Słowenia: Alpy Julijskie oraz Kamnisko-Savinjske

Niby ładne.Ale nuda.Nie wiem po co wędrujesz? Nuda ?

AndrzejJ. napisał(a):Niby ładne.Ale nuda.Nie wiem po co wędrujesz? Nuda ?

Niby mi miło, że Ci się niby podoba.
Co do reszty wpisu - podejdę pozytywnie i nie będę się odnosił.

Jolu, Lidio, Mariuszu - dziękuję za Wasze słowa. Zawsze mnie cieszy, jeśli komuś się spodobają moje wynurzenia.

Pozdrawiam serdecznie,
Wojtek

Przeczytałem relację - super zdjęcia, widoki, super wszystko.
Mam kilka pytań. Wybieramy się na Majówkę. Pierwsze hasło było Rzym, ale ze względu na odległość i chęć obcowania z naturą wybraliśmy Alpy Słoweńskie-Julijskie. Jadę z żoną i 7 letnią córką. Wyjeżdżamy po pracy w piątek ok. 18.00 powrót planowany w nocy z pon na wt. Zatem mamy 3 pełne dni. Nocleg planujemy w Krjanskiej Gorze. Napisz proszę co warto zobaczyć, gdzie iść, gdzie wybrać nocleg??
Jadę z rodziną więc nie nastawiam się na intensywne chodzenie po górach, raczej wypoczynek, rekreacja.


Pozdrawiam

Południowiec napisał(a):Przeczytałem relację - super zdjęcia, widoki, super wszystko.

Dziękuję bardzo.

Południowiec napisał(a):Mam kilka pytań. Wybieramy się na Majówkę. Nocleg planujemy w Krjanskiej Gorze. Napisz proszę co warto zobaczyć, gdzie iść, gdzie wybrać nocleg??
Jadę z rodziną więc nie nastawiam się na intensywne chodzenie po górach, raczej wypoczynek, rekreacja.

Ja nocuję w schroniskach, schronach, namiocie bądź samochodzie. Więc nie jestem w stanie pomóc w kwestii bardziej cywilizowanego noclegu.

Na początku maja w Alpach jeszcze trwa zima - więc słusznie, że nie wybierasz się wysoko w góry.
Możesz zajrzeć pod adres http://wfs.w.of.pl/Sloven09/Sloven09.html. W najbliższym czasie planuję sporządzenie relacji z tego wyjazdu, ale jeśli będziesz miał już jakieś pytania do zamieszczonych tam zdjęć, spróbuję odpowiedzieć.

Pozdrawiam,
Wojtek Franz

Jestem pod wrażeniem twoich wypraw, począwszy od Beskidów poprzez Alpy, Sardynię, Hiszpanię skończywszy na Hawajach, Andach...pięknie, aż żal człowiekowi.
Czasem się zastanawiam czy nie lepiej trochę odpuścić, zwolnić, zobaczyć coś pięknego a nie tylko non stop w biegu z jednej pracy do drugiej, a może jeszcze jakiś etat, a może to kupić, gdzieś zainwestować etc. - można zwariować, na Majówkę czas wyliczony piątek 18,00 wyjazd, wtorek najpóźniej 5.00 rano powrót - wiem, że jest to chore.

A wracając do tematu na pewno chciałbym pojechać nad jezioro Blejsko i Bohinjsko, przełęcz Vrsic, w zasadzie temat jest mi całkiem obcy i nie wiem gdzie damy radę wyjść z moją małą, u nas wychodziłem na Rysy, Orlą Percią ale to sam.
Czy pomysł wynajęcia lokum w Krjanskiej jest dobry??

Południowiec napisał(a):Czasem się zastanawiam czy nie lepiej trochę odpuścić, zwolnić, zobaczyć coś pięknego a nie tylko non stop w biegu

No cóż, ja wjechałem na górkę, po czym zdjąłem nogę z gazu. Jeszcze przez jakiś czas powinien się wehikuł toczyć na luzie.

Południowiec napisał(a):A wracając do tematu na pewno chciałbym pojechać nad jezioro Blejsko i Bohinjsko, przełęcz Vrsic, w zasadzie temat jest mi całkiem obcy i nie wiem gdzie damy radę wyjść z moją małą, u nas wychodziłem na Rysy, Orlą Percią ale to sam.
Czy pomysł wynajęcia lokum w Krjanskiej jest dobry??

Co do wycieczek górskich, to - tak jak wspomniałem - będą jeszcze warunki zimowe. Raczej ostrożnie!

Vrsic, jeziora Blejsko i Bohinjsko - są w zasięgu ręki z Kranjskej Gory. Byłoby to więc całkiem dobre miejsce na bazę.
Przy okazji warto rzucić okiem i na Radovljicę.

Gdybyś chciał też zobaczyć Kranj, Ljubljanę czy Skofja Lokę (dla mnie hit) - to lepsze byłoby miejsce w okolicy Bledu, Radovljicy. Ale za wiele w trzy dni też nie da się przecież zobaczyć.

Pozdrawiam,
Wojtek Franz

Dziękuję za informacje

Pozdrawiam

łyknęłam Twoją relację jednym tchem i czuję jak zapał chodzenia po górach we mnie rośnie
Mam nadzieję, że choć część Twoich zdobytych szczytów i mi uda się kiedyś zaliczyć Zauroczyły mnie:
Triglav, Jof di Montasio i przejście ostrą jak żyleta granią
Twoje relacje są pięknie opisywane i okraszane wspaniałymi fotkami, że mogą posłużyć jako przewodniki:)
Jak na razie, to z dziećmi wędrujemy po znaaaacznie łagodniejszych górach, ale mam smaka na konkretne wspinaczki
Pozdrawiam

Franz napisał(a):

AndrzejJ. napisał(a):Niby ładne.Ale nuda.Nie wiem po co wędrujesz? Nuda ?

Niby mi miło, że Ci się niby podoba.
Co do reszty wpisu - podejdę pozytywnie i nie będę się odnosił.

Jolu, Lidio, Mariuszu - dziękuję za Wasze słowa. Zawsze mnie cieszy, jeśli komuś się spodobają moje wynurzenia.

Pozdrawiam serdecznie,
Wojtek

Wojtku, widzisz sam, że niektórym już tak nudno w biurach podróży, że zazdroszczą Ci Twojego braku nudy.

Najgorzej, jak ktoś czegoś nie rozumie i nie potrafi uszanować tego, że inni rozumieją...

Pozdr.

trinity napisał(a):Jak na razie, to z dziećmi wędrujemy po znaaaacznie łagodniejszych górach, ale mam smaka na konkretne wspinaczki

Bardzo się cieszę, że potrafiłem czymś zainteresować i może zasugerować przyszłe trasy.
Trzymam kciuki za realizację planów.

Fatamorgana napisał(a):Najgorzej, jak ktoś czegoś nie rozumie i nie potrafi uszanować tego, że inni rozumieją...

Ale i tak nie jest źle. Przecież mogłem się doczekać statystyk, ileż to ludzi rocznie ginie w górach, a może i jakichś hipotez na temat ich IQ poniżej zera.

Nie wszyscy muszą wszystko rozumieć...

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):

Fatamorgana napisał(a):Najgorzej, jak ktoś czegoś nie rozumie i nie potrafi uszanować tego, że inni rozumieją...

Ale i tak nie jest źle. Przecież mogłem się doczekać statystyk, ileż to ludzi rocznie ginie w górach, a może i jakichś hipotez na temat ich IQ poniżej zera.

Nie wszyscy muszą wszystko rozumieć...

Wojtku...
W świecie, gdzie tak mało tolerancyjni są ci, którzy domagają się tolerancji i tak mało rozumieją innych ci, którzy domagają się zrozumienia, Twoje podejście budzi szacunek i mój niekłamany podziw. Jeszcze większy niż Twoje wyprawy, foty i relacje. O ile to oczywiście możliwe.
Czapki z głów!!!

Mam nadzieję, że nie namieszałam.

Serdecznie pozdrawiam
Jola

Jolanta M napisał(a):W świecie, gdzie tak mało tolerancyjni są ci, którzy domagają się tolerancji i tak mało rozumieją innych ci, którzy domagają się zrozumienia, Twoje podejście budzi szacunek i mój niekłamany podziw. Jeszcze większy niż Twoje wyprawy, foty i relacje. O ile to oczywiście możliwe.

Trochę mnie zatkało.

Bardzo Ci dziękuję za Twoje słowa. Ale w tej sytuacji przyznam się od razu.
Wychowywano mnie w duchu tolerancji i brania pod uwagę argumentów każdej strony. Gdy byłem młodym człowiekiem, byłem pewien, że jestem tolerancyjny. A później... zrozumiałem, jakie to skomplikowane i jak mi wciąż wiele brakuje do pełnej tolerancji.
Uczę się jej stale i będę się uczył do końca życia.

Pozdrawiam,
Wojtek

Krótka zajawka najnowszej wizyty w Alpach Julijskich.
Tym razem po stronie włoskiej.

I na granicy włosko-słoweńskiej.

Witaj.

Czy ten na ostatnim zdjęciu to Triglav?

Pozdrawiam.