Piękny Czeski Raj, cudna Praga i nie tylko - 2016

Ja tez się przysiądę i popatrzę na znane i nieznane kątki

Zajmuję drugie miejsce w drugim rzędzie

Czeski Raj
Nie wiedziałam o jego istnieniu aż do wiosny, kiedy to powstał plan wyjazdu głównie do Pragi. Przy okazji szukałam co ciekawego można zobaczyć w Czechach i tak trafiłam na Czeski Raj. Nazwa w pełni oddaje uroki tego rejonu. Jestem zauroczona, choć wiem, że widzieliśmy tylko małą cząstkę raju. W dużej mierze udało się obejrzeć zaplanowane miejsca. Pogoda dosyć dopisała.
Popołudniu wyruszyliśmy z Liberca w kierunku Prachovskich Skał.

Nocleg wcześniej znaleziony w internecie. Główna zaleta to bliskość właśnie Prachowskich Skał, przystępna cena. Jak się okazało nocleg to był strzał w 10. Prawie cały pensjonat był pusty (jedna rodzina oprócz nas), więc do woli mogliśmy korzystać z kuchni oraz salonu z tv. Oczywiście tv potrzebne było do obejrzenia meczu Polska-Portugalia.
Pensjonat mogę w 100 % polecić, pięknie urządzony, czysty, dobrze wyposażony, pokoje z łazienkami, na podwórzu można spokojnie usiąść i wypocząć po całym dniu zwiedzania. Cena jeszcze lepsza niż ustaliliśmy mailowo, gospodarz mieszka w pobliskim Jicinie, bardzo pomocny i miły.

29 czerwca – ze wzgl. na dużą ilość chmur postanowiliśmy dzień przeznaczyć na zwiedzanie pobliskich miejscowości i zamków, których nie brakuje na terenie Czeskiego Raju. Zaczymy od:
Jiczin - brama do Czeskiego Raju oraz miasto Rumcajsa

Małe miasto, ale bardzo sympatyczne, polecam do zwiedzania i takiego zwykłego „leniwego” szwędania się. Miasteczko klimatyczne i urocze, choć małe, a może to tylko moje odczucie.
Po zaparkowaniu na darmowym parkingu w pobliżu centrum doszliśmy do rynku - Valdštejnovo náměstí .
Można tu zobaczyć ciekawe kamienice oraz Zamek.
Zamek w Jičínie został zbudowany po 1608 roku, o 12 lat później na skutek eksplozji spłonął i był poważnie uszkodzony. Za Albrechta z Valdštejna był w 1633 roku ponownie zbudowany w stylu barokowym.







Na wschodniej ścianie Rynku, przy zamku Albrechta Wallensteina, w pomieszczeniach pod arkadami, znajduje się Galeria Radka Pilarza "Rumcajsowy świat". Ceny biletów symboliczne, ubawiłam się tam, bo raczej spodziewałam się „czegoś więcej”.







Vlasická Brána - widoczna z daleka, znajduje się u wyjścia z rynku. Wieża ma wysokość 52 metrów a po pokonaniu 156 schodów oferuje widok z platformy widokowej na wysokości 32 metrów.





Rzeźba Najświętszej Trójcy - przed schodami na oratorium kościoła św. Jakuba Większego, pochodzi z połowy XVIII w.


I smoczek

Pałac Mnichovo Hradiště
Kolejny punkt, jak w tytule i przejazd z Jicina.

Pierwotnie zamek renesansowy, postawiony przez Wacława Budovca z Budova.
Następnie historia zamku związana jest z rodem Valdštejnów. W skład zespołu wchodzi także klasztor kapucyński z kościołem Trzech Króli oraz kaplica św. Anny. W kaplicy są złożone szczątki Albrechta z Valdštejna, wojewody frýdlanskiego.
Dla turystów zwiedzających zamek przygotowane są trzy trasy wyłącznie z przewodnikiem.
Zamek robi naprawdę duże wrażenie. Dookoła piękny park, zadbany. Dużo miejsca, więc dzieci z wycieczek miały sporo miejsca do zabawy i odpoczynku. Również dorośli wypoczywali na kocach. Piękne miejsce, warto zajrzeć tu na dłużej i zwiedzić całość.
Nawet można ujrzeć biegającego zająca

Zamek Kost (wieś Podkost)

Zamek Kost jest jednym z najlepiej zachowanych zamków z okresu szczytowego gotyku w Czechach. Został zbudowany w połowie XIV wieku przez Beneša z Vartemberku.
Dominującą częścią warowni jest tzw. Biała Wieża. Zamek Kost składa się z podgrodzia i zamku właściwego. Zwiedzanie (kilka tras do wyboru) odbywa się z przewodnikiem. Obcokrajowcy (czyli my) otrzymują obszerny opis w swoim języku. My zwiedzaliśmy zamek a'la VIPY, bo w naszej grupie było oprócz nas dwoje Czechów. Co nie zmienia faktu, że to oni rozumieli Panią przewodnik a nie my
Oczekiwanie na zwiedzanie można umilić sobie w klimatycznej restauracji obok jeziora.




Niestety parking obok zamku bardzo drogi – 100 koron czeskich.


Podsumowując – warto zwiedzić zamek Kost, gdyż jest to jeden z ładniejszych zamków, nie tylko w Czechach.

Jako miłośnik czeskich zamków zasiadam do oglądania

Rarytasik dla mnie - nie byłem tam , ale będę

Czy możesz napisać ile czasu Twoim zdaniem trzeba poświęcić na zwiedzanie zamku ( możliwie pełna wersja ) i okolic , bo też ciekawie wygladają


Pozdrawiam
Piotr

Witam serdecznie wszystkich.

Jeśli chodzi o zwiedzanie zamku, to jest kilka tras. I i II trwają ok godziny (każda). Pierwsza zawiera opis rodu Kinskich, druga - sale tortur, które i my zobaczyliśmy. Trzecia to I+II - trwa ok. 100 min. Ostatnia najkrótsza - ok 30 min - przypuszczam, że ogląda się zamek tylko z zewnątrz po wejściu przez bramę wejściową.
Na monitorze wyświetlane są informacje jakie trasy będą w najbliższych godzinach i czy są wolne miejsca. Warto zapytać o przewodnika po polsku.


Jeśli chodzi o zwiedzanie okolic to napiszę tak : potrzeba więcej czasu niż go masz. Czas biegnie strasznie szybko i nim się spostrzeżesz jest już wieczór. Wszystko zależy ile miejsc zechcecie obejrzeć. Pozdrawiam

Dziękuję za odpowiedź , wygląda na to , że konieczna będzie kolejna zmiana planów . . . zapewne nie ostatnia

Czekam na ciąg dalszy


Pozdrawiam
Piotr

Kluczowa sprawa z Kostem jest taka, że nie można go zwiedzać bez przewodnika, a wejścia są o określonych godzinach. My zostawiliśmy zamek na koniec i... odpuściliśmy zwiedzanie zadowliwszy się niestety tylko obejściem go dookoła - czasu było już za mało. A sam czeski Raj... to po prostu bajka.










Całość naszej wycieczki i trasa na jeden dzień (wliczając dojazd z Wrocławia) opisana w
poście "Czeski Raj" tutaj

Dodałem tam też mapę regionu, bo sam straciłem sporo czasu na znalezienie takiej + kilka linków.

Zamek Kost - dokończenie. Sale tortur jak i same tortury dosyć ciekawe. Trzeba przyznać, że pomysłów im nie brakowało.


Z opisów i z tego co można zrozumieć Panią przewodnik, to ciekawe były sposoby sprawdzania czy kobieta była czarownicą czy nie. Na pierwszym zdjęciu widać klatkę, do której zamykaną posądzoną o czary i zanurzano do jeziora na kilka minut (od 5 do 10). Jeśli nie przeżyła do oznaczało, że niewinna i można ją godnie pochować. Jeśli przeżyła to czarownica i trzeba zabić.

Ostatni punkt programu w tym dniu to Zamek Humprecht.
O nim krótko, bo nie wzbudził nadmiernego zainteresowania.
Zamek Humprecht został zbudowany w latach 1666-68 na polecenie Jana Humprechta Černína z Chudenic. Dla zwiedzających udostępniona jest także wieża widokowa (na którą dostać się można tzw. Mysią dziurą). Z jej tarasu rozpościera się malownicza panorama całej okolicy. W sezonie letnim w pałacyku organizowane są różnego rodzaju wystawy oraz wydarzenia kulturalne.
Niestety przegapiliśmy, że jest możliwość wyjścia na wieżę. Więc zamek obejrzeliśmy z zewnątrz.
W drodze powrotnej na parking mieliśmy spotkanie z galopującymi w naszą stronę rumakami, które nie dość, że zrobiły niezły rumor to jeszcze wystraszyły nas nieźle. Najpierw zobaczyłam jak pędzą w naszą stronę, a dopiero potem, że są za ogrodzeniem. Moja mina ponoć bezcenna. A potem wyglądały tak niewinnie.

Rezerwat przyrody Prachovskie Skaly (30 czerwca)

Skały prachowskie składają się z wysokich, wysmukłych wież i kolumn, pomiędzy którymi, znajdują się głębokie i wąskie wąwozy. Centrum skał tworzy "skalne miasto", przez które poprowadzono liczne szlaki, bardzo dobrze oznaczone. Przypuszcza się, że Prachowskie Skały stanowią pozostałość po prehistorycznym morzu kredowym, które rzeźbione było niegdyś przez naturę setki tysięcy lat.
My, ze względu na nocleg, wchodziliśmy wejściem w miejscowości Prachov. Z pensjonatu mieliśmy ok 200 m. Przed wejściem zakupiliśmy mapkę z oznaczonymi szlakami.
Bilety wstępu – 60 kc dorośli i 30 kc dzieci.


Pogoda wyśmienita, słońce w pełni, uzbrojeni w duże ilości wody wyruszyliśmy. Kilkanaście metrów pokonujemy w lesie, a po chwili pierwsze skały przed nami. Za moment pierwszy punkt widokowy i pierwsze zachwyty. Już wiemy, że to cudowne miejsce i podoba nam się BARDZO. Rezerwat to mnóstwo ścieżek, schodów, punktów widokowych, przejść między skałami i głazami. Momentami bardzo wąskich, ale to wszystko stwarza niesamowity urok. Nie sądziłam planując wycieczkę tutaj, że tak bardzo mi się spodoba
Do najbardziej znanych i najpiękniejszych miejsc Prachowskich skał należą punkty widokowe Vyhlídka Czeskiego Raju i Vyhlídka Míru, korytarz cesarski (nazwany tak dla upamiętnienia odwiedzin cesarza Franciszka I.), Pochyła Wieża, a także kamienna rzeźba skrzata Pelíška.

Cudnie

Świetne te skałki.

Słowacki Raj widziałem, ale Czeskiego Raju nie.
Będę śledził.