Najlepsze Konoby w Cro :)

Bocian napisał(a):I ja byłem kiedyś w Zadarze w konobie bardzo ładnej z wyglądu a była to pod względem jedzenia i obsługi chyba najgorsza ze wszystkich pobytów.

To ja dodam jeszcze dwie knajpy, jeśli tytuł wątku mówi o Cro :) Jak tam ktoś był to stawiam browara :)

Piwa niestety nie możesz pstawić (nie byłem), chyba, że się jednak jakoś zgadamy.. Ale może w Zadarze byłeś tam gdzie ja... ;P Też akurat szału nie było, że tak powiem... Ale nie wiem jak się to miejsce nazywało.. :/

W Zadarze byłem już dawno, to była konoba w mieście, blisko starówki, wchodziło się w bramę i był taki wewnętrzny plac, na nim rosło duże drzewo co dawało cień. Bardzo ładne miejsce. Nic poza tym...

Bocian napisał(a):W Zadarze byłem już dawno, to była konoba w mieście, blisko starówki, wchodziło się w bramę i był taki wewnętrzny plac, na nim rosło duże drzewo co dawało cień. Bardzo ładne miejsce. Nic poza tym...

No to miejsce, o którym wspominałem było na promenadzie.. Tak czy siak nie świadczy to dobrze o Zadarze, ale w takim razie czekamy na kogoś kto i tam poleci nam coś dobrego...

razpol - dzięki za wsparcie. Już myślałam, że ze mną coś nie tak, że lubię na jedzenie popatrzeć

Woka - jak dla mnie akurat fajnie jest wiedzieć, gdzie można dobrze zjeść. A co do współczucia, to nie martw się o mnie, na puszystość nie narzekam. A poza tym coś chyba w tym jest, że ludzie jednak wklejają fotki jedzenia ....

Krzysztof i Lidia - super, właśnie takich miejsc szukam. Pozdrawiam

Bocian- widzę, że szalejesz. Ciesze się

Bocian napisał(a): Jak tam ktoś był to stawiam browara :)
"KOVAČ ČARDA", Suza. Tu jadłem niezapomniany fišpaprikaš
"Baranjska kuća" , Karanac . Tu jadłem Čobanac i rezance s makom.

a mi postawisz?
bo byłam tam i nawet jadłam to samo
i potwierdzam fišpaprikaš to niezapomniane wrażenie
a razance s makom dobiją każdego

aga2 napisał(a):a mi postawisz?
bo byłam tam i nawet jadłam to samo
i potwierdzam fišpaprikaš to niezapomniane wrażenie
a razance s makom dobiją każdego

W takim przypadku nie ma innego wyboru...

też tak myśle

Ja polecę konoby w miejscach niezbyt popularnych, chociaż...

1. Jak ktoś popłynie na Mljet, choćby na 1 dzień, to na pewno po to, żeby zobaczyć Park Narodowy. A wtedy krótki, dziesięciominutowy spacer dzieli nas od Pomeny i konoby "Matana", gdzie zjedliśmy przepyszną rybę:





Trafiliśmy wtedy na promocję: bijela riba - 48 kun od 12:00 do 16:00.

Konoba znajduje się na tarasie dużego białego domu widocznego na końcu "promenady", po prawej stronie:



Tutaj jeszcze opinia o konobie.


2. Wyspa Korčula - Vela Luka - konoba "Lučica":



Miejsce z "klimatem". Jedliśmy tam skuše, czyli makrele (były ich 3 w jednej porcji). Jak na makrele, były pyszne. Ceny bijelej ryby stosunkowo wysokie. Ale w tym miejscu liczy się atmosfera. Kolacja na takim pięknym, gwarnym dziedzińcu ma swój niepowtarzalny urok.

3. Konoba w Živogošće Strnj - trochę zdjęć oraz niektóre pozycje z menu są tutaj

Nie jedliśmy tam, ale mogę polecić tamtejsze pyszne wino (zarówno białe, jak i czerwone) - strnjak. Nalewają w konobie, również do butelek turystów.

Dojście do restauracji:





Miejsca raczej trzeba rezerwować, ale podobno warto. Jedzenie tam musi być pyszne, a do tego dochodzą okoliczności - umiejscowienie konoby "u stóp" Biokova. Aby dojechać do restauracji, trzeba w Živogošće Blato, za campingiem Boban, skręcić w lewo i podjechać stromo w górę.

Bardzo nam się tam podobało, ale niestety wszystkie miejsca były zajęte. Tak jak mówię, rezerwacja może się okazać konieczna.

Pozdrawiam

aga2 napisał(a):

Bocian napisał(a): Jak tam ktoś był to stawiam browara :)
"KOVAČ ČARDA", Suza. Tu jadłem niezapomniany fišpaprikaš
"Baranjska kuća" , Karanac . Tu jadłem Čobanac i rezance s makom.

a mi postawisz?
bo byłam tam i nawet jadłam to samo
i potwierdzam fišpaprikaš to niezapomniane wrażenie
a razance s makom dobiją każdego

Ruda, masz załatwione :) Nawet dwa

Bocian napisał(a):

aga2 napisał(a):

Bocian napisał(a): Jak tam ktoś był to stawiam browara :)
"KOVAČ ČARDA", Suza. Tu jadłem niezapomniany fišpaprikaš
"Baranjska kuća" , Karanac . Tu jadłem Čobanac i rezance s makom.

a mi postawisz?
bo byłam tam i nawet jadłam to samo
i potwierdzam fišpaprikaš to niezapomniane wrażenie
a razance s makom dobiją każdego

Ruda, masz załatwione :) Nawet dwa

upomnę się w Zagrzebiu

maslinka napisał(a):

A propos. Od dzisiaj w "Biedronce" można kupić świeże dorady (patroszone). Niedrogo, ok. 15zł za dwie rybki. Niezła propozycja dla tych, którzy nie mogą się doczekać wyjazdu. Kilka rybek zakupiłem. Niestety, nie zdążę upiec przed meczem Chorwatów, bo właśnie zaczęło lać, cholera.

Pozdrav!

Bocian napisał(a):"KOVAČ ČARDA", Suza. Tu jadłem niezapomniany fišpaprikaš
"Baranjska kuća" , Karanac . Tu jadłem Čobanac i rezance s makom.

To jeszcze jak ktoś już się w te rejony zapędzi to "Vinarija Josić" Zamajevac
graševina była tam wyśmienita i miejsce ma klimat

Krzychooo napisał(a):Od dzisiaj w "Biedronce" można kupić świeże dorady (patroszone). Niedrogo, ok. 15zł za dwie rybki. Niezła propozycja dla tych, którzy nie mogą się doczekać wyjazdu. Kilka rybek zakupiłem. Niestety, nie zdążę upiec przed meczem Chorwatów, bo właśnie zaczęło lać, cholera.

I to jest super wiadomość!

Dzięki, Krzychooo

aga2 napisał(a):upomnę się w Zagrzebiu

Postaram się znaleźć gdzieś Jelenia, takiego jak w Vukovarze Może być?

aga2 napisał(a):

Bocian napisał(a):"KOVAČ ČARDA", Suza. Tu jadłem niezapomniany fišpaprikaš
"Baranjska kuća" , Karanac . Tu jadłem Čobanac i rezance s makom.

To jeszcze jak ktoś już się w te rejony zapędzi to "Vinarija Josić" Zamajevac
graševina była tam wyśmienita i miejsce ma klimat

To tam gdzie siedzieliśmy na zewnątrz i była taka lampa?