Jaki namiot kupić?

Test możesz zrobić sam bez laboratorium. Pozamykasz dokładnie sypialnie oraz przedsionek opuszczając roletki, wrzucisz do nich po termometrze i wracając z plaży sprawdzisz różnicę.

Jeżeli ekspozycja na część sypialną będzie taka sama jak na przedsionek, to tak jakbyś porównywał Blackout`a ze zwykłym namiotem.

Czy warto kupić?
Jeżeli różnica w cenie nie jest znacząca, to dlaczego by nie?
Firma porządna, a w decathlonie w opiniach chwalą te ciemne sypialnie, więc coś w tym musi być.

Bierz "czarnucha", będziesz tu pionierem, a po wakacjach pochwalisz się wrażeniami

Różnica w cenie żadna (4zł ). Teraz patrze na walory użytkowe... ilość miejsca itp.

W decathlonie opinie, dla mnie, są nie do końca miarodajne - choćby ze względu na polski klimat - słońce grzeje, ale wiatr zimny wieje wtedy ta różnica temperatur i nagrzewania się namiotu może być odczuwalna. A w Cro, tak jak pisałeś, gorące powietrze buchnie do środka i tyle z różnic temperaturowych

Cześć ja nie polecam namiotów z decathlonu.
Jednego miał mój kolega takie iglo biało- czarne w środku zdaje się. Jako jedyną osobę podlało właśnie jego na spływie kajakowym.
I drugi to ten tunelowy rodzinny biało-niebieski 4.1 widziałem taki namiot kiedyś na kempingu po sąsiedzku to zewnętrzny tropik wyglądał paskudnie. Wydaje mi się że bardzo cienki jest ponieważ kiedyś nad morzem takie też widywałem to albo jakoś strasznie pogniecione są i zostają takie ślady z drugiej strony widać że materiał się rozciąga bo fruwa cały namiot. ? Ja lubię tropik mieć na sztywno bez zbędnych szumów. Osobiście nigdy nie kupowałem z opinii kolegów którzy chodzą po górach chodź mówią że w tej kasie to może być ale nie ma co oczekiwać cudów. Generalnie trzeba się nastawić na jakość adekwatną do ceny.
Kolejna ciekawostką jest fakt że brat mojego przyjaciela pracował w decathlonie to z informacji z 1 ręki dowiedziałem się że na te namioty jest bardzo dużo reklamacji i często są szybko chowane przed końcem sezonu bo na samej ekspozycji długo dobrze nie wyglądają.

Przede wszystkim trzeba sobie odpowiedzieć jaki mamy budżet? gdzie będziemy używać? i czy będzie opcja asekuracyjna by w razie co się ewakuować i ile chcemy by nam namiot posłużył?

Nieco lepiej a raczej zauważalnie lepiej wypadają namioty firm Fjord nansen, Coleman czy hannah a cena nie zabija bez żartów w dodatku suwaki mniej zawodne i te kolory jakieś normalniejsze. Fjord nansen zdaje się to wyrób made in china jak powyższe ale sama firma ma Polskie korzenie więc jakiś tam % zostaje w Kraju.Jeśli chodzi o colemana miał mój brat i nie narzekał. Ja miałem Fjorda około 2 lat do końca jakieś 6-8 wypadów był w porządku a teraz korzystam głównie z hannah zmieniliśmy bo powiększyła się rodzina. Jeśli chodzi o deszcze jestem bardzo zadowolony z hannah przetrwał blisko tygodniowy deszcz na Słoveni w Alpach w nocy po 2-3 burze przechodziły i to samo w ciągu dnia... Namiot między deszczem nie miał czasu wyschnąć a lało i kropiło między ulewami każdej nocy. W paru miejscach miało kropelkowanie chyba koło 5 dnia ale tropik już od środka zbierał wilgoć - 4 osoby, mokre ciuchy itd. Pod tropikiem była podwieszana sypialnia wiec to był ten bufor - nic nie kapało na głowy. Mimo wielu słonecznych dni na innych wypadach tropik nie marszy się, nie traci swoich właściwości,suwaki się nie prują,nie matowieje nic. Dla mnie to dość ważny aspekt kiedy jedziemy w świat bo mamy dzieciaki i nie potrzebujemy zbędnego ryzyka.

Oczywiście nie chce zniechęcać do namiotów z deca bo są osoby zadowolone ale mogę przypuszczać że większość komentarzy to jest po 1 wypadzie i takie osoby nie używają więcej namiotu częściej jak raz do roku czy rzadziej. Po komentarzu można tez wywnioskować iż są to totalnie zielone osoby w tym temacie lub dopiero raczkujące.

Co do Chorwacji na pewno warto kupić namiot z dwoma wejściami takie dwa okna zapewnią przeciąg i bardzo szybką wentylację po powrocie. Teraz mam coś takiego i doceniam rozwiązanie wejścia z dwóch stron lub po bokach w tunelowych.

Trochę generalizujesz, mam namiot Quechua 4.1 i dopiero po 12 latach podłogę w sypialni trafił szlak (folia uległa bio degradacji i się zaczęła kruszyć)


Po za tym przeżył dosyć sporo zimne i mocno deszczowe lata nad polski morzem, upały chorwackie. Jestem zadowolony. Fakt może 12 lat temu była inna polityka firmy, nie mniej jednak z namiotu, który kupiłem za około 400-500zł jestem bardzo zadowolony. Nigdy nie zawiódł, choć miał/ma elementy które bym poprawił. Tyko który namiot nie ma takowych

Nie wiem co to za namiot ale z twojej opinii i doświadczenia można wywnioskować że kupiłeś go 12 lat temu a teraz takiego nie widać w ofercie. O tych degradacjach też coś czytałem zdaje się po jednym sezonie zainteresowani może coś znajdą jak pogrzebią.

Ps.Kolorek super kiedyś mieli.

Dobrze napisałeś, że jakość jest adekwatna do ceny, więc trochę kiepsko porównywać najtańszy namiot z decathlonu (449zł) do namiotów hannah czy Coleman`a, których "czwórki" są trzykrotnie droższe. O Fjord Nansen się nie wypowiem bo nigdy nie widziałem na żywo.

Może i są często reklamowane, ale pewnie wynika to z tego, że sprzedaje ich się bardzo dużo, poza tym reklamacje są u nich zazwyczaj uwzględniane, a to też jest dość istotne.

Co do rozbitych namiotów pokazowych, to rzeczywiście wyglądają kiepsko, ale nie pod koniec sezonu lecz zaraz po ich rozłożeniu. Po prostu osoby, które są za to odpowiedzialne nie mają o tym pojęcia i pewnie jak są postawione na wiosnę, tak muszą przetrwać do końca lata. Być może twój sąsiad też nie miał wprawy.

Co do kolorów, to ja akurat doceniam to, że mają inne niż khaki, zielony czy brązowy. Dzieci mają łatwiej trafić

Mam igloo hannah i "czwórkę" z decathlonu, ale nie tę o której pisałeś. Z obydwu jestem bardzo zadowolony.

W Przypadku iglo wcale nie ma tak wielkiej różnicy to jakieś 100-200zł np tycoon fajny namiocik. Te 3 razy droższe to gruba przesada. Jak się jest cierpliwym i wcześniej zacznie szukać to można trafić fajne wyprzedaże i upusty sporo widziałem jak szukałem dla siebie czegoś .Ja kupiłem na wielkość podobny namiot rodzinny hannaha raptem 250-300zł drożej niż ten z decathlonu a cena katalogowa jakoś niecałe drugie tyle. Te 3 razy to może coś z lini premium o grubszym stelażu.

Fjord nansen to jakościowo podobnie co hannah , coleman.

Masz rację dużo sprzedaży dużo reklamacji ale to mnie nie przekonuje

Jeżeli wygrasz w konkursie, to powiesz że był tańszy od decathlonowskiego?
Ja swój kupiłem za 800 zł, a cena regularna wynosiła 2000, ale nie piszę, że czasem takie można kupić za osiem stówek, bo po tej wyprzedaży drugiej takiej już nie było.

Piszmy więc o cenach regularnych.

Najtańsza czwórka z hannah, którą znalazłem w obecnych ofertach to 1189 zł bez przesyłki (niektórzy chcą za nią prawie 1500). Do tego na zdjęciach nawet nie widać podłogi w przedsionku.

2 osobne sypialnie na pewno są droższe od 1. My mamy 4rkę(małe dzieci) tunelowy z 1 sypialnia z dużym przedsionkiem gdzie mieścimy stolik colemana i 2 krzesła z oparciem ,karimatę i jeszcze sporo miejsca w rogach na torby a sypialnia na szerokość koło 2,5m więc sporo więcej osób niż tylko 4 się zmieści my się w czwórkę mieścimy na łóżku 160cm z zapasem ściany w tunelu wiadomo nie są wielkimi skosami. Cena poniżej 1000zł ale jest kilka namiotów przyzwoitych w cenach ok.1000zł.

Ja poświęciłem kilka nocy żeby coś znaleźć dla siebie w tej cenie ale więcej z tego czasu poświęciłem na analizy,opinie,krytyki plusy i minusy czyli dylemat między kilkoma pozycjami. To były 4+ namioty.
Jeśli komuś będzie zależało to znajdzie.

To co mnie cieszy najbardziej to że jeszcze nie spotkałem nikogo z takim samym namiotem, zawsze staram się coś wybierać co mi się nie opatrzy tak szybko

Natomiast te 3 firmy poleciłem dlatego bo są dosyć dobrze sprawdzone. Nie słychać specjalnych narzekań na 4 forach górskich a tam jednak oczekiwania mają wyższe - kamienie,wiatry,ulewy górskie,niezawodność suwaków,szycia,materiału a cena jest naprawdę spoko 500 więcej czy nawet 1000zł dla kogoś kto śmiga do Chorwacji nie powinno być barierą a jeśli ktoś nie chce to niech bierze decathlona, jest tam jakaś gwarancja najwyżej wymieni na gwarancji. Sam się przekona czy warto. Można się uczyć na cudzych błędach i samemu popróbować jak ktoś lubi nie ma się co spierać na kasę ,na pół najniższej pensji krajowej

Dwusypialniowy decathlon kosztuje 499 zł.


Zgadzam się, że warto szukać promocji i wyprzedaży. Sam w ten sposób kupiłem większość wyposażenia kempingowego.
Jeśli jednak sugerujesz namioty w okolicach 1000, to porównanie sprzętu o połowę tańszego nadal jest co najmniej niesprawiedliwe. Rozumiem ludzi którzy zaczynając przygodę z tą formą wypoczynku, kupią właśnie ten namiot, bo na początek nie chcą inwestować dużych pieniędzy. Jak wiadomo namiot i coś do spania, to dopiero początek

Gorzej kiedy ktoś na początku przygody się rozczaruje a znam i takie przypadki

Wiadomo jakość w cenie a skąpy płaci dwa razy. Także zakup nieco droższego może w perspektywie jakiegoś tam czasu krótszego bądź dłuższego okazać się tańszą opcją niż ponowny zakup.

Ja tam nie lubię wydawać jakichś przeogromnych ogromnych sum, ale nauczyłem się że ekstremalnie tanio znaczy szajs

Stanko napisał(a):Gorzej kiedy ktoś na początku przygody się rozczaruje a znam i takie przypadki

Wiadomo jakość w cenie a skąpy płaci dwa razy. Także zakup nieco droższego może w perspektywie jakiegoś tam czasu krótszego bądź dłuższego okazać się tańszą opcją niż ponowny zakup.

Ja tam nie lubię wydawać jakichś przeogromnych ogromnych sum, ale nauczyłem się że ekstremalnie tanio znaczy szajs

Akurat w przypadku tego ostatniego namiotu (499), nie jest tak źle skoro 55 na 58 osób go poleca, a 47 z nich wystawiło najwyższą ocenę. Ten najtańszy ma dopiero jedną ocenę więc trudno coś powiedzieć, ale materiały są chyba identyczne.

SingSing74 napisał(a):Akurat w przypadku tego ostatniego namiotu (499), nie jest tak źle skoro 55 na 58 osób go poleca, a 47 z nich wystawiło najwyższą ocenę. Ten najtańszy ma dopiero jedną ocenę więc trudno coś powiedzieć, ale materiały są chyba identyczne.

Z nich czyli kto ? Przeciętny klient decathlona nie jest w moim typie Znaleźli by się też nieprzeciętni z którymi mógłbym się napić piwa przy ognisku ale to są drobne wyjątki.
Właściciele dębicy frigo też są zadowoleni że mają nowe opony w skodzie felicji

. Powiem tylko tyle że mam parę rzeczy od nich i z opiniami różnie bywa. Po roku czy dwóch mało kto pamięta żeby wystawić opinie, są to świeże opinie a namiot na 1 wypadzie jeszcze przyzwoicie wygląda a jego wielkość w tej kasie bo o to chodzi zrobi wielkie wow. Na każdym kempingu znajdzie się quecha ale dla mnie nie działa to jak reklama. Nie zawsze moda idzie w parze z jakością.

Tak jak napisałem mnie to keczuła naprawdę nie przeszkadza a nie raz widziałem nad morzem i w górach jak po 2 nocach deszczu z niebiesko białego pola zrobiło się puste zielone pole - mnie to naprawdę pasowało. Cenie sobie ciszę i spokój dlatego dla mnie zakup quechy przez obcych ma szereg zalet ale żeby nie było że nie ostrzegałem

Z własnego doświadczenia:
W 2008r. kupiony w Decathlonie Quechua T4.2XL (w tej formie już niedostępny) wytrzymał 7 sezonów intensywnej eksploatacji (kilka wyjazdów w roku) po Polsce i Europie zanim zaczął przeciekać powierzchniowo. Byliśmy bardzo zadowoleni.
Następny kupiony w 2014r. z jedną sypialnią (wyjazdy już bez dziecka) również z Decathlona Arpenaz Family 4.1 jakość wykonania niestety dużo gorsza. Mniejsza gramatura materiału cieńsze linki i szpilki. Wytrzymał 4 sezony zanim zaczął przeciekać również powierzchniowo. Dobiło go uszkodzenie mechaniczne (niezależne).
Następny już nie z Decathlona Vibra Panama 5. Pierwszy ze zintegrowanym tropikiem dobra jakość wykonania. Zintegrowany tropik bardzo dobry na chłodniejsze dni. Łatwiejszy w utrzymaniu czystości wnętrza ( nie nawiewa do środka liści i piasku). Z negatywów większa kondensacja pary wodnej od wewnątrz. Używany kilka wyjazdów jak na razie najlepszy, zastąpiony przez przyczepę kempingową.

Kiedy po pojawieniu się dziecka zmieniliśmy namiot na mobildomki już wtedy planowałem późniejszy powrót z tym, że do większego namiotu. W planach był namiot bawełniany bo w takim zaczynałem dawno temu przygodę z kempingami, a i jeszcze niedawno wynajmowałem podobne z Eurocampu czy Vacansoleil i uważam je za najlepsze namioty do rodzinnego wypoczynku. Pod małym warunkiem, że czekają rozbite na miejscu, a ja przyjeżdżam na gotowe .

Zrezygnowałem z zakupu ze względu na gabaryty, wagę i sposób, a raczej czas rozkładania, oraz brak podłogi w przedsionku. Na cel poszedł więc Coleman MacKenzie Cabin 4, ale w międzyczasie Decathlon mocno obniżył cenę flagowego wtedy modelu Seconds Family 4.2XL Illumin Fresh. Dałem znać koledze, który również kupił i od razu odsprzedał o 500 zł drożej i nabył używany holenderski namiot bawełniany. Mi też przeszło coś podobnego przez myśl, ale postanowiłem go sobie zostawić i nie żałuję podjętej decyzji. Porównując sposób i szybkość rozkładania ww namiotów, to niebo a ziemia. Dwusekundowy (LEKKA przesada ) system przy tak dużym namiocie (6mx2,2m)jest po prostu genialny. Cały stelaż jest zainstalowany w namiocie. Wystarczy otworzyć zabezpieczenia, rozciągnąć i powbijać szpilki. Przy bezwietrznej pogodzie sam rozkładam go w 15 min (na miękkim podłożu), kolega w 4 osoby niespiesznie rozbija swój chyba w godzinę. Fakt, że po rozbiciu jest świetny, solidny i bardzo stabilny, ale mojemu też niczego w tym względzie nie brakuje Mam nadzieję, że posłuży kilka sezonów. Trudno powiedzieć co będzie za kilka lat, ale na pewno w pierwszej kolejności będę szukał namiotu prostego i szybkiego w rozbijaniu i składaniu oczywiście o odpowiednich wymiarach. Choć po ostatnich wakacjach stwierdzam, że niemal równorzędne znaczenie ma przedsionek/altanka przed namiotem, w której to poza spaniem toczy się życie kempingowe.