Widzę, że jeden z moich ulubionych wątków trochę się zakurzył, a wakacje już tuż tuż, i potrzeba szybkich i prostych przepisów na wakacyjne obiadki rośnie.
Z tego powodu postanowiłam wrzucić tu jeden z moich ulubionych przepisów na szybkie, obiadowe co-nieco. Niestety na razie bez zdjęć, ale dodam, jak tylko będę miała.
Bardzo szybko można to danie „przygotować”, a jak już się gotuje, nie trzeba zbyt często doglądać. Czas gotowania długi, ale można po prostu zrobić wieczorkiem i odgrzać następnego dnia (jest nawet lepsze).
Bográcsgulyás – węgierski gulasz pasterskiSkładniki:
- 500g wołowiny
(idealnie nadaje się karczek lub szponder bez kości. Takie mięsko gulaszowe.)- dwie średnie cebule
-3-4 średniej wielkości ziemniaki
- 1,5 do 2 łyżek ostrej, mielonej, węgierskiej papryki
(Ma inny smak niż taka zwykła ostra papryka. Można kupić „po drodze”, przejeżdżając przez Madziary, ale w Konzumie tez widziałam. W Polsce trudniej, ale też czasem bywa)- garść kminku
- trochę oleju roślinnego (lub smalcu, jeśli chcemy zaszaleć)
- woda
- opcjonalnie 3-4 pomidorów koktajlowych lub pół normalnego pomidora
Sposób przygotowania:
1. Pokroić cebule w piórka, ziemniaki (obrane) i wołowinę w kostkę, najlepiej wielkości 2cmx2cm lub mniejsze.
2. W głębokim garnku rozgrzać trochę oleju lub smalcu. Wrzucić cebulę i dusić aż stanie się miękka.
3. Zdjąć całość z ognia i dodać ostrą paprykę (w taki sposób się nie spali, i nie będzie gorzka) i wymieszać.
4. Dodać mięso, postawić całość znowu na (średnim) ogniu i podsmażać, aż mięso lekko zmieni kolor.
5. Zalać 1-2 szklanek wody i zmniejszyć ogień.
6. Dodać kminek.
7. Gotować dalej przez 10-15 minut.
8. Dorzucić ziemniaki (oraz ewentualnie pomidory) i dolać tyle wody, żeby mogły się spokojnie ugotować.
9. Gotować tak długo, aż wołowina będzie miękka, ziemniaki ugotowane, a sos nabierze wyrazistego smaku (2-3 godzin).
Podawać z chlebem oraz kieliszkiem czerwonego wina
Życzę smacznego!