Ile godzin na przejazd . Uczciwie bez popisów .

Jest na tym forum kilku kozakow ktorzy pewnie dali by rade ten odcinek na raz. Ja jako że jeżdze z Poznania w ciągu dnia na raz zajechalem do Karovaca. Od 5 do 22.Do Omisia to jeszcze dobrych kilka godzin. ....jak kto lubi ....

majki13 napisał(a):A jak to wygląda Poznań - Omiś/Tucepi?

Da radę to na spokojnie na raz przejechać?

Da radę ale na pewno nie na spokojnie. Ja jadę tę trasę na dwa razy, ale ja amator jestem. Tak wolę; mam porównanie jednej i drugiej wersji. Mam czas a i na nocleg 60 jurków się znajdzie. Niestety powrót będzie wyjątkowo "longiem" bo terminy gonią.

Buber napisał(a):ale chciałoby się zobaczyć niesamowite Lastovo, no i Vis, cień Dinary też sounds good.

Jak masz korektor albo czarny mazak, to weź to miejsce zamaluj. Jak nie to wytnij albo wyszarp ten punkt z mapy. Gdyby mi dali noclegi za darmo to też bym tam nie pojechał Nawet Rab jest mniej smutny od Visu

Żeby opr nie zebrać od Anakina dopiszę że 16 godz. 16 min, a najbardziej mi się podoba

Wybierz prom Split - Vela Luka (Korčula) - Ubli (Lastovo) do Ubli
Droga płatna
5 godz. (121 km)

Mi to zabierze 2 dni ale mom to kajś

Edit: Pomylił mi się Vis z Virem. Proszę nie brać powyższych pierdół co napisałem do serca.

Tucepi Poznań biorąc pod uwagę sezonowe zatory będzie to przy jednym kierowcy niebezpieczne bo przepisowo jechać z zatorami(nadrabiać straty kiedy brak korków) to będzie pewnie koło 18-20h z postojami ocierając się o granicę bezpieczeństwa. Jeśli jest dwóch kierowców i jeden śpi w trasie to tak.

Jesteśmy już w Szybeniku,czas 30 godzin,1400km,samej jazdy ok 22 godziny,ładnie szło,o 6 wyjazd z Piły,granice Chorwacji przekroczyliśmy o 23,droga przez Czechy,Słowacje i Wegry,bez winiet,do Wrocławia idealnie,potem do Kłodzka wolniutko,Czechy ok,Brno ok 16 dramat-jedyne korki w drodze,Bratysława to przyjemność,na granicy w Mursko byliśmy 2 autem,stania 2 minuty

Stanko napisał(a):Tucepi Poznań biorąc pod uwagę sezonowe zatory będzie to przy jednym kierowcy niebezpieczne bo przepisowo jechać z zatorami(nadrabiać straty kiedy brak korków) to będzie pewnie koło 18-20h z postojami ocierając się o granicę bezpieczeństwa. Jeśli jest dwóch kierowców i jeden śpi w trasie to tak.

Planuje wyjazd we wrześniu wiec powinno być luźniej. Mapy niby pokazują około 13h jazdy. Doliczając 2h na postoje to łącznie 15h.

No cóż, trzeba zmienić chyba trasę i odwiedzić przyjaciół w Budapeszcie

Trasa Lubin (woj. dolnośląskie) Rogoznica.

Wyjazd wczoraj w piątek o 17. Tankowanie w Międzylesiu około 19.30, krótka przerwa, przejście w Boboszowie, Czechy bez winiety przez Svitavy, Brno i Mikulov. W Austrii jestem około 23 i w Roadhouse Route B7 Kramer od razu kupuję winiety na Austrię i Słowenię. Między Wiedniem a Grazem 3 roboty drogowe z ograniczeniem do 80 i po 2 wąskie pasy w każdą stronę, między Grazem a Spielfeld 1 takie samo ograniczenie. Do Słowenii wjeżdżamy przed 2, po 2 tankuję przy autostradzie i zaraz jedziemy dalej. W Gornji Macelj jesteśmy o 2.30 i przejazd przez granicę zajmuje prawie 30 minut. Za bramkami w Lucko jesteśmy około 3.30, śpimy około 2 godziny i ruszamy dalej. Za chwilę dzieciaki wstają, robimy już częstsze przerwy i jedziemy na spokojnie. W Rogoznicy jesteśmy około 10.30 i na razie trochę mało słońca.

Mam nadzieję że pomogłem komuś.

Rysio napisał(a):

Buber napisał(a):ale chciałoby się zobaczyć ... no i Vis ...

Jak masz korektor albo czarny mazak, to weź to miejsce zamaluj. Jak nie to wytnij albo wyszarp ten punkt z mapy. Gdyby mi dali noclegi za darmo to też bym tam nie pojechał Nawet Rab jest mniej smutny od Visu

Ja wiem, że robię straszny OT, ale napisz czemuż to aż czemuż, skreślasz to miejsce totalnie ??
Myślałem, że może jeszcze tam dawna CRO ocalała ...

Mea culpa To tak jak się po łebkach czyta. Przeczytałem starymi oczami Vir zamiast Vis. Jeszcze raz SORRY

Petrovac-Wrocław. Trasa(Sarajewo, Udvar, Budapeszt, Brno, Boboszow). 1416 km
Wyjazd 6.50 - przyjazd 2.00.
2 tamkowania, zakupy w Bośni i raz kalorie na McDonaldzie
Jazda spokojna bo z rowerami na dachu. Wypakowalem bagaze, wstawiłem rowery do piwnicy i sącze Ożulsko:)
Każdy organizm jest inny.

Dostałem też mandat w Czarnogórze. 92 na 80. 20 euro kartą.
Tolerancja w całym kraju to 10(tak mi policjant powiedział).

Dziś wróciłem do domu z Istrii. Trasę 1270km pokonałem w bardzo przyzwoitym czasie 15,5h. Na trasie zero problemów , jazda płynna przez całą drogę. Dwa postoje w At na kolację i po wjeździe do Pl przerwa 20min na sen . Obserwacja GM na granicy HR/SLO dała rezultat w postaci pustej granicy przy przekraczaniu. Zauważyłem , że zatory na 1-2 h stania powstawały w godzinach dopołudniowych i po 17 . Luz był od 13 do ok 17 , dlatego z kempingu zwinąłem się ok 14 , obiad w knajpce i ok 15.30 przekraczałem granice w Koper, byłem sam...

Właśnie do tego służy GM, by można było racjonalnie zaplanować czas przejazdu przez newralgiczne miejsca.

wielbiciel napisał(a):Właśnie do tego służy GM, by można było racjonalnie zaplanować czas przejazdu przez newralgiczne miejsca.

O ile oczywiście mamy możliwość wyjechania akurat wtedy gdy inni nie jadą

Nam wyjazd np. o 14tej absolutnie nie pasuje. Jadąc z Istrii wyjeżdżamy jak wielu koło 9tej, dojeżdzamy blisko granicy boczną drogą i w "korku" spędzamy może z 10-15 minut

W tym roku jedziemy 11 raz do Cro. Wrocław - Bratuś. 1200 km przez Boboszów. Żona jeździ często w trasy, ja również. Ustaliliśmy że robię 300km a żona 200. Rok temu jechaliśmy w ten sposób i to pierwszy raz na noc. Sprawdziło się i było nam wygodnie tak jechać, na tyle, że teraz to powtórzymy.
Kwaterę mamy od 14 więc na luzie, wyjazd o 22.

Garo&Justa napisał(a):W tym roku jedziemy 11 raz do Cro. Wrocław - Bratuś. 1200 km przez Boboszów. Żona jeździ często w trasy, ja również. Ustaliliśmy że robię 300km a żona 200. Rok temu jechaliśmy w ten sposób i to pierwszy raz na noc. Sprawdziło się i było nam wygodnie tak jechać, na tyle, że teraz to powtórzymy.
Kwaterę mamy od 14 więc na luzie, wyjazd o 22.

To kto robi pozostałe 700km?

Ja też robię często trasy, więc te 200km to za mało, aby nawet wygodnie sobie usiąść