Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewolucji

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12193
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 11.08.2020 08:12

"elka21"]
Wypoczęta, tak. Niezadowolona :wink: , że ten czas tak szybko przeleciał, i trzeba czekać na następny wyjazd.


Na to nie ma lekarstwa - człowiek by chciał wakacje przez cały rok :cry:

Na szczęście, jest Cro.pl, a w niej relacje, w tym Twoje, które umilają czas oczekiwania.


Dzięki :smo: :smo: :smo:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12193
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 11.08.2020 08:25

To w czasie tego wyjazdu odwiedziliśmy Primosten – gdzie, jak już w innej relacji wspominałam – siedzieliśmy w porcie na ławce i z zazdrością patrzyliśmy na polską załogę siedzącą na zacumowanych jachcie.

Oni szykowali obiad a my marzyliśmy....choć te marzenia wydawały się całkowicie nierealne, niemożliwe do spełnienia.

My, ze wschodniej Polski, bez dostępu do morza, nawet nie potrafiący (ja) pływać wpław.... nie mający wiedzy i doświadczenia, nie mający na pewno tylu pieniędzy aby wejść na jacht....

Nie....to niemożliwe.....

Ci Polacy mogą....ale nie my....

Długo tak siedzieliśmy ....

Ale do głowy nie przyszło podejść, porozmawiać, zapytać....bo to przecież niemożliwe....

Nie zaprzątajmy sobie głów głupimi marzeniami.....

Lepiej chodźmy popatrzeć na zachód słońca......

643.jpg


644.jpg


645.jpg


646.jpg


647.jpg


648.jpg


649.jpg


670.jpg


671.jpg


672.jpg


673.jpg
Magda O.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1747
Dołączył(a): 20.07.2010
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Magda O. » 11.08.2020 08:50

Kapitańska Baba napisał(a):
"Magda O."]

Sprawdziłam na razie na zdjęciach google i w marinie rzeczywiście były takie dużo mniejsze żurawie podświetlone na kolorowo. To musiało być to.
A w jednej ze swoich relacji znalazłam zdjęcie, na którym widać je w tle. Poszukam jeszcze na zdjęciach w domu :wink:


Rzeczywiście coś swieci na kolorowo - mniejsze ale równie ładne :wink:


Znalazłam to zdjęcie :D

DSC02086.JPG


I już nie będę zaśmiecać wątku tematem żurawii :wink:


Kapitańska Baba napisał(a):Oni szykowali obiad a my marzyliśmy....choć te marzenia wydawały się całkowicie nierealne, niemożliwe do spełnienia.



Często trudno nam uwierzyć w to, że marzenia potrafią się spełniać :D
Ciekawa jestem, jak to się w końcu stało, że zdecydowaliście się przejść od marzeń do czynów.
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12193
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 11.08.2020 10:38

"Magda O."]

Znalazłam to zdjęcie :D


Śliczne, robią klimat :hearts:


Często trudno nam uwierzyć w to, że marzenia potrafią się spełniać :D
Ciekawa jestem, jak to się w końcu stało, że zdecydowaliście się przejść od marzeń do czynów.


Żeglarstwo dużo nas nauczyło w tym temacie - pospełniało wiele pragnień :smo:

A wyjaśnienie - już całkiem niedługo :mrgreen:
pomorzanka zachodnia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1457
Dołączył(a): 18.08.2017
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) pomorzanka zachodnia » 11.08.2020 17:29

Kapitańska Baba napisał(a):
My, ze wschodniej Polski, bez dostępu do morza, nawet nie potrafiący (ja) pływać wpław.... nie mający wiedzy i doświadczenia, nie mający na pewno tylu pieniędzy aby wejść na jacht....

Nie....to niemożliwe.....



Tak samo jeszcze niedawno myśleliśmy o możliwości wyjazdu do Chorwacji. My, z północnej Polski...Już nie mówiąc o tym, że pewnie nas nie stać :wink: I to jeszcze jak na złość trafiłam na kilka opinii osób które płaciły jakieś kosmiczne pieniądze za noclegi :roll:
Jak to się stało, że w tamte wakacje wytrzymaliście tyle w jednym miejscu :?:
krutom
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3344
Dołączył(a): 16.06.2006
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) krutom » 12.08.2020 00:39

Wiesz co?
Podziwiam odwagę we wklejaniu zdjęć z analogowych czasów, niedoskonałych technicznie, czasami nieostrych, nasączonych zielenią lub błękitem.
Wiele osób nie odważyłoby się.
Ale one mają swój czar, urok, niepowtarzalne piękno i klimat.

Dawaj dalej. :!: :papa:
Niektórzy pytają skąd pamięć do szczegółów. I tu się dziwię, bo ja pierwszy samodzielny wyjazd do CRO pamiętam co do dnia.
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12193
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 12.08.2020 08:01

Tak spędziliśmy nad Jadranem dwa tygodnie.

Nadszedł czas powrotu do domu, do obowiązków.

Wyjeżdżamy z apartamentu koło 3-4 nad ranem drogą numer 27.

Wspinamy się nią po ciemku do przełęczy Prezid 767 m n.p.m.

Kto nie jechał tędy w nocy raczej nie wie co znaczą chorwackie drogi.

Potrzebujemy zatankować LPG.

Kierując się mapką z poprzedniego wyjazdu jedziemy do Karlovac.

Wjeżdżamy do miasta i włos mi się jeży na głowie.

Miasto jest kompletnie puste, na ulicach nie ma nikogo.

Dokoła widzimy tylko postrzelane i zrujnowane budynki.

Czujemy się jak na wojnie chociaż ta przecież się skończyła dawno temu.

Szukamy też banku aby wymienić pieniądze.

Pani z okienka w banku żąda paszportów aby wymienić nam kilkadziesiąt kun....

To jeszcze bardziej potęguje w nas dziwny niepokój.

Uciekamy stąd jak najszybciej.

Tankujemy gdzieś po drodze i już beż żadnych przygód jedziemy do domu.

Ten wyjazd był........nijaki.

Nie wspominamy go entuzjastycznie.

Kategorycznie stwierdziliśmy, że siedzenie w jednym miejscu i tylko krótkie wypady do pobliskich miast to nie jest wypoczynek w naszym stylu.

Leżenie na plażach to również nie nasz klimat.

Tak naprawdę ten pobyt nas zmęczył, znużył swoją monotonią.

Wracaliśmy z przekonaniem że w czasie wolnym musimy robić więcej, musimy go spędzać aktywniej.

Ale jak?

I gdzie?

Tego nie wiedzieliśmy...

Czy wrócimy jeszcze do Chorwacji?

Małe szanse....raczej nie – przejechaliśmy przecież ten kraj od góry do dołu, zwiedziliśmy większość znanych miast na lądzie.

A wyspy?

Te raczej nie – promy, koszty – nie damy rady.

To prawda – Chorwacja nas ujęła ale więcej prawie dwóch tygodni w jednym miejscu nie wytrzymamy....

To było bardziej niż pewne......

Musimy poszukać innego kraju, innych miejsc do obejrzenia – żeby znowu było dużo i intensywnie.
robertms
Cromaniak
Posty: 1269
Dołączył(a): 24.03.2006
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) robertms » 12.08.2020 08:29

#Kapitańska Baba, brzmi jak pożegnanie również z forum... ;)
Trajgul
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1781
Dołączył(a): 26.08.2016
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Trajgul » 12.08.2020 11:01

pomorzanka zachodnia napisał(a):Tak samo jeszcze niedawno myśleliśmy o możliwości wyjazdu do Chorwacji. My, z północnej Polski...Już nie mówiąc o tym, że pewnie nas nie stać :wink: I to jeszcze jak na złość trafiłam na kilka opinii osób które płaciły jakieś kosmiczne pieniądze za noclegi :roll:

Miałem podobnie. Teraz moim marzeniem jest Grecja i wakacje samolotem. Do niedawna myślałem, że mam mniamniuśne marzenia wakacyjne, takie oryginalne :lol: . A to przecież takich jak ja, to setki tysięcy w tym kraju ;)
Co do odległości... 2 tygodnie temu wyjeżdżając z Kościeliska, sprawdziłem sobie odległość do przykładowej Opatiji... 860km, szok. Stamtąd mają bliżej na Istrię, niż do Twojego Koszalina ;).
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12193
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 12.08.2020 14:56

pomorzanka zachodnia napisał(a):Tak samo jeszcze niedawno myśleliśmy o możliwości wyjazdu do Chorwacji. My, z północnej Polski...Już nie mówiąc o tym, że pewnie nas nie stać :wink: I to jeszcze jak na złość trafiłam na kilka opinii osób które płaciły jakieś kosmiczne pieniądze za noclegi :roll:
Jak to się stało, że w tamte wakacje wytrzymaliście tyle w jednym miejscu :?:


Kochana - najważniejsze że piszesz to w czasie przeszłym :smo:
A co do kosztów - są tacy dla których wakacje bez wydanych nastu lub więcej tysięcy to nie są wakacje, nie warto jak sama już wiesz słuchać takich opinii :oczko_usmiech:

Jeśli chodzi o nasze tamte wakacje - ja sama nie wiem jakim cudem tyle wysiedzieliśmy w tym Starigradzie - jakaś pomroczność jasna chyba w nas wstąpiła :roll:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12193
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 12.08.2020 15:04

"krutom"]Wiesz co?
Podziwiam odwagę we wklejaniu zdjęć z analogowych czasów, niedoskonałych technicznie, czasami nieostrych, nasączonych zielenią lub błękitem.
Wiele osób nie odważyłoby się.
Ale one mają swój czar, urok, niepowtarzalne piękno i klimat.


Masz rację :hearts: Dziękuję :hearts:
Te tutaj robione zwykłym kompaktem. Skaner ciut zmienia kolory - ale ja nic z nimi więcej nie robię. Zawsze byłam i jestem przeciwna zbyt intensywnej obróbce zdjęć - ot, taki mój hobbystyczny odchył :mrgreen:

Dawaj dalej. :!: :papa:
Niektórzy pytają skąd pamięć do szczegółów. I tu się dziwię, bo ja pierwszy samodzielny wyjazd do CRO pamiętam co do dnia.


Dokładnie :oczko_usmiech:
Teraz pomagają zdjęcia - od ery aparatów cyfrowych mam ich ogrom i dzięki temu łatwiej sobie wszystko dokładniej przypomnieć - ot, taki elektroniczny pamiętnik obrazkowy :D
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12193
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 12.08.2020 15:05

robertms napisał(a):#Kapitańska Baba, brzmi jak pożegnanie również z forum... ;)


Nawet tak nie myśl - ja się dopiero rozkręcam z pisaniem :mrgreen:
Choć wtedy serio nie chciałam więcej wrócić do Cro 8O :roll:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12193
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 12.08.2020 15:09

"Trajgul"]
Miałem podobnie. Teraz moim marzeniem jest Grecja i wakacje samolotem. Do niedawna myślałem, że mam mniamniuśne marzenia wakacyjne, takie oryginalne :lol: . A to przecież takich jak ja, to setki tysięcy w tym kraju ;)


Też nam sie chce do tej Grecji....ale jak miałabym się spakować do samolotu ze swoim bagażem??? 8O 8O :mrgreen:

Co do odległości... 2 tygodnie temu wyjeżdżając z Kościeliska, sprawdziłem sobie odległość do przykładowej Opatiji... 860km, szok. Stamtąd mają bliżej na Istrię, niż do Twojego Koszalina ;).


Południowcy mają farta :roll: :mrgreen:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14805
Dołączył(a): 02.08.2008
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 12.08.2020 15:11

Kapitańska Baba napisał(a):
Musimy poszukać innego kraju, innych miejsc do obejrzenia – żeby znowu było dużo i intensywnie.

Nie trzeba zmieniać kierunku tylko formę wypoczynku :idea: Dobrze, że na to wpadliście :D

Jestem ciekawa, co (lub kto :D) sprawiło, że daliście Chorwacji kolejną szansę 8)
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12193
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 12.08.2020 21:27

[quote=
Nie trzeba zmieniać kierunku tylko formę wypoczynku :idea: Dobrze, że na to wpadliście :D


Teraz - gdy jestem stara i mądra - to oczywiste. Ale wtedy... człowiek nie miał pomysłu, koncepcji.... i pieniędzy :wink: ..... łatwo nie było :wink:

Jestem ciekawa, co (lub kto :D) sprawiło, że daliście Chorwacji kolejną szansę 8)


Odpowiedź właściwie już jutro :smo:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewolucji - strona 34
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone