Przelew do Chorwacji

Bonuz nie ma co sobie głowy zawracać " groszami", właściciel na pewno nie dostanie 25e mniej zaliczki. Ja w tamtym roku byłam nadgorliwa i nie chciałam żeby właściciel dostał mniej i kosztowało mnie to dobrze ponad 100 zł właśnie w banku PKO BP. W tym roku to olałam i wybrałam przelew gdzie oboje pokrywamy koszty i w PKOBP mnie kosztowało to 8 zł prowizji a właścicieli nie wiem ile, wysyłałam dwójce- jednemu przy zaliczce 130 euro wysłałam 3 e więcej a 2 przy 60 euro wysłałam 2 e więcej, żaden nie pisał, że coś się nie zgadza czy jest za mało więc myślę, że gdyby to były duże kwoty zwrócili by uwagę.

Pozdro

Bonuz napisał(a):Sluchajcie myk polega na tym ze zawsze trzeba zaznaczyc opcje SHA czyli ja pokrywam koszty mojego banku odbiorca koszty bankow trzecich ktore wynosza albo 0 albo tyle co nic, wtedy mamy przlew SEPA i koszty sa min. W ING 5 pln, pko bp 8 pln itd. Wiekszosc z nas chce byc mila i zaznaczamy opcje OUR czyli wszystkie kosxty po naszej stronie, banki to wykorxystuja i przy tej opcji pobiersja oplate ryczaltowa a ta juz jest wysoka w poko bp 80pln + cos tam jeszcze i razem wychodzi ponad 100 pln za przelew.
Pisalem juz wczesniej ze robia na w balona.

Nic nie kumam - bo post w jakimś dziwnym języku

Ja tam wszystko zrozumiałam

słoma79 napisał(a):nie wiem skąd te kwoty...większość banków zwykły przelew SEPA robi za 5 PLN...maks 10...(u mnie 5) płaciłem tak rok temu, płaciłem w tym roku i jakoś mi gospodarz nie marudził, że mu coś pobrało z jego zaliczki ...konto zwykłe bez wodotrysków, VIPów i bogatych biznesmenów

Chyba odkryłem na czym myk polega. Otóż po zalogowaniu się do nowej bankowości ING nie widzę takiej opcji jak przelew europejski, natomiast zalogowałem się do jeszcze starej wersji bankowości online i tam po wybraniu przelewu zwykłego można wybrać jaki rodzaj przelewu chcemy dokonać europejski\walutowy - ja dzisiaj dokonałem przelewu walutowego dlatego mi naliczyło koszta 80 zł.
Ktoś może jeszcze to potwierdzić ? Bo może ślepy jestem

Bonuz napisał(a):Sluchajcie myk polega na tym ze zawsze trzeba zaznaczyc opcje SHA czyli ja pokrywam koszty mojego banku odbiorca koszty bankow trzecich ktore wynosza albo 0 albo tyle co nic, wtedy mamy przlew SEPA i koszty sa min. W ING 5 pln, pko bp 8 pln itd. Wiekszosc z nas chce byc mila i zaznaczamy opcje OUR czyli wszystkie kosxty po naszej stronie, banki to wykorxystuja i przy tej opcji pobiersja oplate ryczaltowa a ta juz jest wysoka w poko bp 80pln + cos tam jeszcze i razem wychodzi ponad 100 pln za przelew.
Pisalem juz wczesniej ze robia na w balona.

Cóż, podejrzewam, że te koszty są opisane w tabelach opłat poszczególnych banków dostępnych na ich stronach internetowych.

Masz jednak rację, w moim banku (BZ WBK) doczytałam na stronie, że do przelewu SEPA konieczny jest wybór opcji SHARED przy kosztach przelewu. Jeśli wybieramy OUR, to już nie jest SEPA, a koszty banków zagranicznych (do jakiejś wysokości) są zryczałtowane - wysokość ryczałtu zależy od banku, u mnie to chyba 5 euro, oprócz standardowych 8PLN. Nie była to informacja jakoś szczególnie przez bank skrywana.

W tym roku robiłam przelew do Bułgarii i tam pani od razu zażyczyła sobie doliczenie do kosztów zaliczki 3 euro, bo tyle pobiera im bank w systemie SEPA. Z kolei przelewając zaliczkę do Chorwacji wybrałam świadomie opcję OUR, żeby Chorwat dostał dokładnie tyle, ile chciał. W sumie przy ryczałcie 5E nie byłaby to duża różnica dla mnie.

Czytam i czasem czegoś nie rozumiem. W 2 bankach mam tak:. Screen akurat z mbanku.
Skopiowałem w pole odbiorcy numer rachunku podany przez Chorwata. Pojawił się ptaszek że ok. Po wpisaniu kwoty jaką chce przelać (tu zaznaczyłem 10e bo nie robiłem przelewu tylko do screena) i pod spodem od razu pojawia się 3 opcje. Z opisem kto i ile płaci za co. I naprawdę inne banki tak robią że podczas robienia przelewu nie wiadomo czy przelew wyjdzie te 5zl czy 100???

wydaje mi się, że problem nie leży w kwocie, tylko w tym, że boimy się (my Polacy) kliknąć w okienko dzielące koszty. Często robimy to z niewiedzy albo nie chcemy urazić gospodarzy, uniknąć nieporozumień i bierzemy na klatę całość kosztów a banki chętnie z tego korzystają i walą za SWIFTy kwoty z kosmosu...

No tak. Zawsze można iść na pocztę wsadzić euro do koperty i za kilka dziesiat złotych wysłać. Wtedy mamy pewność że Chorwat dostanie dokładnie tyle ile chcieliśmy;)a wysyłka kosztuje dużo mniej niż niektórzy tu piszą że przelew ponad 100zl.

Właśnie o tym mówię, klikamy SHA czyli podział kosztów wtedy mamy przelew SEPA (SHA jest jednym z warunków SEPA) i po sprawie nawet jeśli suma dojdzie niepełna ponieważ może być pomniejszona o koszty banków trzecich ( koszty te będą niewielkie rzędu 1euro) wyrównamy po przyjeździe na miejsce, myślę że temat jest już ogarnięty i każdy będzie wiedział co klikamy na stronie banku a jeśli ktoś chce być bardzo uprzejmy może kliknąć OUR i płacić ponad 100pln za przelew banki o tym wiedzą i wykorzystują to z premedytacją.

Bonuz napisał(a): może kliknąć OUR i płacić ponad 100pln za przelew banki o tym wiedzą i wykorzystują to z premedytacją.

Czy w wielu bankach te opłaty są aż tak znaczące, czy też PKO w tym po prostu przoduje? Bo to naprawdę bardzo zawyżona kwota...

w pko jest 80 pln + jeszcze jakaś opłata razem wychodzi 105 zeta. W innych bankach jest podobnie od 40 wzwyż, generalnie jest to opcja zawsze droższa trzeba pamiętać,
Żeby płatność została wysłana poprzez SEPA musi spełnić wszystkie wymienione niżej kryteria:
- walutą transakcji jest EURO,
- kraj odbiorcy przelewu (beneficjenta) należy do Unii Europejskiej lub jest to Norwegia, Islandia, księstwo Lichtenstein lub Szwajcaria,
- bank beneficjenta jest uczestnikiem systemu SEPA, co można sprawdzić tutaj lub tutaj,
- podano prawidłowy kod SWIFT (inaczej BIC) banku beneficjenta,
- podano prawidłowy rachunek beneficjenta w formacie IBAN,
- wybrano tryb zwykły płatności (a nie pilny lub ekspres) - w formatkach przelewów SEPA w bankach ta opcja jest zwykle ustawiana automatycznie,
- wskazano opcję kosztową SHA (opisane niżej) - w formatkach przelewów SEPA w bankach ta opcja jest zwykle ustawiana automatycznie.
Ja chciałem być uprzejmy i dla pewności wciskałem OUR wtedy nie mamy już SEPA a gdy nie ma SEPA jest drożej, myślę że chyba wszystko na ten temat zostało już powiedziane a raczej napisane. Ale zanim do tego doszedłem trochę mnie to kosztowało na szczęście tylko mojego wysiłku.

Bonuz napisał(a):w pko jest 80 pln + jeszcze jakaś opłata razem wychodzi 105 zeta. W innych bankach jest podobnie od 40 wzwyż

No to rzeczywiście sporo. Mnie nawet w opcji OUR przelew wychodzi około 30PLN zależnie od kursu euro, więc dużej różnicy między nią a SEPA nie odczuwam.

Grzegorz81 napisał(a):

słoma79 napisał(a):nie wiem skąd te kwoty...większość banków zwykły przelew SEPA robi za 5 PLN...maks 10...(u mnie 5) płaciłem tak rok temu, płaciłem w tym roku i jakoś mi gospodarz nie marudził, że mu coś pobrało z jego zaliczki ...konto zwykłe bez wodotrysków, VIPów i bogatych biznesmenów

Chyba odkryłem na czym myk polega. Otóż po zalogowaniu się do nowej bankowości ING nie widzę takiej opcji jak przelew europejski, natomiast zalogowałem się do jeszcze starej wersji bankowości online i tam po wybraniu przelewu zwykłego można wybrać jaki rodzaj przelewu chcemy dokonać europejski\walutowy - ja dzisiaj dokonałem przelewu walutowego dlatego mi naliczyło koszta 80 zł.
Ktoś może jeszcze to potwierdzić ? Bo może ślepy jestem

Ja robiłem przelew z nowego ing, dałem przelew walutowy ale zaznaczyłem koszt SHA - zjadło mi 5 zł, Zapewne zazaczyłeś OUR czyli ty pokrywasz wszystkie koszta. Rok temu tak zrobiłem tyle, że w Mbank, także wyciągnałem wnioski - zapłaciłem dużo.
Tak jak napisał Bonuz zaznaczajcie SHA, a jeżeli ktoś nadgorliwy uprze się, że zjadło mu parę euro - napiszcie, że dopłacicie na miejscu na pewno będzie to korzystniesze dla portfela.

Ps. może być jeszcze opcja,że bank odbiory nie jest w SEPA - wtedy faktycznie te koszt mogą tyle wynieść.

Przedzwoniłem na infolinię ING i miła Pani poinformowała, że wprowadziłem za dużo danych (niby jakiś Bank pośredniczący, nie pamiętam dokładnie) ale złożyłem reklamację bo przelew powinien i tak zostać zdefiniowany jako europejski a nie walutowy - Pani sama tak mi powiedziała. Nie wiem o jakie dane chodziło ale napisałem nr IBAN i BIC a Bank ING sam wykrył nazwę oraz adres. Nr BIC to numer SWIFT składający się z 8 lub 11 znaków (jest do tego specjalna stronka która wyszukuje takie kody). Ja dostałem kod 8 znakowy i ING wykrył nazwę Banku i adres ale na koniec numeru IBAN dopisał xxx czyli uzupełnił do 11 znaków.
Później sam sobie wyszukałem taki kod i znalazło mi 8 znakowy jak i 11 znakowy, może w tym wypadku należało podać właśnie ten dłuższy ? Oczywiście koszt zaznaczyłem jako SHA. Dam potem znać czy reklamacja została uwzględniona.

Reklamacja uwzględniona, ING zwróciło mi 75 zł. na konto czyli operacja kosztowała mnie 5 zł.

Grzegorz81 napisał(a):
Reklamacja uwzględniona, ING zwróciło mi 75 zł. na konto czyli operacja kosztowała mnie 5 zł.

Super, ciekawe czy by zwrócili bez Twojej interwencji.