napisał(a) krzychu_72 » 26.06.2006 20:34
Rok temu chwaliłem pobyt w Igrane. Byłem w apartamentach Gordany Šimič i gorąco je polecam ze względu na klimę (w tym największym była) i wysoki standard.
W tym roku byliśmy u innej gospodyni, sypialnie były od strony magistrali i muszę przyznać, że hałas był znaczny. Do tego burki, których nie utłukli na burki

to szczekanie było strasznie wkurzające. Najgorsze jednak były jaskółki - tak cholery ćwierkały - i to całą noc - że nic tylko dubeltówkę i je wystrzelać. Mit sennej spokojnej wiochy upadł. Powyższe utrapienia dawały się odczuć głównie podczas ostatnich dni, gdy na to wszystko nałożył się straszliwy upał.
Aha i taki jeden szczegół - jak ktoś lubi szybko chodzić spać, to ponownie odradzam Igrane. Czesi i Słowacy lubią biesiadować do późna w nocy. Mi to rybka, ale moim kuzynom przeszkadzała zwykła posiadówa pod oknami, po prostu nie są przyzwyczajeni do nocnego trybu życia. To tak też pod uwagę. Przy zmianie turnusów Czesi robią huczne imprezy słyszalne na pół Igrane - zazwyczaj od strony parkingu za plażą, w kierunku Živogošče.
Aha - jest jeszcze wysokie prawdopodobieństwo, że punkt siódma rano obudzi Cię pobliska betoniarka. Igrane bardzo żwawo rozbudowuje się w górę, przed naszymi oknami były trzy piętra gotowe do rozbudowy a za oknami trwała intensywna budowa.
No i to tyle
