Kajak do amatorskiej turystyki przybrzeżnej. Co wybrać?

Obejrzałem tego Tahiti Plus i Hudsona dla 3 osób na zywo.
Hudson duzo, duzo lepszy. Jesli ktos chce pływac po rzekach, to chyba cos klasy Hudson to minimum - ta plandeka naciagnieta na gumę wydaje sie bardzo mocna i powinna dobrze chronić kajak.
Tahiti to raczej typowa rekreacyjna zabawka na 2-3 godzinne pływanie z dzieciakiem. Jakos ten kajak jest taki bardziej "rozlazły" - ugina sie mocno przy podnoszeniu - malo sztywny sie wydaje.

Stwierdziłem, że Hudson jednak za drogi, Tahiti jakis taki nijaki, więc kupiłem Pathfindera Poszedłem na żywioł
Tani (790 pln all in z wiosłami i przesyłką), w miarę dobrze wygląda - zobaczymy jak będzie sie pływało. Do rekreacji z rodziną powinien sie nadać...

witam czy http://allegro.pl/kajak-3-osobowy-sevylor-wiosla-pompka-torba-i1738982420.html
taki pontonik nadaje sie do pływania w 3 osoby po 60-70kg u wybrzeży Chorwackich.
w gre wchodzi jeszcze model http://www.wszystkowgory.pl/produkt-2348.html
ale kasa już większa;/
co wybrać na studencką kieszeń?

z pocżatku myslałem nad pontonem takim http://allegro.pl/ponton-351cm-wiosla-pompka-seahawk-4-intex-68351-i1728069506.html ale po przeczytaniu8 tego wątku jakoś lepszy sie wydaje kajak. powiedzcie czy na pontonie też sie dobrze da pływać przy wybrzeży czy jest dużo wolniejszy od kajaku itp..

Ponton jest duzo wolniejszy. kajakiem łatwiej sie pływa więc jesli chcesz popływać wzdłuż wybrzeza trochę to kajak bedzie lepszy. Z pontonu sie za to lepiej wędkuje i łatwiej do niego wskakuje z wody po nurkowaniu.

Moj Pathfinder juz doszedł i jakościowo jest w tej samej grupie co te Sevylory, które podałeś. W 3 osoby dorosłe to cięzko bedzie pływać - mało miejsca jest - nawet w najwiekszych modelach.
Dla 2+1 (dziecko) to spokojnie dają radę.

Po pierwszych pływaniach Pathfinderem:
Dość dobrze trzyma kierunek jak na dmuchany kajak - stabilizatory kierunku na dole kajaka powinny byc jednak większe - tak o 30% i było by elegancko.
Jest bardzo stabilny - mozna do niego wejsc bezposrednio z pomostu.
manometr z zestawu wyzionął ducha przy drugim pompowaniu - tandeta.
Miech z zestawu do pompowania spokojnie wystarcza do osiągnięcia zalecanego cisnienia.
Dość solidne zawory do komór bocznych, komora na dnie to niestety zwykły zawór jak w zabarkach dmuchnych - tyle ze w duzej wersji.
Jest w miarę lekki - spokojnie go niosłem 500 m do jeziora na głowie bez zadnych problemów. Z pontonem nie dawałem rady - ale głównie ze wzhlędu na mozliwosc schwycenia go w jakis sensowny sposób.
Wiosła średniej jakości - typowo rekreacyjne.
Generalnie w tej cenie (790 pln z wiosłami i akcesoriami) mozna kupować

U mnie po trzech pompowaniach ,pompka się rozleciała i zakupiłem solidną z decatlona, manometr jeszcze działa ,za pierwszym razem pływałem bez stabilizatorów i po zamontowaniu ich jest bardzo duża różnica:) Ja pływam rekreacyjnie więc dla mnie wiosła są lepszej jakości niż się spodziewałem.
W sobote wyjazd do Tucepi, będzie większy sprawdzian, mam nadzieje ,że przeżyje:)

Przemek84 napisał(a):W sobote wyjazd do Tucepi, będzie większy sprawdzian, mam nadzieje ,że przeżyje:)

Napisz coś po powrocie, jak sie kajak spisał.
pzdr

Po dłuższych poszukiwaniach teoretycznych znalazłem to. Tanie to nie jest ale w miarę odporne, dość stabilne (szerokie), możliwe do przewiezienia na dachu samochodu (krótkie). Może fachowcy wypowiedzieliby sie na temat wynalazku
Wyporność na podanej stronie jest obecnie zaznaczona błędnie (180kg), rzeczywista wyporność to 250kg.
Tu strona producenta

markasyt napisał(a):Po dłuższych poszukiwaniach teoretycznych znalazłem to. Tanie to nie jest ale w miarę odporne, dość stabilne (szerokie), możliwe do przewiezienia na dachu samochodu (krótkie). Może fachowcy wypowiedzieliby sie na temat wynalazku
Wyporność na podanej stronie jest obecnie zaznaczona błędnie (180kg), rzeczywista wyporność to 250kg.
Tu strona producenta

Sit-On Topy sprawdzaja sie raczej tylko na ciepłych morzach - więc do CRO jak najbardziej ok - na nasze rzeki to juz raczej hardcore No chyba ze w piance.
Choć ja spłynąłem polietylenowym sitontopem przez cały Dunajec (8 dniowa wyprawa)
Taki kajak nie ma problemu jak sie woda do niego naleje, więc po falach na morzu fajnie się pływa.

Pathfinder spisał się bardzo dobrze, skały mu nie straszne i fale również.
Jednak do przenoszenia dla mnie troche za ciężki zwłaszcza z włożonymi bagażami plażowymi ,miałem do plaży jakieś 500-600 metrów (powrót pod sporą góre) i była to dla mnie duża męczarnia (dla dwóch osób), dlatego nie pływałem dosyć dużo ,następnym razem będe szukał kwater zdecydowanie bliżej.

Trzeba było sobie prosiaka zorganizować i zostawiać na wodzie

Też miałem dylemat podczas zakupu, po przeczytaniu setek postów, opinii itp. firmę Sevylor (Gumotex był dla mnie za drogi) i model Tahiti Plus, kiedy go otrzymałem stwierdziłem, że potrzebuję coś mocniejszego mimo, że sprzedawca twierdził, że mieszanka kewlaru z gumą da radę, ale jakoś do mnie to nie przemawiało, Hudson był za drogi więc wziąłem alternatywę pomiędzy Tahiti Plus a Hudsonem tj. SC320 Canyon, który budową bardzo przypomina Hudson, ale jest modelem 2 osobowym, w Chorwacji spisał się doskonale, nawet na dużej fali, ważne przed zakupem sprawdźcie czy dany model posiada ster stabilizujący na fali ma to duże znaczenie, kolega miał Sevylora model Riwiera i obracał się w kółko. Poza tym Canynon posiada dmuchane foteliki, powłokę z kewlarowo-nylonową, wspomniany ster stabilizujący, siatki na drobne przedmioty, poniżej Canyon w całej krasie











Jestem bardzo zadowolony z tego modelu i polecam

kaja45 napisał(a):T tj. SC320 Canyon,


Jestem bardzo zadowolony z tego modelu i polecam

Na zdjęciach w kajaku jesteś zawsze z córką. Pływałeś nim w 2 dorosłe osoby On ma, zdaje mi się, nośność 160kg. Dużo wtedy brakowało (2 dorosłych) to tej wagi. Jak się wtedy zachowywał na fali

Kilka dni temu oglądaliśmy go i tak powoli skłaniamy się ku niemu.

pzdr

Te zdjęcia z córką to był dziewiczy rejs tym kajakiem, ale pływałem z żoną i kolegą, raz nawet z trójką dzieci, da radę mimo 160 kg, dokupiłem do niego składaną kotwicę taka 1,5 kg, fajna rzecz, jedyny minus, ale to na samym początku, później jak już się nabierze wprawy to tego nie ma, to że czasami ocierasz kciukiem o szorstką burtę (miejsce łączenia dwóch materiałów na zdjęciu kolor niebieski z białym), Hudson nie ma tego problemu bo tam burta w miejscu wiosłowania jest pokryta specjalnym materiałem. Przydałyby by się jeszcze takie mocowania wioseł do burty, ale to już inna bajka. Generalnie w cenie do 1000 zł myślę, że jest to bardzo dobra konstrukcja, jak oglądałeś go na żywo to widziałeś jaka to jest konstrukcja, powiem Ci tak, jeżeli miałbym więcej kasy to zakupiłbym Hudsona, a zastanawiałem się nad modelem Colorado, zamierzam w przyszłym roku popływać po rzekach.

Witam.

Canyon wygląda na pierwszy rzut oka na bardziej smukły i szybszy od Hudsona.
W moim przypadku duże znaczenie miała także wyporność. Te 160 kg w wyporności w Canyon'ie wykorzystałbym sam zabierając na pokład drugie sniadanie, butelkę wody i aparat fotograficzny

... a w nawiązaniu do sprzętu rejestrującego, to na dziobie Twojego kajaka widzę ciekawe urzadzenie... czyżby to GoPro ? Jesteś z niego (niej) zadowolony?

Pozdrawiam i życzę dłuugiego uzytkowania Canyon'a.
Interseal.

Interseal napisał(a):Witam.

Canyon wygląda na pierwszy rzut oka na bardziej smukły i szybszy od Hudsona.
W moim przypadku duże znaczenie miała także wyporność. Te 160 kg w wyporności w Canyon'ie wykorzystałbym sam zabierając na pokład drugie sniadanie, butelkę wody i aparat fotograficzny

... a w nawiązaniu do sprzętu rejestrującego, to na dziobie Twojego kajaka widzę ciekawe urzadzenie... czyżby to GoPro ? Jesteś z niego (niej) zadowolony?

Pozdrawiam i życzę dłuugiego uzytkowania Canyon'a.
Interseal.

Tak Canyon jest smuklejszy, co do użytkowania naprawdę nie mam do czego się doczepić, jeżeli będziesz pływał sam tylko ze sprzętem to będziesz musiał tylne krzesełko przesunąć jak najbardziej do przodu, pływałem nim sam na wysokiej fali na Chorwacji, jak na Bałtyku, wrażenia super, kajak jest bardzo zwrotny, przez to, że jest smukły jest mniej stabilny w środku, także trzeba uważać przy wchodzeniu lub wychodzeniu z głębokiej wody, chociaż może to być złudzenie bo a ni razu się nie wywróciłem. Z przodu i tyłu kajaka masz takie dwie komory, idealne na jakiś worek wodoszczelny.

Co do kamerki tak to GoPro, jestem z niej bardzo zadowolony, testowałem ją na wodzie, pod wodą, jadąc samochodem (zamocowana na dachu), rowerem i pieszo. Zdjęcia i filmy podwodne nie są jakiejś super jakości, ale na wolnym powietrzu pokazuje pazurek. Muszę obrobić filmiki i umieszczę linki w mojej relacji.