Nie ma biby na Majorce ;)

te kiero napisał(a):I to się bardzo ceni

Hiszpania wydaje się być całkiem przyjazna turyście, który chce wypożyczyć samochód .

mchrob napisał(a):Fajna ta wypożyczalnia.

Mają też punkty w Maladze, Alicante i na Ibizie.
Jak będę się w końcu wybierać do tej odwlekanej Andaluzji to na pewno będzie to pierwsza firma, której ofertę sprawdzę.

mysza73 napisał(a):Ale burżujstwo
My zawsze bierzemy najtańszy ... i prawie zawsze dostajemy Pandę

Oj tam, oj tam. Tak rzadko korzystamy, że można się szarpnąć .
A tak na poważnie to ten wiber ma bardzo niewielkie różnice w cenie dla poszczególnych segmentów, a wyższe auto świetnie sprawdziło się przy parkowaniu, zwłaszcza na poboczach przy punktach widokowych.

marze_na napisał(a): Trafił się opel mokka.

Fiu, fiu, szczęściarze .
Też bym chciała trafić kiedyś na takiego opelka, ale my to tak jak Aga, zawsze najtańszy model wybieramy.

megidh napisał(a):ale my to tak jak Aga, zawsze najtańszy model wybieramy.

piekara114 napisał(a):Ja, jak dziewczyny, zawsze biorę auto najniższej kategorii,

No dobra, żeby nie było, że pozwoliliśmy sobie na jakieś niewiarygodnie wielki cenowe szaleństwo .

Wrzuciłam w tego wibera wypożyczenie na 6 dni na koniec maja i wyrzuciło mi następującą ofertę w opcji all in:
Group A Economy (Toyota Aygo or similar) 31,20€/day
Group A2 Economy (Ford Ka+ or similar) 31,55€/day
Group B Economy (Renault Clio or similar) 32,29€/day
Group C2 SUV (Kia Stonic or similar) 33,34€/day - nasza opcja
Group C Family (Renault Megane or similar) 33,82€/day
Group C24 Family Large SUV (Volkswagen T-Cross) 35,56€/day

Różnica w zasadzie żadna - jedna kawa dziennie .
To naprawdę fajna wypożyczalnia jest .

mysza73 napisał(a):Ja to bym nawet to C24 brała

Z tym rozmiarem bym jednak aż tak nie szalała. Majorka cierpi na deficyt miejsc parkingowych przy największych atrakcjach.

Ajajaj... Piękny przegląd hiszpańskości na Balearach
Jak mówiłem wielokrotnie, w tym kraju znajdzie się wszystko
I sacra dla ducha i lazury i zieleń i gotyki i pyszne jedzenie i jeszcze lepsza kawa i wino

Patrzyłem na ceny wypożyczalni w Andaluzji, to wygląda, że jest trochę drożej, ale dramatu nie ma. Jak zwykle zawstydzająca relacja się szykuje, jakość zdjęć, ilość odwiedzonych miejsc i pokazanych detali zachwyca i przy okazji wpędza mnie w kompleksy, że ja tak nie umiem . Będe śledził.

tony montana napisał(a):Jak mówiłem wielokrotnie, w tym kraju znajdzie się wszystko
I sacra dla ducha i lazury i zieleń i gotyki i pyszne jedzenie i jeszcze lepsza kawa i wino

Mnie przekonywać nie musiałeś. Nigdy nie miałam najmniejszych wątpliwości, że z Hiszpanią byśmy się polubili .
Wszystko się zgadza, no może poza tą kuchnią. Paella bardzo, bardzo na tak, ale już te wszystkie tapasy nie do końca do trafiają w mój gust. Raczej tłusto I ciężko.
I ten wszechobecny majonez . .
Biorę oczywiście pod uwagę fakt, że Majorka może nie być do końca reprezentatywa, ale skrojona bardziej pod podniebienia turystów, brytyjskich i niemieckich.

_Piotrek_ napisał(a):Patrzyłem na ceny wypożyczalni w Andaluzji, to wygląda, że jest trochę drożej, ale dramatu nie ma.

Zauważyłam, że to się mocno różni w zależności od terminu.

_Piotrek_ napisał(a):Jak zwykle zawstydzająca relacja się szykuje, jakość zdjęć, ilość odwiedzonych miejsc i pokazanych detali zachwyca i przy okazji wpędza mnie w kompleksy, że ja tak nie umiem . Będe śledził.

Dzięki. Przyznam, że trochę się zaczerwieniłam .


Ruszymy pełną parą po majówce, bo na razie bujamy się do Chorwacji . Przez nami Mikulov .
Ostatni raz samochodem w Cro byliśmy w 2013 roku .

marze_na napisał(a):Wszystko się zgadza, no może poza tą kuchnią. Paella bardzo, bardzo na tak, ale już te wszystkie tapasy nie do końca do trafiają w mój gust. Raczej tłusto I ciężko.
I ten wszechobecny majonez . .

Ja mam z hiszpańską kuchnią zupełnie na odwrót Paelli, co prawda, nie jadłam, ale to zupełnie nie moje smaki; nawet ryżu nie lubię

Natomiast tapasy bardzo na tak Podoba mi się sama idea tego, że nie trzeba dużo jeść Nie lubię uczucia przejedzenia A tak to trochę tego, trochę tamtego.

I majonezu w tapasach za dużo nie uświadczyliśmy, jedynie w patatas bravas. Bardzo smakowały nam boquerones fritos (smażone sardele), chorizo, smażona cukinia w cieście z miodem, krokiety z sera koziego... (Mniammm, ślinka mi cieknie, a do obiadu daleko ) Do tego obowiązkowo sałata z burratą i warzywami - pysznymi pomidorami, avocado... Na pewno nie jest to kuchnia wyrafinowana (królują ziemniaki ), ale tapasy mega mi pasują

Udanego wypoczynku w Cro

Majorkę wspominam naprawdę bardzo miło, prawie wszystkie miejsca z zajawki ropzonaję, bo przez tydzień zjeździliśmy ja dość dokładnie. Chętnie odwiedzę ją ponownie razem z Wami .
Ps. Wypożyczalnia świetna, ale my też mieliśmy fajną, bo właścicielem jest praktycznie sąsiad (emigrant z okolic Płocka) , więc telefonicznie ustalałam (czyt. targowałam się) warunki, oczywiście opcja z pełnym ubezpieczeniem, bez ryzyka, karty itp.