Oprócz Alberta, Piotrka (pietro_misio), Krzyśka Ry i mnie (czyli ekipy z Ukrainy) był jeszcze Paweł, którego już tu przedstawiałem w portretach
Tak więc we czterech postanowiliśmy że jedziemy w Tatry Wysokie, a w zasadzie Al., Piotrek i Krzychu wyciągnęli mnie na ten wyjazd i stąd ten tytuł, bo oni są zaprawieni w takich "bojach". Ja natomiast nie mam kondycji praktycznie wogóle
W założeniach więc było przejście całej Orlej Perci z ewentualnym noclegiem na grani, plan dość ambitny, dla mnie nawet hard core'owy, ale co tam... żyje się raz, no i nie ważne gdzie ... ważne z kim
Plecak spakowałem już w czwartek a w piątek miał być wyjazd. Hm... 16 kg trochę dużo, co by tu odjąć
Wyjazd w piątek wieczorem ok godz 21.
Na chwilę obecną zdjęcia się obrabiają więc ciąg dalszy za jakiś czas

.png)
.png)
ale właśnie po to, żeby dać sobie popalić. A że zaglądałem i śledziłem kilka relacji górskich tu na forum, m.in. Typowych Zawodowców .png)
.png)

