piotrf napisał(a):
Janie , życzę Ci realizacji planów i wspaniałego pobytu ...
Wielkie dzięki.
Co do mojego wrześniowego wyjazdu, myślę, że coś się wyklaruje na początku czerwca.
Tereny, jakie na początek chciałbym zobaczyć nie są aż tak rozległe i o wymienionych przez Ciebie Orkadach , Szetlandach i Hybrydach nawet nie myślę.
Fatamorgana napisał(a): Jeden taki obiecywał, że coś napisze. Fata mu było.
Hm, na tą okoliczność wymyśliłem porzekadło: Co miałeś zrobić wczoraj, zrób jutro.

Fatamorgana napisał(a):Dobra, rób Pan legitymację członkowską dla mnie.
Masz Pan legitymację honorową.
Fatamorgana napisał(a):Esencja zawiera się w Highlands...
Masz 100% racji, chociaż jest mnóstwo innych miejsc wartych zobaczenia.
Fatamorgana napisał(a):Punkty obowiązkowe:
Moje punkty obowiązkowe trochę odbiegają od Twoich. Pewne rejony odrzuciłem automatycznie z powodu zbyt dużej odległości od mojego miejsca stacjonowania (Minard), które pokazałem na mapce.
Nr 1 to oczywiście tereny od Rannoch Moor, poprzez Glen Etive do Glencoe - czyli rejon drogi nr 82. Pisałeś kiedyś, że są miejsca w Szkocji, które fotografują wszyscy, a prawdziwą sztuką jest znaleźć fajną miejscówkę zupełnie nieznaną. To oczywiście prawda, ale... Buachaille Etive Mor, czy Kilchurn Castle widnieje na milionie zdjęć, jednak każdy (ja też) chce zrobić milion pierwsze - nic nie szkodzi, że mniej lub bardziej podobne do innych, ale za to własne.

Nr 2 to czworokąt Inveraray - Lochawe - Oban - Lochgilphead. Obejrzałem to sobie przy pomocy pana Google'a Eartha i zapewniam Cię, że jest tam kupa ciekawych miejscówek zupełnie nieznanych.
Nr 3 - Niesamowity rejon Glen Croe
To już jest bardzo dużo - jak się uda mam jeszcze na uwadze Glen Shira, Glen Fyne i drogę nr 828 od Connel do Ballachulish.
Fatamorgana napisał(a):Odnośnie tanich noclegów...
Ten punkt na szczęście mnie nie dotyczy, bo w Minard zamieszkuje moja córka, zięć i takich dwóch małych łobuzów.

Fatamorgana napisał(a):A teraz kilka zajawek...
Zajawki pierwsza klasa.
A propos - nie wiedziałem, że jest tyle znaczń tego słowa. Jeśli używasz go w znaczeniu: zwiastun (a wszystko wskazuje na to, że tak właśnie jest), to przed nami jeszcze sporo oglądania.
