napisał(a) Gajus.ems » 18.02.2013 19:44
Jestem zszokowany i zdumiony. Zaraz pęknie mi przysłowiowa "żyłka" Od lat dosłownie kilkudziesięciu kibicuje tylko jednemu klubowi. W młodości zaliczałem wszystkie jego mecze zarówno w domu jak i na wyjeździe. Dzisiaj jako omc potencjalny dziadek jestem na większości meczów u siebie, oraz sporadycznie na wyjeździe, taki "piknik". Czytanie wiadomości zaczynam nie od CRO.Pl, Onet,WP ale od info o mojej ekipie.Obce mi są nienawiści i rozróby na stadionach. Nie mam uprzedzeń do innych klubów i ich kibiców,tzn raczej nie miałem do tej pory.
Moja historia... prawie połowa roku 2012, jest wyścig do Chorwacji. Startują ( nazwy przypadkowe) Kiepski, ELKA, Amikorz i Wielki Hajduk od Batorego. Pewniakiem jest ELKA, ma wszystko, najlepszy pojazd, kierowcę, pasażerów, euro i kuny. Wszystkie media są zachwycone, wieszczą narodziny legendy w środkowej Europie. Ale jak to bywa w życiu , słuchając o swojej wielkości podjechali na stację paliw(jechali na skróty z W do Splitu przez Gdańsk) i zamiast benzyny zalali olej... No cóż, Kiepski trabantem pierwszy dojechał do Splitu, chociaż za pożyczone pieniądze. Jest końcówka lutego 2013 i nowy wyścig do CRO już w połowie. ELKA tradycyjnie zasuwa pierwsza, ale myśli nie powtórzę już błędów z tamtego roku i wygram całkowicie uczciwie. Więc do roboty, przebiło się Kiepskiemu oponę w trabancie ( w kształcie jodełki, na tydzień przed startem do kolejnego etapu), wzięto sobie istotną część POLONEZA ( bo wszyscy już z tego poldka biorą) i wykręcono ze dwa kurki kuchenkorzowi ( tu akurat wzięli drewniany kurek). I co... jesteśmy i będziemy zawsze najlepsi( my z ELKA).
GAJUS