Jeżeli nie miałeś styczności ze słowacką policją, to raczej wynik tego, że po prostu jeździsz przepisowo za granicą
PS: nasza policja też ściga kierowców, czasami zdarza się mi to widzieć bardziej na DTŚ i A4 (na A1 regularnie widuję patrol oznakowany jak i nie oznakowany). Z tym tekstem o tym, że w "cywilizowanej" Europie jeździ się maks +10 do limitu i bardziej szanuje przepisy... zawsze sobie przypominam Włochy, trochę Niemcy czy wbrew pozorom, Szwecję a już na pewno Anglię.
To, że u nas jest jak jest... no cóż. Zaostrzenie przepisów to trochę fikcja, chociaż jeżdżąc w te i we w tę stwierdzam, że ilość kierowców bezczelnie łamiących przepisy, jest mało. Reszta karnie jeździ tak, jak się powinno. Wczoraj jednemu głupkowi zwróciłem uwagę, że jak się stoi do skrzyżowania to nie blokuje się przejścia dla pieszych - zero refleksji. I tu jest problem.

.png)

.png)


.png)