Mandat - uwaga łapią w Austrii

Ja wiem o tym, że Kruk straszy ludzi niezapłaconymi mandatami za parkowanie na Węgrzech

W sumie to jest niby mały pikuś, szansa, że złapią potem za te złe parkowanie w Omisu jest niewielka
Ale z drugiej strony, podświadomie, cały czas masz lekkiego cykora jadąc potem do Chorwacji.


Kwestia wyboru, twój mandat

cooleczka napisał(a):Jeżdżę trochę po Europie, nigdy nic nie dostałem, nie ma jeszcze prawa wspólnotowego w tym zakresie, ponoć ma coś się zmienić w listopadzie, jedyne kto może Ci uprzykszać życie to Szwajcarzy i Skandynawowie. A tu mówimy o parkingu, bez przesady

Trochę OT, ale odpowiem tak.
2 lata temu bylismy ze znajomymi we Włoszech.
Mandacik z radaru, z Florencji przyszedł do znajomych po 8 miesiącach
Kwota ok 100 Euro.

Lednice napisał(a):

artur77 napisał(a):Witam,
jak w tytule...wracaliśmy we wtorek przez Austrię do domu. Będąc już za Wiedniem niedaleko granicy z CZ jest zwężenie autostrady...Oczywiście nie widać ich wcale nawet z bliskiej odległości.
Sprawdzili czy jest trójkąt, apteczka i kamizelka.
Przejrzał dokumenty i ....70EUR za przekroczenie prędkości. Jechałem 120 km/h w miejscu gdzie ograniczenie do 80 km/h.
Tak więc miejcie się na baczności

Tam nie ma zwężenia autostrady, tam się kończy autostrada i są ogromne znaki ograniczenia prędkości

Austriacy są bardzo przepisowi.

Po prostu jechać zgodnie z przepisami, tolerancja +10 km/h poza miastami, w miastach 50 km/h i nic nikomu nie zrobią

I nie dyskutować, jak złapią


To nie są Czechy, gdzie z Ołomuńca do Vyskova jest ograniczenie do 100 km/h a wszyscy grzeją 130, a niektórzy ze 150
Ja też grzałem, ale ten numer w Austrii nie przejdzie

Jakoś nie zauważyłem, prują na autostradach u siebie i po 170 /h. ha, ha . Miemcy też nie śmiecą, .... ale u siebie

170 km/h pruje w Austrii tylko policja

Powyżej 150 nikt nie jedzie, to nie Niemcy

Lednice napisał(a):No, ale pamiętaj, że Chorwacja jest w Unii i że przystępuje do systemu Schengen.

A to oznacza dostęp do polskiej bazy danych z numerami rejestracyjnymi

Nieprawda. Nie wprowadzaj ludzi w błąd. Żadna obca służba nie ma bezpośredniego dostępu do bazy CEPiK.
Podonie jak do większości systemów informatycznych typu PESEL itp.


Pozdrawiam,
Rafał

W zeszłym roku złapano mnie na fotoradar w Niemczech i to dwa razy. Mandat nie przyszedł wcale...
Nie mnie jednak co jakiś czas mówi się o tym, że informacje z CEPIK będą dostępne ale policji europejskich.
CO do mandatów za parkowanie w Cro to ja płacenie absolutnie bym odpuścił z faktu, że to nie policja wystawia mandat tylko miasto.

artur77 napisał(a):Witam,
jak w tytule...wracaliśmy we wtorek przez Austrię do domu. Będąc już za Wiedniem niedaleko granicy z CZ jest zwężenie autostrady...Oczywiście nie widać ich wcale nawet z bliskiej odległości.
Sprawdzili czy jest trójkąt, apteczka i kamizelka.
Przejrzał dokumenty i ....70EUR za przekroczenie prędkości. Jechałem 120 km/h w miejscu gdzie ograniczenie do 80 km/h.
Tak więc miejcie się na baczności

Właśnie. Jakby się czytało forum dokładnie i korzystało z wyszykiwarki, nie byłoby takiego zdziwienia. Ładnych parę lat temu, bodajże Niezawodny (a może FUX..?) opisywał jak to Policja wiedeńska karze kierowców na S1. Ja pomny jego nauczki, do dziś jadę tam nad wyraz spokojnie, dzięki czemu uniknąłem wielokrotnie kontroli i suszenia portfela przez nieugiętych przedstawicieli władz austriackich.

Pozdrawiam,
Rafał

asikx napisał(a):

Lednice napisał(a):No, ale pamiętaj, że Chorwacja jest w Unii i że przystępuje do systemu Schengen.

A to oznacza dostęp do polskiej bazy danych z numerami rejestracyjnymi

Nieprawda. Nie wprowadzaj ludzi w błąd. Żadna obca służba nie ma bezpośredniego dostępu do bazy CEPiK.
Podonie jak do większości systemów informatycznych typu PESEL itp.


Pozdrawiam,
Rafał

Możliwe, że to jest moja niewiedza. Jeśli tak, to przepraszam. Ale kilka razy słyszałem w mediach coś zupełnie innego

Poza tym pozostaje wyjaśnić, co oznacza w tym przypadku słowo "bezpośredni dostęp".
Przecież w przypadku zatrzymania auta i kierowcy, np. w Austrii,
oni MUSZĄ mieć możliwość sprawdzenia, czy np. dowód rejestracyjny jest prawdziwy

Lednice napisał(a):Poza tym pozostaje wyjaśnić, co oznacza w tym przypadku słowo "bezpośredni dostęp".
Przecież w przypadku zatrzymania auta i kierowcy, np. w Austrii,
oni MUSZĄ mieć możliwość sprawdzenia, czy np. dowód rejestracyjny jest prawdziwy

Bezpośredni dostęp polega na tym, że siedzi sobie na posterunku w Wiener Neustadt lub w Kninie sierżant Chwiej i klepie w komputerze sprawdzenie w polskiej bazie CEPIK. Nie ma takiej możliwości i z tego co wiem na dzień dzisiejszy, takiej możliwości mieć nie będzie żadna obca milicja i policja w Europie.

A system gdzie można dokonać sprawdzeń isnieje i nazywa się SIS (System Informacyjny Schnegen). I nie ma tam informacji o tym czy dowód rejestracyjny jest prawdziwy. A dlaczego? A no dlatego, ponieważ strony - sygnatariusze układu z Schengen ustaliły niezbędny zakres informacji, potrzebny do realizacji zadań ustawowych. Dowody rejestracyjne nie podlegają sprawdzeniom pod kątem "prawdziwości", podobnie jak wiele, wiele innych rzeczy i dokumentów.

Pozdrawiam
Rafał

Lednice: 170 km/h pruje w Austrii tylko policja. Powyżej 150 nikt nie jedzie,

Zapewniam, że to twierdzenie jest nieprawdziwe

No, jeszcze celnicy i wojsko albo VIP z obstawą

Za dużo radarów, nie opłaca się taka zabawa.

Lednice napisał(a):No, jeszcze celnicy i wojsko albo VIP z obstawą

oraz niektórzy Polacy, młodzi muzułmanie- imigranci i miłośnicy adrenaliny (złapią czy nie złapią?!)

asikx napisał(a):

Lednice napisał(a):Poza tym pozostaje wyjaśnić, co oznacza w tym przypadku słowo "bezpośredni dostęp".
Przecież w przypadku zatrzymania auta i kierowcy, np. w Austrii,
oni MUSZĄ mieć możliwość sprawdzenia, czy np. dowód rejestracyjny jest prawdziwy

Bezpośredni dostęp polega na tym, że siedzi sobie na posterunku w Wiener Neustadt lub w Kninie sierżant Chwiej i klepie w komputerze sprawdzenie w polskiej bazie CEPIK. Nie ma takiej możliwości i z tego co wiem na dzień dzisiejszy, takiej możliwości mieć nie będzie żadna obca milicja i policja w Europie.

A system gdzie można dokonać sprawdzeń isnieje i nazywa się SIS (System Informacyjny Schnegen). I nie ma tam informacji o tym czy dowód rejestracyjny jest prawdziwy. A dlaczego? A no dlatego, ponieważ strony - sygnatariusze układu z Schengen ustaliły niezbędny zakres informacji, potrzebny do realizacji zadań ustawowych. Dowody rejestracyjne nie podlegają sprawdzeniom pod kątem "prawdziwości", podobnie jak wiele, wiele innych rzeczy i dokumentów.

Pozdrawiam
Rafał

Dziękuję za informacje.
Wiem, że SIS nie zawiera wszystkich danych, co jest w SIS napisano tu:
http://www.edukacjaprawnicza.pl/aktualn ... engen.html
Ne wierzę w to, że policja austriacka nie będzie prosić polskich kolegów o pomoc w przypadku owego dowodu rejestracyjnego. I przypuszczam, że pomoc taką otrzyma.

Fatamorgana napisał(a):

Lednice napisał(a):No, jeszcze celnicy i wojsko albo VIP z obstawą

oraz niektórzy Polacy, młodzi muzułmanie- imigranci i miłośnicy adrenaliny (złapią czy nie złapią?!)

No, niektórzy Polacy tak
I Czesi
Ale turyści

Mieszkający w Austrii mogą tak próbować do czasu zapłaty pierwszego mandatu, czyli bardzo krótko

skylogg napisał(a):

Lednice: 170 km/h pruje w Austrii tylko policja. Powyżej 150 nikt nie jedzie,

Zapewniam, że to twierdzenie jest nieprawdziwe

Zgadzam się. To nieprawda. Jadąc w obie strony przez Austrię, wiele razy wyprzedzały mnie auta na autostradzie jadące bardzo szybko, powyżej 150 km/h.