Kultura jazdy

Pääkäyttäjä napisał(a):A i podobno Szwajcarzy poza Helwecją są jak spuszczeni ze smyczy

Coś w tym jest. Jadę niemal zawsze z pewnym marginesem tolerancji in+. Właśnie na autostradzie na Słowacji przeleciał Szwajcar MLem AMG przynajmniej 50km/h więcej, czyli miał co najmniej 200 wg GPS. Mnie Słowacy uspokoili kilka lat temu za 100E, choć wstępnie wołali 200. Dla tego Szwajcara to pewnie na waciki U siebie straciłby prawko i mandat uzależniony od dochodu, więc tam nie ryzykuje. Inna sprawa że człowiek poważnieje z wiekiem, choć i to nie zawsze.

Rysio napisał(a):

Pääkäyttäjä napisał(a):A i podobno Szwajcarzy poza Helwecją są jak spuszczeni ze smyczy

Coś w tym jest. Jadę niemal zawsze z pewnym marginesem tolerancji in+. Właśnie na autostradzie na Słowacji przeleciał Szwajcar MLem AMG przynajmniej 50km/h więcej, czyli miał co najmniej 200 wg GPS. Mnie Słowacy uspokoili kilka lat temu za 100E, choć wstępnie wołali 200. Dla tego Szwajcara to pewnie na waciki U siebie straciłby prawko i mandat uzależniony od dochodu, więc tam nie ryzykuje. Inna sprawa że człowiek poważnieje z wiekiem, choć i to nie zawsze.

Znaj

Jeden ze znajomych Szwajcarskich robił dodatkową kategorię na dość dużą przyczepę campingową. Razem z jego wielki autem ileś tam przekroczyło no i musiał. Ucząc się do tego egzaminu mógł oczywiście legalnie z nią jeździć po całym kraju ale jak chyba za 2 czy 3 razem nie zdał to został skierowany na badania psychiatrycznie. Mi też się przytrafiło dostać fotę za przekroczenie 6 czy 7km na mieście. Za podobne przekroczenie (mniej niż 10) zostałem zatrzymany na Słowacji. W PL wiedząc i widząc, że się jest namierzanym i licznikowo jadąc +20 nigdy, ale to przenigdy nikt mnie nie zatrzymał aby wlepić mandat. Nie dotyczy to oczywiście dawniej straży miejskiej bo tam się w sądzie boksowałem o przekroczenie +11. Dodam, że w Sądzie w Tucholi wygrałem. Nie piszę tego oczywiście z dumą, piszę aby pokazać mój punkt widzenia, ze u nas z założenia jest takie przyzwolenie, w sąsiednich krajach niebardzo. Rozumiem wiec tych sąsiadów, którym nasze "śmierdzące baki" przeszkadzają ...

piotrulex napisał(a):Ja jednak tego pokazówkami bym nie nazwał. To bardziej szybka i odpowiednia reakcja na zagrożenie i nastroje społeczne.

Ile lat pracowałeś/pracujesz w Policji?
Tak z ciekawości pytam.

piotrulex napisał(a):W PL wiedząc i widząc, że się jest namierzanym i licznikowo jadąc +20 nigdy, ale to przenigdy nikt mnie nie zatrzymał aby wlepić mandat.

No, chyba nie do końca kolego. Dostałem mandat o 4 nad ranem za przekroczenie prędkości o 20 km/h. Jechałem 80 na 60 - na pustej drodze, z jednej strony tory kolejowe, z drugiej baza transportowa. Czemu nie.

Innym razem glina mi pogrozil palcem, mialem 70 na 50, ta sama droga ale jeszcze w Rybniku. Nie zatrzymał mnie tylko dlatego, że pomiar obok jadących aut jest nieważny (Wodzislawska w Rybniku w dwóch miejscach ma dwa pasy ruchu w jednym kierunku)...

...kumpel pod Českým Těšínem dostał symboliczny mandat za przekroczenie prędkości o 5 km/h a ma forum, wiele osób się burzy o taki mandat, że to wariactwo a u nas niby nie dają.

anakin napisał(a):

piotrulex napisał(a):Ja jednak tego pokazówkami bym nie nazwał. To bardziej szybka i odpowiednia reakcja na zagrożenie i nastroje społeczne.

Ile lat pracowałeś/pracujesz w Policji?
Tak z ciekawości pytam.

A tak z ciekawości pytam czy to ani nie osobista wycieczka w stronę piotrulexa? Bo niby czemu ma kogoś obchodzić gdzie ktoś pracuje i ile czasu ? Kontaktów szukasz?

smoki3 napisał(a):A tak z ciekawości pytam czy to ani nie osobista wycieczka w stronę piotrulexa? Bo niby czemu ma kogoś obchodzić gdzie ktoś pracuje i ile czasu ? Kontaktów szukasz?

Skoro zapytałeś to grzecznie odpowiem.
To pytanie mające na celu ustalenia poziomu wiedzy (praktycznej) na temat tu poruszany.

Co do kontaktów to starych się pozbyłem bez żalu, bo za wrzodami nikt chyba nie przepada.
A do nowych niespecjalnie dążę.

Coś Cię jeszcze trapi?

anakin napisał(a):

smoki3 napisał(a):A tak z ciekawości pytam czy to ani nie osobista wycieczka w stronę piotrulexa? Bo niby czemu ma kogoś obchodzić gdzie ktoś pracuje i ile czasu ? Kontaktów szukasz?

Skoro zapytałeś to grzecznie odpowiem.
To pytanie mające na celu ustalenia poziomu wiedzy (praktycznej) na temat tu poruszany.

Co do kontaktów to starych się pozbyłem bez żalu, bo za wrzodami nikt chyba nie przepada.
A do nowych niespecjalnie dążę.

Coś Cię jeszcze trapi?

Tak mam parę drobnych problemów. A pomożesz?

Panowie już cicho, weekend mamy, starczy już tych nerwów .
Wracając do kultury to ja na co dzień mam inny problem, jak spanie za kierownicą... coraz więcej jeździ po drogach ludzi którzy chyba jeszcze nie wstali, którzy nie myślą. Stoi taki na światłach, światło się zmienia on sie rozgląda, myśli, szuka biegu rusza... i WoW zdążył i to się liczy bo przecież on zdążył a że inni nie i jest mega korek ? to co mam to w dupie bo ważny jestem tylko ja. Niestety masa jest takich ludzi którzy w ogóle nie myślą za kółkiem i może nie szarżują, nie szaleją ale utrudniają płynną jazdę, blokują drogi/parkingi. To też jest problem, który narasta.

anakin napisał(a):

piotrulex napisał(a):Ja jednak tego pokazówkami bym nie nazwał. To bardziej szybka i odpowiednia reakcja na zagrożenie i nastroje społeczne.

Ile lat pracowałeś/pracujesz w Policji?
Tak z ciekawości pytam.

Trochę, trochę nad

Wyjaśnić?



Nie, nie wyjaśnię, milego weekendu

Pääkäyttäjä napisał(a):

piotrulex napisał(a):W PL wiedząc i widząc, że się jest namierzanym i licznikowo jadąc +20 nigdy, ale to przenigdy nikt mnie nie zatrzymał aby wlepić mandat.

No, chyba nie do końca kolego. Dostałem mandat o 4 nad ranem za przekroczenie prędkości o 20 km/h. Jechałem 80 na 60 - na pustej drodze, z jednej strony tory kolejowe, z drugiej baza transportowa. Czemu nie.

Innym razem glina mi pogrozil palcem, mialem 70 na 50, ta sama droga ale jeszcze w Rybniku. Nie zatrzymał mnie tylko dlatego, że pomiar obok jadących aut jest nieważny (Wodzislawska w Rybniku w dwóch miejscach ma dwa pasy ruchu w jednym kierunku)...

...kumpel pod Českým Těšínem dostał symboliczny mandat za przekroczenie prędkości o 5 km/h a ma forum, wiele osób się burzy o taki mandat, że to wariactwo a u nas niby nie dają.

Kluczowe jest tu słowo

licznikowo

Znajomi jeżdżący na patrolach zawsze mówili, że ustawiają +20 aby nie zajmować się duperelami. Straż miejska i fotoradary zwykle +10

Jadąc LICZNIKOWO 70 na 50tce zwykle miałem około 65-66 na radarze

Może mało to kulturalne ale właśnie w PL to niestety się toleruje

No właśnie, Twoi znajomi ale nie moi tudzież inni gliniarze. Twoje "licznikowe" nie jest takie samo, jak moje, bo u mniej pokrywa się to z danymi z GPS (do pomiaru używam apki GPS Status), w Seacie jest wolniej o 3 km (na zimowkach -5 km/h). Takže nie wiem, czy až tak się to toleruje. Dla przypomnienia, ile razy przypomnę sobie wityczne ministerstwa w kwestii witycznych w poprawie BRD:

Przekroczenie dopuszczalnej prędkości (art.20 lub art.31 ust.1 pkt 1):
do 10 km/h: do 50 zł,
o 11-20 km/h: od 50 do 100 zł

Także ten, to ze u Ciebie tak jest nie jest wykładnią dla całego kraju Oczywiście, znajoma z bytomskiej policji mówi, że faktycznie czasem się nie chce ale gliniarze rozliczani sa tez z wyników pracy a lepszy mandat za 50 zeta niż nic.

Szerokości, lustereczko.

yzedef napisał(a):Panowie już cicho, weekend mamy, starczy już tych nerwów .
Wracając do kultury to ja na co dzień mam inny problem, jak spanie za kierownicą... coraz więcej jeździ po drogach ludzi którzy chyba jeszcze nie wstali, którzy nie myślą. Stoi taki na światłach, światło się zmienia on sie rozgląda, myśli, szuka biegu rusza... i WoW zdążył i to się liczy bo przecież on zdążył a że inni nie i jest mega korek ? to co mam to w dupie bo ważny jestem tylko ja. Niestety masa jest takich ludzi którzy w ogóle nie myślą za kółkiem i może nie szarżują, nie szaleją ale utrudniają płynną jazdę, blokują drogi/parkingi. To też jest problem, który narasta.

Notoryczna podobna codzienna sytuacja:
jezdnia jednokierunkowa, dwa pasy, jeden prosto i w lewo, drugi prosto i w prawo; osobne światła dla jazdy prosto i osobne dla skrętu w lewo; na prawym pasie kilka aut, podjeżdżasz więc na lewym pod światła, przed Tobą przecież tylko jedno auto, które wydaje się jechać na wprost (brak kierunkowskazu w lewo!), w momencie zielonego na wprost, jak już myślisz, że ten przed Tobą ruszy, on wbija Ci właśnie wtedy kierunkowskaz (najczęściej po klaksonie) i jesteś w d...., bo musisz czekać na jego zielone, nie możesz wjechać na prawy, bo tam ciąg samochodów oraz pojedyncza ciągła na jezdni; w końcu jest prawy wolny, pal licho ciągłą linię, omijasz auto poprzedzające prawym, w tej chwili na wprost jest już czerwo, a on w lewo ma zieleń i patrzy na Ciebie jak na id....

piotrulex napisał(a):Trochę, trochę nad

Nie no jak nad i to jeszcze trochę to zmienia postać rzeczy.
Ci z nad zawsze wiedzą lepiej, więc nie mam więcej pytań.

anakin napisał(a):

piotrulex napisał(a):Trochę, trochę nad

Nie no jak nad i to jeszcze trochę to zmienia postać rzeczy.
Ci z nad zawsze wiedzą lepiej, więc nie mam więcej pytań.

Ci NAD też mogą sobie pisać nie na temat bez żadnych konsekwencji.

Pääkäyttäjä napisał(a):No właśnie, Twoi ...

Szerokości, lustereczko.

Tak jest, moi, pisze o swoich doświadczeniach, moich znajomych, moich samochodach itd

Lustereczko