Między morzem a górami: Czerwcówka 2023

piotrf napisał(a):Najważniejsze , że wróciłeś zadowolony...

Patrząc na niektóre fotki, to wystarczyłoby powiedzieć: Najważniejsze, że wróciłeś ...

weldon napisał(a):Patrząc na niektóre fotki, to wystarczyłoby powiedzieć: Najważniejsze, że wróciłeś ...

Nieee, no - tym razem było całkiem spokojnie. Tylko nie mogłem brać na poważnie tekstów z przewodnika. Bo wtedy do połowy z miejsc odwiedzonych przeze mnie nie powinienem - dla własnego bezpieczeństwa - w ogóle zaglądać.

Pozdrawiam,
Wojtek

No dobra - a może jakiś ciąg dalszy

Franzowate wieści ze świata - obojętnienie jakiego - zjadam w całości i proszę o dokładkę

Pierwsza porcja ! pierwsza porcja ! pierwsza porcja!

pozdrawiam

Tymona napisał(a): Franzowate wieści ze świata - obojętnienie jakiego - zjadam w całości i proszę o dokładkę

Mam to samo Franz - autor bestsellerów!

Jak wszyscy, czekam na cd.

Monty napisał(a):

Tymona napisał(a): Franzowate wieści ze świata - obojętnienie jakiego - zjadam w całości i proszę o dokładkę

Jak wszyscy, czekam na cd.

Cieszy mnie, że zainteresowanie się utrzymuje. Kto mnie zna, ten wie, że nie zasypiam gruszek w popiele, tylko uwijam się jak w ukropie. Dziś zdążyłem przedstawić szereg pionowo - czasem charakterystycznie wygiętych i długich - sterczących panów, a potem jeszcze rzuciłem dalekie spojrzenie po świecie, który jest snieżnobiały nawet w środku lata.
Ponadto mam sporo spraw do załatwienia przed głównym wyjazdem wakacyjnym. Płacąc dziś za prom kartą kredytową zorientowałem się, że jej ważność upływa... dzisiaj właśnie. A więc znów interwencja w kwestii wydania nowej - jeden problem do rozwiązania więcej. Nie próżnuję.

Tymona napisał(a):Pierwsza porcja ! pierwsza porcja ! pierwsza porcja!

Pierwszej porcji tuż przed wyjazdem to może nie warto. Ale postaram się na jutro coś przygotować. Mam nadzieję, że będzie się podobało.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):... Płacąc dziś za prom ....

Północ czy .. południe ?

Witam

Ja też się przyłączam.

Nie może mnie tutaj zabraknąć.
Często na forum chodzę śladami Twoich relacji, nie w każdej zostawię wpis, ale każdą czytam i podziwiam, bo zdjęcia robisz boskie

Miłego wypoczynku

I ja też.
PZDR.

Ślędze Cie anonimowo już długi czas:) Oczywiscie z wciąż pogłębiającym się zachwytem Też kocham góry, i za każdym razem jak jestem w Cro, obiecuje sobię,że pójdę w nie ale.....no własnie, jest mały problem w postaci węży. Tak okropnie się ich boje,że tylko to mnie powsztrzymuje...i jeszcze ta Twoja fotka...Nie umiem się przełamać. Kiedyś w Alpach na szlaku trafiłam na jednego przyjemniaczka,to cucili mnie pare minut Wiem, wiem,niektórym z Was może wydać się to smiesze, ale nic na to nie poradze, mój typ już tak ma
Więc chociaż u Ciebie sobie pooglądam spokojnie

Podobne stworzenia można spotkac, szczególnie w naszych Bieszczadach.
Kilkanaście lat w stecz, po burzy, dziesiątki wygrzewało się w słońcu na asfaltowej drodze (okolice Wetliny).
Widok zatrważający, acz jednoczesnie piękny.
Ja też się boję!!!
PZDR.

Franz napisał(a):Płacąc dziś za prom kartą kredytową zorientowałem się, że jej ważność upływa... dzisiaj właśnie.

Zaraz zajrzałem do swoich ... jedna do października !

Pozdrawiam.

Walbart, Roxi, franko, edytasek - witam serdecznie. Już się gubię, jako że w tej relacji pojawiło się więcej imion, niż w jakiejkowiek innej.

Nieustannie cieszy mnie również obecność wypróbowanych towarzyszy.

Co do węży - to nie tylko w górach można je spotkać. Natknąłem się na nie również podczas zwiedzania zamku Klis powyżej Splitu, o czym będzie mowa w Truchcie słoweńsko-chorwackim, a także niemalże na poziomie morza, o czym wspomnę w tym wątku.

Crayfish napisał(a):

Franz napisał(a):... Płacąc dziś za prom ....

Północ czy .. południe ?

Czas wyłożyć karty na stół. Po Albanii przyszła kolej na Albion, począwszy od białych klifów Dover.

Pozdrawiam,
Wojtek

P.S. Już kończę przygotowywać nową wrzutkę. Za parę chwil będzie.

Oto druga część foto-zajawki.