Kempingi tekstylno - naturystyczne FKK

kopaj napisał(a):Jeżeli ktoś jest ograniczony tylko utartymi skojarzeniami seksualnymi i nie może/ nie chce/nie potrafi wyjść poza, to rzeczywiście w piecu tylko gorąco

Jeżeli ktoś myśli sensownie o przyszłości swoich dzieci to zawsze będzie chronił dzieci od gorącego pieca.

EOT w temacie

Zebik - ale dzieciaki wychowane wsrod naturystow NIE TRAKTUJA naturyzmu "jak wkladanie reki do pieca". Dla nich to jest naturalne. Z rozmow z nimi wynika nawet, ze niektorzy z nich wola wypoczynek nagi od tekstylnego. Innym natomiast, nie robi to roznicy, a jeszcze inni wola tekstylny.

Zebik - Ja mowie o FAKTACH a Ty poruszasz sie w sferze abstrakcji.

W psychologii jest tak, ze ludzie swoje leki, poglady, nadzieje projektuja na innych ludzi. Projektuja tzn. przekladaja - ze skoro ja wstydze sie rozebrac to inni tez musza sie wstydzic.
A w zyciu tak nie jest. Ludzie sa rozni i roznie reaguja na to same zjawisko. Jeden zareaguje z entuznajmem a drugi - z panicznym lękiem. A pomiedzy tymi skrajnymi przykladami znajdziemy caly wachlarz innych reakcji - zrowno pozytywnych jak i negatywnych oraz neutralnych. Naturyzm jest tutaj idealnym przykladem.

Z moich obserwacji wynika, ze u dzieci wystepuje caly taki wachlarz reakcji na naturyzm. Od entuznastycznego po neutralny a na panicznym kanczac. Natomiast ich reakcje wynikaja z tego jak ich rodzice traktowali nagosc i jak przygotowali swoje dzieci na nagosc. I zapewniam Ciebie, ze zupelnie inaczej zareaguje nastolatek ktory pierwszy raz w zyciu zostanie przez rodzicow zabrany na plaze, rodzice sie przed nim pierwszy raz w zyciu rozbiora i w dodatku beda probowali naklonic dziecko do rozebrania sie, a inaczej zareaguje nastolatek, ktory co roku przez cale swoje zycie spedzal wakacje na golasa.

Tak wiec jak widzisz - nie jest tak jak Ty mowisz, bo jest roznie i wiekszosc dzieci nie porownuje naturyzmu do wkladania reki do pieca. Dla ZDECYDOWANEJ WIEKSZOSCI Z NICH to przyjemnosc a nie przykrosc.

zebik napisał(a): jeśli dorosły ojciec wraz z matką opalają się nago razem ze swoimi nastoletnimi dziećmi to relacje w tej rodzinie są zachwiane tu powinien wkroczyć psychiatra.

zebik - ja Cię traktuję poważnie - w odróżnieniu np. od Darka1, który na takie traktowanie nie zasługuje. Sporo Twoich trafnych spostrzeżeń na tym forum swego czasu skomplementowałem. Tym razem komplementów nie będzie. Co prawda zakończyłeś już dyskusję, ale dla mnie ona nie jest zakończona. Chcę Cię np. zapytać, czy wiesz kogo wysyła się do psychiatry? Uważa się, że zadaniem psychiatry jest leczenie ludzi dotkniętych zaburzeniami psychicznymi, czyli, używając języka popularnego, mniejszych, lub większych czubków. Naturyzm jest zjawiskiem, którego, jak na razie nie jesteś w stanie zrozumieć. Ale przecież nikt nie każe Ci go rozumieć. W sferze działalności ludzkiej jest wiele aspektów, których nie rozumiemy - zarówno Ty, jak i my wszyscy. Czy to jest powód, żeby działanie, które nie mieści się w logice naszych subiektywnych kryteriów kwalifikować od razu, jako przypadek dla psychiatry? Czy aby nie za łatwo idzie Ci ta selekcja?
Spróbuj spojrzeć na ten temat empirycznie. Jeśli dziesiątki, albo setki tysięcy rodzin korzysta z tak przez Ciebie krytykowanego naturyzmu i nic się złego nie dzieje, dzieci, o których los tak się obawiasz wyrastają na normalnych, zdrowych i pogodnych ludzi, a zboczenia i inne komplikacje pojawiają się raczej wśród nienaturystów , to może swoją diagnozę powinieneś nieco zweryfikować? Tobie naturyzm nie pasuje. W porządku - przecież nikt Cię nie zmusza. Ale jeśli inni uważają inaczej, a nie ma żadnych podstaw, żeby stwierdzić, że są w błędzie, bądź uprzejmy nie kwalifikować ich od razu, jako chorych psychicznie.
Nie chciałbym, żebyś te kilka zdań przyjął, jak pouczanie młodszego przez starszego. To tylko przyjacielska opinia, którą, wybacz, musiałem Ci zaserwować.
Ps. Zauważyłem, że sporo osób krytykujących naturyzm posługuje się argumentami z dziedziny estetyki. Ten pomarszczony, tamtemu coś zwisa, a ta ma aż do samej ziemi. A fe! Słuchajcie, pomijam już fakt że jest to najzwyczajniej niekulturalne, ale jeśli na takiej plaży poszukujecie estetyki, to pomyliliście adresy.

Nic dodać, nic ująć Janie

Skąd się wzięła ta pyskówka między ludźmi, którzy się pewnie nie znają? Ano stąd, że Mieszko I w 966r. podjął niewłaściwą decyzję. Przez 2000 lat istnienia kościoła (nie jest moim zamiarem kogokolwiek obrażać) z nagości lat zrobiono coś obrzydliwego, zakazanego, wstydliwego, itd, zapominając, że w raju (Edenie?) Adam i Ewa byli jak na naturystycznym kampie.

waldis napisał(a):... w raju ... Adam i Ewa byli jak na naturystycznym kampie.

i pomimo, z ewiele lat uplynelo, duzo sie pozmienialo itd jakos nikt teko "kampu" nie miesza z seksem

SZCERZE

Jestem spokojniejszy o swoja corke bardziej na takiem kampie fkk niz na tekstylnym

Nie chcę nikogo obrażać po polskiej stronie Odry, ale dziwię wam się dlaczego robicie taki rytuał z opalania się z gołą pupą? Nie mogę zrozumieć waszych oporów zapewne z tej przyczyny, że jak daleko sięgnę pamięcią nagość nie była dla mnie czymś szokującym. Z rodzicami opalałem się nago na plaży, a w przedszkolu nikt nie podglądał dziewczynek, bo jako dzieci nie zostaliśmy nauczeni, iż rozbieranie się przy kimś innej płci jest czymś wstydliwym. Gdy zacząłem jeździć na obozy nikt z nas nie pytał czy można kąpać się bez kostiumu, tak jak na plaży z rodzicami. Większość chłopców i dziewcząt wcale nie miała kostiumów, a wychowawcom nawet nie przeszło przez myśl wydzielanie plaż męskich i damskich.

Gdy opowiadam to moim polskim przyjaciołom chwytają się za głowy: toż to pierwszy krok do przedwczesnych kontaktów seksualnych, zbytniego zaangażowania się w sprawy seksualne, no i niechcianych ciąży oraz przedwczesnych związków małżeńskich. Ja zaś odpowiadam: akurat nic z tych rzeczy. Już od najmłodszych lat nikt u nas nie wmawia dzieciom, że przyniósł je bocian. A w starszych klasach systematycznie prowadzi się akcję uświadamiania seksualnego, uczy szacunku do dziewcząt, z czym u nas spore kłopoty, bo młodym i nie tylko młodym Niemcom daleko do polskiej szarmancji wobec dam. Upowszechnia się też różne metody zapobiegania niepożądanej ciąży. Panna z dzieckiem to zresztą nic wstydliwego, a często młodzi celowo rezygnują ze ślubu, gdyż samotne matki korzystają z różnych przywilejów. Niestety, zarówno w jednych, jak i drugich Niemczech nasze panie nie chcą rodzić dzieci, bo to kłopotliwe tyle miesięcy chodzić z brzuchem, rodzić, prać pieluchy itd. Za mąż też nie chcą wychodzić, gdyż uważają, że kobiety w małżeństwie są z zasady dyskryminowane. To one muszą prać, gotować, sprzątać i jeszcze pieścić swego pana i władcę. Dlatego mamy tyle kłopotów z przyrostem naturalnym, a każdy rozsądny Niemiec rozgląda się za małżonką z Polski. Ja zresztą także ożeniłem się z Polką i bardzo jestem z tego zadowolony. No, ale miało być o naturyzmie.
U nas nazywa się to nudyzm. Za jego inicjatora uważamy prof. medycyny z Rostocku, Samuela Vogla, który w 1794 T. sformułował i opublikował 10 zasad zdrowej kąpieli. Większość ich jest aktualna do dziś (np. nie kąpać się z pełnym żołądkiem, unikać dużej różnicy temperatur). Wśród nich rada, aby kąpać się nago! Wtedy była to propozycja rewolucyjna i uznana za stosowną jedynie dla plebsu. Choć on równie mało wiedział o zaleceniach profesora co o istnieniu jakichś kostiumów kąpielowych i wskakiwał do wody oczywiście bez żadnego odzienia.

Mieszkańcy Berlina wzięli sobie poważnie do serca zalecenia prof. Vogla, gdy zaczęli się dusić w murach Berlina. Samorzutnie tworzyły się grupy zwolenników wyjazdu za miasto, opalania i kąpieli. Na łonie natury rozkoszowano się przyrodą, wodą i własną nagością stanowiącą namiastkę powrotu do natury. W mojej bibliotece, odziedziczonej po rodzicach, zachowały się liczne roczniki czasopism nudystycznych. Zapewniam, że ani cienia w nich pornografii. W pierwszym okresie policja ostro tępiła opalanie się nago, szczególnie koedukacyjne. Nielegalne stowarzyszenia mnożyły się jednak. Propagowały one nawrót do współżycia z naturą, a także wegetarianizm, zwalczały zaś nałóg picia alkoholu i palenia tytoniu. Aby "oswoić" policjantów oraz pruderyjną część społeczeństwa w tych wydawnictwach zamieszczano rygorystyczne regulaminy dla nudystów. Nie do pomyślenia były jakiekolwiek zbliżenia na plaży mogące sugerować podłoże seksualne. Nie wolno było golić sobie wstydliwych miejsc, a kobietom nawet pod pachami. Jeśli zaś u jakiegoś mężczyzny, podczas opalania lub kąpieli dały się zauważyć oznaki podniecenia eliminowano go z grupy.
Plaże dla nagusów zaczęto oznaczać tablicami z literami FKK czyli Wolna Kultura Ciała. Nikt już obecnie nie doliczy się ile takich plaż wyznaczono. Jedna z największych usytuowana jest nad Muegelsee, "berlińskim morzem". Ponieważ wszyscy mają zwyczaj opalać się i kąpać na golasa, panuje tu straszliwy tłok. Kto chce bez czekania nabyć piwo czy parówkę wkłada więc kostium i przechodzi na sąsiadującą, pustawą plażę dla tekstylnych. Ale wielu pozostaje na niej i... zdejmuje kostium. W ten sposób zacierają się granice tych plaż w całym NRD.

Na NRD-owskich plażach tabliczki FKK ustawiano przed około 30 laty. Zrozumiałe więc, że stają się nieczytelne i padają. Przewiduję, że już nikt nie będzie ustawiał nowych. Mamy pełną koegzystencję nudystów i tekstylnych. Podobnie zresztą jak w wielu innych krajach. Między jednymi i .drugimi na plażach jest tylko umowna i łatwa do przekroczenia granica. Myślę, że będzie ona zacierała się coraz bardziej...

hmmmm

kolego

my to wszystko wiemy

bedziemy na wyspie Pag a tam nie ma czystego campu FKK tak wiec wyladujemy na Strasko kolo Novaliji ktory jest mieszany. z koniecznosci a nie wyboru

Przez moment nie myslałem innaczej,chodziło mi wyłacznie o takich uzytkowników forum jak Darek1,zebik itd.

hannibal76 napisał(a):Przez moment nie myslałem innaczej,chodziło mi wyłacznie o takich uzytkowników forum jak Darek1,zebik itd.

Oj, narażasz się.
Jak tylko przeczytają Twojego posta, to niezłą pyskówkę będziemy tu mieli. W kraju po: "polskiej stronie Odry" goła pupa, to dla wielu zakompleksionych obrońców "wartości" wyznacznik wypaczonego charakteru, rozwiązłego trybu życia, itd. Pewnie zaraz się dowiesz, że powinni Cię leczyć.
Pozdrowienia, nie daj się sprowokować.

Ciekawe co by powiedzieli gdyby wynikła tutaj dyskusja na temat "swingers party" )

jan_s1 napisał(a):

zebik napisał(a): jeśli dorosły ojciec wraz z matką opalają się nago razem ze swoimi nastoletnimi dziećmi to relacje w tej rodzinie są zachwiane tu powinien wkroczyć psychiatra.

zebik - ja Cię traktuję poważnie - w odróżnieniu np. od Darka1, który na takie traktowanie nie zasługuje. Sporo Twoich trafnych spostrzeżeń na tym forum swego czasu skomplementowałem. Tym razem komplementów nie będzie. Co prawda zakończyłeś już dyskusję, ale dla mnie ona nie jest zakończona. Chcę Cię np. zapytać, czy wiesz kogo wysyła się do psychiatry? Uważa się, że zadaniem psychiatry jest leczenie ludzi dotkniętych zaburzeniami psychicznymi, czyli, używając języka popularnego, mniejszych, lub większych czubków. Naturyzm jest zjawiskiem, którego, jak na razie nie jesteś w stanie zrozumieć. Ale przecież nikt nie każe Ci go rozumieć. W sferze działalności ludzkiej jest wiele aspektów, których nie rozumiemy - zarówno Ty, jak i my wszyscy. Czy to jest powód, żeby działanie, które nie mieści się w logice naszych subiektywnych kryteriów kwalifikować od razu, jako przypadek dla psychiatry? Czy aby nie za łatwo idzie Ci ta selekcja?
Spróbuj spojrzeć na ten temat empirycznie. Jeśli dziesiątki, albo setki tysięcy rodzin korzysta z tak przez Ciebie krytykowanego naturyzmu i nic się złego nie dzieje, dzieci, o których los tak się obawiasz wyrastają na normalnych, zdrowych i pogodnych ludzi, a zboczenia i inne komplikacje pojawiają się raczej wśród nienaturystów , to może swoją diagnozę powinieneś nieco zweryfikować? Tobie naturyzm nie pasuje. W porządku - przecież nikt Cię nie zmusza. Ale jeśli inni uważają inaczej, a nie ma żadnych podstaw, żeby stwierdzić, że są w błędzie, bądź uprzejmy nie kwalifikować ich od razu, jako chorych psychicznie.
Nie chciałbym, żebyś te kilka zdań przyjął, jak pouczanie młodszego przez starszego. To tylko przyjacielska opinia, którą, wybacz, musiałem Ci zaserwować.
Ps. Zauważyłem, że sporo osób krytykujących naturyzm posługuje się argumentami z dziedziny estetyki. Ten pomarszczony, tamtemu coś zwisa, a ta ma aż do samej ziemi. A fe! Słuchajcie, pomijam już fakt że jest to najzwyczajniej niekulturalne, ale jeśli na takiej plaży poszukujecie estetyki, to pomyliliście adresy.

Super wykład !! Bravo

hannibal76 napisał(a):Ciekawe co by powiedzieli gdyby wynikła tutaj dyskusja na temat "swingers party" )

Jeśli mnie pamięć nie myli, to była, ale się skończyła.

Cześć Janusz!
Kopę lat...

FUX napisał(a):Cześć Janusz!
Kopę lat...

Cześć FUX !
Dwa tygodnie ...