HVAR 2017 - odkrywając lawendową wyspę

Pięknie

tyniolek napisał(a):Tak piękny widok, że wsiadłabym JUŻ do samochodu i pojechała (ale wtedy bym mogła nie zdążyć na swój ślub)

Martyna co tam ślub , jak kocha to poczeka jedź na Peljesac

[quote="pawel silesia"]Rozdział Trzeci część druga (dzień 2, Niedziela 11.06)

"Wszystko ma swój początek"

Przepiękne zdjęcia

Roxi napisał(a):Ostatnie zdjęcie jest mega!

m@rek napisał(a):Paweł, te zdjęcia ...
Ps. Jak Ty to robisz

majeczka napisał(a)::D super fotki i jaka pasja; jak dla mnie wszystkie świetne.
Pelješac i Hvar, szczególnie...

CROnikiCROpka napisał(a):8O

ZytaS napisał(a):Przepiękne zdjęcia

Mogę sobie tylko wyobrazić jaki widok był ze ścieżki na Sv. Jure, kilkaset metrów wyżej. Korci ta Makarska, oj korci.
Roxi, m@rek, majeczka, CROnikiCROpka, ZytaS Pozdrawiam!

chrisvertex napisał(a):Bosko, zasiadam...

Witam i zapraszam!

andeo napisał(a):Piękne widoki ,Jadran faktycznie malowany wiatrem ,super taki poranny spacer,też zawsze sobie obiecuję ,że wstanę w porze kiedy miejscowość się dopiero budzi ,ale lenistwo zwycięża

Przyznam, że rano nie mam problemu wstać - zazwyczaj Ale wieczorem jestem mniej "aktywny"

tyniolek napisał(a):Ach, ten Pelješac

Nie kusi Cię teraz ten kierunek? Tak piękny widok, że wsiadłabym JUŻ do samochodu i pojechała (ale wtedy bym mogła nie zdążyć na swój ślub)

Bardzo kusi. Rodzinka teraz odwiedza Pelješac, już są zachwyceni przejazdem Ston - Orebič. Mogę spodziewać się ostrej propagandy z ICH strony - tzn. mam na to ogromną nadzieję!
Martynko, zawsze zostaje podróż poślubna...

Rozdział Czwarty Część 1 (dzień 2, Niedziela 11.06)

"Pokonać stereotypy"

W pokoju panowała jeszcze cisza gdy wróciłem z porannego spaceru. Ekipa powoli przecierała zaspane oczy. Chętnie podzielił bym się z Nimi swoimi wrażeniami ale byli jeszcze zaspani Odłożyłem więc grzecznie torbę z aparatem, mając nadzieję, że ujęcia dadzą spodziewany efekt. Nie uda się ich powtórzyć - miałem tego świadomość.
Sprawnie poszło pakowanie i ogarnięcie pokoju. Chwilę po ósmej kompletowaliśmy zestaw śniadaniowy przy szwedzkim stole. Wszystko nam smakowało. Nakreśliłem ramowy program niedzieli. Zwiedzanie Makarskiej przed południem, przeprawa do Drvenika i HVAR!!!
Podziękowaliśmy za posiłek, uregulowaliśmy płatność, przy wyjściu pożegnaliśmy obsługę.
Torby wrzucone do samochodu. Na miasto zabieramy tylko aparaty i "drobne" na pifko

"Naprawdę tak bardzo wiało?" - pytali - trudno im było uwierzyć gdy teraz, zaledwie ruszały się liście...



Do centrum schodzimy stromą ulicą. Zabudowa nie nadaje się raczej do folderów turystycznych. Domy albo niewykończone, albo wieje zwykłą tandetą. Ogrody słabo zagospodarowane, brak im ogrodniczej ręki. Oczywiście zdarzają się perełki, gdzie chętnie bym zamieszkał nawet od zaraz.



My jednak zmierzamy do portu. Mijamy większe skrzyżowanie. I wchodzimy w uliczkę... O TO CHODZIŁO! WSZYSTKO NA CO CZEKAŁEM tutaj dla Makarskiej wyłącznie pochwały. Na ulicy chyba wyłącznie miejscowi. Ciasna stara zabudowa. Balkony, detale...






Blisko, coraz bliżej już prawie nad Jadranem. Czekałem cały ROK... Promenada wzdłuż portu - bardzo fajne miejsce. Wiadomo palmy, pływadła, umiarkowany ruch jeszcze nie męczył. Zagubiłem się na chwilę bo chciałem zbyt szybko wszystko ogarnąć. Po minach znajomych widziałem, że im też się podoba. Najlepsze, że nadal widać majestatyczne skały Biokova.






Północny fragment zatoki (portu) zajmują mniejsze jednostki. Nad wszystkim góruję hotel Miramare, a na lewo od niego urocza zabudowa.



Nie wiem czy też tak macie, że gdy przygotowujecie wyjazd, na tyle dobrze poznajecie odwiedzaną okolice (mapy, zdjęcia, filmy), że nie robi ona na Was takiego wrażenia. Inaczej gdy jesteście nieświadomi wyglądu, lub go znacie jedynie z opisu. Ja "robię za przewodnika" więc Makarską poznałem przed wyjazdem dość dobrze. Ale gdy prowadziłem znajomych przez targowisko, nie spodziewałem się tego co skrywa sosnowa kurtyna przy plaży... Co ja Wam będę opowiadał ZOBACZCIE







A na koniec Brač tonie w lazurze.

Zdjęcia ładne, zwłaszcza te ostatnie, przedostatnie (z 02.08) za bardzo podrasowane (widać przesadę w obróbce).

Yanush napisał(a):Zdjęcia ładne, zwłaszcza te ostatnie, przedostatnie (z 02.08) za bardzo podrasowane (widać przesadę w obróbce).

Witaj Yanush!
Tak tą scenę zapamiętałem.
Ciągle pracuje nad umiejętnością obróbki fotografii... Staram się.
Pozdrawiam i zapraszam do śledzenia relacji

Jaka pusta makarska plaża, a starówka piękna, nadal robi wrażenie, a jak Ci się kościółek widział? I muzeum makrologiczne? Czy sobie odpuściliście.

pawel silesia napisał(a):Tak tą scenę zapamiętałem.

niemożliwe...
W żaden sposób tej natury nie można sobie wyobrazić

Paweł, tym oto zamieszczonym zdjęciem spiepszyłeś sobie pewne podium w tegorocznym konkursie...
Chyba że ukrywasz jeszcze jakieś perełki przed nami...
Zaglądam z przyjemnością

Yanush napisał(a):

pawel silesia napisał(a):Tak tą scenę zapamiętałem.

niemożliwe...
W żaden sposób tej natury nie można sobie wyobrazić

Niestety zgadzam się całkowicie. Te zdjęcia byłyby perłą gdyby były oryginalne a nie podrasowane. Chorwacja generalnie jest zamglona i w szarosciach, wynika to z klimatu. I taka powinna być na zdjęciach. Prawdziwa. Paweł nie przerysowuj zdjęć. Wtedy będą piękne....

CROberto napisał(a):
Paweł, tym oto zamieszczonym zdjęciem spiepszyłeś sobie pewne podium w tegorocznym konkursie...
Chyba że ukrywasz jeszcze jakieś perełki przed nami...
Zaglądam z przyjemnością

pawel silesia, to właśnie jeden z przykładów, którym przegiąłeś

W wielu relacjach pojawia się problem "oryginalnych zdjęć". Jasne. Dla mnie nie jest to wątek artystyczny - ale turystyczny. Dzielę się tutaj z Wami tym co JEST DLA MNIE WAŻNE, tym co pozostało we mnie po powrocie z wakacji.

Chciałbym przypomnieć, że każde zdjęcie jest obrobione - w telefonie, czy w aparacie kompaktowym. Tam cały sztab programów i odpowiednich algorytmów podkręca zdjęcie JPEG.
Mój aparat - najprostsza lustrzanka NIKON - zapisuje zdjęcie w formacie RAW. Nie rozwodząc się w temacie za długo, daje to zdjęcie surowe, jest jednak bogate w ogromną ilość danych, nad którymi można pracować.

Nie kreuję się na znawcę tematu fotografii. Jestem początkującym CROmaniakiem. To są po prostu MOJE ZDJĘCIA, WYRAŻAJĄ MOJE EMOCJE I MOJE POSTRZEGANIE CHORWACJI. Na forum znajdują się setki relacji, CROmaniacy przedstawiają na nich SWOJE ZDJĘCIA, WYRAŻAJĄ SWOJE EMOCJE I OSOBISTE POSTRZEGANIE CHORWACJI. I co z tego, że za kolorowe, za blade, nierówne, nieprzemyślane, nudne... SĄ AUTENTYCZNE - BO NASZE I to mi się podoba na tym forum.

malkontenci ... wszędzie ich pełno

Się zaczęło
Moją relację z Hvaru czytałeś, tam to były pogadanki w temacie fotografii jak z rasowego forum foto
Takie malkontenctwo trochę podcina skrzydła, ale jedziesz z tym koksem
Też byłem w Makarskiej kilka razy na tegorocznym wyjeździe i raczej unikałem górnej części miasta, która po prostu nie pasuje do tego miejsca, ograniczałem się tylko do rejonu mariny i plaży. Mniej więcej byliśmy w tym samym okresie i ja takich wiatrów w Cro nie pamiętam, przez dwa dni, szczególnie nocą wiało tak, że Halny wysiada

Nie rozumiem po co na siłę ktoś usiłuje poprawiać naturę
Może zamiast zwiedzać Chorwację udać się do kina na jakiś sciente fiction?

P.S.
Ja rozumiem obróbkę polegającą na przycinaniu, wyostrzaniu bądź ustawianiu prawidłowego balansu bieli, ale takie przerysowania