Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Na dachu Chorwacji - Sinjal 2009

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Leszek Skupin
Weteran
Posty: 14062
Dołączył(a): 23.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leszek Skupin » 17.06.2009 09:34

Ja cię kręcę... Plavac... kolejny górołaz :!: ehhh poczytam i ja :D
Aldonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4237
Dołączył(a): 07.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aldonka » 17.06.2009 09:40

marsylia napisał(a):Plavacu jak to??? Jak w Twojej relacji, nie będzie emocji, to się chyba popłaczę... :wink: - mam nadzieję, że będą się wymykały spod Twojej kontroli od czasu do czasu.

Ja mam wrażenie, że już się nawet wymknęły :)
renatalato
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4919
Dołączył(a): 04.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) renatalato » 17.06.2009 09:42

I ja czekam na ciąg dalszy :lol: emocje mile widziane :lol: w opisie i w zdjęciach :wink:
U-la
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2268
Dołączył(a): 10.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) U-la » 17.06.2009 10:07

plavac napisał(a): ( pamiętam jeszcze męki nad Żeromskim czy Orzeszkową ! )


Hmmm. Wiem, że jestm dziwna, ale do Orzeszkowej nic nie miałam :lol: :lol: Nie wiem jak by było teraz, bo do niej nie wracam, ale wtedy lubiłam to bajerowanie :D

plavac napisał(a):Więc opiszę racjonalnie. A o emocjach opowiedzą zdjęcia.


He he he :wink: Jak dobrze, że nie posiadasz jednak tej umiejętności tak jak napisałeś - bo emocje są i w tekście, i na zdjęciach :D

plavac napisał(a): Żona i Mama w jednej osobie była czujna i dopilnowała całusa na pożegnanie i obietnicy pisania sms-ów. Sama obiecała trzymać kciuki i poprosić Majkę o opiekę nad nami. Z obietnicy się wywiązała, bo uczestniczyła tego dnia w najpiękniejszej w swoim życiu procesji Bożego Ciała dookoła maleńkiej wyspy w Tribunju.
Nasza procesja zakończyła się 1831 metry wyżej i tak oto jednego dnia połączyliśmy rodzinnie morskie fale i górskie widoki. Ale miało nie być o emocjach :)


No właśnie. Jakież to wyprane z emocji :lol: Uściski dla Dorotki! I niech się wreszcie zaloguje i pisze swoje komentarze - "z dołu" - do tej relacji :D

plavac napisał(a):ale potem przypomniałem sobie, że jestem prawdziwym górskim człowiekiem i nie będę szedł na łatwiznę. I w ten sposób tego dnia szlachetnie daliśmy sobie z synem porządnie w kość :D


I czapki teraz z naszych głów :lol:

Co do opisu dojazdu, to pewnie już to skopiowane do wielu plików. I to fotografowanie dla potencjalnych zdobywców... Super pomysł. Cieszę się bardzo, że zabieracie nas z Jędrkiem na tę wyprawę! I wiem, że dalej bedzie i racjonalnie i emocjonalnie. I to wszyscy my tu - "prawdziwi ludzie" :wink: :wink: :wink: - lubimy najbardziej!!!
zawodowiec
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3461
Dołączył(a): 17.01.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) zawodowiec » 17.06.2009 11:42

Plavac nadaje! Fajnie że mogłem w jakimś tam stopniu zainspirować, chociaż Wam nie trzeba takich inspiracji, i tak Was niesie :D
Bardzo lubię czytać takie wyprane z emocji opisy :lol: Na szutrze się czułem jakbym tam był z Wami, przypomina mi się jak jechałem pożyczoną terenówką na Krecie, też taka jazda na drugi koniec wyspy żeby wleźć na jedną górkę. Wspominasz o skodzinkach... nasze bryczki chyba jednak nas lubią, przynajmniej czują że żyją :D Czekam na procesję...
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 17.06.2009 14:01

No nie... to jest okrutne, zamiast po dzieci do przedszkola to ja tu z Wami po górach wędruję :wink: :D


Oj, Jędrek pewnie bakcyla złapał?

pozdrawiam rodzinny komplet
:D :D :D
zawodowiec
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3461
Dołączył(a): 17.01.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) zawodowiec » 17.06.2009 14:18

shtriga napisał(a):Uściski dla Dorotki! I niech się wreszcie zaloguje i pisze swoje komentarze - "z dołu" - do tej relacji :D

Ulciaaa... Pani Plavcowa się nie loguje bo się boi kocenia na zlocie :lol:
jan_s1
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5432
Dołączył(a): 08.01.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) jan_s1 » 17.06.2009 19:36

Po górkach chodziłem parędziesiąt lat temu (i to sporo), to teraz chociaż poczytam... :lol:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 17.06.2009 20:44

Piotruś zaczął odcinek..i pewnie na nockę na dużur jakiś poszedł....oby był spokojny...to może tam skrobnie coś w Wordzie i jutro rano tu wklei... :wink: :lol:
wojan
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5547
Dołączył(a): 17.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) wojan » 17.06.2009 20:57

Jeju ... nie mam czasu czytać .... :( :(
Poczytam jak wrócę .. :D :D
Pozdravki.
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 17.06.2009 21:32

I jak nie ma być emocji, skoro tyle jej bije z Waszych odwiedzin :)
Slapol ma rację - dyżur co prawda nie był nocny, ale właśnie skończyłem 12 godzin pracy u podstaw ( a jednak Orzeszkowa :wink: ) i jak zjem kolację, wyruszę z Wami jeszcze raz na szlak na Vrh Dinare !
Zatem do jutra, Prijatjeli :!:
P.S. A swoją drogą, właściciele Feli, Wasze traktowanie ich podpada pod paragraf, bo z tego co wiem, żadna nie skończyła 18 lat :D
P.S. Pani Plavacova prosi, żeby napisać, że się nie boi , tylko chce razem z Jędrkiem się okocić ( 8O :?: :!: ), a on jeszcze niepełnoletni. Kto chce, niech wierzy ... 8)
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 18.06.2009 01:17

Na szlaku.

Obrazek


Przebieramy buty, oganiamy się od much, Off w użyciu. Błonkoskrzydłe nawet czują do niego respekt :)
Patrzymy na kilka map wydrukowanych z Summitpost.org i widzimy pierwsze przekłamania.

Obrazek


Nasza trasa ma nr 1 - ale od razu widać, że nie może biec tak jak ją narysowano, popod górą Badanj. Ona ją wyraźnie okrąża i tak też opisywał trasę nr 1 Andrzej Pochopień. Ruszamy więc na klasycznie dla tych gór wyznaczony szlak i po chwili już wiemy, dlaczego kiedyś szedł na skróty a teraz nie może :!:

Obrazek

Obrazek

Jesteśmy oboje w niezłym szoku - takiego widoku w górach się nie spodziewaliśmy ... Fantazja puszcza wodze wyobraźni i widzimy nie poligon ale pozostałości prawdziwego pola bitwy.
Kto wie zresztą, czy tak tu nie było. Przewodniki nadal ostrzegają przed minami, które gęsto nasyciły ziemię tych terenów i przestrzegają przed schodzeniem ze szlaku. Żmij więcej czy min ? Wędrując lekko pod górę piękną drogą zanurzoną w ogromnych halach wprowadzam Jędrka w skomplikowaną historię Bałkanów - słucha mnie tym bardziej, że pojawiają się przed oczami takie widoki.

Obrazek

Zaczynamy popadać w lekki obłęd widząc w odległych ostańcach kolejne rozwalone czołgi - wreszcie widzimy coś realnego, ale przeznaczenia tego wozu bojowego nie jesteśmy w stanie odgadnąć.

Obrazek

Droga nie nastręcza żadnej trudności, jest to piękny górski spacer drogą stokową, z coraz to nowymi odsłaniającymi się widokami, a dobra i logiczna markacija dopełnia poczucia błogostanu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Do czasu gdy uświadamiam sobie, że w samochodzie zostawiłem wszystkie ... dokumenty. Decyzja jest błyskawiczna i bezdyskusyjna - idziemy dalej . Idziemy już prawie godzinę i nie mamy tyle czasu w zapasie,żeby zawrócić i rozpocząć podejście od nowa. Ufny w uczciwość ludzi gór idę dalej aż przypominam sobie co spotkało Zawodowca i Typa ... Targany wątpliwościami podejmuję jedynie słuszną decyzję - nie chce mi się wracać 8) Co ma być - będzie. A ponieważ okrążamy właśnie piękną górę Badanj postanawiam przeprowadzić badanie dotyczące przeznaczenia :wink:
Wchodzimy do dol.Brezovac. Na jej drugim krańcu zaczyna się las, na skraju którego znajduje się planinarska kuca Brezovac, gdzie chcemy zjeść śniadanie. Słońce przygrzewa coraz mocniej i witamy las z ulgą. Zaskakuje mnie spora ilość chat, drewnianych i murowanych rozsianych w pobliżu brzegu lasu. Wyglądają na prywatne. Do tej pory nie spotkaliśmy ludzi, nie licząc 3 terenówek i 6 quadów, które tak szybko jak się pojawiły tak szybko znikły. Ich droga tylko częściowo pokrywa się z pjesackom stazom. Dopiero przed schroniskiem pozdrawiamy pierwszy raz parę Chorwatów. Siadamy na drewnianych ławach i zaczynamy dorucak.

Obrazek

Jesteśmy porządnie głodni - szliśmy równo 2 godziny.

Obrazek

Oglądam schronisko. Jest czynne, ale klucze do niego bierze się po wcześniejszym uzgodnieniu w Kninie. Może pomieścić 50 osób. Obok jest pompa, która czerpie wodę z podziemnej cysterny. Ogólnie rzecz biorąc, wszystko sprawia wrażenie pospiesznie odnowionego i nie zachęca do noclegu, ale do środka nie zaglądam. W dokładniejszej eksploracji schroniska przeszkadza mi Hrvatska Policija ! Przyjechali Landroverem i zaczynają kogoś szukać. Zaglądają tu i tam, wypytują dwójkę Chorwatów o jakiś ludzi - zrobiło mi się gorąco ... Czekam, kiedy do nas podejdą, zapytają o coś a potem poproszą o dokumenty ... Zdobycie szczytu zawisło na włosku. Jemy jakby nigdy nic, ale kęsy są coraz trudniejsze do przełknięcia. Policjanci przypatrują się nam, rzucają dobro jutro. Dobro jutro - uśmiecham się. O więcej nie pytają . I dobrze !
Siadają obok Chorwatów i już rozluźnieni piją z nimi mineralkę.
A my jak prawdziwi szpiedzy, pomału, bez pośpiechu pakujemy plecaki, tylko ciszej do siebie mówimy albo wcale ... Na odchodnym prowokuję los, rzucając w ich stronę - Bok ! Zanurzamy się w gęsty bukowy las odprowadzani spojrzeniami . Może to tylko siła wyobraźni kazała czuć ich spojrzenie na naszych plecach. Ale do kajetu badań nad przeznaczeniem wpisuję kolejne obserwacje :)
Droga przez las jest wspaniałą odmianą od rozgrzanych słońcem hal. Chłód, śpiew ptaków, buczyna przypomina nasze Beskidy. Początkowo lekko płasko a potem stromo trawersem po ok.30 min dochodzi się do miejsca, które na swój własny użytek nazwałem Stumilowym Lasem.

Obrazek

Słońce opowiada tam bajki, jak dobrze się w tym Lesie zgubić.
Ale oto z pomiędzy zielonych bukowych liści pokazuje się ona - Góra.
I droga do niej prowadząca.

Obrazek

Czar znika - znów jest wyzwanie, cel, dążenie ku przeznaczeniu. Po to tu przyszliśmy - zmierzyć się ze sobą , ze swoimi słabościami. A Góra nam w tym tylko pomaga.
Krótki odpoczynek i ruszamy dalej.

Obrazek

Mijamy cudowną halę Duler. Coraz szersze widoki na świat. Coraz stromiej. Dochodzimy do miejsca, gdzie dojechały ostatnie terenówki, m.in. Łada Niva vatrogasci z Knina. Od tego miejsca zaczyna się prawdziwa górska ścieżka, która biegnie w poprzek jeszcze piękniejszej hali Samar. Gigantyczne głazy służą za miejsca dla markaciji, ścieżka nie gubi się w trawie. Wiatr chłodzi rozgrzane słońcem ciała, ale mimo to odpoczywamy coraz częściej.
Ścieżka staje dęba.

Obrazek

Obrazek

Gdy już wydaje się, że wychodzimy na kamienistą grań, za niewielką przełeczą jak zjawisko wyłania się jeszcze jeden bukowy las ! Jest niewielki, leży na wschodnich i południowych zboczach Bukvin Vrhu. Jesteśmy na wysokości 1500 m npm. Do szczytu jeszcze trochę ...

Obrazek

Odpoczywamy w cieniu Dobrego Drzewa, w miejscu, gdzie z naszą trasą łaczy się trasa nr 2 z Krcic. Opada stromo w dół i wydaje się najtrudniejszą ze wszystkich trzech. Czeka na odkrywcę .
My odkrywamy,że wafelki Napolitanke z Zagreba wymagają do przełknięcia sporej ilości płynu, a ten kończy się zbyt szybko. Zostało jeszcze tylko 1,5 litra z 4 ...
Pozdrawiamy schodzącą ze szczytu dużą grupę Chorwatów w wieku od ok.10 do ok.70 lat (!) i wychodzimy z cienia na prawdziwą górską perć wijącą się wsród korzeni kosówki i kamieni. Przed nami ostatni odcinek drogi. Ruszamy ...

Obrazek

C.d.n
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 18.06.2009 06:53

Pięknie, pieknie 8) , a jak zielono........ jednak co czerwiec to czerwiec, pewnie śnieg się dopiero co stopił :wink:

Troszkę zmartwił mnie czas wypisany na tabliczce, 4.40 8O , całkiem sporo, zważywszy, że jak znam życie (i nas) trzeba do tego dołożyć jeszcze z 1.30......... Ale te buki, już wyobrażam sobie ich kolory w podobnym słońcu jednego z wrześniowych dni :D

plavac napisał(a):Patrzymy na kilka map wydrukowanych z Summitpost.org i widzimy pierwsze przekłamania.

To fakt, te mapki są bardzo marne, wystarczy pierwszy rzut oka i widać gdzie namalowano szlak a gdzie występuje ikonka schroniska Brezovac. Zawsze mnie to dziwiło, a teraz już wiem skąd te przekłamania....... :(

Ale wycieczka bardzo piękna. Po prostu, Bałkany :roll: :wink:
zoohha
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1195
Dołączył(a): 07.12.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) zoohha » 18.06.2009 06:58

Plavacu nasz Kochany, nareszcie sms zamienił sie w mms-a.
Pisz nam, pisz :-).
janusz.w.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1672
Dołączył(a): 21.07.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) janusz.w. » 18.06.2009 07:37

Zaczynam kolejny dzień... od relacji :D Widzę piękne krajobrazy :!: Szlak wygląda rewelacyjnie :!:
No i wcale nie widzę emocji... :lol: Wraki czołgów, miny, policja..., dokumenty w samochodzie... :lol:

pozdr
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Na dachu Chorwacji - Sinjal 2009 - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone