Pomysł na obiadek w Chorwacji.

Grzegorz Ćwik napisał(a):
Ciasto takie jak na placki,


Pozdrawiam, Grzegorz.

jak na placki ziemiaczane ???

pozdrav

Przepraszam, trochę niezbyt jasno się wyraziłem.

Ciasto piwne - Do miski wbij jajko, dodaj szczyptę soli, piwo i tyle mąki, aby po wymieszaniu powstało ciasto o konsystencji gęstego ciasta naleśnikowego. Można jeszcze dodać łyżkę oliwy i zioła. I to wszystko.

Pozdrawiam, Grzegorz.

Grzegorz Ćwik napisał(a):Przepraszam, trochę niezbyt jasno się wyraziłem.

Ciasto piwne - Do miski wbij jajko, dodaj szczyptę soli, piwo i tyle mąki, aby po wymieszaniu powstało ciasto o konsystencji gęstego ciasta naleśnikowego. Można jeszcze dodać łyżkę oliwy i zioła. I to wszystko.

Pozdrawiam, Grzegorz.

Dzieki

Pozdrav.

Grzegorz kiedy otwarcie knajpy? bo jakbyś otwierał to daj znać zlecimy się wszyscy

arturac napisał(a):Grzegorz kiedy otwarcie knajpy? bo jakbyś otwierał to daj znać zlecimy się wszyscy

Dobrze ujęte

Nawet bardzo dobrze.

Dziękuję za zaufanie co do moich kulinarnych preferencji, ale jest to tylko coś w rodzaju hobby i zajęcie się tym w sposób profesjonalny jest zdecydowanie niemożliwe, choć były już takie pomysły w mojej rodzinie, może coś kiedyś z tego wyjdzie, ale to zupełnie inna bajka...

Jeżeli już mamy tak przygotowane bakłażany, możemy danie trochę urozmaicić. Wiec powracam do ostatniej mojej fotki...

Zapiekane bakłażany. Bakłażany tniemy na krążki, solimy, pieprzymy jeżeli tak można się wyrazić... Odstawiamy na godzinę, na odsączenie...
Potem opruszamy mąką i dobrze moczymy w rozkłóconym jajku i smażymy na niezbyt dużym tłuszczu, niestety bakłażany lubią go trochę wypić...
A efekt jest taki.



Już podobny przepis kiedyś prezentowałem, ale właśnie teraz jest dobry czas na Zapiekankę z bakłażanów i pomidorów bo i bakłażany są teraz wspaniałe i najlepsze pomidory.
Bakłażany układamy na lekko naoliwionej blasze, potem kolejno kawałek wędzonej mozzarelli, gruby kawałek przeciętego pomidora...




Pomidor lekko solimy i dodajemy suszoną bazylię, tak jak na przykładzie.



Teraz kolejny plasterek, ale już zwykłej mozzarelli, bez cudów, nawet takiej z Lidla, czyli taniej. Dalej lekko obsypać suszoną bazylią, delikatnie skropić oliwą i zapiekamy ok 20 minut w piekarniku, tak aby ser się trochę zrumienił...



I tak to ma mniej więcej być, a dla lepszego wyglądu, dodajemy już przy nakładaniu listki świeżej bazylii.



Podajemy raczej na ciepło, wszystkie chwyty dozwolone, nawet grecka sałatka.
Smacznego. Pozdrawiam Grzegorz.

Bakłażany wykorzystuję dosyć często w mojej/naszej kuchni.
Robimy podobne potrawy do Grzegorza, ale najbardziej uwielbiamy prostą pastę bakłażanową.
Upieczone bakłażany wkładam do blendera, dodaję trochę pomidorów (dobrze jak są też pieczone, ale niekoniecznie, muszą być obrane), sporo czosnku i oliwę (jak nie mam to jakiś dobry olej). Przyprawy do smaku, ew jakieś zioła, ale raczej do dekoracji pasty na miseczce.
Taką pastą smarujemy świeżą bagietkę, ja z powodu diety, używam tylko razowca.


Wczoraj robiliśmy pizzę z ryby wędzonej. Rybą był lucjan. Wędzenie nie bardzo udało się, nastąpiła pewna awaria i dymu wybyło zbyt mało, a temperatura zbyt wysoka. Lucjan wyszedł pieczono-wędzony, średni w smaku, coś trzeba było wymyśleć, aby lucjana nie wywalić do śmieci.



Na standardowe ciasto "pizzowe" płożyłem kawałki lucjana, przykryłem to wszystko cebulą, mozzarellą tartą i swoim wędzonym serem bałkańskim.
Mam jeszcze kawałek lucjana i wiem co z nim zrobię

Grzegorz,

wielu z nas, tak samo jak Ty gotowanie traktuje jedzenie hobbystycznie co widać po rozmiarach koszulek jakie zamawiamy na cropli nie musisz od razu otwierać lokalu, może na początek degustacje na zlotach, albo coś na wynos, różne rzeczy ludzie kurierem wysyłają

w sumie to mogę podjechać te 143 kilometry, na dobry obiad, nawet i 200

pomysły na nazwę knajpy same się rodzą, może Cromania- byłoby tak nowocześnie, albo bardziej swojsko- Cro Mańka

pierwszych 200 klientów musiałbyś nakarmić ze sporym rabatem:) ale jaka reklama! i byłoby nowe miejsce na zloty. ja co prawda, na żadnym nie byłem, ale obawiam się, że do Ciebie bym przyjechał.
daj się prosić!!

Na standardowe ciasto "pizzowe" płożyłem kawałki lucjana, przykryłem to wszystko cebulą, mozzarellą tartą i swoim wędzonym serem bałkańskim.
Mam jeszcze kawałek lucjana i wiem co z nim zrobię icon_biggrin.gif

Maciek jest właśnie takim samym niespokojnym duchem kulinarnym, nieustępliwym, żądnym czegoś nowego, czegoś super smacznego. I właśnie to w nim doceniam, i nie powiem po francusku, tylko po polsku, szacun

W dodatku Lucjan, ryba z mórz koralowych, gorący tropik, jak to pięknie i wakacyjnie zabrzmiało...

Tu wspomnienia z włóczęgi po Indonezji, i Lucjany i inne koralowe ryby, które tam jedliśmy w takich badziewnych, nadmorskich knajpach, gdzie najpierw wybierasz z akwarium lub lodu..



A potem dostajesz z grilla...



Pozdrawiam, Grzegorz. Kurcze, a jakby tak wrzucić tutaj kulinarne wspominki z podróży???

Obojętne skąd, wakacyjne kulinaria, gdzieś tam z Cro i nie z Cro, dalej lub nawet bliżej. Cromaniacy, przyłączycie się do takiej akcji???

To tak żeby przerwać ciszę proponuję dzisiaj danie jesienne, bo taka już pora. Dobrze, że pogoda jeszcze ładna, słoneczko, więc i nastawienie do świata bardziej pozytywne...
Coś w rodzaju kuchni naszych południowych sąsiadów, nie całkiem lekko strawnego, ale coś za coś. Przyznam się, że bardzo lubimy taką właśnie kuchnię, i zawsze jadąc przez Czechy, bo o tych sąsiadach mówię, staramy się zjeść kluski typu parowańce z wieprzowiną w sosie i oczywiście do tego z kapustą. Także dzisiaj zrobiliśmy coś w tym stylu. Jedynie same kluchy, w sumie robiłem je wcześniej własnoręcznie z ciasta drożdżowego, potem na parze. Teraz jednak są całkiem dobre w marketach i w dodatku tanie i w dużej ilości, wiec nie warto.
Zaczynamy od wieprzowiny- kilogram szynki, pociąć jak na kotlety, zbić, posolić, pieprz, opruszyć mąką i usmażyć na tłuszczu. Do gara gdzie na wolnym ogniu dusimy wraz z cebulą, i przyprawami, które lubimy, sugeruje listki laurowe, ziele angielskie, kminek i tymianek. Na koniec nieco mąki do zagęszczenia sosu.



Dobrą kapustę kiszoną lekko podduszamy na tłuszczu, smalec lub oliwa z niewielkim dodatkiem masła. Robimy to na sposób czeski lub bawarski, czyli nie tak jak u nas na bigos, gdy musi być koszmarnie miękka, nie tu tylko około 45 minut w garze, trochę wody, kminku. Ja pod koniec dodaję podsuszane kalifornijskie śliwki, będzie mniej kwaśnie...



Kluski 10 minut na parze, do tego kapusta kiszona podduszana na gorąco i czerwona z dodatkiem cebuli- na zimno. I wieprzowina w sosie własnym wieńczy dzieło...



Polecam obiad w stylu czeskim. Piwo do tego mile widziane. Pozdrawiam, Grzegorz.

Aż ślinka cieknie jak się na to patrzy

Grzegorz, czy bakłażan do zapiekanki też musi swoje "odleżeć"
Ze zdjęcia wygląda, że musi, ale wolę się upewnić.

ja natka napisał(a):Grzegorz, czy bakłażan do zapiekanki też musi swoje "odleżeć"
Ze zdjęcia wygląda, że musi, ale wolę się upewnić.

z tego co Grzegorz pisał, to musi, co by soki puścił, i dobrze pisze. Ja ostatnio nie dałem mu puścić soków i popłynął trochę podczas pieczenia. Ale długo w mokrym nie leżał:)

W temacie baklazanowym...
Czy jak sie go posoli i da mu odlezec swoje - traci goryczke?

I jeszcze pytanie do Macka - jak pieczesz baklazany do pasty? W piekarniku,w calosci? Prosze o szczegoly