Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

O tym jak to w czerwcu na Hvarze bywa...

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 17.11.2017 12:00

Roxi napisał(a):Obrazek
Mozna strzelać z tego masztu jak z łuku :mrgreen:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12068
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 17.11.2017 12:02

gusia-s napisał(a):
Roxi napisał(a):Obrazek
Mozna strzelać z tego masztu jak z łuku :mrgreen:

Wygląda jakby go kładli, jak na Mazurach :mrgreen:
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 17.11.2017 15:26

Ano fakt, ale dopiero teraz to zauważyłam :D
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12068
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 17.11.2017 21:43

Roxi napisał(a):
beatabm napisał(a):ta ryba z którą biła się Twoja murena jest....bardzo smaczna :lol:


Serio, serio?
Nigdy takiej jeszcze nie jadłam . ;)

Bo to rzadki okaz w Dalmacji. Napiszę o niej jeszcze w swojej relacji :wink:
mariusz_77
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2345
Dołączył(a): 26.09.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz_77 » 19.11.2017 16:50

Witaj Roxi miło pooglądać znowu z Wami Hvar... super relacja :papa:
już mnie pozytywnie nastraja do przyszłorocznego Hvaru po rz czwarty :hut:

Pozdrawiam :papa:
007man
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 201
Dołączył(a): 29.07.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) 007man » 24.11.2017 08:52

Roxi napisał(a):SUP to taka twarda deska z wiosłem (Leszek mnie pewnie zabije za taką interpretację :twisted: ), na której się stoi i wiosłuje, oczywiście z odpowiednią techniką, która znana jest tylko najlepszym graczom. :mrgreen:

Nie zabije, nie zabije... :D Jest dokładnie tak jak mówisz. SUP (stand up paddle) czyli wiosłowanie na stojąco jest obecnie najszybciej rozwijającym się sportem wodnym na świecie, a deska z wiosłem jest jak najbardziej poprawną polską formą. Deski są twarde lub dmuchane (tak jak moja), choć również twarda :wink:

I jeszcze dwa Wasze zdjęcia
rsz_2014_0102_041650_001.jpg

rsz_2014_0102_042439_001.jpg

Roxi napisał(a):Lechu to w ogóle na tym śmiga jak szalony, od zatoczki do zatoczki... sporo kilometrów narobił.

Oj narobił. Jelsa i Vrboska z wody to zupełnie inna perspektywa, zatoki Hvaru i Scedro bajkowe, ale Cliffbase obok Sw. Nedjelii (rajska laguna dostępna tylko z wody) to dokładnie HIT :!:

Plus "moja laguna" :wink:

rsz_2014_0101_020039_010.jpg
Cliffbase
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 24.11.2017 12:07

gusia-s napisał(a): Mozna strzelać z tego masztu jak z łuku :mrgreen:


Tere fere kuku... strzela baba z łuku. :mrgreen:

beatabm napisał(a):Bo to rzadki okaz w Dalmacji. Napiszę o niej jeszcze w swojej relacji :wink:


Z chęcią poczytam.

mariusz_77 napisał(a):Witaj Roxi miło pooglądać znowu z Wami Hvar... super relacja :papa:
już mnie pozytywnie nastraja do przyszłorocznego Hvaru po rz czwarty :hut:


Dzięki za miłe słowa, bo jak widzisz relacja mi się ciągnie jak makaron. :)

007man napisał(a):Nie zabije, nie zabije... :D


Uffff. :mrgreen:
Dzięki za zdjęcia. :)
Aleeeee bym tam już wróciła..... :hearts:
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 28.12.2017 10:40

6 lipca- czwartek: Pod wodą.

Chyba Was nie zaskoczę... :mrgreen:
Kolejny dzień spędziliśmy pod wodą.
Czas pod koniec pobytu zawsze zaczyna przyśpieszać, więc trzeba korzystać póki można.

Zawsze klarujemy sprzęt przy sprężarkowni, później znosimy to wszystko nad wodę, pakujemy do pontonu i w drogę. Jednak zanim jeszcze wpakujemy się na pokład, trzeba wskoczyć w pianki, które z roku na rok są coraz mniejsze. :oczko_usmiech: Dlatego najłatwiej zrobić to w wodzie. :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na to nurkowanie płyniemy tylko we dwójkę plus Siwy, więc szpeju nie ma zbyt dużo.

Obrazek

Obrazek

Nie płyniemy daleko. Do fajnych ścianek dopływamy już po około 20 minutach.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Udało się wypatrzeć langustę. Pierwszą, ale nie ostatnią. ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kolory piękne.

Obrazek

Obrazek

Ścianka ciągnie się od 15 do około 45 metrów. Jest co oglądać.

Obrazek

Trafiliśmy też murenę.

Obrazek

Obrazek

Powoli trzeba się wypłycać. Nie chce nam się później wisieć na dekompresji na 6 metrach kilkunastu minut. ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wychodzimy na ponton i robimy przerwę.
Z tej przerwy pamiętam tyle, że było piekielnie gorąco! Ciężko było wytrzymać, a polewanie głowy wodą za bardzo nie pomagało.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na szczęście jakoś udało się wytrzymać i skoczyliśmy na drugiego nura. :)
Kolejna ścianka przed nami.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Urozmaicenia terenu. :)

Obrazek

Obrazek

Kolejne nurkowanie, kolejna langusta. :mrgreen:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Udało się wyłowić mały prezencik dla 007man, nienaruszoną i ładną skorupkę jeżowca. :)

Obrazek

Obrazek

Posprawdzamy co jest w grotkach....

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Takiego koloru jeszcze nie było. ;)

Obrazek

Dwa fajne nury... jak zawsze. :)

Popołudnie też było nurkowe, ale dla kogoś innego. :oczko_usmiech:

007man zdecydował się na nurkowe intro, czyli na zejście pod wodę z instruktorem u boku.

Proszę, jaki zuch. 8)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wieczór spędziliśmy w hamakach, czyli tak jak lubię najbardziej. :hearts:
Nigdy bym nie przypuszczała, że można się przez kilka godzin bujać w hamaku.. czytając, popijając winko, patrząc na Jadran. Można? Można! :mrgreen:

I tak minął nam kolejny dzień na Lili. Fajnie, na luzie, na spokojnie. :)
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12068
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 28.12.2017 11:02

Nie płyniemy daleko. Do fajnych ścianek dopływamy już po około 20 minutach.

Powiedz jak tyle czasu wytrzymać w pełnym słońcu w grubej piance????? 8O
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 28.12.2017 11:18

W trakcie płynięcia nie ma tragedii. Jesteśmy mokrzy, więc zanim pianka wyschnie i zacznie naprawdę grzać to minie sporo czasu. Gorzej jest w czasie przerw, kiedy nie ma ruchu powietrzna, wtedy często wyskakujemy na chwilę z pianek.
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 28.12.2017 11:44

Zdjęcia jak zwykle piękne - chociaż patrząc tylko doświadczam hydrofobii, agorafobii i klaustrofobii jednocześnie - a co dopiero byłoby ,gdybym musiała zejść na taką głębokość 8O :oops: :(
Chyba jestem skazana na te maximum 2 metry.. :roll: :oczko_usmiech:
Brawo dla 007mana :)
Bardzo mi się podoba ta lagunka Cliffbase :hearts:
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107607
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 28.12.2017 12:59

W lipcu na Hvarze pod wodą było podobnie widokowo :lol: (chociaż nie tak głęboko) :wink:
007man
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 201
Dołączył(a): 29.07.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) 007man » 28.12.2017 13:46

Dzięki Roxi za namówienie mnie na te nurkowe intro :)
Fajna sprawa, ale do aż tak pięknych podwodnych widoków oczywiście nie dotarłem (choć namiastka była) :wink: , więc z wielką przyjemnością oglądam Wasze zdjęcia :hearts:
007man
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 201
Dołączył(a): 29.07.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) 007man » 28.12.2017 14:05

Katerina napisał(a):Brawo dla 007mana :)

Dzięki :) Naprawdę jak na pierwszy raz te kilka metrów pod wodę to niezły hardcore 8O
Katerina napisał(a):Bardzo mi się podoba ta lagunka Cliffbase :hearts:

Jest ona przeurocza, a docierając do niej z wody robi się od razu duże wow !!! :D
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 04.01.2018 08:48

7 lipca- piątek: Towarzysko. :)

Już z samego rana wyklarowały nam się plany na popołudnie i wieczór.
Zadzwonili do nas bardzo dobrzy znajomi, którzy ponad rok temu wyjechali do Norwegii. Okazało się, że są w St. Gradzie. :D Hvar to dla nich tylko przerwa w podróży, bo miejscem docelowym był Vis, ale postanowili spędzić dwa dni na wyspie i przy okazji się z nami spotkać.

Nastąpiła szybka wymiana maili z Teo, czyli z konobą Kokot. ;) Peka z hobotnicy zamówiona, godzina spotkania umówiona. Pięknie. :mrgreen:

Zanim jednak St. Grad i Kokot, to wcześniej Šćedro z Teresą i Leszkiem. :mrgreen:
Zapakowaliśmy się na Uninurka i ruszyliśmy. Najpierw do zatoki Mostir.

Obrazek

Chcieliśmy się napić piwka i przy okazji sprawdzić, czy zostało tam wiosło do SUPa, które dwa dni temu zostawił tam 007man. :D
I jak Wam się wydaje... znaleźliśmy? Oczywiście że tak! Wiosło leżało dokładnie tam, gdzie zostało zostawione. Nikt go nawet z miejsca nie ruszył. :mrgreen:
W sumie to nie ma się co dziwić. Mieszkając na Lili jakoś nie zdarza nam się drżeć o nasz majątek. ;) Nawet ponton zostawiamy na wodzie ze zrywką i zbiornikiem paliwa. :mrgreen:

Jak już byliśmy tak blisko, to kolejnym punktem wycieczki była nasza zatoczka. :)

Obrazek

Obrazek

Spędziliśmy tam trochę czasu. Popływaliśmy, pogadaliśmy, poszukaliśmy ładnych kamyczków... cudnie. :)

Na koniec popłynęliśmy jeszcze w okolice Św. Niedzieli i w miejsca, które 007man zwiedzał na SUPie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wycieczkę skończyliśmy w knajpie na Lili na pysznym obiedzie. :oczko_usmiech:

Wieczorem odbyło się spotkanie z naszymi znajomymi z Gliwic, a tak naprawdę to już nie z Gliwic. ;)Podjechaliśmy po nich do St. Gradu, bo nie byli zmotoryzowani i później do Kokota.
W sumie fajny pomysł... samolotem do Splitu, promem do St. Gradu i katamaranem na Vis. :mrgreen:

Jedzenie pyszne. Rozmowom nie było końca. ;)

Obrazek

I taki to był dzień.
Takie dni najbardziej docenia się już po jakimś czasie. Super spędzone chwile z pozytywnymi ludźmi. Dużo uśmiechu i luzu. :mrgreen: Wakacje pełną gębą. :oczko_usmiech:

:papa:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
O tym jak to w czerwcu na Hvarze bywa... - strona 24
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone