Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Prsiut, trufle i laweta czyli nasza Istria 2014

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Mikromir
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6673
Dołączył(a): 17.03.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mikromir » 24.08.2015 15:27

Poreč bardzo mi się spodobał - może dlatego, że nie byłam na wspomnianej plaży. :wink:
Ogromne wrażenie zrobiła na mnie bazylika z otaczającymi budynkami - na Twoich zdjęciach widać wejście do całego kompleksu.
Czekam na cd.
alladyndelscorcho
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 445
Dołączył(a): 04.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) alladyndelscorcho » 24.08.2015 17:33

Mikromir napisał(a):Poreč bardzo mi się spodobał - może dlatego, że nie byłam na wspomnianej plaży. :wink:
Ogromne wrażenie zrobiła na mnie bazylika z otaczającymi budynkami - na Twoich zdjęciach widać wejście do całego kompleksu.
Czekam na cd.


Niestety nie weszliśmy do środka. Trzeba coś zostawić na następny raz :wink:
agata26061
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3616
Dołączył(a): 04.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) agata26061 » 24.08.2015 18:07

Na Istrii byliśmy w roku 2012, mamy miłe wspomnienia
Czekam na kolejny odcinek...
alladyndelscorcho
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 445
Dołączył(a): 04.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) alladyndelscorcho » 24.08.2015 21:07

agata26061 napisał(a):Na Istrii byliśmy w roku 2012, mamy miłe wspomnienia
Czekam na kolejny odcinek...


Zdjęcia już wybrane. Kolejny odcinek jeszcze dzisiaj :)
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14800
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 24.08.2015 21:31

Jak oglądam Twoje zdjęcia, coraz bardziej mi się Istria podoba. Tylko trochę mnie odstraszają tłumy w sezonie. Trzeba będzie kiedyś wybrać się tam np. w długi majowy weekend albo na Wielkanoc 8)

Ładnie się przypiekliście na słoneczku :) My chyba używaliśmy zbyt wysokich filtrów :roll: Opalanie mieliśmy w tym roku wyjątkowo pod kontrolą. O dziwo nie zapominaliśmy o posmarowaniu żadnej części ciała, co nam się wcześniej zdarzało :lol: Trochę szkoda, że się bardzo nie zjaraliśmy... Ja mam niestety jasną karnację i wolno się opalam.
alladyndelscorcho
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 445
Dołączył(a): 04.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) alladyndelscorcho » 24.08.2015 22:05

Część 9 - dzień dziewiąty - Motovun czyli nasz kulinarny Mount Everest

Poranek jest trochę pochmurny (choć już bardzo ciepły) więc decydujemy się jechać na dawno zaplanowaną wycieczkę do Motovun. Przyznam, że wizytę w tym malowniczo położonym, przeuroczym miasteczku zawdzięczamy głównie niejakiemu Anthony Bourdain i jego kulinarno-podróżniczemu show "Bez rezerwacji". Jeden z odcinków był poświęcony właśnie Chorwacji a jednym z miejsc, które odwiedził bawiąc na Istrii była konoba "Mondo" w Motovunie. Ale do tego dojdziemy...

Po drodze najpierw odszukujemy naszego pana od oliwy, którego "zgubiliśmy" poprzedniego dnia wracając z Poreć. Okazuje się, że wczoraj przejeżdżaliśmy dosłownie 200 m od miejsca, w którym miał swój kramik. Jadąc od Rovinj w stronę Poreć, na pierwszym skrzyżowaniu zaraz za "tarasem widokowym" na kanałem Limskim (tym ze straganami) trzeba skręcić w lewo a pan jest kawałek dalej za zakrętem.

DSC03225.JPG


Kupujemy małe co nieco :wink: i spoglądamy na pole oliwkowe z udostępnionej przez pana małej wieży widokowej.

DSC03226.JPG


Teraz jedziemy już prosto do Motovunu. Po przyjeździe na miejsce trzeba zaparkować tak wysoko jak się da. To znaczy, że w pewnym momencie jest szlaban i dalej już nie wpuszczają. Trzeba iść "z buta". Nie wiem czy nigdy nie wpuszczają turystów czy może zależy to od ilości aut na parkingu na górze. Zdaje mi się, że autobusy wjeżdżały. Nie szkodzi. Nie jest aż tak bardzo daleko a gdybyśmy wjechali na górę samochodem to wiele by nas ominęło.

Idziemy żwawo pod górę chociaż zrobiło się naprawdę gorąco :boss:

DSC03229.JPG


W pewnym momencie widzę kamienną ścieżkę (chodnik), która prowadzi trochę jakby w przeciwnym kierunku niż nasz, pomiędzy budynki ale zdecydowanie pod górę. Mam przeczucie, że to jest skrót. Ryzykujemy i skręcamy w tą dróżkę.

DSC03228.JPG


DSC03231.JPG


Przeczucie mnie nie myliło. To było wejście na górę ale prowadzące znacznie ciekawszymi uliczkami niż główna droga.

DSC03234.JPG


DSC03238.JPG


DSC03232.JPG


DSC03241.JPG


DSC03237.JPG


DSC03236.JPG


Chwila na odpoczynek, jest naprawdę gorąco.

DSC03244.JPG


Zaglądamy w zakamarki.

DSC03246.JPG


Mam wrażenie, że to nie jest najbardziej znana droga na górę bo naprawdę mało tu ludzi.

DSC03247.JPG


Każdy sposób jest dobry żeby zarobić parę kun :D

DSC03251.JPG


DSC03255.JPG


DSC03257.JPG


DSC03266.JPG


Widoki takie, że ja przepraszam 8O

DSC03268.JPG


DSC03270.JPG


Jeszcze chwila i będziemy na samej górze.

DSC03271.JPG



cdn...
alladyndelscorcho
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 445
Dołączył(a): 04.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) alladyndelscorcho » 24.08.2015 22:18

maslinka napisał(a):Jak oglądam Twoje zdjęcia, coraz bardziej mi się Istria podoba. Tylko trochę mnie odstraszają tłumy w sezonie. Trzeba będzie kiedyś wybrać się tam np. w długi majowy weekend albo na Wielkanoc 8)


Tak to już jest w sezonie, trzeba to przyjąć na klatę :oczko_usmiech:

maslinka napisał(a):Ładnie się przypiekliście na słoneczku :) My chyba używaliśmy zbyt wysokich filtrów :roll: Opalanie mieliśmy w tym roku wyjątkowo pod kontrolą. O dziwo nie zapominaliśmy o posmarowaniu żadnej części ciała, co nam się wcześniej zdarzało :lol: Trochę szkoda, że się bardzo nie zjaraliśmy... Ja mam niestety jasną karnację i wolno się opalam.


Ja nie mam wielkiego ciśnienia na opalanie, ale że mam ciemną karnację to szybko się opalam. Lubię plażowanie ale leżenie plackiem szybko mnie nudzi i szukam atrakcji :oczko_usmiech: Wolę się poszwędać, posnurkować, piwko wypić pod parasolem itd :oczko_usmiech: Dwie, trzy godziny na plaży dziennie jak dla mnie by wystarczyło ale co zrobić, żona jak się przyklei do ręczniczka... :boss: :hut: :mrgreen:
Marko66
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 380
Dołączył(a): 30.03.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marko66 » 24.08.2015 23:14

Dopiero wróciłem z Pagu więc muszę zacząć czytać tą relację od początku - chętnie poczytam o Istrii, którą odwiedziłem już dwa razy.
alladyndelscorcho
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 445
Dołączył(a): 04.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) alladyndelscorcho » 25.08.2015 08:06

Marko66 napisał(a):Dopiero wróciłem z Pagu więc muszę zacząć czytać tą relację od początku - chętnie poczytam o Istrii, którą odwiedziłem już dwa razy.


Jeszcze zdążysz przed zakończeniem. Zostało jeszcze kilka odcinków.
Ciąg dalszy wieczorem, może uda mi się skończyć ten odcinek :wink:
alladyndelscorcho
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 445
Dołączył(a): 04.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) alladyndelscorcho » 25.08.2015 18:14

W końcu docieramy na samą górę. Zziajani jak konie po gonitwie (bo gorąco jak pierun) padamy na ławeczki w najbardziej rozpoznawalnym miejscu w Motovunie.

DSC03292.JPG


DSC03272.JPG


DSC03275.JPG


Widoki znowu takie, że ja przepraszam :oczko_usmiech:

DSC03284.JPG


DSC03299.JPG


DSC03308.JPG


Po chwili odpoczynku rozglądamy się wkoło.

DSC03286.JPG


DSC03296.JPG


DSC03297.JPG


I idziemy na dziedziniec zamku.

DSC03293.JPG


DSC03294.JPG


DSC03295.JPG


DSC03328.JPG


DSC03361.JPG


DSC03331.JPG


DSC03337.JPG
Kościół św. Szczepana


DSC03366.JPG


DSC03338.JPG


DSC03368.JPG


Idziemy na spacer na mury obronne.

DSC03371.JPG


DSC03376.JPG


DSC03382.JPG


DSC03383.JPG


Z góry widać parking więc chyba można tu wjechać samochodem. Na ten parking można też wjechać wirtualnie na street view.

DSC03339.JPG


Kontynuujemy spacer po murach. Przy odrobinie szczęścia można podsłuchać przewodnika prowadzącego zorganizowaną wycieczkę i dowiedzieć się czegoś ciekawego :oczko_usmiech:

DSC03345.JPG


DSC03342.JPG


DSC03354.JPG


Czy ja już wspominałem coś o widokach? :mrgreen:

DSC03353.JPG


DSC03359.JPG


Taki basen, w takim miejscu to jest coś.

DSC03346.JPG


A widok z basenu bezcenny :mrgreen:

DSC03385.JPG


Zaglądam jeszcze w jakieś zakamarki.

DSC03388.JPG


Od tych spacerów robimy się głodni.
Najwyższa pora poszukać gwoździa dzisiejszego programu - konoby Mondo.

Po drodze mijamy sklepik z Istarskimi specjałami.
Kwintesencja tej relacji - prsiut i trufle. I tylko lawety brak :mrgreen:

DSC03392.JPG



cdn...
age1974
Podróżnik
Avatar użytkownika
Posty: 29
Dołączył(a): 14.09.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) age1974 » 25.08.2015 18:26

Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy relacji .Intryguje mnie ta laweta :roll: Tym bardziej że my w tym roku wracaliśmy z naszej trzeciej ,cudownej wyprawy do Cro właśnie na lawecie. :evil:
alladyndelscorcho
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 445
Dołączył(a): 04.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) alladyndelscorcho » 25.08.2015 19:12

Co jak co ale do tego punktu programu przygotowaliśmy się dość dobrze. Wiedzieliśmy jak wygląda z zewnątrz konoba Mondo więc już z daleka bez problemu ją rozpoznaliśmy.

DSC03393.JPG


Okiennice i drzwi w charakterystycznym kolorze, tak jesteśmy na miejscu.

DSC03394.JPG


DSC03395.JPG


Pani na zdjęciu powyżej rozdawała ulotki i zapraszała do sklepu z truflami naprzeciwko. Ten banalny fakt wprowadził jednak moją żonę w osłupienie, kiedy zobaczyła ją później w konobie Mondo na "szybkim lunchu". Talerz jakiejś smakowitej zupki i lampka wina. Nic wielkiego. Co w tym nadzwyczajnego zapytacie? Ano, moja żona zinterpretowała to tak: "To ja w banku zasuwam za planem z jęzorem po pas i czasem nie mam nawet czasu na śniadanie i łyk kawy a ona sobie stoi z ulotkami i na lunch wpada sobie do konoby naprzeciwko popijając to lampeczką wina w czasie pracy. Ja chcę taką pracę!" :lol:

Anthony Bourdain powiedział o tym miejscu tak: "Trufle na sto sposobów w cenach takich jak hamburgery na Manhattanie". Zaraz się o tym przekonamy. Wchodzimy.

Oczywiście są stoliki na zewnątrz ale my chcemy usiąść w środku żeby dokładnie poczuć atmosferę tego miejsca.

DSC03398.JPG


DSC03403.JPG


DSC03406.JPG


DSC03408.JPG


Wnętrze bardzo swojskie, przytulne i klimatyczne.
Na ścianach pamiątkowe zdjęcie z wizyty "gwiazdy" i wycinek z jakiegoś brukowca :wink:

DSC03409.JPG


DSC03414.JPG


Zamawiamy na przystawkę carpaccio z serem i rukolą a potem dla mnie domowe ravioli z czarnymi truflami a małżonka tagliatelle również z czarnymi truflami. Dla dzieci risotto.

Na początek dostajemy w ramach poczęstunku pastę z oliwek i pieczywko.

DSC03413.JPG


Potem wjeżdża przystawka.

DSC03415.JPG


A następnie główne dania.

Ravioli
DSC03417.JPG


Tagliatelle
DSC03418.JPG


Risotto
DSC03419.JPG


Na koniec po lufce trawaricy na trawienie od firmy :D

DSC03420.JPG


Nie potrafię opisać jak pyszne były to dania. Poprzeczka została podniesiona baaaaardzo wysoko.
Ta niepozorna, rodzinna konoba otwarła nam oczy. Od tej pory krzywię się z niesmakiem przechodząc obok tzw. restauracji z obrazkowym menu :?

Trufle jadłem pierwszy raz i były dla mnie wielkim zaskoczeniem ze względu na smak, którego nie potrafię porównać z niczym innym. No może tylko tyle, że dało się wyczuć "grzybowy posmak" ale to było wyjątkowe doznanie kulinarne.

Potem w jakimś programie w TV o truflach widziałem jedną zwykłą chorwacką rodzinkę, która jadła sobie śniadanie na ogrodzie, za plecami mieli piękny widok na Motovun a na talerzach zwyczajną jajecznicę posypaną obficie tartymi czarnymi truflami :oczko_usmiech: Co bym dał, żeby tam z nimi być... :D

Ceny faktycznie okazały się naprawdę przyzwoite, zdarzyła nam się później droższa kolacja z owoców morza w naszej konobie La Vela w Rovinj.

Na koniec pamiątkowe zdjęcie z miłym kelnerem.

DSC03422.JPG


Zaglądamy jeszcze do sklepiku naprzeciwko.

DSC03427.JPG


Pełno tam trufli...

DSC03424.JPG


... i Rosjan :D

DSC03426.JPG


Żegnamy się z Motovunem pamiątkową fotką z widoczkiem. Czy ja wspominałem o widokach? :mrgreen:

DSC03436.JPG


Po powrocie do Rovinj jadę zatankować. W drodze powrotnej ze stacji benzynowej zauważam, że zapala mi się kontrolka alternatora i przestaje działać klima. Wracam do centrum bo gdzieś po drodze widziałem serwis Volkswagena. Zanim dojechałem kontrolka gaśnie. Nie wiem co robić ale wracam do apartamentu bo nie bardzo mam co pokazać mechanikowi. Mam złe przeczucia... :? Już wkrótce okaże się, że nie bezpodstawnie. :(
Taki piękny dzień a tak niesmacznie się kończy :?
alladyndelscorcho
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 445
Dołączył(a): 04.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) alladyndelscorcho » 25.08.2015 19:14

age1974 napisał(a):Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy relacji .Intryguje mnie ta laweta :roll: Tym bardziej że my w tym roku wracaliśmy z naszej trzeciej ,cudownej wyprawy do Cro właśnie na lawecie. :evil:


No to witaj w klubie :wink:
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 26.08.2015 00:26

Też po raz pierwszy próbowaliśmy trufle w tym roku na Istrii. W Hum smakowaliśmy tarte trufle w oliwie na grzance, ser z truflami i kiełbasę suszoną z truflami. W Rovinj na targu też próbowaliśmy na straganach różnych past z trufli, jedna - biała zalatywała ropą 8O inne były ok. Smaku trufli nie potrafię porównać z niczym ... ale szczerze dupki nie urywały :? zważywszy na ich cenę spodziewałam się czegoś więcej. Mimo to kupiliśmy czarne całe trufle w słoiczku i tarte na wiórki zanurzone w oliwie. Teraz czaję się co z nimi zrobić :?: - polecano nam właśnie makaron.
Widzę, że ravioli było w jakimś sosie, co to był za sos?
alladyndelscorcho
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 445
Dołączył(a): 04.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) alladyndelscorcho » 26.08.2015 08:11

gusia-s napisał(a):Też po raz pierwszy próbowaliśmy trufle w tym roku na Istrii. W Hum smakowaliśmy tarte trufle w oliwie na grzance, ser z truflami i kiełbasę suszoną z truflami. W Rovinj na targu też próbowaliśmy na straganach różnych past z trufli, jedna - biała zalatywała ropą 8O inne były ok. Smaku trufli nie potrafię porównać z niczym ... ale szczerze dupki nie urywały :? zważywszy na ich cenę spodziewałam się czegoś więcej. Mimo to kupiliśmy czarne całe trufle w słoiczku i tarte na wiórki zanurzone w oliwie. Teraz czaję się co z nimi zrobić :?: - polecano nam właśnie makaron.
Widzę, że ravioli było w jakimś sosie, co to był za sos?


Właściciel konoby Mondo w programie Anthony Bourdaina, o którym wspominałem, twierdził, że jeżeli trufle to wyłącznie świeże. Oliwa o smaku trufli to według niego przestępstwo. Tego bym się raczej trzymał :oczko_usmiech: Na targu w Rovinj ktoś dał mi do spróbowania dosłownie naparstek oliwy truflowej i za przeproszeniem odbijało mi się po tym przez całe popołudnie :?
Nie wiem jak to jest z truflami sprzedawanymi w słoiczkach ani tartymi w oliwie. Ja te w oliwie dodałbym np. do carpaccio albo jakiejś sałatki z rukoli z grzankami, słonecznikiem i parmezanem. Makaron to też dobry pomysł (na przykład z sosem grzybowym, sezon na grzyby zacznie się lada moment jak tylko popada deszcz). Z drugiej strony skoro można jeść zwykłą jajecznicę z truflami to chyba wszystko zależy od gustu i wyobraźni :oczko_usmiech:
Co do tego sosu na ravioli to przykro mi ale już nie pamiętam.
O smaku trufli można oczywiście dyskutować ale tak jak Ty nie potrafiłem ich z niczym porównać i to było jak dla mnie bardzo niezwykłe doświadczenie.
Pozdrawiam :papa:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Prsiut, trufle i laweta czyli nasza Istria 2014 - strona 8
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone