Afryka jest drugim co do wielkości kontynentem. W Afryce są 54 kraje. Prawie jedna trzecia światowych języków jest używanych w Afryce. Jezioro Wiktoria w Afryce jest największym jeziorem i drugim co do wielkości jeziorem słodkowodnym na świecie. Nigeria ma najwyższy na świecie wskaźnik urodzeń bliźniąt. W Sudanie znajduje się ponad 200 piramid, czyli więcej niż w Egipcie.
Po dotarciu na Czarny Ląd wyruszamy szukać tych lwów i żyraf co to miały biegać po ulicach ... a na poważnie, ponieważ dotarliśmy do Ceuty, hiszpańskiego terytorium na kontynencie afrykańskim, to pierwszym celem, przed przekroczeniem granicy z Marokiem, jest objechanie jej w całości, ze szczególnym naciskiem na wszelkie wzgórza czy punkty widokowe oferujące możliwość spojrzenia na dalszą i bliższą okolicę z góry ... zapraszam ...
No dobrze, od tego odcinka zaczyna się prawdziwe Maroko :) ... począwszy od przekroczenia granicy, przez pierwsze wrażenia drogowe i widokowe, po pierwszy przejazd po większym mieście jakim jest Fez ... jak kogoś interesują widoki, to zachęcam do oglądania tego przynajmniej na tablecie lub laptopie, ale zdecydowanie najlepiej będzie na TV w HD rozdzielczości ... wtedy to autentycznie będziecie się czuli jakbyście jechali tam razem z nami ... i jeszcze jedno, teraz z każdym kolejnym odcinkiem będzie już tylko ciekawiej, więc zalecam systematyczność w oglądaniu ... zapraszam ...
Dziś mamy dzień odpoczynku od Niunia i mamy zamiar go spędzić na pieszym poznawaniu Fezu ...
Ponieważ nasza kwatera, w sumie bardzo fajna, zwłaszcza jak na lokalne warunki, znajduje się w dzielnicy rezydencjalnej położonej na lekkich obrzeżach miasta, to w drodze do i z centrum, gdzie znajduje się część historyczna, czeka nas całkiem spory spacer ... jest to rozwiązanie z wielu powodów celowe ... jednym z nich jest chęć zobaczenia mniej, lub wcale nie, turystycznych dzielnic miasta i tego jak ludzie w nich żyją ... w sieci można znaleźć sryljard filmików z mediny, ale mnie bynajmniej nie udało się natrafić na nic ciekawego pokazującego coś więcej poza nią ... stąd idąc zwykłymi ulicami chłoniemy zwykłe widoki, same w sobie już dla nas tak mega egzotyczne ... jeżeli ktoś lubi zwiedzanie poza utartym szlakiem, to nie może tego odcinka przegapić ... zapraszam ...
Ostatnio edytowano 20.12.2023 13:04 przez PAP, łącznie edytowano 1 raz
te kiero napisał(a):U la la, ładny ten francuski szacun
Witaj ...
No tam się bardzo przydaje ... zwłaszcza podczas razgoworów z Policją ... jak już pisałem, z jednego mandatu udało się 'wynegocjować' ustne pouczenie, choć już druczek była na kolanie gotowy do wypełniania ...
Super spacer. Bardzo mi się podobało. Niby piątek wieczór a jakieś życie kwitnie. Pamiętam z Iranu, że w piątek wieczorem to prawie żywej duszy na ulicach nie było. Życie powoli zamierało już czwartkowym popołudniem.
Aglaia napisał(a):Super spacer. Bardzo mi się podobało. Niby piątek wieczór a jakieś życie kwitnie. Pamiętam z Iranu, że w piątek wieczorem to prawie żywej duszy na ulicach nie było. Życie powoli zamierało już czwartkowym popołudniem.
Witaj ...
Życie kwitnie, acz segregacja płciowa mocno widoczna ... panowie w knajpach sami ze sobą, a panie biegające z dziećmi po placach zabaw lub na shoppingach ... co kraj to obyczaj ... ale było bezpiecznie, nawet po zmroku ...
W poprzednim odcinku były nowsze dzielnice Fezu, w tym będzie ta część spaceru, kiedy przemierzaliśmy te bardziej historyczne ... błądząc w labiryncie wąskich uliczek mediny dotarliśmy do części mieszkalnej, gdzie parę razy trafialiśmy na ślepe zauki ... generalnie trudno to ująć w słowach, trzeba samemu zobaczyć ... zapraszam ...
Nim wyjedziemy z miasta to jeszcze Review naszego miejsca noclegowego ... apartament godny polecenia, włącznie z tym, że położony na obrzeżach miasta, więc i z dala od miejskiego zgiełku, acz pytanie kto co lubi na urlopie ...
Czas ruszać dalej. Nim jednak definitywnie udamy się w dalszą trasę, kierując się na południe w kierunku Sahary i miejscowości Merzouga położonej na jej skraju, jedziemy jeszcze autem na punkt widokowy w północnej części Fezu, oferujący panoramę na starą część miasta. Poranna jazda przez centrum nie jest w żadnym wypadku zajęciem ekstremalnym, daje jednak jeszcze inną optykę na miasto niż mieliśmy poprzedniego dnia, spoglądając na nie z perspektywy chodnika ... w każdym razie, zapraszam ...
Aby zobaczyć ów punkt widokowy trzeba gdzieś bezpiecznie porzucić zapaknowanego Niunia ... jak to mówią potrzeba jest matką kreatywności, więc parkujemy Niunia na parkingu pobliskiego hotelu i chyłkiem robimy chodu, nim się ktoś kapnie i każe nam wyjechać ... a sam punkt widokowy, ruiny na jego szczycie oraz cmentarz poniżej to już musicie zobaczyć sami ...
Opuszczamy Fez i kiereujemy się dalej na południe, jak było wspominane uprzednio, do miejscowości Merzouga, znajdującej się na skraju najbardziej znanej marokańskiej wydmy Erg Chebbi ... nim tam jednak dojedziemy, czeka nas przerprawa przez góry Atlas ... a te, mówiąc krótko, bez zdradzania zawartości odcinka , zaskajują nas, rzecz jasna, pozytywnie ... z całą pewnością, nie tak wyobrażaliśmy sobie marokańskie krajobrazy ... kiedy zjeżdżamy z gór i docieramy do przedsionka Sahary robi się już bardziej stereotypowo, acz dalej wyjątkowo i widokowo, z krajobrazem zmieniającym się w jakimś elemencie co paredziesiąt kilometrów uciekającej pod kołami Niunia drogi ... zapraszam ...