ON...ONA(str.28)... i ONA (str.32)

No cóż, to nie mój Peljesac ,
ale Ten Królewicz też moje serce kiedyś złamał ,
w przyszłym roku mam zamiar się nim dokładnie policzyć .

Ja wiem, że bajki są na dobranoc ,
ale może i rano można je też opowiadać ?

To prowadź po salonach Księcia - chętnie zobaczymy i poczytamy

Chciałabym się w tym roku z księciem spotkać - mam nadzieję, że zostanę dobrze przyjęta

Z ciekawością czekam na ciąg dalszy...

Zagadka rozwiązana i czekamy na dalsze opowieści w celu bliższego poznania Królewicza

piekara114 napisał(a):Witam wszystkich, którzy się tu ostatnio pojawili:

dave.pl Twoja relacja dokładnie przeczytana, bo w tym roku pobliska Podgora

Ale miałaś wejście z tą relacją
A po mocnym wejściu robi się coraz ciekawiej, pokazuj tego ON-ego jak najczęściej, a kto wie
może i mnie zachwyci
Jak emocje przed wyjazdem? Bo my już jesteśmy w pełnej gotowości, a gdzie tam 20-lipca
Mam nadzieję, iż lato nam dopisze i pozostawi piękne wspomnienia słonecznej Podgory
Pozdrawiam

I ja podpatrzę, jak wszystko się ułoży to we wrześniu poznam GO osobiście.
Póki co dokładnie śledzę Twoją relację.

Tak, tak, trzeba GO poznać osobiście...

Zaparkowaliśmy.
Jest kilka minut po 11, 10 lipca. Rozglądamy się, szukamy Vlaho, który sam nas wypatruje. Chwilka rozmowy, pokój będzie gotowy za godzinę. Idziemy zobaczyć plażę.
Przechodzimy przez drogę, aut trochę jeździ, ale bez przesady. Sama syna bym przez nią nie puściła, bo auta za zakrętu wyjeżdżają, ale 2 czy 4 razy dziennie można przez drogę spokojnie przejść. Gorsze jest to co za drogą, czyli …… schody, a jest ich coś 231 sztuk. Półbiedy idąc na plaże, ale już widzę te powroty. Zdjęcia są robione innego dnia z połowy trasy:





Dochodzimy do plaży i kolejne zaskoczenie: ILE TU LUDZI Naprawdę nie podejrzewałam, że będzie taki tłok, zobaczcie zresztą sami



Plaża też jakaś rewelacyjna nie jest na pierwszy rzut oka. Ale najważniejsze, ze jest słońce, jest plaża, jest morze, mokre, a temperatura wody jest wysoka a niższa niż powietrza. Będzie dobrze

Wracamy do Vlaho: apartament już czeka, wspinamy się na 2 piętro nowego budynku. Wszystko jak w opisie.

Wchodzimy po schodkach




I jest apartament: wygląda jak na zdjęciach, a na naszych zdjęciach (w trakcie pobytu) prezentuje się tak:








Właśnie widzę, że nie ma łazienka zdjęcia – Pan M. nie dopatrzył widać, ale uwierzcie także wygląda super i jest bardzo przestronna, co chyba rzadko się zdarza – przynajmniej ja tak trafiam

Klima chodzi, ale ten widok z okna:

SUPER

Z chęcią zapoznam się bliżej z owym ONym

I ja przysiądę, poczytam, pooglądam

piekara114 napisał(a):Tak, tak, trzeba GO poznać osobiście...

Zaparkowaliśmy.
Jest kilka minut po 11, 10 lipca. Rozglądamy się, szukamy Vlaho, który sam nas wypatruje. Chwilka rozmowy, pokój będzie gotowy za godzinę. Idziemy zobaczyć plażę.
Przechodzimy przez drogę, aut trochę jeździ, ale bez przesady. Sama syna bym przez nią nie puściła, bo auta za zakrętu wyjeżdżają, ale 2 czy 4 razy dziennie można przez drogę spokojnie przejść. Gorsze jest to co za drogą, czyli …… schody, a jest ich coś 231 sztuk. Półbiedy idąc na plaże, ale już widzę te powroty. Zdjęcia są robione innego dnia z połowy trasy:

[img]htt
To musisz bardzo kochać tego królewicza. "…… schody, a jest ich coś 231 sztuk"
Mam nadzieję, że uczucie zostało odwzajemnione.

No tak, jak ja się mogłam nie domyślić, że ten królewicz to właśnie TEN Królewicz
Taż mam do niego słabość, ale nie kocham go aż tak żeby pokonywać 231 sztuk schodów - podziwiam, szczerze podziwiam

Aldonka napisał(a):No tak, jak ja się mogłam nie domyślić, że ten królewicz to właśnie TEN Królewicz
Taż mam do niego słabość, ale nie kocham go aż tak żeby pokonywać 231 sztuk schodów - podziwiam, szczerze podziwiam

Miłość przecież należy - poczuć .....

CROberto napisał(a):

Aldonka napisał(a):No tak, jak ja się mogłam nie domyślić, że ten królewicz to właśnie TEN Królewicz
Taż mam do niego słabość, ale nie kocham go aż tak żeby pokonywać 231 sztuk schodów - podziwiam, szczerze podziwiam

Miłość przecież należy - poczuć .....

ale żeby aż tak od samego początku?? No, ale co racja to racja, prawdziwa miłość ponoć rodzi się w bólach....także nóg

piekara114 napisał(a): Gorsze jest to co za drogą, czyli …… schody, a jest ich coś 231 sztuk. Półbiedy idąc na plaże, ale już widzę te powroty.

"Czy to bajka, czy nie bajka,
Myślcie sobie, jak tam chcecie.
A ja przecież wam powiadam:
Te schody są najpiękniejsze na świecie..."

W sam raz na trening, nóżki jak modelka po urlopie

To nie bajka ... to Schodowajka