Korki po drodze nad Adriatyk i jak ich uniknąć...

paulr napisał(a): A mianowicie znajomy podobno stał 2 godziny do kasy czeskiej stacji benzynowej za winietką było tyle ludzi.

No takich durnot to jeszcze nie słyszałem no chyba że paliwo w gratisie dawali

Może zepsuła się maszynka do hot-dogów...

paulr napisał(a):
Z tego co tu jest napisane wynika że korki tworzą się tylko w Chorwacji (i końcówka Słowenii do przejścia)
Ale słyszałem gdzieś ostatnio że pierwszy "zastój" był już kawałek po przekroczeniu granicy na końcu autostrady A1. A mianowicie znajomy podobno stał 2 godziny do kasy czeskiej stacji benzynowej za winietką było tyle ludzi. Spotkał się ktoś z kiedyś z podobną sytuacją?. (chodziło o noc z piątku na sobotę)

Kolega ma talent do fantazjowania

W Austrii czasem są korki w Poysdorf, na światłach można stracić z kwadrans

paulr napisał(a): A mianowicie znajomy podobno stał 2 godziny do kasy czeskiej stacji benzynowej za winietką było tyle ludzi. Spotkał się ktoś z kiedyś z podobną sytuacją?. (chodziło o noc z piątku na sobotę)

„Za winietką" się nie stoi.
Jeżeli już to „po winietkę".

Wchodząc na polską stację paliw np. na wlocie do Katowic od strony Krakowa, także rano potrafi stać kilkanaście/lub więcej samochodów i ludzi w kolejce po czipsy, kawę, hot dogi, etc.
W te dwie godziny Kolegi nie za bardzo wierzę.
A jeżeli nawet, to niech nie jedzie w tym terminie.

Mój znajomy też stał za winietami na czeskiej stacji o 23 28-06-2013 około 1 - 1,5h. (Wściekły był) Dlatego kupiłem w pz-mocie. Może i drożej, ale na pewno szybciej.

Michalm2012 napisał(a):Mój znajomy też stał za winietami na czeskiej stacji o 23 28-06-2013 około 1 - 1,5h. (Wściekły był) Dlatego kupiłem w pz-mocie. Może i drożej, ale na pewno szybciej.

PO WINIETĘ/Y!

Michalm2012 napisał(a):Mój znajomy też stał za winietami na czeskiej stacji o 23 28-06-2013 około 1 - 1,5h. (Wściekły był) Dlatego kupiłem w pz-mocie. Może i drożej, ale na pewno szybciej.

Bujda

FUX napisał(a):

Michalm2012 napisał(a):Mój znajomy też stał za winietami na czeskiej stacji o 23 28-06-2013 około 1 - 1,5h. (Wściekły był) Dlatego kupiłem w pz-mocie. Może i drożej, ale na pewno szybciej.

PO WINIETĘ/Y!

nie widzę tu błędu, każdy mówi jak chce i zależnie od regionu.

Lednice napisał(a):

Michalm2012 napisał(a):Mój znajomy też stał za winietami na czeskiej stacji o 23 28-06-2013 około 1 - 1,5h. (Wściekły był) Dlatego kupiłem w pz-mocie. Może i drożej, ale na pewno szybciej.

Bujda

Odezwał się ten co jeździ w piątki i soboty (co tydzień)
Bujda

Czeskie stacje benzynowe trochę znam,
do do tej stacji w Boguminie mam 3 kwadranse jazdy autem z domu
i to jest po prostu niemożliwe i niewykonalne

Owszem, czasem jest kolejka na 5-10 minut stania,
jak kilka osób płaci za paliwo, a 5 ludzi w środku nocy chce kupić hotdogi,
a 5 winiety,
a przy kasie jest 1 Czech.

Proszę bardzo nie siać paniki nie robić forumowiczów w bambuko

Natomiast może być problem z tym, że czasem w Czechach obsługa sprzedała winietki o najkrótszym terminie ważności, a w środku nocy nikt im nie przywiezie nowych
No i uczulam na mało przyjemny proceder, że sprzedający w Czechach przyjmuje złotówki po zbójeckim kursie

Ja osobiście stałem w kolejce po winietę/za winietą, co prawda nie 2 godziny, ale około godziny.

Było to w lipcu ubiegłego roku, w nocy z piątku na sobotę, tuż przed wjazdem na węgierską M1 z drogi nr 13 (od granicy w Komarom), na stacji Lukoil.

Problem polega na tym, że jest to jedyna stacja na trasie przez Komarno, która sprzedaje węgierskie winiety nocą. W Komarom jedna stacja była zamknięta, a na drugiej nie było winiet. Dodatkowym utrudnieniem były strasznie wolno działające terminale w ilości 2 sztuk, które łączyły się z centralą i drukowały winiety. W kolejce, która kończyła się dobre kilkanaście metrów przed stacją, większość klientów stanowili Polacy. Atmosfera byłą więc dosyć fajna i wesoła, podobnie jak panie z obsługi, więc tak bardzo się to czekanie nie dłużyło.

Natomiast w Czechach są przecież naklejki, więc nie powinno to być powodem kolejek. Teoretycznie...

Michalm2012 napisał(a):Mój znajomy też stał za winietami na czeskiej stacji o 23 28-06-2013 około 1 - 1,5h. (Wściekły był) Dlatego kupiłem w pz-mocie. Może i drożej, ale na pewno szybciej.

Musiał być mocno zmęczony jak nie rozróżnia stania 1h a 1,5h.
Ja jechałem tydzień później i faktycznie (o 24:00) kolejka była spora, lecz sprawnie szło na dwie kasy i można było płacić kartą za winietkę.
Sytuacja dot. Shella na A1 za Bohuminem, cały parking to nasi rodacy a jest tam on spory.

Trochę stania może być w Austrii za Poysdorf, na stacji benzynowej OMV w Wilfersdorf, ostatniej przed wjazdem na autostradę A5.
Tam austriackie winietki kupują Czesi i Polacy, ruch jest wielki, do kasy można stać z 10 minut

Jak komuś się bardzo śpieszy, to 10 minut w kolejce staje się w jego odczuciu 1 godziną

Wystarczy, że czekamy na kogoś, ktoś się spóźni 5 minut, a dla nas to było pół godziny

Lednice napisał(a):Trochę stania może być w Austrii za Poysdorf, na stacji benzynowej OMV w Wilfersdorf, ostatniej przed wjazdem na autostradę A5.
Tam austriackie winietki kupują Czesi i Polacy, ruch jest wielki, do kasy można stać z 10 minut

Rzeczywiście, nigdy nie spędziłem na tej stacji więcej niż 10-15 min.

Lednice napisał(a):Jak komuś się bardzo śpieszy, to 10 minut w kolejce staje się w jego odczuciu 1 godziną
Wystarczy, że czekamy na kogoś, ktoś się spóźni 5 minut, a dla nas to było pół godziny

Ale zawsze można porozmawiać o względności czasu w podróży.

Nie wyobrażam sobie kolejki do kasy na stacji paliw na 1 godzinę ( dwie godziny to już całkowity wymysł). Na Shellu na D1 w Bohuminie parking musiał by być całkowicie zapełniony (Polakami bo Czesi raczej "do siebie" z winietami wjeżdżają), a reszta aut na autostradzie by jeszcze stała

Edit: jak bym widział taką kolejkę, to sie pakuje do auta, zajeżdżam do Ostravy (miasto na prwdę wielkie ) i szukam innej stacji gdzie winietę mogę kupić (D1 jest za free do zjazdu "Ostrava Rudna", czyli jeszcze ładnych parę km)