Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewolucji

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12142
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 13.04.2021 10:11

Kolejnego dnia idziemy w góry – do kościółka leżącego nad Brezicami (ten sam co rok wcześniej).

DSC_2893.jpg


DSC_2894.jpg


DSC_2896.jpg


W nagrodę za dzielną wspinaczkę najmłodsi oczywiście dzwonią dzwonem.

DSC_2899.jpg


DSC_2900.jpg


DSC_2904.jpg


Potem były jakieś baseny a po południu.....oczywista oczywistość.

Dziś u naszej Babci.

DSC_2906.jpg


DSC_2907.jpg


DSC_2909.jpg


DSC_2911.jpg


DSC_2912.jpg


DSC_2913.jpg


DSC_2915.jpg


DSC_2917.jpg


Tam długo rozmawialiśmy, oczywiście kupiliśmy co dobre.

Wieczorem był czas na spożywanie zakupionych pyszności i pogaduchy pod namiotem.

DSC_2920.jpg


DSC_2928.jpg


Kolejnego ranka nasi Panowie dzielnie sprzątają po śniadaniu.

DSC_2929.jpg


Praca zespołowa.

DSC_2932.jpg


DSC_2933.jpg


DSC_2935.jpg


A tymczasem płeć piękna odpoczywa.

DSC_2937.jpg


Młodzież w oczekiwaniu na kolejny tydzień pilnie zdobywa wiedzę.

DSC_2938.jpg


Dzień oczywiście spędzony na basenach.

Nie mam ani zdjęć ani informacji z każdego dnia – one były tak podobne, taki dzień świstaka.

Ostatni słoweński wieczór miał być inny – nasza znajoma Zdenka zaprosiła nas na lokalną kolację.

To jedziemy.

DSC_2939.jpg


DSC_2942.jpg


DSC_2943.jpg


DSC_2944.jpg


DSC_2946.jpg


DSC_2947.jpg


Kolacja była pyszna i baaaardzo obfita.

Nie byliśmy w stanie zjeść wszystkiego.

Wiec cóż?

Ponieważ nie tknęliśmy nawet smażonego kurczaka – został on zapakowany, Zdenka stwierdziła ze nic lepszego nie możemy jeść w drodze do Chorwacji.

Kochana kobieta :hearts: .
pomorzanka zachodnia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1451
Dołączył(a): 18.08.2017
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) pomorzanka zachodnia » 13.04.2021 12:48

Jestem tu z Wami też ja. Ostatnio się nie doliczyłam tej wyprawy z 2015. To w sumie niedawno, a jednak już 6 lat temu. W ciągu tego czasu podróże trochę ewoluowały chyba w kierunku większej ilości dni na morzu? 8) Fajnie się Was czyta :wink: .
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12142
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 13.04.2021 17:03

pomorzanka zachodnia napisał(a):Jestem tu z Wami też ja. Ostatnio się nie doliczyłam tej wyprawy z 2015. To w sumie niedawno, a jednak już 6 lat temu. W ciągu tego czasu podróże trochę ewoluowały chyba w kierunku większej ilości dni na morzu? 8) Fajnie się Was czyta :wink: .


Dziękuję :hearts:

Dokładnie - ten wyjazd zgubiłaś w obliczeniach :smo: Kolejny to już opisane tutaj księżniczki.

To był nasz ostatni wakacyjny tygodniowy rejs - w 2016r stwierdziliśmy, że tydzień to zdecydowanie zbyt krótko, spróbujemy dwa. I tak już nam zostało choć nie powiem......teraz chciałabym nawet całe wakacje spędzic na morzu...i nie tylko ja :wink:
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4898
Dołączył(a): 03.02.2012
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 13.04.2021 19:42

Babcia mi wygląda na taką , co by lód eskimosom sprzedała... :lol: :mrgreen:
Dionizos ,musi być dumny, z tego miejsca... :)
elka21
Mistrz Europy UEFA
Posty: 9098
Dołączył(a): 20.08.2015
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) elka21 » 13.04.2021 20:07

Przyglądając się uważnie zdjęciom, zauważyłam, że dokonaliście cudu, i w sześciolitrowej butli, wino zamieniliście w wodę. :lol: :papa:,
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12142
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 14.04.2021 08:51

"CROberto"]Babcia mi wygląda na taką , co by lód eskimosom sprzedała... :lol: :mrgreen:


Babcia to cudowna osoba, niezwykle ciepła i uśmiechnięta. Niestety jakiś czas temu miała poważny udar :cry: :cry: :cry:

Dionizos ,musi być dumny, z tego miejsca... :)


Oj tak :hearts: :hearts: :hearts:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12142
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 14.04.2021 08:53

elka21 napisał(a):Przyglądając się uważnie zdjęciom, zauważyłam, że dokonaliście cudu, i w sześciolitrowej butli, wino zamieniliście w wodę. :lol: :papa:,


Nie mieliśmy wyjścia - z wina nie da się przygotować herbaty na śniadanie :mrgreen: Ale spokojnie, na wieczór woda znowu zamieniała sie w wino :oczko_usmiech: :oczko_usmiech: :oczko_usmiech:

PS: ale spostrzegawcza jesteś 8O 8O 8O
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12142
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 14.04.2021 09:15

Razem z Kapitanem przebieraliśmy już nogami jak szaleni, czuć było ekscytację dniem jutrzejszym – a cała reszta patrzyła na nas tak jakoś.......dziwnie.

Oni jeszcze nie wiedzą co ich czeka.

Większość jest ciekawa, Margot się boi.

A my aż spać nie możemy z radości że to już jutro.

Rano jak najwcześniej wstajemy, pucujemy namioty i w drogę!!!

Do Chorwacji!!!!

Do Splitu!!!!

Droga mija bezproblemowo.

Podjeżdżamy na parking pod mariną w Splicie – ten sam co rok wcześniej.

Tradycyjnie – panowie noszą bagaże, Margot ma za zadanie pilnować dzieci.

My z Kapitanem idziemy do armatora z dokumentami.

W międzyczasie wysyłam jeszcze Tomka z Anią do sklepu po zakupy i można wejść na jacht!!!

Nasz jednostka na ten rok to Bavaria 46 o wdzięcznym imieniu Zlahtina.

Duża jednostka – 14,40 m długości, 4,35 m szerokości, 460 litrów wody.

Klasyczny hotelowiec wygodny w porcie.

Ale przy trójce dzieci powinien się sprawdzić.

Cała Załoga bardzo sprawnie działa wykonując swoje zadania w marinie.

Najgorzej miała Margot.

Pilnowała naszej młodej trójki a ci..... Ciociu, słabo mi....zemdleję....już nie mogę....muszę blisko wody...a czy mogę na łódkę już......zemdleję..... nie wytrzymam tutaj.......chcę płynąć.....

Podziwiam Ją ze wytrzymała.

Pamiętam oczy wszystkich załogantów gdy zobaczyli naszą Zlahtnię – był okrągłe i wielkie!

My mamy pływać tym czymś???

Zszokowani to zbyt delikatne słowo żeby określić ich nastroje.

Jest dobrze.

Szybko wrzucamy rzeczy do środka.

Ponieważ jest bardzo wcześnie – naprawdę genialnie się uwinęliśmy – a pogoda jest super – nie zostajemy na noc w marinie.

Wypływamy!!!!!

Wyjście z mariny to ekwilibrystyka.

W miejscu gdzie stoimy jest mega ciasno.

Za to po chwili horyzont zdecydowanie się rozszerza.

Jest wspaniale!!!

DSC_2967.jpg


DSC_2968.jpg


DSC_2970.jpg


Na pokładzie panuje sielska atmosfera.

Tylko Margot ma coraz dziwniejszą minę.

W końcu przyznaje się – coś ją mdli.

Fakt – morze pod Splitem zawsze jest zbujane od przepływających tam jednostek.

Nie możemy pozwolić żeby Margot zachorowała.

Natychmiast dostaje antidotum.

Trzy pełne szklanki Cyca – te duże szklanki.

Ma je wypić bardzo szybko.

Posłusznie wykonuje rozkaz i ....wraca do życia!

DSC_2972.jpg


To był jedyny moment kiedy Margot czuła się niekomfortowo.

Nigdy więcej – nawet przy dużych falach – nic jej nie było.

A jaka potem wesolutka była przez jakiś czas.

Nie ma to jak skuteczna szczepionka!!! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Bravik
Mistrz Ligi Mistrzów UEFA
Avatar użytkownika
Posty: 5245
Dołączył(a): 04.01.2018
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bravik » 14.04.2021 09:39

Kapitańska Baba napisał(a): (...)
Nie możemy pozwolić żeby Margot zachorowała.
Natychmiast dostaje antidotum.
Trzy pełne szklanki Cyca – te duże szklanki.
Ma je wypić bardzo szybko.
Posłusznie wykonuje rozkaz i ....wraca do życia!
To był jedyny moment kiedy Margot czuła się niekomfortowo.
Nigdy więcej – nawet przy dużych falach – nic jej nie było.
A jaka potem wesolutka była przez jakiś czas.
Nie ma to jak skuteczna szczepionka!!! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:


A jak długo wracała z uzależnienia od "medycyny" po rejsie? :oczko_usmiech:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12142
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 14.04.2021 12:11

Bravik napisał(a):
A jak długo wracała z uzależnienia od "medycyny" po rejsie? :oczko_usmiech:


W domu nie ma cyca więc wiesz.... uzależnienie mija natychmiast w momencie powrotu z wakacji :oczko_usmiech:
mchrob
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1908
Dołączył(a): 06.10.2017
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) mchrob » 14.04.2021 12:53

Kawał łajby to już był. Już chyba trzeba się było liczyć co jakiś czas czy wszyscy z załogi są ciągle na łódce bo zakamarków trochę w niej pewnie było.
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12142
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 14.04.2021 15:32

mchrob napisał(a):Kawał łajby to już był. Już chyba trzeba się było liczyć co jakiś czas czy wszyscy z załogi są ciągle na łódce bo zakamarków trochę w niej pewnie było.


Przed każdym wyjściem z portu trzeba było się upewnić co do stanu Załogi na pokładzie :mrgreen:

Z zakamarków - cztery kajuty, dwie łazienki - było gdzie sie chować :oczko_usmiech:
Bravik
Mistrz Ligi Mistrzów UEFA
Avatar użytkownika
Posty: 5245
Dołączył(a): 04.01.2018
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bravik » 15.04.2021 10:47

Kapitańska Baba napisał(a):Przed każdym wyjściem z portu trzeba było się upewnić co do stanu Załogi na pokładzie :mrgreen:
Z zakamarków - cztery kajuty, dwie łazienki - było gdzie sie chować :oczko_usmiech:


Zaczipować , wszyscy będą widoczni na ekranie. :mrgreen:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12142
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 15.04.2021 11:38

Bravik napisał(a):Zaczipować , wszyscy będą widoczni na ekranie. :mrgreen:


Żeby mąż zawsze wiedział gdzie jestem?? A w życiu 8O :mrgreen: :mrgreen:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12142
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewoluc

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 15.04.2021 11:46

Tego dnia żeglowaliśmy ok. trzech godzin – jak na pierwsze chwile akurat.

Pierwszą noc na wodzie spędzimy na kotwicy.

W tym – ogólnie znanym miejscu.

DSC_2973.jpg


Lovrecina na Brać.

Dzielimy Załogę na wachty – mimo bezwietrznej wieczorem pogody nie zostawimy łodzi samej sobie.

Będzie pilnowana całą noc.

Nocą w oddali widać wybrzeże i Split.

DSC_2974.jpg


Nas pilnował księżyc w pełni.

DSC_2975.jpg


DSC_2976.jpg


DSC_2977.jpg


DSC_2978.jpg


Czego chcieć więcej?

Nic....

Jesteśmy szczęśliwi..... :hearts: :hearts: :hearts:

Noc upłynęła bardzo spokojnie choć dla naszej Załogi przyniosła mocnych doznań i emocji.

Pierwsza w życiu nocna wachta kotwiczna dostarczyła każdemu z nich silnej adrenaliny.

Obserwacja brzegu w świetle księżyca, pilnowanie czy na pewno nie zeszliśmy z kotwicy było mega doznaniem.

Po nocnych obowiązkach wszyscy wstali z uśmiechami na twarzach.

Skoro jesteśmy w Lovrecinie z samego rana nie możemy odpuścić kąpieli – jeszcze przed śniadaniem.

Do wody!!!

DSC_2983.jpg


DSC_2991.jpg


Ewa skacze z dziobu jak szalona.

Ania jeszcze za mała – siedzi i czeka aż siostra się wyszaleje.

DSC_2988.jpg


Kiedy Ewa w końcu miała dość skoków – płyniemy na brzeg.

Tam obydwie mogą się pokąpać, pochodzić brzegiem po piasku.

Lovrecina o tej porze jest genialna – cała nasza, jesteśmy na niej jedynymi gośćmi.

Siedzimy tam z godzinę.

Kiedy w końcu pojawiają się pierwsi plażowicze – wracamy do siebie – my z Anią pontonem ciągniętym przez płynącą Ewę.

Wszyscy na pokładzie – pora podnosić kotwicę i płynąć przed siebie.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
Od lądowego szczura do Kapitańskiej Baby – 15 lat ewolucji - strona 10...
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone