Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Motorowodniactwo

Piaszczyste plaże? To w Chorwacji jednak rzadkość. Ale może są tacy, którzy chcą podzielić się z innymi swoją wiedzą na ten temat. Potrzebujesz łagodnego zejścia do morza? A może lubisz nurkować czy wędkować? Chcesz wypożyczyć łódkę i poznać Chorwację od strony morza? Albo masz skuter wodny i chcesz go zabrać?
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
samart
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 271
Dołączył(a): 02.01.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) samart » 31.05.2011 23:14

lodowa napisał(a):
bartek-ania napisał(a):Maxymalnie możesz mieć 4250 DMC o ile masz lekką przyczepę.
Potwierdzałem to kiedyś u "krokodyli" :))


Jeżeli posiadasz kat. B

A ile możesz jak masz B + E?

Bo z pisma które widzę wyżej mowa jest tylko o kat. B bez E


B+E
max. DMC zestawu 7T = przy sprzyjających warunkach, tzn. ciągnik DMC do 3,5T + przyczepa max. 3,5T (terenowe (4x4) mogą mieć mniejsze DMC
- liczy się możliwość pociągowa ciągnika przyczepy wynikająca
z wpisu w dow. rejestracyjnym.


pzdr.samart
Tedeus
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 67
Dołączył(a): 11.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tedeus » 14.06.2011 11:39

Czy ktoś z was miał styczność z silnikiem Parsun. Chcę kupić silnik 5hp
tylko nowy[więc dwusów odpada-na ślizgu mi nie zależy]. Ponieważ sam znoszę ponton 3,20 z podłogą ze sklejki z drugiego piętra bez windy nie uśmiecha mi się tachać 40 kg silnika z większą mocą. Reasumując skoro nie będę pływał w ślizgu [ to czy powinienem wydawać 6000 tys. na firmówkę ] czy 3000 tys. na chińczyka. Głównego dystrybutora Parsuna mam 20 km. od siebie.
Rysio
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13045
Dołączył(a): 23.07.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Rysio » 14.06.2011 12:15

O ile do niedawna jeszcze uważałem że i Chińczycy potrafią zrobić silnik i sam się swego czasu łamałem czy używana Yamaha czy nowy Parsun/SeaKing to po kursie na SM zmieniłem zdanie. Pływaliśmy na SeaKingu. Odgłosy jakie ten silnik wydawał powodowały, że za każdym razem sprawdzałem czy pagaje są na miejscu. Prowadzący uświadomił mnie że silnik ma tydzień i nigdy w życiu już nie kupi 2 takiego g... . Inny uczestnik kursu kupił Parsuna i silnik się zatarł podczas testów w beczce. Szczęśliwie uznano mu gwarancję, bo rozpadła się pompa oleju a czujnik nie zasygnalizował niskiego ciśnienia. Jak dla mnie to za dużo przygód a na wodzie lepiej mieć w miarę pewny napęd.

Edit: Przemyśl czy silnik na pewno musi być nowy :wink:

http://allegro.pl/tohatsu-mfs-6b-2010-r ... 96912.html - ja zimą ten silnik sprzedałem temu który sprzedaje go teraz. Wprawdzie dorzucił sobie 4stówki ale jeśli nic przy nim nie było grzebane to możesz go brać w ciemno bo sprawował się doskonale i w składzie ja + córa bez problemu się ślizgał. Z pewnością jest to lepsze rozwiązanie niż kupno super nówki z chińskich stajni parsunopodobnych :lol:
Tedeus
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 67
Dołączył(a): 11.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tedeus » 14.06.2011 12:46

Dzięki Ryś.
Właśnie o taką naoczną a nie zasłyszaną opinię mi chodziło. Pamiętam twój post z przed roku , dwóch kiedy pytałeś o SeaKing. Cóż to wrzucam na luz. Jeszcze pytanie o tohatsu , kosztuje w tej chwili nówka 4900tys.
Czy też kupowałeś w podobnej cenie ,bo sprzedawałeś w atrakcyjnej
więc albo zdecydowałeś się sporo stracić albo miałeś super cenę zakupu.pozd.
Rysio
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13045
Dołączył(a): 23.07.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Rysio » 14.06.2011 12:56

I kupiłem w dobrej cenie bo negocjowałem zestaw ponton+silnik razem a i sporo straciłem na silniku, ale zdecydowany byłem go sprzedać a nie sprzedawać, tym bardziej że miałem już kupioną Yamahę :)
Marshall
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 310
Dołączył(a): 29.06.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marshall » 14.06.2011 13:01

Musisz zobaczyć na jakieś forum motorowodne i zasięgnąć opinii użytkowników. Jedni mówią że to g...o inni twierdzą, że to wierna kopia silników YAMAHA i nawet na niektórych elementach jest logo tej firmy. Ciężko wyrazić opinię, ale jak popatrzysz po akwenach to silników SEA KING/Parsun jest niewiele a patrząc na to że są tanie a Polacy nie zarabiają najlepiej powinno być odwrotnie i powinny wisieć na 80% pontonów. Tak jak Rysio pisał TOHATSU to sprawdzona marka mimo, że na naszych wodach jedna z najmłodszych. Pamietam jak w latach 90 dostałem 30 TOHATSU na stan do łodzi "Mariusz" to byłem w szoku - co to jest :?::!::?: Znane były Marcury, Johnsony, Evinrude sporadycznie Suzuki i Yamaha a najpopularniejsza była myśl techniczna CCCP czyli Wicher, Salut i Wieteriok. Honda weszła kilka lat później. TOHATSU spisywał się rewelacyjnie, mało palił, nigdy nie zawiódł. Po kilku sezonach przekazałem go innemu sternikowi - z tego co wiem chodzi do dzisiaj :D Najważniejsze, że jest MADE IN JAPAN to jednak jest wyznacznikiem jakości w porównaniu z MADE IN CHINA.
Rysio
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13045
Dołączył(a): 23.07.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Rysio » 14.06.2011 13:45

Nie oglądałem czy pod czapką gdzieś był znaczek Yamy, ale już z zewnątrz czuć było tanią chińszczyzną i nie sądzę by silnik miał cokolwiek wspólnego z Yamą poza samą myślą konstrukcyjną. Być może sztancują te silniki na jakichś starych formach od Yamy ale sądzę, że na tym podobieństwa się kończą. Do wykonania dobrego silnika potrzebne są jeszcze odpowiednie materiały a te wołają o pomstę do nieba. Szarpanka (z którą miałem sporo kontaktu) to tak tandetny plastik że można sobie palce pozdzierać a w przypadku tego silnika to ważny element, bo zdarzało się kilkukrotnie, że po wypaleniu paliwa do zera, późniejszym zalaniu do pełna silnik trzeba było targać ze 30-40 razy. Yama po czymś takim zawsze!!! pali od 1 strzału. Tohatsu najwięcej co zdarzyło mi się szarpać to 5 czy 6 razy i to z mojej winy bo na ciepłym wyciągnąłem ssanie i go przylało :)

Edit: z Motorowodnego: http://www.motorowodny.pl/forum/viewtop ... ght=parsun
Marshall
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 310
Dołączył(a): 29.06.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marshall » 14.06.2011 14:35

Chińskie konstrukcje mają to do siebie, że partia która przychodzi do importera celem zapoznania się z produktem jest lepszej jakości niż to co dostarczają po zamówieniu większej ilości. Może stąd wzięła się opinia że to kropla w krople Yamaha tyle, że na licencji. Części o których pisałem z logo yamy to były chyba korbowody w jednym modelu i prawdopodobnie w kilku egzemplarzach. Jak widać to co później dostarczają do sklepów to dziadostwo wykończone beznadziejnymi materiałami. Wiele chińskich firm robi podobnie: czy to skutery, quady czy motocykle, do testów np. prasowych dostarcza się egzemplarze wychuchane, bez najmniejszych wad. Później po przeczytaniu chwalebnego artykułu w fachowym piśmie, w sklepie kupuje się syf mając przekonanie że to super sprzęt. Rzeczywistość jednak pokazuje że nasz egzemplarz ma tyle wspólnego z tym opisanym co nasze pontony z promem Marco Polo :D Ten link który podał Rysio powinien rozwiac Twoje wątpliwości co do silników produkcji Chińskiej.
Tedeus
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 67
Dołączył(a): 11.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tedeus » 14.06.2011 14:38

Fora o Parsunie przeczytałem wszystkie [najbardziej aktualne jest to które podkleił Rysio ]. Większość forum pochodzi z 2007/2008 i wpisów jest
nie wiele a i najczęściej forumowicze mają po dwa trzy posty i niestety
nie jest to wtedy wiarygodne. [pytanie kto za tym wtedy stoi? :D ].
Liczyłem na to że może będzie to jak w przypadku auta [co prawda korea]
marki dewoo tico. Kupiony z salonu uczyły się na nim jeździć trzy osoby w tym dwie kobiety ,trzy razy stuknięty , taki maluch kombi , tapicerka i plastiki fuj , ala co najważniejsze auto przez dwanaście lat nigdy nie zawiodło wykręciło 200 000 tys. km. Tylko zalecane wymiany
[blacha dziura na dziurze] ale silnik the best. Skończyło na zezłomowaniu
będąc na chodzie. Skoro Ryś widział ten silnik w akcji to mi wystarczy , zresztą na filmikach na youtube odnoszę wrażenie że nawet na wolnych obrotach te silniki nieźle klekoczą. Ciekawa jest yamaha 6hp którą
można położyć w dowolny sposób przy przewożeniu. Z tym że cena 6000tys. Cóź nie będę z wodą zadzierał i kupię japończyka.
Rysio
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13045
Dołączył(a): 23.07.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Rysio » 14.06.2011 16:48

Jeśli chodzi o przewożenie czterosuwa to i tak najwygodniejszą i bezpieczną dla silnika jest opcja kładzenia na rumplu, tak więc tym że można przewozić dowolnie bym się przy wyborze raczej nie sugerował :wink:
Marshall
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 310
Dołączył(a): 29.06.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marshall » 14.06.2011 20:39

Dokładnie - sposób przewozu to ostatnia rzecz na którą zwracaj uwagę przy wyborze. Najpierw określ czy chcesz dwu, czy cztero-suwa.
Zalety silnika dwusuwowego to: większa moc z tej samej co w czterosuwie pojemności, mniejszy ciężar, banalnie prosta konstrukcja a co za tym idzie łatwość ew. napraw, poza wymianą świec i oleju w spodzinie właściwie nie wymaga serwisu. Wady to większe zużycie paliwa, głośniejsza praca, bardziej truje środowisko. Wybór należy do Ciebie.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 14.06.2011 21:07

.
Ostatnio edytowano 07.05.2019 16:16 przez Użytkownik usunięty, łącznie edytowano 1 raz
karol 11
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 151
Dołączył(a): 15.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) karol 11 » 14.06.2011 21:48

Marshall a jak udał sie ubiegłoroczny wypad na Krcule. I jak było na piszczystej plaży "próżniaka" ?
waszka
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 52
Dołączył(a): 16.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) waszka » 14.06.2011 23:10

Tedeus napisał(a):Czy ktoś z was miał styczność z silnikiem Parsun. Chcę kupić silnik 5hp
tylko nowy[więc dwusów odpada-na ślizgu mi nie zależy]. Ponieważ sam znoszę ponton 3,20 z podłogą ze sklejki z drugiego piętra bez windy nie uśmiecha mi się tachać 40 kg silnika z większą mocą. Reasumując skoro nie będę pływał w ślizgu [ to czy powinienem wydawać 6000 tys. na firmówkę ] czy 3000 tys. na chińczyka. Głównego dystrybutora Parsuna mam 20 km. od siebie.


Od 2008 używam silnik Tohatsu 6 KM .Urządzenie ciche , bezawaryjne oraz o małym zuzyciu paliwa . Jak dobrze usiądę to z moim pontonem Honda 3.20 z air matą wchodzi w lekki ślizg .Ale wracając do tematu , uważam że ze względu na bezpieczeństwo oraz dobre samopoczucie , a odpływam od campingu nawet 15 km lepiej jest zainwestować i kupić coś pewnego. Zamilknięcie silnika na wodzie w odleglości 3-4 km od brzegu z perspektywą machania pagajem to średnia przyjemność , stres i trzeba korzystać z pomocy np. POLICYJA.Dodatkowa zaleta to popularność Tohatsu w Croatia .
Marshall
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 310
Dołączył(a): 29.06.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marshall » 14.06.2011 23:39

karol 11 napisał(a):Marshall a jak udał sie ubiegłoroczny wypad na Krcule. I jak było na piszczystej plaży "próżniaka" ?

Było super. Oprócz "próżniaka" zaliczyliśmy również PROIZD, co przy mocy silnika 9.9(15)KM było jakimś tam wyzwaniem. Z Karbuni wypłynęliśmy rano około 5 i na 9 byliśmy z powrotem. Morze było jeszcze w miarę spokojne. Fotki wrzuciłem tutaj http://cro.pl/forum/viewtopic.php?t=27993&start=45 Sprzęt spisywał się dobrze, czego można chcieć więcej :D

smoki3 - mój też nie dymi i nie zostawia tłustych plam na wodzie, ale jednak czterosuw jest bardziej ekologiczny. Jeżeli chodzi o mnie to ja tego kryterium nie brałem pod uwagę przy zakupie, ale faktem jest że dwusuw z racji swej konstrukcji zostawia paliwo w spalinach w większym stopniu niż czterotakt. Niestety przez te "normy" nie można sprzedawać nowych dwusuwów. A co do hałasu to oczywiście że nie ma tragedii ale np. hondy BF są o wiele cichsze. Rożnica jest największa na wolnych obrotach, bo na full nikt na to uwagi nie zwraca :D
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Plaże & Adriatyk - żeglowanie, nurkowanie, wędkowanie...

cron
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone