Kamperem - bezpiecznie i ekonomicznie Poznań - Povile

Bea.ta napisał(a):A czy w Twoim kamperze szyba boczna otwiera się do samego dołu??? czy wystaje trochę??
bo to taka ... przypadłość Ducato śmieszna trochę na bramkach.
Przynajmniej dla kogoś wzrostu okolo 164cm - do dolnego podajnika biletów za wysoko, do górnego - za nisko
Musiałam wykorzystać najstarsze dziecko, które wyskakiwało z tylnej kabiny, brał bilet i truchcikiem po przejechaniu szlabanu dobiegał do kampera.
Innej możliwości nie było.

Ha! Kurcze, zaskoczyłaś mnie - w sensie takim, że nie wiem czy sięgnął bym do podajnika biletów, szyba natomiast opuszcza się na maxa tzn równo z uszczelką dolną jest w najniższej pozycji Pierwsze bramki dopiero w CRO na szczęście, więc dowiem się relatywnie późno

waldemar1973 napisał(a):Ha! Kurcze, zaskoczyłaś mnie - w sensie takim, że nie wiem czy sięgnął bym do podajnika biletów, szyba natomiast opuszcza się na maxa tzn równo z uszczelką dolną jest w najniższej pozycji Pierwsze bramki dopiero w CRO na szczęście, więc dowiem się relatywnie późno

A mnie zaskoczyła szyba i bramka
Może gdybym nie miała wciśniętego sprzęgła to by mi było lżej i miałabym większą możliwość ruchu

Bea.ta napisał(a):A mnie zaskoczyła szyba i bramka
Może gdybym nie miała wciśniętego sprzęgła to by mi było lżej i miałabym większą możliwość ruchu

[/quote]

Myślę, że masz nowszego tego Ducato, mój to dziadunio taki oto :

Tak stan drogi, ale to tylko 25 km.

https://goo.gl/maps/wd7ye9MH3ST2



Droga sprawdzona kilkakrotnie. A obiady nie tylko dobre w Csorne

zmasz napisał(a):Tak stan drogi, ale to tylko 25 km.

https://goo.gl/maps/wd7ye9MH3ST2



Droga sprawdzona kilkakrotnie. A obiady nie tylko dobre w Csorne

Kojarzysz jakieś super wzniesienia na tej trasie, serpentyny? Obiadek np gdzie?
Link fajny do tej drogi z google foto )) nie takimi drogami jeździłem kamperem , w Polsce raz się wtarabaniłem na 9km brukowanej krzywej drogi... to dopiero była masakra...

Ducato 2010, te młodsze mają wlasnie taką durną szybkę

A na Csorną radzę uważać lody czekoladowe w dziewczęcym brzuszku wytrzymały do Żyliny ..

Bea.ta napisał(a):Ducato 2010, te młodsze mają wlasnie taką durną szybkę

A na Csorną radzę uważać lody czekoladowe w dziewczęcym brzuszku wytrzymały do Żyliny ..

O kurcze...może przypadek - jakieś super rewolucje żołądkowe były czy z lekka tak? I gdzie kupione, w sklepie, markecie czy w restauracji?

waldemar1973 napisał(a):O kurcze...może przypadek - jakieś super rewolucje żołądkowe były czy z lekka tak? I gdzie kuione, w sklepie, markecie czy w restauracji?

Chora już z Chorwacji była, ale lody ją dobiły, z restauracji tej właśnie.

Bea.ta napisał(a):

waldemar1973 napisał(a):O kurcze...może przypadek - jakieś super rewolucje żołądkowe były czy z lekka tak? I gdzie kuione, w sklepie, markecie czy w restauracji?

Chora już z Chorwacji była, ale lody ją dobiły, z restauracji tej właśnie.

ale tej właśnie tzn której Bo ja np nie dojechałem do tej polecanej tu na forum, z takimi drewnianymi figurkami na posesji, jakimiś bajkowymi z tego co kojarzę, jedliśmy w restauracji usytuowanej zaraz za rondem, może jakieś 100 - 200m za...
Tę polecaną z forum mijałem i z tego co pamiętam była już za miejscowością Csorna

waldemar1973 napisał(a):ale tej właśnie tzn której Bo ja np nie dojechałem do tej polecanej tu na forum, z takimi drewnianymi figurkami na posesji, jakimiś bajkowymi z tego co kojarzę, jedliśmy w restauracji usytuowanej zaraz za rondem, może jakieś 100 - 200m za...
Tę polecaną z forum mijałem i z tego co pamiętam była już za miejscowością Csorna

To ta za rondem, przy drodze.
Zachwalana, mnie tam nic nie urwało ...może na szczęście
Porcje dość duże, ale to nie jest plus dla mnie

Bea.ta napisał(a):To ta za rondem właśnie, przy drodze.
Zachwalana, mnie tam nic nie urwało ...może na szczęście
Porcje dość duże, ale to nie jest plus dla mnie

No my zamówiliśmy jakiś obiad rodzinny, co to bylo nie wiem, bo po ichniejszemu, po angielsku menu nie było Kelner polecił na migi, że będzie gut ))
Dostaliśmy duży półmisek w tym kilka rodzajow mięs, frytki, surówki, cena była fajna, smacznie nawet było - rok 2012, lipiec...

kolego zmasz a czy ten odcinek autostradowy :
https://goo.gl/rx9dD1
jest też bezpłatny?

Czy ktoś z Was kojarzy odcinek drogi nr 23 z Karlovac przez Generalski stol, Josipdol, Krizpolje do Senj? Chodzi mi o to czy nie ma tam jakichś ekstremalnych podjazdów, zjazdów, przecisków, super korków?

Jeżeli są to czy lepiej do Povile koło Novi Vinodolski jechać autostradą przez Rijekę czy przez Senj?

waldemar1973 napisał(a):Czy ktoś z Was kojarzy odcinek drogi nr 23 z Karlovac przez Generalski stol, Josipdol, Krizpolje do Senj? Chodzi mi o to czy nie ma tam jakichś ekstremalnych podjazdów, zjazdów, przecisków, super korków?

Jeżeli są to czy lepiej do Povile koło Novi Vinodolski jechać autostradą przez Rijekę czy przez Senj?

Droga nr 23 jest przy jej końcowym odcinku tj. Vratnik- Senjska Draga- Sejn do przejechania ale przy jej końcowym odcinku tj. blisko Sejn .... serpentyny takie, że głowa boli. Plus jest taki, że zjeżdżasz czyli ciągle w dół. Widoki za to przepiękne, morza nie widać , coś jakby jechać kanionem.
Przez Senj bliżej , tylko duchowo przygotuj się na ten końcowy odcinek o którym pisałem. Każdy da radę.

Jadąc przez Rijekę uważaj aby nie trafić na starą drogę. Wówczas droga przez Bakar- Bakarac to serpentyny jeszcze gorsze.
Jazda 5 km/h i serce w gardle. Po stronie pasażera - przepaść
(jadąc autostradą, w Rijece nie ryzykujesz "starej drogi". Drogowskazy kierują na nową obwodnicę - w napisach KRK, Novi Vindolski).

kawo napisał(a):

waldemar1973 napisał(a):
Jeżeli są to czy lepiej do Povile koło Novi Vinodolski jechać autostradą przez Rijekę czy przez Senj?

Droga nr 23 jest przy jej końcowym odcinku tj. Vratnik- Senjska Draga- Sejn do przejechania ale przy jej końcowym odcinku tj. blisko Sejn .... serpentyny takie, że głowa boli. Plus jest taki, że zjeżdżasz czyli ciągle w dół. Widoki za to przepiękne, morza nie widać , coś jakby jechać kanionem.
Przez Senj bliżej , tylko duchowo przygotuj się na ten końcowy odcinek o którym pisałem. Każdy da radę.

Jadąc przez Rijekę uważaj aby nie trafić na starą drogę. Wówczas droga przez Bakar- Bakarac to serpentyny jeszcze gorsze.
Jazda 5 km/h i serce w gardle. Po stronie pasażera - przepaść
(jadąc autostradą, w Rijece nie ryzykujesz "starej drogi". Drogowskazy kierują na nową obwodnicę - w napisach KRK, Novi Vindolski).

Oki, dzięki piękne za cenne wskazówki - z serpentynami jestem "za pan brat" również tymi chorwackimi, ale wcześniej pokonywałem je, zresztą czerpiąc z tego olbrzymią satysfakcję autem kombi, teraz przyjdzie mi zmierzyć się z nimi kamperem dziaduniem takim, damy radę jeśli te zjazdy nie są zbyt strome to luzik, hamulce są!