Morze Śródziemne na gigancie - czerwiec 2018

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 04.03.2019 10:16

Na dziś zwiedzania nam wystarczy – pora na lenistwo na plaży.

Zostajemy w okolicach ruin – plaża obok warta grzechu.

Dostajemy prawie dwie godziny czasu wolnego

.

Woda zimniejsza niż na Majorce – zresztą rano były chmury, nawet nie zabraliśmy strojów.

Idziemy na spacer po gorącym piachu.

Na plaży niewiele ludzi.

Bardzo spokojnie.

Nasza wycieczka została w barze przy plaży a my idziemy zerknąć co jest za cyplem.

A tam – ogromne kaktusy.

Daleko od grupy znajdujemy swoje miejsce na chwilę.

W cieniu rzucanym przez jedyną skałę można chwilę odpocząć od palącego słońca.

napisał(a) **Janusz Bajcer** » 04.03.2019 10:46

Ale piękne leniuchowanie. :oczko_usmiech:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 04.03.2019 12:24

Janusz Bajcer napisał(a):Ale piękne leniuchowanie.

Prawda? Szkoda tylko że poranek był kiepski i odpowiednich ubrań nie zabraliśmy ze sobą

napisał(a) **travel** » 04.03.2019 21:54

Skałki na plaży niczego sobie, ale ten piach :roll:

Chorwacja już na zawsze zwichrowała moje podejście do plaż :mrgreen:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 05.03.2019 09:44

travel napisał(a):Skałki na plaży niczego sobie, ale ten piach
Chorwacja już na zawsze zwichrowała moje podejście do plaż

A mi pasuje piach i łagodne płytkie zejście do morza - być może to dlatego że nie pływam na plazach za to kocham po nich iść i iść przed siebie a skały niestety nie ułatwiaja spaceru :wink:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 05.03.2019 09:50

Chyba musimy już wracać do grupy – bo co będzie jak odjadą bez nas?

Choć w sumie mogłabym tu zostać.

Kapitan uwiecznia mój cień – jest taki malutki!!!!!

Słońce jest tu bardzo wysoko.

Woda mimo piaszczystego dna jest genialnie przejrzysta.

Po spacerze idziemy na spotkanie z resztą gromady do baru.

Tam Kapitan zamawia sobie małe piwo – za 5 euro!!!

Rozmawiamy trochę z naszą Przewodniczką – opowiada nam o życiu na wyspie, o swoich początkach.

Wspomina jak dawała się wkręcać na zakupach na targu, jak za wszystko przepłacała bo nie znała realiów.

O zimie na wyspie – jest tu bardzo wilgotno, zimny są bardzo uciążliwe właśnie z powodu tej wilgoci – ogrzewanie domów propan butanem nie radzi sobie podobno z wilgocią.

Słyszymy też o służbie zdrowia, o bardzo długich kolejkach do specjalistów – chyba nie krótszych niż u nas w kraju.

Pora opuścić gościnną plażę – podjeżdża nasz autokar żeby zabrać nas na giganta.

W drodze powrotnej mijamy szkółkę, może kupimy jedną do ogrodu???

Raz jeszcze przejeżdżamy obok flamingów.

napisał(a) **maslinka** » 05.03.2019 16:07

Piękną miejscówkę znaleźliście na plaży

A woda bardzo zachęcająca. Chętnie bym teraz do takiej wskoczyła :mrgreen:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 05.03.2019 17:51

maslinka napisał(a):Piękną miejscówkę znaleźliście na plaży

A woda bardzo zachęcająca. Chętnie bym teraz do takiej wskoczyła

Teraz mogłoby być trochę zimno :mrgreen:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 06.03.2019 11:08

W oddali widać już nasz chwilowy dom.

I już jesteśmy w porcie w Cagliari.

Samego miasta nie będziemy zwiedzać.

Podjeżdżamy pod giganta i wracamy na pokład.

Tradycyjnie odprawa na wejściu, prześwietlanie bagażu.

I deck 3 – bar na powitanie.

Mrożona kawa doskonale chłodzi po sardyńskim upale. :hearts:

W kajucie szybki prysznic a potem minuta na balkonie – można wyciągnąć nogi.

Biegiem na lunch – przecież za chwilę wszystko sprzątną i będziemy głodować do kolacji!!!!

Najedzeni – do kajuty przecież nie wrócimy, bo i po co???

Tym bardziej że dziś nasze ostatnie popołudnie na gigancie.

Trzeba wyrywać każdą chwilę garściami aby zabrać stąd jak najwięcej wspomnień.

No to deck 5 – idziemy do baru na rufie, tu zawsze jest przyjemnie. :mrgreen:

Zerkamy na Cagliari – szkoda że nie było możliwości poznać go bliżej – temat do nadrobienia.

W ogóle Sardynia wywarła na nas bardzo pozytywne wrażenie – oczywiście na tyle, na ile mogliśmy ją cokolwiek zobaczyć.

Obydwoje zgodnie stwierdzamy że chętnie byśmy na nią wrócili – jachtem oczywiście.

Taki rejs dookoła wyspy musiałby być bardzo przyjemny. :hearts:

Jednak to plany na bardzo odległą przyszłość.

Dopóki nasze dziewczynki są małe – nie wypuścimy się na otwarte morze.

Bo to by było żeglarstwo a nie uprawiany z nimi jachting.

Kiedyś powrócimy do prawdziwego żeglarstwa jakiego zaznaliśmy przed pojawieniem się dziewczynek na świecie.

Bar na decku 5 na rufie – lubimy to miejsce.

Rufa to szczególne miejsce każdej jednostki.

I w naszym barze jest szczególnie.

Ludzi niewiele.

Obserwujemy jak kolos oddaje cumy i opuszcza Cagliari.

Jak zawsze razem z nami port opuszczają mewy.

napisał(a) **maslinka** » 06.03.2019 19:05

Fajny statek z Supermanem

Sardynia na pewno jest piękna i ciekawa, mnie jednak, po przeczytaniu kilku relacji w internetach

i obejrzeniu miliona zdjęć, bardziej ciągnie na sąsiednią Korsykę

Korsykańskie krajobrazy :hearts:

Problem w tym, że mój mąż z niewyjaśnionych przyczyn nie lubi Francuzów, ma dziwne uprzedzenia :roll:

Francuskiego nie znamy oboje, więc mógłby być problem z porozumiewaniem się. (Francuzi znani są z niechęci do używania obcych języków, nawet jeśli je znają i to, zdaje się, jest fakt, a nie stereotyp

)

Ostatnie popołudnie na gigancie? Już wracacie?

napisał(a) **piotrf** » 06.03.2019 21:14

maslinka napisał(a):Ostatnie popołudnie na gigancie? Już wracacie?

Też o to chciałem zapytać

Prom Tirrenia Athara zwraca uwagę nie tylko grafiką , podobnie jak siostrzana jednostka Bithia - na niej prócz Supermena można zobaczyć również Supergirl :wink:

Pozdrawiam
Piotr

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 06.03.2019 21:15

maslinka napisał(a):Fajny statek z Supermanem

Sardynia na pewno jest piękna i ciekawa, mnie jednak, po przeczytaniu kilku relacji w internetach i obejrzeniu miliona zdjęć, bardziej ciągnie na sąsiednią Korsykę Korsykańskie krajobrazy

Problem w tym, że mój mąż z niewyjaśnionych przyczyn nie lubi Francuzów, ma dziwne uprzedzenia Francuskiego nie znamy oboje, więc mógłby być problem z porozumiewaniem się. (Francuzi znani są z niechęci do używania obcych języków, nawet jeśli je znają i to, zdaje się, jest fakt, a nie stereotyp )

Ostatnie popołudnie na gigancie? Już wracacie?

Ostatnio widziałam filmik jak ten statek taranuje nabrzeże ale nie mogę go wyszukać na YT :cry:

Na Korsyce byliśmy żeglująć Pogorią w Ajaccio i Bonifacio - zwłaszcza to drugie miasteczko przypadło nam do gustu. Kiedys tez chętnie byśmy tam wrócili - kto wie gdzie nas wiatry poniosą :wink:

Co do angielskiego to niestety nam się potwierdziło - poszliśmy do informacji turystycznej, wchodzimy, dzień dobry i grzecznie pytamy: do you speak english???
Yes, of course

We need citi plan.
Yyyyy????
No tośmy se pogadali :roll:

Francuska informacja turystyczna :roll:

Niestety, gigantowa przygoda dobiega końca. Wkrótce zmienimy akwen i jednostkę :oczko_usmiech:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 06.03.2019 21:22

piotrf napisał(a):Też o to chciałem zapytać

Prom Tirrenia Athara zwraca uwagę nie tylko grafiką , podobnie jak siostrzana jednostka Bithia - na niej prócz Supermena można zobaczyć również Supergirl

Pozdrawiam
Piotr

Za szybko, jak zawsze. Pamiętaj że jeden dzień nam uciekł na Okęciu :roll:

. Na szczęście to dopiero połowa czerwca, jeszcze popływamy i mam nadzieje Wy wirtualnie ze mną :wink:

napisał(a) **maslinka** » 06.03.2019 21:36

beatabm napisał(a):Ostatnio widziałam filmik jak ten statek taranuje nabrzeże ale nie mogę go wyszukać na YT

Nabrzeże to nie jest, ale znalazłam, jak uderza w innego giganta :roll:

:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 06.03.2019 21:48

maslinka napisał(a):
beatabm napisał(a):Nabrzeże to nie jest, ale znalazłam, jak uderza w innego giganta :
8

Ups, zabolało