Hvar&Dubrovnik jesienną porą

04.10.2017-Dubrovnik, spacer po murach cd.

Kontynuujemy naszą wycieczkę przez mury



Trzeba pamiętać o pilnowaniu biletu, bo podczas spaceru ze 2 razy są sprawdzane (chyba w miejscach, gdzie są pozostałe wejścia)



Ruch odbywa się jednokierunkowo, co jest bardzo dobrym rozwiązaniem(wąsko jest )














Widać cel naszej jutrzejszej wycieczki:




No i pora zejść na ziemię

Na mury trzeba sobie zarezerwować jakieś 2-3 godzinki oraz nie brać z nas przykładu i nie iść tam w południe(zwłaszcza latem)

CDN.

Nadrobiłam !
Konavovske Stjene marzą mi się, wzgórze Srd na nogach- cudownie.
Stare miasto i mury robią wrażenie ale te paździrnikowe tłumy
Masakra, ciągle mówię, że Dubrovnik i Plitwickie Jeziora zwiedzę kiedyś, jak zdecyduje się na wyjazd na wiosne lub jesień a tu okazuje się, że wcale nie jest lepiej :/

Cavtat uroczy, chciałabym tam troszkę pobyć.

PS. Faktycznie czas dla Ciebie się zatrzymał

wiolek_lp napisał(a):Masakra, ciągle mówię, że Dubrovnik i Plitwickie Jeziora zwiedzę kiedyś, jak zdecyduje się na wyjazd na wiosne lub jesień a tu okazuje się, że wcale nie jest lepiej :/

Cześć Wiolu

My w Plitwicach byliśmy właśnie wiosną- przełom maja/czerwca. Pustek nie uświadczyliśmy

Może trzeba zimę rozważyć

Nic a nic się nie zmieniasz
Przyjemny ten spacer po murach, zwłaszcza jak za oknem taki ziąb

ruzica napisał(a):

wiolek_lp napisał(a):Masakra, ciągle mówię, że Dubrovnik i Plitwickie Jeziora zwiedzę kiedyś, jak zdecyduje się na wyjazd na wiosne lub jesień a tu okazuje się, że wcale nie jest lepiej :/

Cześć Wiolu

My w Plitwicach byliśmy właśnie wiosną- przełom maja/czerwca. Pustek nie uświadczyliśmy

Może trzeba zimę rozważyć

Nie pocieszasz mnie z tymi Plitwicami Zima była by dobrą opcją, ale to chyba za 10 lat Męża praca nie pozwala na urlop kiedy mu się podoba, więc jak zmieni kiedyś pracę to rozważymy

beatabm napisał(a):Przyjemny ten spacer po murach, zwłaszcza jak za oknem taki ziąb

Czy u Was też taka masakra ? W niczym nie przypomina to złotej pięknej jesieni, u mnie co chwilę deszcz z gradem ! Ale jest czas przynajmniej na forum i na nadrabianie
PS. u Ciebie beatabm też powoli to robię

wiolek_lp napisał(a):Czy u Was też taka masakra ? W niczym nie przypomina to złotej pięknej jesieni, u mnie co chwilę deszcz z gradem ! Ale jest czas przynajmniej na forum i na nadrabianie
PS. u Ciebie beatabm też powoli to robię

Huragan szaleje od nocy ale najgorsze ma być koło 20 wg prognoz
Cieszę się że czytasz, Czytelnicy mobilizują do pisania Jutro będzie kolejny odcinek

U mnie to taka masakra jest, że przystanki autobusowe poprzewracało

Nie mamy wyjścia, jak ogrzewanie się w słońcu wakacyjnych relacji

Na murach byłam bardzo dawno więc z wielką przyjemnością pooglądałam sobie Dubrownik z ich wysokości

beatabm napisał(a):Przyjemny ten spacer po murach, zwłaszcza jak za oknem taki ziąb

Zaraz pójdziemy dalej

krakusowa napisał(a):Na murach byłam bardzo dawno więc z wielką przyjemnością pooglądałam sobie Dubrownik z ich wysokości

Teraz czas na Dubrovnik z innych perspektyw (teraz z dołu a "jutro" będzie z morza)

04.10.2017, Popołudnie w Dubrovniku

Zeszliśmy na ziemię to i przyziemnymi sprawami czas się teraz zająć. Jest gorąco, więc punkt obowiązkowy- kugle. W Sladoleđarni jak zwykle kolejka, ale kugle są wielkie i pyszne. Idziemy do portu odpocząć na ławeczce w cieniu, a potem szwendamy się bezcelowo po Dubrovniku. W zakamarkach kupujemy magnes na lodówkę, potem kartki do wysłania. Ale nie mogliśmy nigdzie znaleźć znaczków- kartki poczekają.(czekały do przedostatniego dnia na Hvarze )



Knajpki zaczynają wypełniać się ludźmi:



Odhaczamy kolejny must see na mapie



Trochę oczywiście błądzimy, jak to my



Idziemy odwiedzić moje kolejne ulubione miejsce- plac pod pomnikiem Gundulića. To chorwacki poeta barokowy, a jego najbardziej znanym dziełem jest epopeja Osman, w którym autor wychwala bohaterstwo Polaków . Dlatego trochę głupio było uciąć mu kawałek głowy . Obecnie poeta jest znany głównie z banknotu 100-kunowego.



Pora robi się późnawa, a my coraz bardziej głodni. Aby obiad nie zrujnował nas finansowo decydujemy się na trochę opuścić staromiejskie mury.



Zjemy tutaj https://pl.tripadvisor.com/LocationPhot ... matia.html

Knajpkę wynalazłam na tripadvisor, miała bardzo dobre opinie. Ale po wizycie tam stwierdzam, że chyba sami je sobie piszą. Pierwszy raz w życiu nie daliśmy rady zjeść całej pizzy. Taka sucha była . A ser się nie ciągnął, tylko był spieczony na wiór. Sytuacje poprawiło trochę dobre wino i pršut, ale i tak bym tam drugi raz nie poszła.

Po obiedzie idziemy odwiedzić kolejny punkt obowiązkowy-Twierdzę Lovrijenac. Twierdza jet pięknie położona na 36-metrowej skale. Kiedyś pełniła funkcję militarną, teraz odbywają się tu przedstawienia teatralne, a ostatnio służyła też za scenografię Gry o tron.(Ja chyba jestem jedyną osoba na świecie niezainteresowaną Grą o tron ) Wejście na Twierdzę kosztuje 50 kun, ale jeśli mamy bilet z murów wchodzimy za free . Widoki z Twierdzy całkiem ciekawe.















Po odwiedzeniu Twierdzy zatrzymujemy się chyba w każdym Konzumie i Studenacu celem nabycia jakiegoś napitku, bo tak nas suszy po tej pizzy. Na koniec siadamy jeszcze w kafejce na szybkie cappuccino. Powoli zaczyna się ściemniać, ale to jeszcze nie koniec spaceru po Dubrovniku.

ruzica napisał(a):Ja chyba jestem jedyną osoba na świecie niezainteresowaną Grą o tron

Marto , muszę przyznać z żalem , że niestety to nie jest do końca prawdziwe stwierdzenie - znam sporą grupę osób ( sam się do niej zaliczam ) , które również Gra o tron nic a nic nie interesuje

Bardzo lubię Dubrownik i pewnie do niego kiedyś wrócę , ale póki co wędruję z Wami


Pozdrawiam
Piotr

piotrf napisał(a):

ruzica napisał(a):Ja chyba jestem jedyną osoba na świecie niezainteresowaną Grą o tron

Marto , muszę przyznać z żalem , że niestety to nie jest do końca prawdziwe stwierdzenie - znam sporą grupę osób ( sam się do niej zaliczam ) , które również Gra o tron nic a nic nie interesuje

Cieszy mnie to bardzo Bo już myślałam, że ja jakaś dziwna jestem

04.10.2017 Dubrovnik by night

Dubrovnik wieczorem ma niesamowity klimat, chyba lepszy niż w dzień. Dlatego postanowiliśmy zostać do wieczora. Czekanie aż się zrobi ciemno nie było żadnym wyzwaniem, ponieważ ciemno o tej porze roku robi się około 18.30.



Chodzimy po tych samych miejscach co w dzień.





Turyści jednodniowi już sobie pojechali więc miasto, no, może nie opustoszało ale jakoś luźniej jest.











Chyba obeszliśmy już wszystko co najważniejsze(mniej więcej), to teraz czas pod Gundlulića

No i niestety w tym miejscu musimy zakończyć nasz wirtualny spacer, ponieważ zdechł nam aparat Telefony.. też zdechły(nieszczęścia chodzą parami )

Trudno, jutro raczej nie będzie nam się chciało wracać dla zrobienia 5 zdjęć na krzyż. Odpuścimy sobie- teraz pójdziemy do portu na relaks. Jest bardzo przyjemnie- wieczór ciepły, wystarczył cienki sweterek(potem będzie coraz gorzej ).

Obliczamy, że autobus powinien przyjechać po nas około 21.20-25. To o 21.00 ruszamy powolnym krokiem na przystanek koło Bramy Ploče. I musimy zagęścić ruch bo bus jednak już jedzie Libertas Dubrovnik to nie jest ternitalia, ani pks Ale autobusy jeżdżą do 1 w nocy, a potem od 5-tej rano, więc jak ktoś ma potrzebę zabalować to można.

Na tym kończę ostatni już, dubrovački odcinek. Chociaż jutro będziemy kręcić się w bardzo bliskim sąsiedztwie.

piotrf napisał(a):

ruzica napisał(a):Ja chyba jestem jedyną osoba na świecie niezainteresowaną Grą o tron

Marto , muszę przyznać z żalem , że niestety to nie jest do końca prawdziwe stwierdzenie - znam sporą grupę osób ( sam się do niej zaliczam ) , które również Gra o tron nic a nic nie interesuje

Bardzo lubię Dubrownik i pewnie do niego kiedyś wrócę , ale póki co wędruję z Wami


Pozdrawiam
Piotr

Dołączam do klubu niezainteresowanych Grą
I muszę przyznać że Twój nocny Dubrownik jest bardzo piękny. Też jestem zadnia że wiele miast pięknieje po zmroku

Proszę, proszę, w październiku się byczyliście w Cro - pięknie

Tacy to i pożyją ;o

Dubrownik - ja mam do poprawki, bo byłem tylko raz, a było za gorąco na spacer po murach

Od 2009 roku widzę ceny mocno wzrosły

beatabm napisał(a):

piotrf napisał(a):

ruzica napisał(a):Ja chyba jestem jedyną osoba na świecie niezainteresowaną Grą o tron

Marto , muszę przyznać z żalem , że niestety to nie jest do końca prawdziwe stwierdzenie - znam sporą grupę osób ( sam się do niej zaliczam ) , które również Gra o tron nic a nic nie interesuje

Bardzo lubię Dubrownik i pewnie do niego kiedyś wrócę , ale póki co wędruję z Wami


Pozdrawiam
Piotr

Dołączam do klubu niezainteresowanych Grą

Ja też, ja też
Gra o tron nic a nic mnie nie obchodzi

Za to nocny Dubrovnik na Twoich zdjęciach prezentuje się pięknie

Cześć
Nieszczególnie już śledzę chorwackie wątki , toteż umknęła mi Twoja relacja, a gdy zauważyłem przypadkiem - od razu nadrobiłem

ruzica napisał(a):Tamto zejście co planowałam, to pewnie nie istnieje

Istnieje... przynajmniej w 2008 istniało, bo nim podchodziliśmy na Srd, kolejki jeszcze wtedy nie było. Pewnie o tym wspomniałem w naszej ówczesnej relacji. Szło się pamiętam fajnie a potem na asfaltówce zatrzymało się starsze małżeństwo niemieckie takim mikro-wohnmobilem i podrzucili nas do celu.

Cena za wstęp na mury - jakaś masakra , myśmy pamiętam płacili po 40 kun

Te zdjęcia z 2003 i z 2017 identycznie wyglądasz (może poza napisem na bluzce )

Od teraz śledzę pilnie każdy c.d.

PS. Gra o tron? Co to takiego?