Powolutku planuję sobie trzecie wakacje w Chorwacji. Po dwukrotnym pobycie w Kasteli czas na nieco inne klimaty.
W Kasteli miałem tani apartament z klimą, gospodarze do niczego się nie wtrącali, a proszeni o pomoc ją okazywali (np. wizyta u lekarza). Było całkiem fajnie, ale ile razy można jeździć w to samo miejsce (nawet jeśli wolę plażowanie od zwiedzania zabytków). Za pierwszym razem plażowaliśmy w Kastelańskiej zatoce z ładnym widokiem na Split. I było świetnie. Za drugim razem kilka razy plażowaliśmy na plażach za Omis'em lub między Primostenem a Sibenikiem. Po prostu jechaliśmy samochodem wzdłuż wybrzeża, zatrzymywaliśmy się w "byle jakim miejscu" i schodziliśmy na plaże (czasem zejście było dość strome). Wtedy mnie olśniło. Plaże w Kasteli okazały się brudne,
pełne ścieków, w dodatku zatłoczone pełne jazgoczących dzieci. I w tym jazgocie jedna pani w asyście swojego partnera goliła sobie pachy (autentyczne, dobrze że była na tyle ąę, że dała sobie spokój z innymi miejscami swojego ciała).
Nie mam nic do Kasteli, spędziłem tam naprawdę kapitalne wakacje, ale doszedłem do wniosku, że plażowanie w zatoczkach jest pozbawione sensu. Okazało się, że gdziekolwiek bym nie pojechał było 100 razy lepiej, spokojniej, czyściej, cieplej.
Nie chciałbym wyjeźdżać za Omis, Istria też nie wzbudza moich namiętności. Planuję okolice Primostenu, Sibeniku, może Viniśce (chociaż to zatoczka). Bardzo proszę o namiary na ciekawe, nie drogie, klimatyzowane apartamenty. Będę wdzięczny

.png)
.png)