Plaże na Hvarze - 2019/2020

Epepa napisał(a):.... i taki dmuchany "kijek" do snurkowania. Na pływadło zabieramy też zdecydowanie więcej jedzenia i picia.

A cóż to takiego, ...ten kijek

gusia-s napisał(a):

Habanero napisał(a):... Pokrivenik i obie Stinivy też mi niczego, pod wodą, nie urwały...

Ja bym się na Twoim miejscu z tego cieszyła

W sumie ... cieszę się

Kapitańska Baba napisał(a):Lubię Jelsę i mimo że ona bardzo próbuje to jakoś nie może mnie do siebie zrazić

Też tak mam w wielu sytuacjach

Epepa napisał(a):Mimo że zatoczki raczej średnie, to mam wrażenie, że wycieczka rowerowa jednak udana.

Bardzo udana, a rowerek na Hvarze to bardzo dobry pomysł

maslinka napisał(a):Jakieś domki poustawiali na campie Holiday Parasole i leżaki nad morzem to też dla mnie nowość.

Zatoczka Mina nie zachwyca, chociaż kilka razy krótko tu plażowaliśmy. Na betonowo-skałkowych półkach nie było źle. A sam camping wspominam miło Sanitariaty w dobrym stanie, dużo cienia i fajna lokalizacja (w zasięgu spaceru do centrum Jelsy). Problem pojawiał się, gdy zaczynała wiać bora Wtedy wiatr hulał po całym campie i nawiewał iglaste podłoże razem z piachem do przedsionka namiotu

Te domki wyglądały na nieźle wypasione. Co do samych kempów w Jelsie, to jakoś klimat, a właściwie ich położenie, nie do końca mi pasowały. Namioty przy ruchliwej drodze , brak kameralności i dostępu do ładnej plaży. Chociaż zdarzały się też fajne miejscówki, oddalone od drogi i bliżej morza ...
Osobiście jednak wolę małe kempingi , jak choćby Waterman Beach Village w Supetarze. W tym lasku mógłbym rozbić namiot z przyjemnością

lew napisał(a):.......zgadzam się z obiektywną oceną zatoczek w całej rozciągłości, dodam, że kamienie są w nich jakieś taki jak mawiała młodzież "oślizłe"; a subiektywnie lubię Jelsę i oceniam zatoczki przez pryzmat ..(."różowe okulary")

Nie da się ukryć, że te plaże nie są najwyższych lotów, ale dobrze że w ogóle są
Gdybym miał szukać kwatery w Jelsie, to wybrałbym drugą stronę i okolice ul. Vitarnja.

Katerina napisał(a):
...taki bar, żeby przysiąść na chwilę w trakcie wycieczki rowerowej - jak znalazł
Tyle,że tam chyba trzeba przyjść z własnymi napojami, bo nie widać,żeby ktoś coś tam sprzedawał.

Nie mam pojęcia czy jest tam jakiś bar Bardziej mi to wygląda na miejscówki do wynajęcia.
Z własnymi napojami, bez stosownej opłaty, to raczej na betonie albo murku

Habanero napisał(a):A cóż to takiego, ...ten kijek

Oto i on: https://www.decathlon.pl/boja-wypornociowa-100-id_8381922.html Niepozorny, ale bardzo się przydawał. Szybko go można nadmuchać i spuścić powietrze, a później zwinąć w rolkę i do plecaka. Zajmuje bardzo mało miejsca. Teraz widzę, że fachowa nazwa naszego "kijka" to boja wypornościowa.

Epepa napisał(a):

Habanero napisał(a):A cóż to takiego, ...ten kijek

Oto i on: https://www.decathlon.pl/boja-wypornociowa-100-id_8381922.html Niepozorny, ale bardzo się przydawał. Szybko go można nadmuchać i spuścić powietrze, a później zwinąć w rolkę i do plecaka. Zajmuje bardzo mało miejsca. Teraz widzę, że fachowa nazwa naszego "kijka" to boja wypornościowa.

Aaaaa, makaron

Dmuchany makaron

Habanero napisał(a):...

A ja tu musiałam zsiadać z roweru bo nie zawsze udawało mi się dopedałować
Tych domków nie było

Habanero napisał(a):......Może z drugiej strony będzie lepiej ...Uvala Mina

Katerina napisał(a): ... W Minie plażować może bym nie chciała, ale...
...taki bar, żeby przysiąść na chwilę w trakcie wycieczki rowerowej - jak znalazł
Tyle,że tam chyba trzeba przyjść z własnymi napojami, bo nie widać,żeby ktoś coś tam sprzedawał.

Przynoszeni własnych napoi byłoby bardzo ryzykowne ponieważ zbyt dużo by się tam ulewało

Wolałam sączyć ze swojego baru/sypialni/suszarni z widokiem na "hopsalnie" do której był zacumowany nasz pogromca Jadrana

Habanero napisał(a):... Mina mnie nie zachwyciła ...
Następną była U. Grebišće ...

... I dojechałem do ostatniej plaży, leżącej w zatoczce Zenčišće ...

... Tu zachwytu również nie było. Tak oto zobaczyłem, co miałem zobaczyć i utwierdziłem się w przekonaniu, że jeszcze nie czas na plażowanie w Jesie
Z tych trzech wybrałbym Grebišće (plaża z lewej strony)...

Zenčišće strasznie zatłoczona chyba odkąd otworzyli na niej bar. Za "naszych" nie tak odległych czasów (2018) było tam pusto.

Z wyborem Twoim się lekko nie zgodzę Zenčišće o innej porze dnia prezentuje się o wiele lepiej niż pozostałe. Mina i Grebišće są piaszczyste dlatego tam kolor wody niestety ... błotniasty ale Zenčišće ma kryształ.


Mina jest dobra dla maluchów, ciepła i bardzo płytka. Można w niej pływać po warszawsku hen, hen daleko płycizna.

Habanero napisał(a): ... Co do samych kempów w Jelsie, to jakoś klimat, a właściwie ich położenie, nie do końca mi pasowały. Namioty przy ruchliwej drodze , brak kameralności i dostępu do ładnej plaży. Chociaż zdarzały się też fajne miejscówki, oddalone od drogi i bliżej morza ...

Ten chodniczek był tuż przy naszej parceli.
Faktycznie z kempingami na Hvarze bieda, dlatego tak długo zwlekaliśmy z tą wyspą.
Jednak kemp Holiday okazał się całkiem ok., wcale nam nie przeszkadzała uliczka za plecami, po której w zasadzie tylko goście kempingu przemieszczali się pieszo lub rowerkami. Jak już byliśmy na kempie to i tak siedzieliśmy przed przyczepą a nie za nią albo w morzu.
Ci co mieszkają w apartamentach też nie zawsze przecież mają plażę pod nosem, tu plaży nie ma w zasadzie bo to są kamienne pomosty ale woda jest i to kryształowa i nawet prysznic ze słodką do spłukania się

Te plaże ładniej się prezentują z lotu ptaka i w folderach wycieczkowych ale na żywca to jedna wielka kicha.
Nie plażowałem na nich, a jedynie przejeżdżałem oraz sprawdziłem Grebišče i Minę.
Do Jelsy na pewno nie jeździmy na hvarowe plażowanie.
Jakbym miał już wybierać to bym wolał plażyczkę Vitarnja.
Ale gdzie im wszystkim do najlepszych Hvaru plaż Gdinj, Pokrivenik czy inne Stinivy i Zavale
Nie wiem co by mnie musiało do nich skłonić.
Sama wycieczka rowerowa genialna. Chyba bym musiał sobie tak pojeździć od strony nadbrzeżnej bo chodzić tam nie zamierzam, a samochodem już się tam nigdy nie zapuszczę.

"Mina jest dobra dla maluchów, ciepła i bardzo płytka..."

Tak. Siesta w ogrodzie apartamentu przy plaży Mina

https://www.youtube.com/watch?v=BsaLJPzNAWI&t=12s

Z przyjemnością obejrzałem - na żaden komentarz się nie odważę, bo trochę mi szumi po spotkaniu, z którego właśnie wróciłem.

Pozdrawiam,
Wojtek

kaeres napisał(a):Sama wycieczka rowerowa genialna. Chyba bym musiał sobie tak pojeździć od strony nadbrzeżnej bo chodzić tam nie zamierzam, a samochodem już się tam nigdy nie zapuszczę.

My mieszkaliśmy w Jelsie - Burkova i w te rejony wybraliśmy się pod wieczór na spacerek - bardzo przyjemny spacer - polecam, bo szczerze to po Jelsie nie ma aż tak dużo miejsc do spacerowania, aby przez 1,5 tygodnia gdzie indziej dać się na spacer.

gusia-s napisał(a):
Wolałam sączyć ze swojego baru/sypialni/suszarni z widokiem na "hopsalnie" do której był zacumowany nasz pogromca Jadrana

Gusia, Ty to sobie zawsze poradzisz, nawet w tak trudnych warunkach
Tam gdzie inni widzą same minusy, Ty potrafisz dostrzec plusy. Tak trzymaj
Marina dla pogromcy i lokalizacja parceli pierwsza klasa ...Wystarczy tylko zapomnieć o tym co za plecami i wszystko gra, ...jakie to proste

gusia-s napisał(a):Z wyborem Twoim się lekko nie zgodzę Zenčišće o innej porze dnia prezentuje się o wiele lepiej niż pozostałe. Mina i Grebišće są piaszczyste dlatego tam kolor wody niestety ... błotniasty ale Zenčišće ma kryształ.

Nawet nie próbuję polemizować, bo znasz je lepiej. Ja byłem jedynie przelotem i to o 19:30, co robi różnicę.
Na Twoich zdjęciach to chyba jednak jakaś inna plaża,... na pewno nie Zenčišće
Zrobiłaś z niej perełkę, zawodowo, jak z katalogu
Czym są jakieś hdr-y, obróbki i inne cuda techniki przy odpowiednim kadrowaniu.
Pokazałaś ją tak , że szok ... przeżyją ci wszyscy, którzy wybiorą się tam i zobaczą ją w realu

kaeres napisał(a):Te plaże ładniej się prezentują z lotu ptaka i w folderach wycieczkowych ale na żywca to jedna wielka kicha.
Nie plażowałem na nich, a jedynie przejeżdżałem oraz sprawdziłem Grebišče i Minę.
Do Jelsy na pewno nie jeździmy na hvarowe plażowanie.
Jakbym miał już wybierać to bym wolał plażyczkę Vitarnja.
Ale gdzie im wszystkim do najlepszych Hvaru plaż Gdinj, Pokrivenik czy inne Stinivy i Zavale
Nie wiem co by mnie musiało do nich skłonić.
Sama wycieczka rowerowa genialna. Chyba bym musiał sobie tak pojeździć od strony nadbrzeżnej bo chodzić tam nie zamierzam, a samochodem już się tam nigdy nie zapuszczę.

Chciałbym Ci coś odpisać, ale temat wyczerpałeś dogłębnie
A wiem,....polecam przejażdżki rowerem

Rero napisał(a):"Mina jest dobra dla maluchów, ciepła i bardzo płytka..."

Tak. Siesta w ogrodzie apartamentu przy plaży Mina

...

Młody chyba zmęczony po zabawie na Minie

Franz napisał(a):Z przyjemnością obejrzałem - na żaden komentarz się nie odważę, bo trochę mi szumi po spotkaniu, z którego właśnie wróciłem.

Pozdrawiam,
Wojtek

Wiatr czy morze

Habanero napisał(a): Tam gdzie inni widzą same minusy, Ty potrafisz dostrzec plusy. Tak trzymaj

Od narzekania pękają wrzody
Poza tym nasi sąsiedzi Bośniacy, podlewali nas mostarskim winem a my karmiliśmy ich polską szynką
Nie było więc powodów do niezadowolenia
Przyznam, że obawiałam się tego kempingu, jak się okazało zupełnie niepotrzebnie.

Habanero napisał(a): ... Na Twoich zdjęciach to chyba jednak jakaś inna plaża,... na pewno nie Zenčišće
Zrobiłaś z niej perełkę, zawodowo, jak z katalogu
Czym są jakieś hdr-y, obróbki i inne cuda techniki przy odpowiednim kadrowaniu.
Pokazałaś ją tak , że szok ... przeżyją ci wszyscy, którzy wybiorą się tam i zobaczą ją w realu ...

Jeśli odwiedzą ją mocno po południu to pewnie odbiór będzie jak Twój.
W zamieszczonym kolażu jest ona pokazana z każdej strony. Kolor wody autentyczny, choć nawet zaryzykuję stwierdzenie, że w realu był lepszy. Godzina ok. 10 przed południem. Czyściutkie niebo, słońce i brak ludzi napewno dodał jej uroku.
Jak już wspominałam, bar wtedy nie funkcjonował, był w trakcie remontu.
Ja też na niej nie plażowałam, tylko wizytywałam podobnie jak Ty, na 2 kołach
corrina pokazała ją tu i w którymś z kolejnych odcinków, w czasie kiedy bar już działał czyli miesiąc później niż my byliśmy.

@Konradzie...a cóż to, od teraz maksymalnie co tydzień teraz będą wpisy ?
Proszę o kontynuację bo nas coronavirus tutaj nieco gniecie

kaeres napisał(a):@Konradzie...a cóż to, od teraz maksymalnie co tydzień teraz będą wpisy ?
Proszę o kontynuację bo nas coronavirus tutaj nieco gniecie

Czekam na przypływ weny

W następnym odcinku