Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Prsiut, trufle i laweta czyli nasza Istria 2014

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
fammoni
Globtroter
Posty: 39
Dołączył(a): 06.06.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) fammoni » 26.08.2015 08:42

dołączam do czytania relacji
jakoś Istria nigdy mnie nie pociągała ale może po przeczytaniu cos się zmieni :)
alladyndelscorcho
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 445
Dołączył(a): 04.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) alladyndelscorcho » 26.08.2015 08:51

fammoni napisał(a):dołączam do czytania relacji
jakoś Istria nigdy mnie nie pociągała ale może po przeczytaniu cos się zmieni :)


Witaj. Jestem pewny, że się skusisz :D Istrię trzeba zobaczyć, teraz już to wiem :mrgreen:
Ostatnio edytowano 29.08.2015 21:48 przez alladyndelscorcho, łącznie edytowano 1 raz
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 26.08.2015 12:06

alladyndelscorcho napisał(a):... Właściciel konoby Mondo w programie Anthony Bourdaina, o którym wspominałem, twierdził, że jeżeli trufle to wyłącznie świeże. Oliwa o smaku trufli to według niego przestępstwo.

Taaa - mądrala bo może ma pod nosem gdzieś w zakamarkach ogródka :evil: Mi akurat oliwa truflowa smakowała bardziej niż zwykła :) No ale wiadomo jak to jest ze smakami, niektórzy kawę słodzą 8O :oczko_usmiech:
alladyndelscorcho
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 445
Dołączył(a): 04.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) alladyndelscorcho » 26.08.2015 12:15

gusia-s napisał(a):Taaa - mądrala bo może ma pod nosem gdzieś w zakamarkach ogródka :evil:

Albo kupuje ze sklepiku naprzeciwko :mrgreen:

gusia-s napisał(a): No ale wiadomo jak to jest ze smakami, niektórzy kawę słodzą 8O :oczko_usmiech:

Ha, ha :lol: Ja nie sodzę... od niedawna :lol:
Misia28
Globtroter
Posty: 39
Dołączył(a): 04.07.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) Misia28 » 26.08.2015 14:19

Dosiadam się i ja na samiutkim końcu,ale Rovinj to nasz pierwszy raz w Cro.Od tego pięknego miasteczka 7 lat temu zaczęła się nasza miłość do Cro :D
alladyndelscorcho
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 445
Dołączył(a): 04.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) alladyndelscorcho » 26.08.2015 15:04

Misia28 napisał(a):Dosiadam się i ja na samiutkim końcu,ale Rovinj to nasz pierwszy raz w Cro.Od tego pięknego miasteczka 7 lat temu zaczęła się nasza miłość do Cro :D


Witaj :)
Nasza miłość do Cro zaczęła się 12 lat temu w Primosten. Ech, łezka się kręci w oku :oczko_usmiech:
MARK1
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 456
Dołączył(a): 17.10.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) MARK1 » 26.08.2015 16:35

Będąc na Istrii też odwiedziłem Motovun - bardzo mi się podobał. Czego nie mogę niestety powiedzieć o truflach, miałbym problem je zjeść nawet za dopłatą. Jak to ludzie się różnią :roll:
Cieszę się, że Wam smakowało :D :papa:
alladyndelscorcho
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 445
Dołączył(a): 04.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) alladyndelscorcho » 26.08.2015 22:21

Część 10 - dzień dziesiąty

Pogoda dopisuje więc dzień w całości przeznaczamy na plażowanie. Już tradycyjnie plaża na kampie Villas Rubin. Pięć godzin plażowania 8O :boss:
Jadran trochę faluje więc dzieci mają niezły ubaw.

DSC03496.JPG


Zawsze mnie irytuje kiedy wielbiciele piaszczystych plaż krytykują te żwirowe za brak możliwości budowania zamków. Bzdury!

DSC03515.JPG


DSC03508.JPG


Po plaży jedziemy na kolację. Upatrzyliśmy sobie już wcześniej restaurację "Zalogajnica Tugurio". Przy drodze wyjazdowej w kierunku na Poreć, niecały kilometr od ronda. Bardzo przyjemnie położona, z dala od drogi, stoły pomiędzy drzewami, cień, chłodek, plac zabaw dla dzieci.

DSC03533.JPG


Zamawiamy po porcji odojka z rusztu. Dostajemy wielkie porcje z podsmażanymi ziemniaczkami.

DSC03536.JPG


Pyyyycha, obżeramy się jak prosiaki :lool:

Ponieważ kontrolka alternatora znowu rano świrowała :? więc po plaży zajeżdżam do serwisu i umawiam się na następny dzień rano na sprawdzenie. Popołudniu ani wieczorem nie zauważam żadnych "nieproszonych kontrolek" na tablicy rozdzielczej więc już nie wiem co o tym myśleć ale niepokój zostaje :?

Po kolacji idziemy jeszcze na lody i spacer po starówce.
Niektórych chyba już dopada zmęczenie :)

DSC03564.JPG


Łapiemy się na zachód słońca.

DSC03547.JPG
Ostatnio edytowano 27.08.2015 13:49 przez alladyndelscorcho, łącznie edytowano 2 razy
ASIULA HK
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 33666
Dołączył(a): 15.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) ASIULA HK » 27.08.2015 00:15

I znowu musiałam nadganiać :twisted:
Gdzieś mi umknął kawal Twojej relacji :twisted:
Ufff.....
A tak ogólnie i szczególnie :wink: , kto wie czy to nie będzie kolejny kierunek, jak się da :wink:
alladyndelscorcho
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 445
Dołączył(a): 04.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) alladyndelscorcho » 27.08.2015 13:42

ASIULA HK napisał(a):I znowu musiałam nadganiać :twisted:
Gdzieś mi umknął kawal Twojej relacji :twisted:
Ufff.....
A tak ogólnie i szczególnie :wink: , kto wie czy to nie będzie kolejny kierunek, jak się da :wink:

Jeżeli moja relacja choć trochę się do tego przyczyni to warto było pisać :D
welcomebeep
Autostopowicz
Posty: 4
Dołączył(a): 05.08.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) welcomebeep » 29.08.2015 01:12

Czy moge i ja prosic o namian na kwatery? dotarlem dzis po 22 i musze spac w aucie pozdrawiam
alladyndelscorcho
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 445
Dołączył(a): 04.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) alladyndelscorcho » 29.08.2015 09:19

welcomebeep napisał(a):Czy moge i ja prosic o namian na kwatery? dotarlem dzis po 22 i musze spac w aucie pozdrawiam


Poszło mailem. Powodzenia :D
alladyndelscorcho
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 445
Dołączył(a): 04.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) alladyndelscorcho » 29.08.2015 21:47

Część 11 - dzień jedenasty (środa 13.08.2015)

Dzień zasadniczo plażowy ale z wiszącym nad nim widmem kłopotów z samochodem.
Jak już wspominałem, poprzedniego dnia umówiłem się na wizytę w serwisie. Zaraz po śniadaniu pakujemy manele plażowe i ruszamy najpierw na umówioną wizytę. Po angielsko-niemieckiej konwersacji dogaduję się z obsługą serwisu. Diagnostyka ma kosztować około 100 kn a potem się okaże co dalej. Odwożę zatem najpierw żonę z dziećmi na plażę a sam wracam do serwisu. Trochę nam się już znudziła plaża na kampie Villas Rubin więc szukamy innej. Chyba ktoś nam polecił plażę przy hotelu Lone i tam właśnie zmierzamy. Strasznie dużo samochodów i nie ma gdzie zaparkować. Musimy bardzo daleko iść żeby znaleźć wreszcie jakąś plażę i jak już znajdujemy to nam d... nie urwało. Nie ma za bardzo czasu na szukanie lepszej bo mam umówioną tę wizytę w serwisie a po za tym tak daleko już szliśmy, że dalej nam się i nie chce.

Widok z plaży na Rovinj.

DSC03617.JPG


Dzieci były zadowolone, żona mniej ale o tym za chwilę.

DSC03618.JPG


Zostawiam rodzinkę i sam wracam.
Diagnostyka w serwisie wykonana od ręki i w dodatku gratis (chyba im się mnie żal zrobiło). Diagnoza - alternator do wymiany, na niskich obrotach jeszcze ładuje ale na wysokich już nie. Nowy kosztuje 4.416,99 kn (wtedy prawie 2400 PLN) 8O 8O 8O i na dodatek nie mają na miejscu i nie do sprowadzenia na następny dzień (czwartek) a w piątek (15 sierpnia) jest święto więc cokolwiek można będzie zrobić dopiero w poniedziałek. Noclegi mamy wykupione do piątku włącznie. W sobotę wcześnie rano mamy wracać. Jeżeli zdecyduję się na czekanie do poniedziałku to oprócz kosmicznej ceny alternatora dochodzą jeszcze koszty kolejnych 3 dni pobytu. O dodatkowych dniach urlopu nie wspomnę. Robi się bardzo drogo, raczej taki wariant nie przejdzie.
Pan z biura obsługi serwisu dzwoni do znajomego elektryka, który ma prywatny warsztat i umawia mnie z nim. Niestety tam też niewiele wskóram. Koszt wymiany alternatora na zamiennik "noname" 3225 kn i to bez żadnego rachunku (więc bez gwarancji). Jadę do żony, trzeba podjąć jakąś męską decyzje co robić dalej.

Teraz wyjaśniam dlaczego żona nie byłą zadowolona z plaży. Szybko po moim odjeździe słońce schowało się za drzewami więc z opalania nici na dodatek przypływ spowodował, że i tak wąska plaża zrobiła się tak wąska, że trzeba było się z niej ewakuować. Do tego wszystkiego żona nie wzięła komórki i nie miała się ze mną jak skontaktować. Przybyłem w ostatniej chwili bo żona była już mocno spięta a ręczniczki już lekko podtopione przez przypływ :oczko_usmiech: Maneli plażowych mamy sporo więc sama miała by problem zebrać się ze wszystkim.

Trochę się rozpisałem ale muszę naświetlić atmosferę całej sytuacji. Już kończę :)
Zdaję żonie relację z wizyty w serwisie i u elektryka i wspólnie decydujemy, że nie skorzystamy z żadnej z ofert. Ryzykujemy i wracamy do domu ze starym alternatorem. Może jakoś dojedziemy... taaaaa... :wink:

Jest około południa więc szkoda nam dnia i słoneczka i przepraszamy się z plażą na kampie Villas Rubin.
Dzisiaj dość mocno wieje i fale są już naprawdę spore.

DSC03625.JPG


Mimo to wielu śmiałków chce spróbować sił wchodząc na śliskie molo.

DSC03648.JPG


Bynajmniej nie tylko dzieci próbowały tej niebezpiecznej zabawy. Widziałem jak fale dosłownie zmiotły jedną zakochaną parkę. Dobrze, że nic się nikomu nie stało ale wyglądało to momentami groźnie.

cdn.
Ostatnio edytowano 29.08.2015 22:22 przez alladyndelscorcho, łącznie edytowano 1 raz
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 29.08.2015 22:02

alladyndelscorcho napisał(a):Diagnostyka w serwisie wykonana od ręki i w dodatku gratis (chyba im się mnie żal zrobiło). Diagnoza - alternator do wymiany, na niskich obrotach jeszcze ładuje ale na wysokich już nie. Nowy kosztuje 4.416,99 kn (wtedy prawie 2400 PLN) 8O 8O 8O i na dodatek nie mają na miejscu i nie do sprowadzenia na następny dzień (czwartek) a w piątek (15 sierpnia) jest święto więc cokolwiek można będzie zrobić dopiero w poniedziałek. Noclegi mamy wykupione do piątku. W piątek wcześnie rano mamy wracać. Jeżeli zdecyduję się na czekanie do poniedziałku to oprócz kosmicznej ceny alternatora dochodzą jeszcze koszty kolejnych 3 dni pobytu. O dodatkowych dniach urlopu nie wspomnę. Robi się bardzo drogo, raczej taki wariant nie przejdzie.
Pan z biura obsługi serwisu dzwoni do znajomego elektryka, który ma prywatny warsztat i umawia mnie z nim. Niestety tam też niewiele wskóram. Koszt wymiany alternatora na zamiennik "noname" 3225 kn i to bez żadnego rachunku (więc bez gwarancji). Jadę do żony, trzeba podjąć jakąś męską decyzje co robić dalej.


Współczuję :?

http://wymiana-alternatora.eu/
Trochę przesadzili z cenami :evil:
KarKoz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 759
Dołączył(a): 26.06.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) KarKoz » 29.08.2015 22:05

Żerują na turystach...
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Prsiut, trufle i laweta czyli nasza Istria 2014 - strona 9
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone