do tych kamieni podjechać (dla widoków ) ... ale po pierwsze zaczęło popadywać, a po drugie Lancia (o czym niedługo)

marze_na napisał(a):P.S. Chmury super .

Też czasem lubię chmurki, ale takie, z których nie pada

Katerina napisał(a):

Potrzebowałam takiego kontaktu z naturą ... bo chyba miałam już lekki przesyt miasteczek, uliczek, kościołów

Wracam tam, jest decyzja
Wszystko, czego jeszcze nie zobaczyłam -podoba mi się bardzoo

Też wracam, za 3 tygodnie
A w przyszłym roku mam plan na dłuższy pobyt w "Twoich" rejonach ... może mnie te psy nie zjedzą

Sycylia ... tak po prostu
wskazany jest podtytuł ,,Sycylia - inny stan umysłu"


Piątek - 22.04.2022

Wracamy w stronę samochodu ...

Pogoda wydaję się poprawiać





Zajrzymy więc do miasteczka ...





































Niezła modelka



Stwierdziłyśmy z Zuzią, że my nie mamy ani jednego "korzystnego" zdjęcia
Na co mój mąż stwierdził, że widocznie nie wyglądamy korzystnie










Niestety zaczyna popadywać ... wracamy więc do auta.
Ale Lancia postanowiła przypomnieć o swoim istnieniu
Silnik ani drgnie ...
Kilka prób i ... doopa blada ...
Jako że było z górki mąż zarządza wypchnięcie złoma na ulicę i może odpali z rozbiegu ...
Ale nic z tego, przejechaliśmy spory kawałek rozpędzając złoma do sporej prędkości a silnik nawet nie "zarzęził"
Stajemy zatem na poboczu i wyciągam telefon, żeby zadzwonić do Dominiki ...
W tym czasie mąż podejmuje jeszcze jedną próbę i ... Lancia odpaliła jakby nigdy nic
Ale tak nas zeźliła, że odechciało mi się kamieni i widoków
Wracamy do apartmana ...

Ale po drodze złość trochę nam przeszła
I zatrzymujemy przy jakimś zameczku
Niestety brama była zamknięta

Zameczek i złom ...




Sam złom ...


Całkiem korzystne zdjęcie ma Lancia ... ale wiadomo, ja robiłam


Podziwiamy okoloczne plażyczki (na których Marzenka planuje poleżeć )







Widok na Capo Zafferano







Po południu pojechaliśmy jeszcze raz do Caccamo ... ale znowu przyszły chmury i porządnie lunęło



Dziń kończymy pizzą z naszej już ulubionej pizzeri Tocca a tia







Kupiliśmy też bułeczkę ... ale nie taką zwyczajną, bo była nadziewana takim farszem jak arancini, pychotka



Wieczorem pakowanko, bo jutro wyjeżdżamy ...
Ale jeszcze coś przed wylotem pozwiedzamy

Czy ta pizza jest z łososiem ? ... Bo jakoś dziwnie wygląda na niej to prosciutto ...

p_majer napisał(a):Czy ta pizza jest z łososiem ? ... Bo jakoś dziwnie wygląda na niej to prosciutto ...

Tak, to łosoś

mysza73 napisał(a):

p_majer napisał(a):Czy ta pizza jest z łososiem ? ... Bo jakoś dziwnie wygląda na niej to prosciutto ...

Tak, to łosoś

A jednak ...
Nie spotkałem się jeszcze z taką pizzą. Wygląda bardzo ciekawie

p_majer napisał(a):

mysza73 napisał(a):

p_majer napisał(a):Czy ta pizza jest z łososiem ? ... Bo jakoś dziwnie wygląda na niej to prosciutto ...

Tak, to łosoś

A jednak ...
Nie spotkałem się jeszcze z taką pizzą. Wygląda bardzo ciekawie

Smakowała tak samo dobrze jak wygląda

mysza73 napisał(a):Zajrzymy więc do miasteczka ...

I jak oceniasz? Nada się na kilka dni urlopu?

marze_na napisał(a):

mysza73 napisał(a):Zajrzymy więc do miasteczka ...

I jak oceniasz? Nada się na kilka dni urlopu?

Max 3 dni

Rzadko zabawiamy gdzieś dłużej niż trzy dni .

Sycylia ... tak po prostu
wskazany jest podtytuł ,,Sycylia - inny stan umysłu"


Sobota - 23.04.2022


Apartman opuszczamy około 10.
Moje dziadki ze skwerka widząc nas z walizką patrzą trochę smutno ... arrivederci ...
Teraz najważniejsze, to żeby Lancia nie odwaliła żadnego numeru , bo mamy do przejechania 170 km i chciałabym jeszcze trochę Katanii zobaczyć
Na szczęcie złomek nic nie odwalił, można więc śmigać
W okolicach Enny potrzebna jest sikalnia
No ale jak już wspominałam przy tej "autostradzie" na coś takiego liczyć nie można
Postanowiliśmy więc zjechać do jakiegoś miasteczka.
Koniec końców zatrzymujemy się na przydrożnym leśnym parkingu i sikamy "na puszczę"

Całkiem niezłe widoki są z tego parkingu
To chyba Calascibetta ... ale głowy nie dam sobie za to uciąć








W drugą stronę też całkiem ładnie




Pani Etna dziś łaskawie nie dymi



Wracamy na autostradę A19 i śmigamy prosto do Katanii




W Katanii jedziemy od razu na płatny Parking Borsellino AMT.
Gdyby nie to, że w aucie jest cały nasz dobytek, zaparkowalibyśmy gdzieś w uliczkach ...
Ale lepiej nie kusić losu.
Za prawie 6 godzin zapłaciliśmy 6 euro, więc cena jak najbardziej ok
Zaletą tego parkingu jest to, że do duomo jest dosłownie kilka kroków

Przechodzimy przez Porta Uzeda







I już jesteśmy na Piazza del Duomo




Na placu stoi symbol Katanii – Fontanna dell’Elefante
Architekt Giovanni Battista Vaccarini, który zaprojektował wygląd całego placu, wzorował się na rzymskim obelisku w pobliżu Panteonu. Fontanna miała symbolizować odrodzenie miasta, a sam słoń wyrzeźbiony został z lawy wulkanicznej i na plecach wspiera egipski obelisk.
































Na Piazza Duomo stoi też oczywiście katedra
Duomo di Sant’Agata







Wnętrze jakoś specjalnie nie powala



































Na zewnątrz jest o wiele lepiej












Idziemy kawałek Via Etnea i po kilku krokach jesteśmy na Piazza Università







Idziemy jeszcze kawałek dalej ...
Chiesa di san Michele Arcangelo ai Minoriti



Wracamy jesdnak na plac katedralny ... bo teraz pójdziemy w stronę Porta Garibaldi

Słusznie podejrzewałam, że słonik doczeka się dużej ilości zdjęć .

Katania to jest petarda. Nie wiedziałem, czego się tak do końca spodziewać, ale jej urok jest niezaprzeczalny, te elewacje z lawy!

marze_na napisał(a):Słusznie podejrzewałam, że słonik doczeka się dużej ilości zdjęć .

Nie mogłam go przegapić, tak jak tego w Rzymie za pierwszym razem

tony montana napisał(a):Katania to jest petarda. Nie wiedziałem, czego się tak do końca spodziewać, ale jej urok jest niezaprzeczalny, te elewacje z lawy!

Sorki, ale ja jestem team Palermo
Choć przyznaję, Katania też jest bardzo ładna

Wiadomość dla stachan . Ja potrzebuje wraz z bagażem transportu , nie mam pojęcia jak miałam odpowiedzieć w wątku