3 maja (czwartek): Roč (Rozzo) i Aleja GłagolicyO miejscowości Roč (po włosku: Rozzo) nie znalazłam niczego na forum (chyba że źle szukałam

), więc postaram się przybliżyć jej historię. Administracyjnie należy ona do miasta Buzet, które zwiedzimy w następnym odcinku

Nazwa Roč po raz pierwszy pojawia się w dokumentach w XI wieku jako Rus. Podobnie jak Hum, stał się on sławny dzięki głagolicy - przed wynalezieniem druku działały tu skryptoria, w których przepisywano księgi. Miasteczko jest malowniczo położone na wzgórzu i z pewnością dociera tu niewielu turystów.
Stari grad, otoczony murem, posiada jedną bramę:
wewnątrz której znajduje się lapidarium:
Ozdobna kolumna

:
Kościół św. Rocha z XIV wieku:
Wewnątrz znajdują się freski przedstawiające męczeństwo św. Piotra. Niestety kościółek jest zamknięty...
Idziemy więc dalej i podziwiamy to klimatyczne miasteczko:
w którym można znaleźć kilka rzeźb instrumentów muzycznych:
A to Žakan Juri z Roča - istryjski duchowny, autor pierwszej drukowanej chorwackiej książki, a napisanej oczywiście głagolicą:
Tekst pt.
Misal po zakonu rimskog dvora powstał w 1483 roku.
Kościół parafialny, którego dzwonnicę widać na zdjęciu, niestety jest zamknięty:
Podobnie jak crkva sv. Antuna Opata z XI wieku:
I tu wielka szkoda, bo wnętrze tego romańskiego kościoła skrywa ważny zabytek - Glagolski abecedarij z 1200 roku, czyli pierwszą literę głagolicy, główny symbol chrześcijaństwa – krzyż (błędnie zwany maltańskim).
Kręcimy się jeszcze trochę po wyludnionym Roču:
Nie ma tu żywego ducha, dzięki czemu jest bardzo klimatycznie...
Aż tu nagle w klimat średniowiecznego miasteczka wkrada się reklama... Małej Glagoljskiej Akademii:
A kawałek dalej pomnik Cyryla i Metodego:
Powoli opuszczamy uliczki Roča:
i przez bramę miejską kierujemy się w stronę samochodu:
odnotowując po drodze obecność armaty:
i oczywiście podziwiając widoki:
Roč niezwykle mi się podobał, pewnie głównie dlatego, że wcześniej nic o nim nie czytałam, nie oglądałam zdjęć w relacjach i w ogóle nie planowałam zwiedzania tego miasteczka. Takie niespodziewane perełki sprawiają najwięcej radości

A skoro już odwiedziliśmy ważny ośrodek najstarszego słowiańskiego pisma, warto też przejechać się się Aleją Głagolicy, która łączy Roč z Humem:
Została ona utworzona w 1977 roku, przy drodze zbudowano 11 pomników upamiętniających ludzi związanych z głagolicą oraz samo pismo.
Pierwszą ciekawostką na trasie jest stół Cyryla i Metodego:
Tuż przy tym pomniku, spod naszych stóp, wyskakuje zając

Niestety, szybki był i udało mi się pstryknąć tylko takie zdjęcie:
Z tego miejsca podziwiamy również widok na pięknie położony Roč:
oraz na ciekawe formy skalne, które pokazywałam już w poprzednim odcinku:
Niestety, kolejny pomnik - krzesło Klimenta z Ochrydy, ucznia Cyryla i Metodego, jest słabo dostępny przez gęstą trawę:
Przydałoby się koszenie. Mam wizję kleszczy, które tam pewnie grasują, więc nawet nie podchodzę bliżej.
Generalnie, pomniki i kamienne tablice informacyjne obok nich są dość zaniedbane. Ten fakt sprawia, że rezygnujemy z dalszego zwiedzania Alei Głagolicy, tym bardziej, że w Humie już przecież byliśmy.
Mam nadzieję, że nie zanudziłam Was
głagolickim odcinkiem 
Dla mnie było to bardzo ciekawe, ale nie każdy musi się interesować historią piśmiennictwa
