janusz07 napisał(a):Pisz dalej Agnieszko. ja już od 2 lat choruję na kajak. ale moja lepsza połowa stawia opór

. Może po taaaakiej relacji ustąpi.
Już piszę

mutiaq napisał(a):Eh, no właśnie miałam jechać z koleżanką, ale zmieniła pracę i nie miała urlopu...
W planie wyjazd z Mym

w tą sobotę w rejon Makarskiej.
Oby pogoda dopisała i morze było ciepłe

Tego właśnie Wam życzę

FUX napisał(a):Spodoba się, to kupisz; zobaczysz, że e-eee, to nie wydasz kasy...
Myślę, że Janusz wie, że mu się spodoba, tylko musi przekonać swoją lepszą połowę

Co, podejrzewam, wcale nie jest łatwe...

Wiem, jak trudno jest namówić mnie do czegoś, na co nie mam ochoty
6 sierpnia (wtorek): W stronę Wysp PiekielnychWstaje kolejny piękny (czytaj: upalny

) dzień. Adventure i Fabiak już "połączeni"

:
No to jedziemy! Tym razem w kierunku stolicy Wyspy. Przejeżdżamy przez tunel Selca - Dubovica:
i już jesteśmy po południowej stronie Hvaru

:
Pierwszy raz w tym roku

Jest tu jakby więcej przestrzeni. Cudnie! W oddali widzimy nasz dzisiejszy cel - Pakleni Otoci (Wyspy Piekielne czy też Żywiczne

) oraz górzysty Vis

:
Wjeżdżamy do miasta Hvar, nad którym góruje oczywiście twierdza Španjola:
Na rondzie skręcamy w lewo i docieramy do miejsca zwanego Opuzena glavica, z którego roztacza się taki oto widok na stolicę wyspy:
Z tej perspektywy prezentuje się ona całkiem, całkiem

Parkujemy dokładnie naprzeciwko jednej z Wysp Piekielnych (jakoś wolę to tłumaczenie

) - Galešnika:
Na wodzie spory ruch:
My zaraz też dołączymy do wszelkiej maści jednostek pływających

Jeszcze kilka pstryków - Galešnik z kwiatem agawy na pierwszym planie:
oraz miasto Hvar w zbliżeniach - klasztor franciszkanów:
i Španjola raz jeszcze:
Uff, wszystko sfocone

Chowam "normalny" aparat, pakuję do kajaka podwodny i siebie (plus kilka ważnych drobiazgów, jak np. zapas wody na cały dzień pływania

). Możemy ruszać na spotkanie Przygody!
