Moja Chorwacja czyli trochę wspomnień ( 2006,2008)

JacYamaha napisał(a):Powiem szczerze, że oglądając zdjęcia nie widać tych tłumów.
Może to nie był dobry dzień na zwiedzanie a nie kwestia magii.

Być może nie był to dobry dzień, a być może za dużo sobie wyobrażałam.
A tłumów nie widać, bo po pierwsze mam tych zdjęć niedużo(pozostałe nie zostały dopuszczone do publikacji ) i starałam się uchwycić trochę przestrzeni .
Ale i tak chciałabym jeszcze tam pojechać w jakiś chłodniejszy dzień, poza sezonem urlopowym, pospacerować tymi uliczkami i znaleźć tą magię.
yskyerka ja też wolę miejsca mało odwiedzane, kameralne i samotnie (z moimi chłopakami oczywiście), dlatego nie lubię zorganizowanych wycieczek gdzie wszystko trzeba robić "na gwizdek".

A poza tym pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkim którzy wybierają się do Dubrownika żeby znaleźli tam magiczne miejsca.

Nie wiem czy ktoś tu jeszcze zagląda ale dołożę parę zdjęć z plaży w Promajny.
Jeśli ktoś ma małe dzieci to warto wziąć pod uwagę tą miejscowość woda czysta i jest płytko, żeby sobie poskakać trzeba się trochę oddalić.
Wieczorami spokojnie, dostępna rozrywka, to tylko piwko na plaży, spacery jakiś salon gier dla dzieciaków.
Pieniądze jest gdzie wymienić chlebek i inne produkty jest gdzie kupić więc jeśli nie planujecie beach party do rana to polecam.
Nie wiem jak tam jest z kwaterami w szczycie sezonu po 20 czerwca było pełno.



i te widoki na Biokowo

kasia34 napisał(a):Nie wiem czy ktoś tu jeszcze zagląda ale dołożę parę zdjęć z plaży w Promajnej...

Zagląda, zagląda

Oczywiście, że ktoś zagląda


Mam jeszcze pytanko dot. pierwszego posta czyli Paklenicy: napisałaś, że dla Ciebie bardzoiej dostępny był wąwóz Mała Paklenica, dlaczego? Wydawało mi się, że wycieczką w Vielkiej jest prostsza i trasa lepiej przygotowana?

JoannaG napisał(a):Oczywiście, że ktoś zagląda


Mam jeszcze pytanko dot. pierwszego posta czyli Paklenicy: napisałaś, że dla Ciebie bardzoiej dostępny był wąwóz Mała Paklenica, dlaczego? Wydawało mi się, że wycieczką w Vielkiej jest prostsza i trasa lepiej przygotowana?

Jak zobaczyłam te zdjęcia z folderów te wielkie wąwozy i ludzi wspinających się po skałkach pomyślałam, że to nie do mnie ale faktycznie tam jest droga utwardzona (byłam pewna, że tylko na początku) a poza tym pan na bramce nie chciał nas wpuścić w klapkach tak więc Wielkiej nie widziałam, a po Małej sobie spacerowaliśmy kilkakrotnie i nie było zbyt trudno , przynajmniej na początku trasy (dalej ze względu na moje problemy sercowe i tak się nie pchałam).
To takie moje bardzo subiektywne zdanie i okoliczności sprawiły, że Mala Paklenica była dla mnie dostępna a Velika nie.
Pozdrawiam serdecznie.

Rozumiem, dziękuję za odpowiedź

Trochę zamotałam z tą Paklenicą jeśli kogoś wprowadziłam w błąd to bardzo przepraszam nie miałam takiego zamiaru.

Split
Nie można było nie zobaczyć pałacu Dioklecjana, który był budowany od 295-305 roku.
Mnie nie mniej niż sam pałac interesowało jak się mieszka "w pałacu" w końcu pałacowe korytarze zamieniono na ulice a w miejscu komnat stanęły domy.
Ale najpierw droga do Splitu



trochę byliśmy zdziwieni tym widokiem, tak pusto czy na pewno idziemy w dobrym kierunku



jednak w dobrym
promenada


już widać fragmenty pałacu




makieta Splitu i oczywiście tu już pusto nie jest (zawsze ktoś się w kadr wplącze )

Witaj Kasiu!!!
Dawno mnie tu nie było, ale nadrabiam już zaległości. czytam i oglądam piękne fotki.
Split oczywiście mnie zauroczył i powróciły piękne wspomnienia.
Mam nadzieję, że jeszcze dorzucisz zdjątka. Czekam na ciąg dalszy....
Pozdrawiam.

A to chyba najważniejsze miejsce.
Na wprost Westybul czyli główne wejście do cesarskich apartamentów.




Egipski Sfinks z czarnego granitu który ma 3,5 tys. lat (gdzieś czytałam,że to tylko kopia)



Wejście do katedry Świętego Duje (Katedrala Svetoga Dujma) pierwszego męczennika prześladowanego właśnie na rozkaz Dioklecjana.
Katedra znajduje się na miejscu dawnego mauzoleum cesarza.



kolumny otaczające katedrę




Dzwonnica katedry



wszędzie trwały prace konserwatorskie



wejście do katedry (piękna niemalże koronkowa robota)


We wnętrzu katedry jest zakaz robienia zdjęć ale udało mi się pstryknąć kilka. Niestety nie są zbyt ładne bo bez lampy i statywu.(Podobno to właśnie naświetlanie szkodzi zabytkom a ja nie chciałam szkodzić).

Kopuła katedry kiedyś przyozdobiona piękną mozaiką.







o proszę człowiek się namęczy, ustawi żeby było widać jak najwięcej jeszcze się rozgląda na boki czy go nie przegonią a tu właduje sie jakaś babcia w kapeluszu



Najważniejszej dla mnie rzeczy, klęcznika na którym modlił się Jan Paweł II nie udało mi się sfotografować. Ale chyba każdy zwiedzający katedrę chce choć przez chwilę pomodlić się w tym miejscu.
W skarbcu katedry można zobaczyć piękne złote i srebrne naczynia liturgiczne (niestety tam nie udało mi się nic pstryknąć).

Cieszę się anjas że jesteś, ja też jestem zachwycona Splitem i jeśli okoliczności pozwolą na pewno tam wrócę.

Jeszcze katedra z zewnątrz



wieża z innej strony





Nie mogłam się powstrzymać wszechobecne bugenwille



i palmy w otoczeniu antyku

Jak to miło popatrzeć na znajome miejsca innymi oczami.
Niby znane mi miejsca....a jednak...

Pięknie Pałac prezentuje się na Twoich zdjęciach!

Niedaleko pomnika Grura Ninskiego jest taki przyjemny park. W ten upalny dzień przyjemnie było posiedzieć na ławeczce pod drzewami. Siedzieliśmy sobie jedząc lody i popijając Oranginę, ja i Radek urządziliśmy sobie małą sesję zdjęciową. Ujrzeliśmy taki oto widok: najpierw pędził pan z wstążeczkami na kijku a za nim grupka (dość spora), nie słyszeliśmy o czym rozmawiają. Zwróciliśmy uwagę kiedy pan przewodnik odezwał się po polsku: ...kto pomyślał życzenie proszę za mną...
takie życzenie na komendę nie zdąży się wybrać
I dlatego właśnie nie lubię zorganizowanych wycieczek.
Grupa z przewodnikiem popędziła dalej(dosłownie popędziła, musieli mieć bardzo napięty plan dnia) a my odpoczywaliśmy i pstrykaliśmy.



Fontanna tym razem bez przygód



czy woda jest mokra



Z dzwonnicą w tle



tradycyjnie




Pomnik Grgura Ninskiego w X w biskupa Ninu, to on wprowadził język narodowy podczas odprawiania nabożeństw.
Podobno jeżeli się pogładzi paluch to spełnią się najskrytsze marzenia.
Radek próbował na nim usiąść dla wzmocnienia efektu ale rozgrzany słońcem palec oparzył go pozostał więc zalecany w przewodnikach sposób



wypolerowany jest ten palec tysiącami rąk

majeczka napisał(a):Ja również, świetne zdjęcia

A czemu ten Pan na molo ma obcięta głowę?

Wieża widoczna na jednym z poprzednich zdjęć jest dzwonnicą z XI w pozostałą po kościele św. Eufemii zniszczonym w pożarze a 1877r.



a to pozostałości po tej świątyni, za szybą znajduje się gotycka kaplica św. Arnira z 1445r jest to dzieło Juraja Dalmatinca



niestety na moim zdjęciu nie widać dobrze tej kaplicy (może ktoś ma lepsze?)



Złota brama (Zlatna Vrata)