Lago di Garda-woda wśród gór,czyli prawie jak w Chorwacji...

W tym roku padło na Włochy ... Skorzystaliśmy z zaproszenia przesympatycznych Włochów - braci, znajomych mojej szwagierki.A że traktują ją prawie jak córkę to i my spędziliśmy 2 tygodnie w Gargnano nad jeziorem Garda w prawdziwie rodzinnej atmosferze.

Ale po kolei ...


Nad pięknym modrym Dunajem, czyli spacer po Bratysławie


Z Przemyśla do Gargnano jest prawie 1500 km, więc nocleg trzeba było zaplanować gdzieś mniej więcej w połowie trasy.Wybraliśmy Bratysławę.Po chwili lustracji internetowych ofert bratysławskich hoteli zdecydowaliśmy się na Hotel Kyjev ze względu na dobrą lokalizację i zachęcające ceny. Szybka rezerwacja przez booking.com i można się było pakować .

Wyjeżdżamy z Przemyśla nie spiesząć się ok.godz. 8:00.Na miejscu jadąc bez szleństw jesteśmy parę minut przed siedemnastą.Krzysiu Hołowczyc prowadzi nas pod same drzwi hotelu.W recepcji próbują z nami rozmawiać po angielsku Ale się nie dajemy ... szybko dogadujemy sie po polsko-słowacku i zasuwamy na nasze 14 piętro. W windzie stwierdzamy, że jesteśmy w bardzo porządnym hotelu, w którym nie ma 13 piętra Po przycisku z numerem 12 od razu jest 14 ...
Z trzynastego ... tfu ... czternastego piętra jest na co popatrzeć ...

W pokoju rzucamy bagaże, w łazience robimy co trzeba i lecimy szukać bratysławskiego starego miasta.

I jeszcze kilka rzutów oka na Dunaj i Nowy Most w roli głównej

Bratysławę to my zawsze widzimy tylko przejazdem, fajnie że mogę pospacerować z Tobą i zobaczyć co, gdzie i jak

Serdecznie pozdrawiam

Wieczorkiem po wizycie w MacDonaldzie ( nie może być inaczej kiedy dwoje nastolatków na pokładzie ) trochę zmęczeni wracamy do hotelu.Jeszcze rzut oka co słychać za oknem




i lulu ...

Raniutko pobuda o 6 , bo droga daleka .... rzut oka co słychać za oknem




śniadanko ( pyyyyszne ), pożegnanie z gościnną hotelową recepcją




I w drogę - Bella Italia czeka ...

Super mieliście miejscówkę w tej Bratysławie!
Kapitalny widok z nie 13-tego piętra!
Muszę sobie zapamiętać ten hotel.

A tak poza tym to fajny avatarek.


Pozdrawiam!

zapisuję się!

Mając takie widoki z okna, to można nawet sobie odpuścić pieszy spacer, bo przecież przejdzie się mniej, niż widać z góry .
Bratysławę zwiedzałam kilka lat temu, ale hotel był gdzieś na postkomunistycznych obrzeżach, więc nie było wyjścia, zamiast patrzeć z okna, trzeba było dotrzeć na starówkę.

Rezerwuję miejsce na gardziańską część relacji Mam nadzieję podsycić to, co Mariusz zasiał w opowieściach z ubiegłorocznych wojaży. Kiedyś nad Gardę wrócę na pewno (zbyt krótko przecież byłam przed laty...), tylko kiedy????

Kolejna wyprawa nad Gardę. Mam nadzieję, że i widoki z góry się trafią.

Pozdrawiam,
Wojtek

Witam pierwszych oglądaczy wszystkich razem i każdego z osobna Piszę "oglądaczy" , bo w zamyśle ta relacja ma być bardziej obrazkowa niż tekstowa

PS Wojtku - bez widoków z góry nijak obejść się nie można. Będą ...

wojan napisał(a):bez widoków z góry nijak obejść się nie można. Będą ...

Yes!

Pozdrawiam,
Wojtek

Po Bratysławie wędrowałem dawno temu , gdy wszędzie można było spotkać samochody ( Trabanty też , ale w większości Łady ) z napisem VB

Garda raz jeszcze - z przyjemnością


Pozdrawiam
Piotr

Gargnano - czyli słodkie lenistwo ...

Do celu docieramy wczesnym popołudniem prowadzeni jak po sznurku przez nieocenionego Krzysia Hołowczyca
Do dyspozycji dostajemy wspaniały apartament z tarasem nad samym jeziorem

Widok z tarasu w lewo



w prawo



i w dół ...



Żyć nie umierać ... I cóż nam pozostaje - tylko wylegiwać się na tarasie




moczyć tyłeczki



i spacerować, spacerować, spacerować ...

I jest pięknie.

Pozdrawiam,
Wojtek

I jeszcze kilka fotek z niedalekiego Desenzano Pogoda jak widać nie dopisała ...