Mój Vis na ziemi

Sporo nowych miejsc , zakamarków Sarajewa zobaczyłem w Twojej relacji


Pozdrawiam
Piotr

krakusowa napisał(a):Byliśmy w Sarajewie zaledwie 1,5 dnia , z czego prawie całe pół dnia padało
Ale może jeszcze kiedyś tam wpadniemy...

Nam się z pogodą udało, aż za bardzo
Nadrobicie W Waszym przypadku na pewno wkrótce nadarzy się okazja

Hercklekot napisał(a):Relacja jak zwykle szczegółowa i bardzo interesująca - czyta się świetnie!

Dziękuję

piotrf napisał(a):Sporo nowych miejsc , zakamarków Sarajewa zobaczyłem w Twojej relacji

Cieszę się, że zobaczyłeś coś nowego

Hej.
Ostatni odcinek jeszcze ciekawszy od poprzedniego.
Kilka z tych miejsc widziałem ale zwyczajnie się im nie przyjrzałem. Nie przystanąłem.

Co do mętliku, o ktorym piszesz to mam go do dziś i dotyczy całej Bośni, ktorą bylo mi dane zobaczyć. Szczególnie Mostar, który pamiętam jeszcze bez mostu. Czym wiecej czytam, zwiedzam i się dowiaduję tym mniej rozumiem...

Tu skąd piszę sytuacja jest nie mniej pokręcona.

Bez kadzenia - super relacja.
Do zobaczenia w Valaskiej.

Pozdrawiamy.
M&M.

No i gdzie są ci, którzy narzekają, że w relacjach jest za dużo zdjęć, a za mało słów?

Serio, podziwiam Wasz zapał do focenia. Ja, kiedy jestem w nowym miejscu, zazwyczaj oglądam, z otwartą japą lub nie, obchodzę, rozmyślam...a po aparat/telefon sięgam na samym końcu (no bo przecież nie mam stąd żadnego zdjęcia). Heh...

maslinka napisał(a):W Chorwacji turystów przybywa w zastraszającym tempie, a to nam nie odpowiada.

Też to zauważyliśmy...w tym roku zapowiedzieli nam , że rezerwacja juz od chwili obecnej jest możliwa a za miesiąc przyszło powiadomienie o podwyżce cen aż o 12€ za dobę. Zawsze było od końca roku.

Samo zaś Sarajevo nie bardzo się zmieniło na przełomie kilku lat - patrze po głównych miejscach w których byliśmy. Pomysł z noclegiem jest bardzo dobry; u nas to nie wypaliło. Musze nad tym pomyśleć kolejnym razem bo chcemy tam wrócić

Sarajewskie bogactwo Coś pięknego, prawdziwy spacer Wielkie dzięki

ja nie niestety zwiedzając mam tak jak Marsallah, dopiero po czasie się orientuję, że gdzieś nie zrobiłem zdjęć, które to zaległości później trudno nadrobić

te kiero napisał(a): ja nie niestety zwiedzając mam tak jak Marsallah, dopiero po czasie się orientuję, że gdzieś nie zrobiłem zdjęć, które to zaległości później trudno nadrobić

A myślałam, że tylko ze mną jest coś nie tak
Po oglądnięciu zdjęć z Sarajewa stwierdzam, że kilka mi brakuje
Jak nic muszę tam wrócić

Maslinka za to dopiero po powrocie ogląda fotki i mówi (np.) "O kurczę, ale ładnie było w tym Sarajewie..."

Najlepiej , gdy dwie osoby mogą robić zdjęcia na zmianę...Potem jest z czego wybierać.


Interseal:

Tu skąd piszę sytuacja jest nie mniej pokręcona.

Mogę spytać - skąd piszesz

Erewań Armenia.
Pozdrawiam.

Interseal. napisał(a):Co do mętliku, o ktorym piszesz to mam go do dziś i dotyczy całej Bośni, ktorą bylo mi dane zobaczyć. Szczególnie Mostar, który pamiętam jeszcze bez mostu. Czym wiecej czytam, zwiedzam i się dowiaduję tym mniej rozumiem...

To całkiem naturalne.
Wiem, że nic nie wiem...

Interseal. napisał(a):Tu skąd piszę sytuacja jest nie mniej pokręcona.

Bardzo chętnie posłucham, już wkrótce

Interseal. napisał(a):Bez kadzenia - super relacja.
Do zobaczenia w Valaskiej.

Pozdrawiamy.
M&M.

Dzięki! Bardzo się cieszę, że te ostatnie odcinki spotkały się z tak pozytywnym odbiorem.
Do zobaczenia
Pozdrowienia dla Was

Marsallah napisał(a):Serio, podziwiam Wasz zapał do focenia. Ja, kiedy jestem w nowym miejscu, zazwyczaj oglądam, z otwartą japą lub nie, obchodzę, rozmyślam...a po aparat/telefon sięgam na samym końcu (no bo przecież nie mam stąd żadnego zdjęcia). Heh...

Ja z kolei nie potrafię nie uwiecznić na zdjęciu czegoś, co mi się podoba Już tak mam, że z aparatem prawie się nie rozstaję
Prawie, bo są sytuacje, których nie fotografuję ani nie opisuję w relacjach

Np. z wieczornego Sarajewa mam stosunkowo mało zdjęć, a przez dwa wieczory spacerowaliśmy do późna. Właśnie wtedy bardziej wczuwaliśmy się w klimat, niż pstrykaliśmy.

Venom555 napisał(a):Pomysł z noclegiem jest bardzo dobry; u nas to nie wypaliło. Musze nad tym pomyśleć kolejnym razem bo chcemy tam wrócić

Ja już myślę o kolejnym pobycie. Wtedy już nie musiałabym "odhaczać" wszystkich "must see". Mogłabym spokojnie pochodzić, posiedzieć w knajpkach i chłonąć atmosferę...

te kiero napisał(a):Sarajewskie bogactwo Coś pięknego, prawdziwy spacer Wielkie dzięki

Miło mi, że Ci się podobało

krakusowa napisał(a):Jak nic muszę tam wrócić

Ja też

Marsallah napisał(a):Maslinka za to dopiero po powrocie ogląda fotki i mówi (np.) "O kurczę, ale ładnie było w tym Sarajewie..."

Tak źle jeszcze nie jest

Dziękuję za super relacje i piękne zdjęcia.
Jakiś czas temu kupiłem sobie książkę "Krwawiąca Europa" gdzie jeden rozdział opisuje wojnę na Bałkanach i pamiętam zdanie o wojnie w Bośni (cytat z pamięci) "Walczyli Bośniacy z Bośniakami, Bośniacy z Chorwatami, Bośniacy z Serbami, Chorwaci z Serbami. Do tego różne bandy rabunkowe i skorumpowani dowódcy, bardzo smutno się to czyta.

janusz07 napisał(a):Dziękuję za super relacje i piękne zdjęcia.

Fajnie, że Ci się podobała.

Muszę się zabrać za ostatni odcinek, ale nie mam ostatnio czasu...

"Muszę się zabrać za ostatni odcinek, ale nie mam ostatnio czasu...[/quote]"

Skąd ja to znam

Ten post jest tylko po to, żeby strona się gibła