Hvar , najlepsze miejsce

Pokonałem tunel z duszą na ramieniu, jechałem chyba najcięższym seryjnym motocyklem (ok 400kg) a to tylko 2 koła a w tunelu mokro i coś co przypominało błoto.
A w HR podoba mi się dużo rzeczy i nie trzeba ich szukać na wyspach.
Piękna jest trasa wzdłuż Adriatyku a przed sezonem jest dość pusta.
Piękne są turkusowe laguny i stare miasteczka.
Puste plaże których w sezonie próżno szukać odstraszają mnie od wyjazdu w tamte rejony w środku lata kiedy wszędzie są tłumy a ceny szaleją.

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):

joajer napisał(a):

Bocian napisał(a):A czy jest inna droga?

Nie ma no może wpław choć widziałem tabliczkę na inną drogę, tyle, że wyglądała na typowy off road

Naturalnie, że jest.. górą... to droga szutrowa... ale wozy strażackie dają radę, auta osobowe też (nawet stare yugo)....

Droga jak najbardziej do przejechania, a jakie widoki... my po tym szuterku pomykaliśmy pożyczonym skuterem ale widzieliśmy też zwykły osobowy samochód.

bluesman napisał(a):No cóż ........ ludzie mają różne gusta i trzeba to uszanować .... jakkolwiek mini komentarz ...... ciekawe co z Cro Ci się podobała lubię dwa koła ale pchane siłą własnych mięśni i dla mnie Hvar jest the Best ...... trzeba czasem zejść z siodełka a pokonanie tunelu jest trywialnie proste wystarczy poczytać ......... jak .............. ale to cenna umiejętność

Hvar dla rowerów jest absolutnie debest. Nie chcesz tunelem (ten legalny nie jest przyjemny, ale się da śmignąć) można przez Brusje, są też inne alternatywne przejazdy. I widoki...Dziś w PLu chorwackie temperatury.

Ja to wiem drogi poprzedniku i przez tunel chodź nielegalnie na rowerze przejechałem i wiem, że można go odbijając tuż przednim w prawo w górę ominąć ale .... trzeba chcieć

joajer,
a tak z ciekawości, gdzie konkretnie byłeś na Hvarze? Z Twojego opisu niewiele wynika ... Ciekawi mnie to, bo Twoja opinia na temat tej wyspy jest tu raczej w zdecydowanej mniejszości ...

bluesman napisał(a):Ja to wiem drogi poprzedniku i przez tunel chodź nielegalnie na rowerze przejechałem i wiem, że można go odbijając tuż przednim w prawo w górę ominąć ale .... trzeba chcieć

Dokładnie. Łatwo nie jest, ale warto, oj warto. Dobrze, że tam motory nie szaleją.
Ja w tym roku planuję Long Island (czyli Dugi Otok), chociaż na Hvar też pewnie podjedziemy, bo nie można tam nie wracać.

Adam Sz. napisał(a):joajer,
a tak z ciekawości, gdzie konkretnie byłeś na Hvarze? Z Twojego opisu niewiele wynika ... Ciekawi mnie to, bo Twoja opinia na temat tej wyspy jest tu raczej w zdecydowanej mniejszości ...

Przypłynąłem do Securaj-u i stamtąd pojechałem do Miliny, tam była baza.
Jeździliśmy do Hvaru, St. Gradu i Jelsy okrężną drogą. Pojechaliśmy przez tunel pooglądać to co tam za nim jest. I na tym w zasadzie kończą się drogi na Hvarze.
Nie wszędzie się było, nie wszędzie się dało zjechać, motocykl mieliśmy b. ciężki i typowo drogowy ale kilka dni spędziliśmy na Makarskiej riv i pojechaliśmy na sv Jure, do Mostaru, do Kravicy i gdzieś tam jeszcze.
Na Hvarze 4 dni i się zaczęło nudzić a widoki też nieciekawe za wyjątkiem widoczków z góry na miasto Hvar i okoliczne wysepki.

I po Hawajach też by się nudziło na motorze. Można tylko zobaczyć kilka widoczków na ocean i wyspy . Pozdrawiam

Nie piszę, że jest brzydko albo niefajnie. Po prostu nie ma tam nic więcej czego nie znalazłbym na kontynencie.

Jasne. Szanujemy i zazdrościmy Motocyklistom. Tytuł tego forum wskazuje jednak, że Hvar tu jest dobrem narodowym... Oj, się chyba zagalopowałem dobrem cromaniackim.

Każdy może się wypowiedzieć tak jak chce.
Choć HR mi się podoba i to już od 13 lat tam czasem bywam to nie czuję się maniakiem ani cro ani innym.
Jest wiele fajnych miejsc a HR jest najbliżej na tygodniowy wypad. Są jeszcze Alpy ale z pogodą tam mniej pewnie, kiedyś złapał mnie tam w czerwcu śnieg.
Choć i z HR wracałem teraz w deszczu, jakieś 100km od Splitu zaczęło lać i przestało w okolicy Słoweni, dobrze, że z cukru się nie jest

Ja powiem tak:
Nie znam się na jeżdżeniu motocyklem i zwiedzaniu w ten sposób wysp czy kontynentu(ów). Może jadąc właśnie takowym jednośladem nie można wszystkiego dostrzec, co się dostrzeże na nogach, rowerem czy autem ...

Na pewno każdy środek transportu ma swoje plusy i minusy. Inaczej pewnie Hvar wygląda z motolotni a inaczej z jachtu.

Zapewne wszystko może się znudzić, na Hvarze byłem raz i twierdzę, że jest tam mnóstwo rzeczy do zobaczenia......z perspektywy motocykla czy samochodu się tego nie zobaczy....... nie wszędzie da się wjechać ...... natomiast na nogach czy na rowerze to inna sprawa, ma się czas cieszyć widokami...... auto czy motor to za szybkie cudaki....... jeszcze jedno trzeba umieć znaleźć i dostrzeć piekno

Szkoda, że nie wybraliście się na piesze wycieczki, które wiosną są jak najbardziej wskazane.. a latem raczej uciążliwe...
Ale naturalnie nie wszystkim musi podobać się to samo...Z tego, co widzę, brakło przygotownia "co zobaczyć" i co to w ogóle jest za wyspa.. Można było zaoszczędzić sobie rozczarowania, przed podróżą przeglądając uważnie forum ...
Pozdrawiam