Ile kosztuje urlop w Chorwacji - dyskusja i komentarze

Garo&Justa napisał(a):Świetna sprawa z tymi Holiday Money.
U nas tez to jest z ta różnicą ze przychodza wakacje i sobie sam je wypłacam hehe.
W nocy jedziemy!

...z tym że jest to trzynasta pensja ...i wcale nie przynosi pecha
pozdro
fly
...szerokości

piotrulex napisał(a):

sito_zabrze napisał(a):Tak tu piszą niektórzy o kosztach przed wyjazdem ze trzeba je tez doliczyć. Ja odwrócę pytanie

Jak kupie w Cro makaron, cukier do kawy, nie zużyję całego i przywiozę do kraju to mam te resztki odjąć od kosztu urlopu ?

Piszą i w moim mniemaniu słusznie. Sam wliczam to co kupiłem tylko na ten wyjazd i zużyłem

Nie wiem, nie kupują tam makaronu, cukru czy kawy

Kupujemy np. piwo, wino, oliwę, dżemy, troche slodyczy i to wliczam w koszt urlopu w osobna pozycję aby szło prosto wyszczególnić

Ja zawsze w Cro robię zapasy alkoholi na zimę
Zawsze za kilkaset złotych
Raczymy się potem tym do wiosny
Co to ma wspólnego z kosztem wakacji ?

Pääkäyttäjä napisał(a):

marze_na napisał(a):Muszę chyba przestać zaglądać do tego wątku. Mam ogromną ochotę wrócić w przyszłym roku do Chorwacji, ale wpisy tutaj zdecydowanie nie zachęcają .

Nie poddawaj się od razu - my nie zauważyliśmy, żeby nam budżet musiał się na wakacjach naciągnąć

My planujemy wydać o 500 więcej niż rok temu, czyli +10% , akurat tyle co poszły ceny w górę
Będzie jedna wizyta w konobie więcej....

piotrulex napisał(a):Kosmiczna różnica, oczywiście procentowa a niekoniecznie kwotowa jest np. na chlebie. W PL taki zwykły, krojony kupuję za 1,95zł. W cro kupowałem bardzo smaczny, niekrojony za 6,00-7,20. Procentowo to tu jest kosmos choć kwotowo w skali całego urlopu może niekoniecznie ...

2zł za chleb u nas ? Raczej marketowo-dyskontowy wyrób chlebopodobny
U mnie w piekarniach w Zabrzu duzy krojony 5-6zł....

.... i czy Chorwacja nie jest warta tych paru zł. więcej niż sinice w Bałtyku ?

Habanero napisał(a):.... i czy Chorwacja nie jest warta tych paru zł. więcej niż sinice w Bałtyku ?

Moja Aśka powiedziała ze jakoś odzwyczaiła się na tyle od koloru Bałtyku, ze teraz żeby wejść do wody musi widzieć dno A pływa bardzo dobrze

Kurde za niecałe 3 tygodnie wyjazd Trzeba przewertować te wszystkie strategiczne tematy na forum, korki, objazdy Słowenii, ile kosztuje urlop itp. a najlepiej nauczyć się je na pamięc, wtedy wakację będą doskonałe

sito_zabrze napisał(a):

Habanero napisał(a):.... i czy Chorwacja nie jest warta tych paru zł. więcej niż sinice w Bałtyku ?

Moja Aśka powiedziała ze jakoś odzwyczaiła się na tyle od koloru Bałtyku, ze teraz żeby wejść do wody musi widzieć dno A pływa bardzo dobrze

Kurde za niecałe 3 tygodnie wyjazd Trzeba przewertować te wszystkie strategiczne tematy na forum, korki, objazdy Słowenii, ile kosztuje urlop itp. a najlepiej nauczyć się je na pamięc, wtedy wakację będą doskonałe

Pomyśl sobie, że jedziesz na upragniony urlop z dziećmi, nad morze , jest lampa 36 st. i nie można się kąpać.
To dopiero kur..a może cię trafić. Już chyba lepiej jak pada.
Udanego urlopu życzę i niskich cen

Myślę że tę różnicę w cenach pomiędzy Polską a Chorwacją można śmiało podciągnąć jako opłata za dobrą pogodę i to chyba nie jest zbyt wygórowana cena za udany urlop, przynajmniej jeśli chodzi o pogodę.
pozdro
fly

Z tymi sinicami to nie ma przesadzajmy, na srodkowym Baltyku ich nie ma za często. Bylismy z rodzina na wydmach w Czolpinie w sobote i woda nadal ciepla, jeszcze nigdy nie siedzialem tyle w wodzie.Na 100% byla cieplejsza niz przez polowe pobytu w Lokvie. Co do cen to w takich dziurach jak Czolpino, Smoldzino jest duzo taniej niz w Ustce, Lebie, ktore cenowo moga spokojnie rywaliowac z Riviera Omis.

Habanero napisał(a):

sito_zabrze napisał(a):

Habanero napisał(a):.... i czy Chorwacja nie jest warta tych paru zł. więcej niż sinice w Bałtyku ?

Moja Aśka powiedziała ze jakoś odzwyczaiła się na tyle od koloru Bałtyku, ze teraz żeby wejść do wody musi widzieć dno A pływa bardzo dobrze

Kurde za niecałe 3 tygodnie wyjazd Trzeba przewertować te wszystkie strategiczne tematy na forum, korki, objazdy Słowenii, ile kosztuje urlop itp. a najlepiej nauczyć się je na pamięc, wtedy wakację będą doskonałe

Pomyśl sobie, że jedziesz na upragniony urlop z dziećmi, nad morze , jest lampa 36 st. i nie można się kąpać.
To dopiero kur..a może cię trafić. Już chyba lepiej jak pada.
Udanego urlopu życzę i niskich cen

Dzięki
Raz tak trafiłem, kilka dni lampy i sinice , jęzory wisiały do kolan a tu brak możliwości kąpieli, ale to było dawno temu, bo od 2010 do teraz plażujemy tylko w Dalmacji
W sumie nad Bałtykiem przeszkadza mi więcej "drobiazgów" niż sinice ale to już temat na inną bajkę

Ostatni raz nad Bałtykiem bodajże w 2011. I nigdy więcej. Deszcz ,pogoda w kratkę, woda 12stopni w sierpniu, powietrze 18, ulewy 5 dni z rzędu że nosa nie wychylisz na plaże, zakup bluz , ocieplanych kurtek. albo sinice, albo ścieki w wodzie , czarna flaga na plaży? Dorsz w smażalni 120PLN kilogram frytki 50 zeta za kilogram? A ani jedzenie ani noclegi nie są tańsze. Tylko dojazd 400-500PLN a nie 2000. Wracaliśmy 12 h bo korki wypadki itp. Dojazd 8h. Wczoraj dojechaliśmy do Cro w 15h. Nie 460km ale 1450kilometrów w podobnym czasie na plus? Znajomi z autopsji przeklinali Bałtyk w lipcu 2018 że 7 dni 5000PLN za 2+2 i 2 razy na plaży? Gofry 100PLN 4 sztuki? Spacer po deptaku z dzieciakami 500PLN za lody i frytki? Całe Polskie wybrzeże jest syfiaste prawdę mówiąc niestety. Nie ma co ukrywać. Jeśli mam wydać 10000 za 14 dni nad Bałtykiem wolę je wydać w Cro z gwarantowaną pogodą i morzem w kolorze turkusu i przejrzystością kryształu. Moja błogość i satysfakcja jest na urlopie bezcenna

A może przestańmy liczyć złotówki tylko cieszmy się urlopem ? Czy na codzień też liczymy co ile i za ile ???

yanek37 napisał(a):A może przestańmy liczyć złotówki tylko cieszmy się urlopem ? Czy na codzień też liczymy co ile i za ile ???

Może milioner nie liczy na codzień co ile i za ile.
Na urlopie chyba jednak liczymy np.każdy grosz który zaoszczędzimy dzięki Revolut, jazda bez winiet, bankomaty bez prowizji itd...

No ale pamiętam wpisy z końca czerwca tego roku o pogodzie.
Sam pojechałem rok temu (20 sierpień) na tydzień i miałem 3 dniu bury (na szczęscie tylko dwa burzowe - na 3-ci już pływałem)
Po burze woda była chłodna i rodzina nie chciała się kąpać (przyzwyczajeni do GR)

100% pewności w CRO też nie ma. Co więcej obstawiałem 100% pewności w GR i miałem 5 dni z mżawką koniec czerwca tego roku na Jońskim.

Po GR i CRO rodzina ma problemy z wodą w PL. Jak dna nie widać i kliwater za łodką jest jaki jest (czasem brunatny) - za nic nogi w PL nie umoczą.

Też wolimy dopłacić i pojechać do GR lub CRO.
Wyjazd mamy tylko raz w roku (dlatego długi zazwyczaj)

Nie oszukujemy się, że będzie taniej jak w PL - sam dojazd swoje kosztuje.
Dojazd zaciera się powoli przy dłuższym pobycie.

Ja pływam łódką więc w CRO dochodzi spory wydatek - paliwo do łódki.

Ale rozbawił mnie ktoś na forum motorowodnym pisząc, że w CRO wydał na paliwo do łódki XX kasy. Ze w PL tyle nie wydaje.
Wydał bo w CRO się piękne i rozległe przestrzenie do pływania.
Gdyby w PL były takie to wydałby raptem 20% mniej (róznica w koszcie paliwa)

piotrekbeti napisał(a):Ostatni raz nad Bałtykiem bodajże w 2011. I nigdy więcej. Deszcz ,pogoda w kratkę, woda 12stopni w sierpniu, powietrze 18, ulewy 5 dni z rzędu że nosa nie wychylisz na plaże, zakup bluz , ocieplanych kurtek. albo sinice, albo ścieki w wodzie , czarna flaga na plaży? Dorsz w smażalni 120PLN kilogram frytki 50 zeta za kilogram? A ani jedzenie ani noclegi nie są tańsze. Tylko dojazd 400-500PLN a nie 2000. Wracaliśmy 12 h bo korki wypadki itp. Dojazd 8h. Wczoraj dojechaliśmy do Cro w 15h. Nie 460km ale 1450kilometrów w podobnym czasie na plus? Znajomi z autopsji przeklinali Bałtyk w lipcu 2018 że 7 dni 5000PLN za 2+2 i 2 razy na plaży? Gofry 100PLN 4 sztuki? Spacer po deptaku z dzieciakami 500PLN za lody i frytki? Całe Polskie wybrzeże jest syfiaste prawdę mówiąc niestety. Nie ma co ukrywać. Jeśli mam wydać 10000 za 14 dni nad Bałtykiem wolę je wydać w Cro z gwarantowaną pogodą i morzem w kolorze turkusu i przejrzystością kryształu. Moja błogość i satysfakcja jest na urlopie bezcenna

Nie wiem gdzie jeździsz nad Bałtyk ale powiem Ci szczerze, że tam gdzie ja jeżdżę akurat syfu nie widuję gdzie akurat w Chorwacji spotykam się różnymi plażami ...na dowód wrzucam fotkę z soboty a drugą z 14 lipca robioną o wschodzie słońca. Co do cen to tez demagogia bo nie wyobrażam sobie kupić lody i frytki za 500 zł no chyba, że dla całej klasy ze szkoły:).Oczywiście da się wydać 500 zł ale to chyba wszędzie jest możliwe, dla chcącego nic trudnego. W lipcu i do obecnego weekendu na Środkowym Pomorzu pogoda była bardzo dobra, temperatury wysokie, woda jak pamiętam a sięgam ponad 25 lat tak ciepłej nie było, co do glonów, sinic trafiły się ale były to sporadyczne przypadki. Ścieki w wodzie? To mój gospodarz każdego razu mówi nam abyśmy nie kapali się w Omis gdyż tam kanalizacja idzie do Adriatyku...dlatego w okolicy Lokvy jest wielu swojaków gdyż w Omis unikają kąpieli...co do pogody w cro przed nami młode małżeństwo będące w Lokvie od 22.06-01.07.2018 było załamane gdyż trafili tylko na 3 dni pogody a woda przez cały ich pobyt a i również i mój do 12 lipca była chłodniejsza niż jak kąpalem się 14 lipca w Bałtyku.
Jedno i drugie morze ma swoje plusy:). Nam się Bałtyk "opatrzył", mieszkamy nad nim całe życie i jedziemy tysiące km nad Adriatyk ale plaże bałtyckie jak i samo morze jest piękne.