Ile kosztuje urlop w Chorwacji - dyskusja i komentarze

Nie wiem po co te zaglądanie do czyichś portfeli.
To my, Polacy, zarabiamy mniej od średniej europejskiej. Więc to nie wina Chorwatów, Włochów czy Hiszpanów że przeciętnego Kowalskiego nie stać na wczasy w tych krajach. Można odkładać na wymarzone wczasy i można narzekać. Można też zmienić kierunek na tańszy. Przynajmniej do czasu aż ten tańszy kierunek też nie będzie za drogi dla przeciętnego Kowalskiego.

empire13 napisał(a):Nie wiem po co te zaglądanie do czyichś portfeli.
To my, Polacy, zarabiamy mniej od średniej europejskiej. Więc to nie wina Chorwatów, Włochów czy Hiszpanów że przeciętnego Kowalskiego nie stać na wczasy w tych krajach. Można odkładać na wymarzone wczasy i można narzekać. Można też zmienić kierunek na tańszy. Przynajmniej do czasu aż ten tańszy kierunek też nie będzie za drogi dla przeciętnego Kowalskiego.

Czy faktycznie Polaków nie stać na wakacje w Cro ?
Popatrz empire13 jakie kierunki najchętniej wybierają i za ile

Tylko te rezerwacje dot. wyjazdów z biur podróży, więc w przypadku takiej Chorwacji nie oddają w pełni danych, gdzie w przypadku Polaków zdecydowanie więcej osób jeździ samodzielnie niż z bp. Odwrotnie niż w przypadku Turcji, Egiptu czy Tunezji.

piekara114 napisał(a):Tylko te rezerwacje dot. wyjazdów z biur podróży, więc w przypadku takiej Chorwacji nie oddają w pełni danych, gdzie w przypadku Polaków zdecydowanie więcej osób jeździ samodzielnie niż z bp. Odwrotnie niż w przypadku Turcji, Egiptu czy Tunezji.

Oczywiście, tylko, że my teraz tu dyskutujemy o tym czy Polaków faktycznie nie stać na wakacje w Cro.
Gdyby tak było, to Turcja i Grecja, nie miałyby prawa być na pierwszym miejscu w sprzedaży .

Czego by nie pisał o zarobkach Polaków, to tu na Korculi na biednych raczej nie trafiło. Pod domami stoją zaparkowane auta z wyższej półki na polskich tablicach - suvy nowe modele, łodzie, supy, wczoraj wieczorem w konobie połowa gości na oko to Polacy i raczej nie zamawiali frytek z ketchupem

Habanero napisał(a):Oczywiście, tylko, że my teraz tu dyskutujemy o tym czy Polaków faktycznie nie stać na wakacje w Cro.
Gdyby tak było, to Turcja i Grecja, nie miałyby prawa być na pierwszym miejscu w sprzedaży .

Czy stać to trzeba porównywać do tego co też za tą samą kasę się dostaje. Ja tyle samo wydam w Chorwacji czy w Grecji na wakacje, bo nie mam budżetu z gumy, ale w Grecji dostaję w tej cenie dużo więcej, przynajmniej taki jest mój odbiór.

W rankingu dominują wyjazdy do miejsc na wypoczynek w formie all, więc oczekiwania są inne, i niestety taki all jak masz w Turcji czy Egipcie to w Chorwacji będzie kosztował 2-krotnie więcej, jak nie więcej, więc wygrywa Turcja lub Egipt, bo za tą samą kasę turysta otrzymuje sporo więcej. Wystarczy przejrzeć oferty bp (w Turcji np. w wielu lepszych hotelach dzieci do 12 lat są za free).

piekara114 napisał(a):

Habanero napisał(a):Oczywiście, tylko, że my teraz tu dyskutujemy o tym czy Polaków faktycznie nie stać na wakacje w Cro.
Gdyby tak było, to Turcja i Grecja, nie miałyby prawa być na pierwszym miejscu w sprzedaży .

Czy stać to trzeba porównywać do tego co też za tą samą kasę się dostaje.

Nie piekara, gdyby Polaków nie było stać na droższe i bardziej wypasione wakacje w hotelach w Turcji i Grecji, to wybraliby tańsze i skromniejsze urlopy na polskim morzem lub nad Adriatykiem.

michał1234 napisał(a):Coś chyba zapomniałeś pododawać w tych Twoich dochodach. Za tą rentę to wiosło do tego Twojego pontonu musiałbyś kupować na raty, a na tegoroczne wakacje sądząc po relacji, to musiałbyś odkładać od czasu odkrycia wyspy, na której byłeś. Ale nie oczekuję sprostowań, nie moja sprawa.

Sprostowania nie będzie, bo dane odpowiadają prawdzie.
Taki mały suplemencik, bo widzę, że nie wszystko dotarło:
Pisząc "mój dochód" mam na myśli mój dochód. Bo o mój dochód byłem pytany.
A nie: nasze dochody (Olgi i moje).
Mimo, że urodziłem się i wychowałem w socjalizmie, nie uważam "naszego" za "moje".

naszastruga napisał(a):Pod domami stoją zaparkowane auta z wyższej półki na polskich tablicach - suvy nowe modele, łodzie, supy, wczoraj wieczorem w konobie połowa gości na oko to Polacy i raczej nie zamawiali frytek z ketchupem

Znaczy,
takich, co wzięli życie w swoje ręce nie jest tak mało.

Ja tam na wakacje lubię jeździć za moje. Ale co kto lubi….

Habanero napisał(a):Czy faktycznie Polaków nie stać na wakacje w Cro ?

Miałem na myśli tych, co zarabiają 450 Euro miesięcznie lub 3,28 Euro na godzinę.
No ale może przeciętny Polak zarabia więcej. Nie mam pewności.

michał1234 napisał(a):Ja tam na wakacje lubię jeździć za moje. Ale co kto lubi….

Czyli jak ja pracuję a żona nie, to ja jadę na wakacje a ona siedzi w domu?

empire13 napisał(a):

Habanero napisał(a):Czy faktycznie Polaków nie stać na wakacje w Cro ?

Miałem na myśli tych, co zarabiają 450 Euro miesięcznie lub 3,28 Euro na godzinę.
No ale może przeciętny Polak zarabia więcej. Nie mam pewności.

Pewnie i tacy się znajdą, ale nie można powiedzieć,
że pomimo zwiększających się cen, również w Chorwacji,
Polaków ubyło w Cro i w innych popularnych kierunkach (tam wcale nie jest taniej ).
Ktoś tu na forum rok temu wieścił, że Chorwaci, jak tak dalej będą szaleć z cenami,
pójdą z torbami i nikt do nich nie przyjedzie
Jak jest, każdy widzi, brak miejsc i to między innymi za sprawą tych najuboższych w Europie

dids76 napisał(a):

michał1234 napisał(a):Ja tam na wakacje lubię jeździć za moje. Ale co kto lubi….

Czyli jak ja pracuję a żona nie, to ja jadę na wakacje a ona siedzi w domu?

Logiczne, chyba, że lubi

dids76 napisał(a):

michał1234 napisał(a):Ja tam na wakacje lubię jeździć za moje. Ale co kto lubi….

Czyli jak ja pracuję a żona nie, to ja jadę na wakacje a ona siedzi w domu?

Czyja żona? To po pierwsze. A po drugie praca w domu, w sensie zajmowania się domem, to ciężki kawałek chleba.

Habanero napisał(a):

dids76 napisał(a):

michał1234 napisał(a):Ja tam na wakacje lubię jeździć za moje. Ale co kto lubi….

Czyli jak ja pracuję a żona nie, to ja jadę na wakacje a ona siedzi w domu?

Logiczne, chyba, że lubi

odnosiłem się do informacji boboo o dochodzie. Ze zdjęć z jego relacji wysnułem wniosek, że Olga to jego córka, a nie żona. Mam nadzieję, że nikogo nie obraziłem. W ten sposób chciałbym już się wywinąć z tego tematu